Blokada przed mówieniem 0.o
P4weł znam to doskonale niestety. Macie rację mówiąc że milczenie też jest dobre, ale widzę że wielu ludziom to przeszkadza. Do tego nie lubię się powtarzać i mówić banałów(a dla mnie banał to prawie wszystko) dlatego wolę być w większej grupie jeśli już mam z kimś przebywać, Trzymam się na uboczu, słucham i czasem coś wtrącę jeśli rozmowa nie przeskoczy na inny temat( muszę sobie wypowiedź ułożyć, choćby pobieżnie, a to trochę trwa). Jedynie w sieci potrafię jako tako prowadzić dłuższe rozmowy. Jak niektórzy się dowiedzieli że na gg mogę prowadzić dyskusję z jedną osobą przez 6-7h(a nawet dłużej) to byli w lekkim szoku.
5w4
"Po co mówić, wszystko banał; zanim człowiek otworzy usta, juz wstydzi się oczywistości, jakie ma wyrzec."
"Po co mówić, wszystko banał; zanim człowiek otworzy usta, juz wstydzi się oczywistości, jakie ma wyrzec."
Nigdy nie mówię rzeczy które uznaje za nie potrzebne,albo oczywiste,dlatego nigdy się nie zgłaszam na lekcjach ;d.
Często też chcę coś powiedzieć w czasie dyskusji,układam zdanie w głowie i jak chcę coś powiedzieć to nagle nic nie mogę wydusić z siebie,bo coś mi mówi,że to nie potrzebne.Później jakaś osoba mówiła dokładnie to samo co ja bym chciał powiedzieć i wtedy to on dostaje brawa od innych za tak bystrą myśl,ale w sumie to dobrze.Nie lubię być w centrum uwagi ;d.
Albo zapytanie przechodnia o godzinę na ulicy,lub inną rzecz,akhm,udręka ;d.
Co innego gadu,tam to potrafię przełamać każdego w rozmowie na każdy poważniejszy temat(a przynajmniej dotychczas za każdym razem mi się to udawało xp-żeby okazać trochę skromności xp)
Często też chcę coś powiedzieć w czasie dyskusji,układam zdanie w głowie i jak chcę coś powiedzieć to nagle nic nie mogę wydusić z siebie,bo coś mi mówi,że to nie potrzebne.Później jakaś osoba mówiła dokładnie to samo co ja bym chciał powiedzieć i wtedy to on dostaje brawa od innych za tak bystrą myśl,ale w sumie to dobrze.Nie lubię być w centrum uwagi ;d.
Albo zapytanie przechodnia o godzinę na ulicy,lub inną rzecz,akhm,udręka ;d.
Co innego gadu,tam to potrafię przełamać każdego w rozmowie na każdy poważniejszy temat(a przynajmniej dotychczas za każdym razem mi się to udawało xp-żeby okazać trochę skromności xp)
Re: Blokada przed mówieniem 0.o
baa..Nefiv pisze:Czy macie coś takiego co można by określić blokadą przed mówieniem?
Na przykład chcecie lub powinniście coś powiedzieć ale zaraz stwierdzacie ze wam się po prostu nie chce lub uznajecie, że to nic nie wniesie do dalszej rozmowy/dyskusji i w tym samym momencie ktoś inny to mówi.
ISTP
- Paulina&Jax
- Posty: 12
- Rejestracja: piątek, 8 sierpnia 2008, 21:37
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
No tak, blokada. Potrafię układać przemowę całymi dniami (np. kiedy chcę powiedzieć coś ważnego mamie, bojąc się nieco jej reakcji) by potem usiąść przed nią, otworzyć usta i... zacząć całkiem inny temat lub nie powiedzieć nic. Tak samo w dyskusjach, potrafię układać swoją wypowiedź, by po chwili stwierdzić, że to się na nic nikomu nie przyda (moja zasada "trzech N" ). Zapytanie przechodnia o godzinę to udręka. Najgorsze są rozmowy telefoniczne: kiedyś przed telefonem do hodowcy moich myszy zastanawiałam się przez pół godziny co powiem. Rozmowa trwała minutę. Poza tym jeżeli z kimś jeszcze nie rozmawiałam przez np. skype zatelefonowanie do niego będzie prawdziwą udręką... nawet jeżeli rozmowa się zapowiada przyjemnie .
Paulina: Zakochana 5w4 [INTP] Dziwne?
Jax: Też zakochany 1w2 (ale nie w Paulinie )
"Człowiek jest stworzony z miłości i do miłości." Adolf Kolping
Jax: Też zakochany 1w2 (ale nie w Paulinie )
"Człowiek jest stworzony z miłości i do miłości." Adolf Kolping
Re: Blokada przed mówieniem 0.o
Dokładnie tak! Ile to razy zdarzało mi się, że ktoś inny powiedział to co ja miałam zamiar powiedzieć, tylko jakoś słowa mi grzęzły i nie mogłam się zdecydować, aż w końcu ktoś mnie ubiegł. W ogóle jak jestem w grupie to się wyłączam, jestem z boku, prawie nic nie mówię, tylko słucham. Ucieszyłam się jak przeczytałam, że nie tylko ja mam blokady na odzywanie sięNefiv pisze: Na przykład chcecie lub powinniście coś powiedzieć ale zaraz stwierdzacie ze wam się po prostu nie chce lub uznajecie, że to nic nie wniesie do dalszej rozmowy/dyskusji i w tym samym momencie ktoś inny to mówi.
