5 - humanista czy ścisłowiec? Jak rozumiecie oba te pojęcia?

Dyskusje na temat typu 5

Jestem:

humanistą
34
22%
umysłem ścisłym
66
43%
trudno powiedzieć
55
35%
 
Liczba głosów: 155

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
night_ranger
Posty: 36
Rejestracja: niedziela, 24 lipca 2011, 18:54
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Re: 5 - humanista czy ścisłowiec? Jak rozumiecie oba te poję

#136 Post autor: night_ranger » wtorek, 30 sierpnia 2011, 22:35

Magiliana pisze: No i to wielkie halo o maturę z matematyki. Polski jakoś wszyscy muszą pisać.
To też niezrozumiałe dla mnie zjawisko - kiedyś matura z matematyki była obowiązkowa dla wszystkich(zarówno dla uczniów klas mat-fiz, jak i humanistycznych) i, jak słyszałam w opowieściach starszego pokolenia, nikt tego nie kwestionował. A obecne arkusze z polskiego są skonstruowane tak, że zdać można nawet mając znikome pojęcie o treści lektury, której dotyczy temat. W takim wypadku nawet prawdziwy humanista, posiadający sporą wiedzę i oryginalny punkt widzenia, nie ma zbyt wielkiego pola do popisu. A w pracach pojawiają się "kwiatki" typu zaklasyfikowanie "Zdążyć przed Panem Bogiem" Hanny Krall jako utworu z XX-lecia międzywojennego(co czyniłoby z niego coś z gatunku political fiction :wink: ).


5w4, ISTP

"Pomyślę o tym jutro. Jutro też będzie dzień."

Awatar użytkownika
bodzios
Posty: 695
Rejestracja: poniedziałek, 18 stycznia 2010, 23:06
Enneatyp: Obserwator

Re: 5 - humanista czy ścisłowiec? Jak rozumiecie oba te poję

#137 Post autor: bodzios » środa, 31 sierpnia 2011, 21:50

W ogóle to problem jest szerszy i trochę inny. O ile wprowadzenie obowiązkowej matury z matmy jest generalnie dobrym pomysłem, to poziom i sposób przeprowadzania egzaminu dojrzałości z polskiego mogę zbyć jedynie parsknięciem śmiechem. Nie trzeba czytać lektur, wystarczy chwilę się skoncentrować na samym egzaminie, przeczytać ze zrozumieniem zadania/pytania, sklecić coś samemu na koniec i po pisemnej, nie wyobrażam sobie, że ktokolwiek myślący mógłby zdać podstawę poniżej 60%, ustna to już w ogóle dno dna, nie trzeba nawet pisać tej śmiesznej pracy, zawsze można od kogoś odkupić lub ściągnąć z neta. I jak to się ma do matury z polaka, którą ja pisałem: pisemnej, na której bez znajomości co najmniej kilkunastu lektur na przyzwoitym poziomie (lub umiejętności analizowania wierszy) było się w czarnej pupie, ustnej, na której losowało się trzy pytania z 4 klas nauki w liceum? A potem jeszcze były wstępne egzaminy na studia, często znacznie bardziej hardkorowe... Tym sposobem mamy więcej, ale za to znacznie prostszych egzaminów, które na podstawie zda, za przeproszeniem, byle matoł, szczególnie przy przedmiotach humanistycznych, dwa lata temu sobie podstawową z historii rozwiązałem na kolanie na bodaj 70%, a od pierwszego roku studiów z historią łączy mnie tyle, że z 3 książki historyczne przeczytałem. :lol:
No UPS - no party. :(

Awatar użytkownika
TowarzyszFrytas
Posty: 496
Rejestracja: wtorek, 30 sierpnia 2011, 15:30
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: Mazowiecka Radziecka Republika Ludowa
Kontakt:

Re: 5 - humanista czy ścisłowiec? Jak rozumiecie oba te poję

#138 Post autor: TowarzyszFrytas » środa, 31 sierpnia 2011, 22:17

Matura z prawie każdego przedmiotu jest stosunkowo łatwa. Arkusze podstawowe w większości na te 30% można napisać od reki w kilkadziesiąt minut. A lament, ze to trudne i w ogóle ble wynika ze zmiany podejścia (Bardzo bardzo zlej zmiany podejścia), ze wszyscy muszą mieć maturę i studia i w ogóle. Z tego rodzi taki śmieszne parcie, ze nawet najgorsze głąby pchane przez rodziców którzy wydaja tysiące na korepetycje próbują zdawać maturę i studiować jakieś super modne przyszłościowe kierunki (Co zwykle kończy się na płatnym zarządzaniu i marketingu na jakiejś lipnej prywatnej uczelni w której się zwykle dyplom 'kupuje' a nie dostaje).
Co się potem przenosi na wymagania pracodawców którzy chcą mieć magistrów do zamiatania biura. Bo to teraz wszyscy magistra mają z czegoś. I następne roczniki mają jeszcze większe parcie na studiowanie. Co jest zupełnie chorym systemem który występuje chyba tylko u nas [Mamy najwięcej uczelni wyższych w Unii Europejskiej - dane z Eurostatu] i zupełną dewaluację osób z prawdziwym wyższym wykształceniem.
Osobiście doklepałbym z powrotem naprawdę wymagającą maturę i zmienił jakoś prawodawstwo zapobiegając mnożeniu wyższych szkol żonglowania i masturbacji. Po iluś tam latach być może sytuacja wróciłaby by do jakiejś sensownej normy zamiast tego pokracznego tworu jaki teraz mamy.

A rozgraniczenie ścisłowiec / humanista być może ma jakiś tam głębszy sens ale tak naprawdę większość ludzi jest zapewne w różnych skalach szarości, gdzieś pomiędzy tymi skrajnymi pojęciami. To tez takie kulawe usprawiedliwienie "Nie ómiem matmy bo jestem humanistom!". Zresztą te pojęcia są zbyt szerokie, a zaraz zbyt wąskie i pomijają całkiem spore działy nauk które z pogranicza. Bo kim jest socjolog na przykład albo twórca wzornictwa przemysłowego i użytkowego. Drażni mnie ten podział i licytacja kto to jest kim i kto jest lepszy. Jedni mysia bardziej logicznie inni abstrakcyjnie ale to nie czyni nikogo humanista czy ścisłowcem. To chyba bardziej kwestia własnych upodobań niż odgórnego nadania.

Proszę o trzymanie się tematu wątku. Odnośnie matur, szkolnictwa można znaleźć wiele tematów w działach PP lub HP. Jeżeli nie potraficie znaleźć, to istnieje opcja "wyszukaj". Ostrzegam przed bezmyślnym offtopowaniem, bo posypią się bany jednodniowe./ łasuch
Jeśli zbyt długo spoglądasz na Lisa to Lis spogląda na Ciebie
Socjo: LIS (Logiko Intuicyjny Sekstrawertyk)
Ring-ding-ding-ding-dingeringeding!
Gering-ding-ding-ding-dingeringeding!
Gering-ding-ding-ding-dingeringeding!

pawel21
Posty: 12
Rejestracja: poniedziałek, 5 września 2011, 11:18
Kontakt:

Re: 5 - humanista czy ścisłowiec? Jak rozumiecie oba te poję

#139 Post autor: pawel21 » poniedziałek, 5 września 2011, 13:37

Humanista i ścisłowiec? Uważam, że to bardzo sztuczny podział nikomu niepotrzebny do niczego. Raczej podzielił bym ludzi na nieuków i naukowców. Przykro stwierdzić ale tzw ścisłowcy prawie zawsze są dobrzy zarówno z matmy, fizyki czy programowania jak i z historii czy języków. Niestety humaniści nie posiadają żadnej z tej zalet. Kiedyś w klasie miałem gościa, który określał się jako "humanista i dyslektyk" pfff....

Awatar użytkownika
melonka
Posty: 275
Rejestracja: wtorek, 14 sierpnia 2007, 21:04
Lokalizacja: skądinąd

Re: 5 - humanista czy ścisłowiec? Jak rozumiecie oba te poję

#140 Post autor: melonka » poniedziałek, 24 października 2011, 13:37

Zdecydowanie trudno powiedzieć.
Po byciu pół roku w klasie bio-chemicznej w LO, przeniosłam się na mat-fiz i całkiem w miarę sobie tam radziłam. W związku z tym poszłam na humanistyczny kierunek, jakim zdecydowanie jest filologia.
Chociaż ostatnio coś mi się majaczy z powrotem ta biologia. Fajna była, a nie mam od 3 lat praktycznie z nią sensownego kontaktu.
You dress up for Armageddon, I dress up for summer!
Kan du talar svenska?