5w4
Mam tak samo,dużo analizuję sobie w głowie,często uwzględniając prawdopodobną reakcję drugiej osoby,w szkolę jeśli mam odpowiadać to zazwyczaj czekam aż nauczyciel sam każe mi odpowiadać w innym przypadku milczę,nie mogę zebrać się aby udzielić odpowiedzi chyba że w klasie byłbym sam.Jeśli mam rozmawiać z kimś z rodziny to zazwyczaj także próbuję przewidzieć rozmowę,do sklepów w ogóle nie lubię chodzić chociaż nie tylko do sklepów,nie lubię gdziekolwiek chodzić coś załatwiać.
Ewentualnie jeśli jestem zmuszony nagłą sytuacją to "udaję się wśród ludzi".Zdarzają mi się opory żeby rozpocząć z kimś rozmowę nawet przez internet.
Ewentualnie jeśli jestem zmuszony nagłą sytuacją to "udaję się wśród ludzi".Zdarzają mi się opory żeby rozpocząć z kimś rozmowę nawet przez internet.
- Orest_Reinn
- Posty: 1606
- Rejestracja: czwartek, 25 października 2007, 19:26
- Enneatyp: Mediator
5w6
Ja nie odzywam się niepytany- to raz.
Jeśli mówimy o wtrącaniu czegoś do dyskusji a czuć,
że jest jest to jałowa gadka to również ' tracę ochotę ingerencji',
prawdę pisząc, czują się "ponad" dyskusją <- (niezdrowe)
Trzy - sytuacje stresowe wynikają z prostej zależności,
mianowicie, że nie gadam po próżnicy, a dalej
gdy nie mam informacji albo o czym mówić,
a jestem zmuszony do 'zabrania głosu' - potrzebuję czasu na przeanalizowanie myśli i złożenie logicznych zdań.
Wydaje mi się także, że niechęć z wtrącaniem swoich uwag do rozmowy,
wiąże się z niezdrową 5w6. Zdrowa jednostka 5 wnosi uwagi do dyskusji.
Ja nie odzywam się niepytany- to raz.
Jeśli mówimy o wtrącaniu czegoś do dyskusji a czuć,
że jest jest to jałowa gadka to również ' tracę ochotę ingerencji',
prawdę pisząc, czują się "ponad" dyskusją <- (niezdrowe)
Trzy - sytuacje stresowe wynikają z prostej zależności,
mianowicie, że nie gadam po próżnicy, a dalej
gdy nie mam informacji albo o czym mówić,
a jestem zmuszony do 'zabrania głosu' - potrzebuję czasu na przeanalizowanie myśli i złożenie logicznych zdań.
Wydaje mi się także, że niechęć z wtrącaniem swoich uwag do rozmowy,
wiąże się z niezdrową 5w6. Zdrowa jednostka 5 wnosi uwagi do dyskusji.
- SuperDurson
- Moderator
- Posty: 2939
- Rejestracja: sobota, 6 września 2008, 12:45
- Enneatyp: Lojalista
- Lokalizacja: Kraków
Dokładnie.Dreadlord pisze:Wydaje mi się
Jeżeli wydaje Ci się że masz rację to masz rację - wydaje Ci się. (Uwielbiam tą sentencję - wybacz )
często nieumiejętnym doborem towarzystwa (inne podejście, inne tematy), problemem z formułowaniem myśli "w locie" i podejmowaniem działania (w tym przypadku - werbalizacji wniosków). Można siłowo uznać to za symptomy jednostki "mniej zdrowej", choć jednostka "zdrowa" w warunkach zbliżonych zachowa się najprawdopodobniej podobnie.Dreadlord pisze:że niechęć z wtrącaniem swoich uwag do rozmowy,
wiąże się z
Pod warunkiem zasadności dyskusji - Tak.Deradlord pisze:Zdrowa jednostka 5 wnosi uwagi do dyskusji.
W wypadku niezasadności - Nie.
Wnosi tak czy siak. Lubi "wymądrzyć się" i przedstawić swoje "względnie" najlepsze i najważniejsze, analityczne rozwiązanie i przekonanie, że jedyną rację i prawdę ma właśnie wtrącający numer 5.SuperDurson pisze: Pod warunkiem zasadności dyskusji - Tak.
W wypadku niezasadności - Nie.
Nie wnosi, wtedy gdy wie, że prowadzący dyskusję albo tego nie przyjmą albo są zbyt "tępi" żeby załapać istotę, głębię.
5w6
- Grzegorz.C
- Posty: 109
- Rejestracja: wtorek, 14 października 2008, 16:44
- Lokalizacja: Łódź
Precyzyjnie ujęte,a ja jestem zbyt leniwy by pisać to samo innymi słowami.Kemal Pasza pisze:Generalnie to mam problem z zabieraniem głosu w dużej grupie ludzi. Nie jestem typem, który wtrąca się komuś w pół zdania, żeby tylko klapnąć jęzorem. Gdy jestem pewien, że moja odpowiedź wniesie coś do dyskusji to się odzywam. Ale nie zawsze. Czasem uznaje, że słuchacze są zbyt płytcy by zrozumieć moje intencje. Jeżeli chodzi o rozmowę sam na sam albo w małej grupie to nie mam z tym problemów, chyba, że rozmówcy reprezentują zupełnie inne wartości, wtedy po prostu nie chce mi się z nimi gadać.
Jestem głęboko wierzącym ateistą
4w5 / INFp Fe / DDA
4w5 / INFp Fe / DDA
- SuperDurson
- Moderator
- Posty: 2939
- Rejestracja: sobota, 6 września 2008, 12:45
- Enneatyp: Lojalista
- Lokalizacja: Kraków