Isabel94
Posty: 12
Rejestracja: piątek, 11 listopada 2011, 21:12
Enneatyp: Obserwator

Re: 5 - humanista czy ścisłowiec? Jak rozumiecie oba te poję

#141 Post autor: Isabel94 » piątek, 11 listopada 2011, 22:38

Ja chyba nigdy nie oddam precyzyjnej odpowiedzi w tej kwestii. Jestem takim '' analitycznym humanistą '', jeżeli takie określenie was usatysfakcjonuje. Preferuję kierunki humanistyczne, jednak ze ścisłymi nie mam większych problemów. ;)

Snufkin
Posty: 5625
Rejestracja: piątek, 4 kwietnia 2008, 14:28
Enneatyp: Obserwator

Re: 5 - humanista czy ścisłowiec? Jak rozumiecie oba te poję

#142 Post autor: Snufkin » środa, 25 kwietnia 2012, 08:50

Szybki test na bycie humanistą: Kogo dissuje w swoim utworze Julian Tuwim ?
Ja się domyśliłem co najmniej dwóch. Mała podpowiedź: czciciele radia i fizyki-->na nim wzoruje się ojciec Tadeusz Rydzyk. [boogi pewno wie.]
5w4, sp/sx/so
ILI - Ni, DCNH - CT(H)

Damkac
Posty: 55
Rejestracja: poniedziałek, 7 maja 2007, 16:46

Re: 5 - humanista czy ścisłowiec? Jak rozumiecie oba te poję

#143 Post autor: Damkac » sobota, 4 sierpnia 2012, 10:18

Ja jestem pół na pół. Lubię naukę, jestem ciekawy funkcjonowania świata, chociaż z matematyki zawsze byłem słaby. Z wypracowań z polaka zawsze miałem dobre oceny, bo potrafię się dobrze wypowiadać pisemnie, gdy mam czas na przemyślenie moich słów. Co innego gdy trzeba coś ustnie powiedzieć i tego czasu już nie ma.
5w4

Awatar użytkownika
SOS
Posty: 180
Rejestracja: wtorek, 28 lutego 2012, 15:28
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: Freistadt Danzig

Re: 5 - humanista czy ścisłowiec? Jak rozumiecie oba te poję

#144 Post autor: SOS » sobota, 4 sierpnia 2012, 15:58

Ja też jestem, jak się zdaje, gdzieś pośrodku. Niby z matmy miałem zawsze 5, ewentualnie 4, ale z historii też było podobnie. Nawet wychowawczyni z gimnazjum stwierdziła kiedyś, że powinienem być filozofem.

Teraz też jest podobnie. Bo niby tworzę do szuflady (a właściwie, to na półkę) sporo tekstów piosenek, to z drugiej strony czasem jak sobie czegoś nie przeliczę, to się źle czuję. :D

A poza tym, to podział albo-albo jest bez sensu, ale do tego chyba nie muszę nikogo tu przekonywać.
Ja jestem Ja.


One Legged Sam knows what you've been through
A journey of madness 'till the "The Drift" found you too

muahahaha
Posty: 365
Rejestracja: poniedziałek, 28 listopada 2011, 18:27

Re: 5 - humanista czy ścisłowiec? Jak rozumiecie oba te poję

#145 Post autor: muahahaha » sobota, 4 sierpnia 2012, 19:13

A ja się zastanawiam, czy faktycznie jest taki podział. jak kiedyś miałam problemy z chemią, to po prostu musiałam więcej nad nią posiedzieć – i okazało się, że jestem całkiem niezła (tylko trzeba poświęcić odpowiednią ilość czasu). Pamiętam jak w szkole ktoś był kiepski z matmy, to mówił ‘ja jestem humanistą’ a tak naprawdę, to nie poświęcił 5 minut żeby rozwiązać zadanie, tylko założył ‘że nie umie’, bo tak mu wygodnie (inną kwestią jest to, że często, takiej osobie nie miał kto tego wytłumaczyć)
Przecież jak spojrzymy na ‘wielkich z zamierzchłych czasów’, to często gość był filozofem i matematykiem.

Awatar użytkownika
SOS
Posty: 180
Rejestracja: wtorek, 28 lutego 2012, 15:28
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: Freistadt Danzig

Re: 5 - humanista czy ścisłowiec? Jak rozumiecie oba te poję

#146 Post autor: SOS » niedziela, 5 sierpnia 2012, 15:30

Jam myślę, że po prostu to polega (tak z grubsza) na wychyleniu wskazówki. Można mieć ją wychyloną w którąś ze stron bardzo mocno, można mieć wychyloną trochę, a można mieć ją z grubsza albo i całkiem pośrodku.

Druga sprawa to to, że jak weźmiemy dwóch ludziów o takim samym wychyleniu w tą samą stronę (powiedzmy, że humanistyczną), ale jeden będzie inteligentniejszy od drugiego, to zapewne temu inteligentniejszemu będzie łatwiej ogarnąć sprawy nauk ścisłych, niż głupszemu.
Ja jestem Ja.


One Legged Sam knows what you've been through
A journey of madness 'till the "The Drift" found you too

Awatar użytkownika
winterbreak
Posty: 267
Rejestracja: sobota, 13 października 2012, 23:49
Enneatyp: Obserwator
Kontakt:

Re: 5 - humanista czy ścisłowiec? Jak rozumiecie oba te poję

#147 Post autor: winterbreak » niedziela, 14 października 2012, 00:52

Określenie "humanista" nie jest najszczęśliwsze, ale to chyba każdy wie ;).

Ja rozróżniam dwa sposoby myślenia: twórcze i ścisłe.
Zdecydowanie myślę ściśle. Lubię analizować, rozkładać na czynniki pierwsze, matematyka czy fizyka zawsze szły mi jak po maśle.

Bawię się w takie że niby tworzenie, rysuję, piszę opowiadania, robię grafikę na kompie - ale zdecydowanie brak mi w tym polotu. Robię czasem fajne rzeczy, bo, poprzez ścisłe myślenie, kojarzę ze sobą fakty, analizuję coś, przekształcam... i wygląda, jakbym sama to wymyśliła. I nie, absolutnie nie chodzi mi o plagiat. Po prostu czuję, że nawet gdyby coś tworzę, to myślę bardziej technicznie niż twórczo. Nie biorę czegoś z niczego. Potrzebuję wzorców, inspiracji.

A co do stereotypów: można się interesować wszystkim lub niczym. To że nie kumasz całek nie znaczy że nie możesz czytać o fizyce kwantowej. Ten nieszczęsny "humanista" powinien być człowiekiem o wielu zainteresowaniach, a dzisiaj kojarzy mi się z leniem, który boi się wysiłku związanego z wyuczeniem się kilku algorytmów. Zresztą tak zwani ścisłowcy też są często leniami. Dzieciak rozumie matematykę, więc uważa, że nie musi się uczyć na klasówkę z historii (haha! mówię na podstawie własnego doświadczenia ;) ).

Awatar użytkownika
sjofh_ystad
Posty: 620
Rejestracja: poniedziałek, 2 kwietnia 2012, 23:44
Lokalizacja: Nowhere dense ideal / Heart of Darkness

Re: 5 - humanista czy ścisłowiec? Jak rozumiecie oba te poję

#148 Post autor: sjofh_ystad » niedziela, 14 października 2012, 19:53

winterbreak pisze: A co do stereotypów: można się interesować wszystkim lub niczym. To że nie kumasz całek nie znaczy że nie możesz czytać o fizyce kwantowej. Ten nieszczęsny "humanista" powinien być człowiekiem o wielu zainteresowaniach, a dzisiaj kojarzy mi się z leniem, który boi się wysiłku związanego z wyuczeniem się kilku algorytmów. Zresztą tak zwani ścisłowcy też są często leniami. Dzieciak rozumie matematykę, więc uważa, że nie musi się uczyć na klasówkę z historii
Nic nie muszę :D A serio to dużo fajniej jest zajmować się tylko (głównie) tym, co cię naprawdę interesuje. Acz przyznaję, że to jest skuteczna droga dla bardziej pragmatycznych i zdecydowanych. Dla takich marzycieli jak ja zalecane jest jednak maksymalne poszerzanie sobie horyzontów, bo kierunek mogę często zmieniać. Ale do tego potrzeba chęci...

leniwy humanista lubiący matmę na poziomie nie-studenckim

Awatar użytkownika
winterbreak
Posty: 267
Rejestracja: sobota, 13 października 2012, 23:49
Enneatyp: Obserwator
Kontakt:

Re: 5 - humanista czy ścisłowiec? Jak rozumiecie oba te poję

#149 Post autor: winterbreak » niedziela, 14 października 2012, 23:23

Nie jestem zwolennikiem wąskiej specjalizacji, nawet jeśli widać taki trend w szkolnictwie i na rynku pracy.
To znaczy: do pracy warto znać się na jednej konkretnej rzeczy. Tylko niedobrze zamykać się na tematy związane z zawodem i nie mieć innych zainteresowań (chociaż może taki człowiek jest najlepszym pracownikiem?).

Nikt nic nie musi, wiadomo. Ja po prostu żałuję, że trochę zmarnowałam te lata spędzone w szkole. Dopiero teraz doszłam do wniosku że historia jest ciekawa. :(

Awatar użytkownika
BlindSoul
Posty: 16
Rejestracja: poniedziałek, 9 grudnia 2013, 21:47

Re: 5 - humanista czy ścisłowiec? Jak rozumiecie oba te poję

#150 Post autor: BlindSoul » wtorek, 17 grudnia 2013, 20:45

Ścisłowiec. Profil mat-fiz-inf w ogólniaku aktualnie. Uwielbiam matmę, nie cierpię polskiego ani żadnego przedmiotu, który trzeba wkuwać ( szczególnie historii ). Fizykę lubię mniej z racji tego, że jej jednak trzeba się troszeczkę pouczyć.
Brace yourselves... 5w4 is coming.

ODPOWIEDZ