Predyspozycje zawodowe Piątek

Dyskusje na temat typu 5
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Emjotka
Posty: 2747
Rejestracja: niedziela, 1 lipca 2007, 15:34
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: Kraków (O-c Św.)

#61 Post autor: Emjotka » piątek, 3 sierpnia 2007, 13:29

serket pisze: (potrafiłem to robić, ale jako dziecko - tu się pochwalę, że jako jedyny z całej klasy w zerówce ująłem na rysunku perspektywę - nauczycielka nie mogła uwierzyć :lol:
Ja pamiętam co mnie najbardziej cieszyło w podstawówce (i skłamałabym, że nie cieszy nadal) :lol: . Miałam, delikatnie rzecz ujmując, gdzieś sytuacje, kiedy udało mi się jako jedynej w klasie rozwiązać matematyczne zadanie czy dostać 6 za opowiadanie. Ja się cieszyłam z pochwał... na plastyce xD. Pamiętam pierwszą klasę - to był trzeci dzień mojej edukacji. Najpierw dostałam opeer za brak pracy domowej (zupełnie zapomniałam o tym, że była :roll: ) i humor mi trochę klapnął. Ale potem była plastyka. I kiedy pani postawiła moje plastelinowe figurki na honorowym miejscu i powiedziała, że biją inne na głowę, to byłam chyba najszczęśliwym pierwszakiem na świecie :lol: :wink: .

Podsumowując - mam wrażenie, że piątki mają potrzebę tworzenia. Czy to będzie stworzenie prawa tłumaczącego fizyczne zjawiska, napisanie książki czy namalowanie obrazu - piątka chce tworzyć i być w tym dobra. :wink:
Gorzej u nas z mówieniem, co? :wink:
Nie narzekam. Tylko jak mnie ktoś nagle wyrwie z zamyślenia, to zdarza mi się wyjść na kompletną idiotkę :lol: . Ale jeśli nie ma elementu zaskoczenia, to sobie jakoś radzę.


Amen.

| SLI-Si | zsiódemkowane 5w6 sx/sp |

Aniek
Posty: 4
Rejestracja: niedziela, 5 sierpnia 2007, 13:43

#62 Post autor: Aniek » niedziela, 5 sierpnia 2007, 17:05

Za rok stanę przed tym trudnym wyborem, ale coraz częściej wydaje mi się, że jeszcze nie wymyslili takiego zawodu, który odpowiadałby mnie :D W każdym zawodzie coś mi nie odpowiada. Czy wy też macie takie problemy?? :D

Bardzo chcę być fizjoterapeutą lub ratownikiem medycznym, ale taka osoba musi być silna. I lipa...
Może lekarz lub farmaceuta??

Awatar użytkownika
Emjotka
Posty: 2747
Rejestracja: niedziela, 1 lipca 2007, 15:34
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: Kraków (O-c Św.)

#63 Post autor: Emjotka » niedziela, 5 sierpnia 2007, 17:18

Mi się marzy zajęcie, w którym pracuje się zarówno dłońmi za pomocą mózgu, jak i mózgiem za pomocą dłoni (najchętniej z przewagą tego pierwszego). Pasjonująca wydaje mi się na przykład praca człowieka, który, mając do dyspozycji odlew czaszki, odtwarza wygląd jej byłego posiadacza. :wink: Zdaje się, że w cywilizowanym świecie często taką pracę można znaleźć "przy" sądzie czy policji, w naszym pięknym kraju chyba nie bardzo. Zresztą, żeby się na coś takiego załapać, to trzeba sobie edukację porządnie zaplanować. A to mi, delikatnie rzecz ujmując, średnio wychodzi. Wybrałam taką klasę w liceum, jaką wybrałam i jeśli matura mi dobrze pójdzie, to będę psycholożką albo filolożką. Jak widać i jedno, i drugie niewiele ma wspólnego z moim wymarzonym zajęciem...
Amen.

| SLI-Si | zsiódemkowane 5w6 sx/sp |

Awatar użytkownika
artama
Posty: 9
Rejestracja: poniedziałek, 3 września 2007, 17:50

#64 Post autor: artama » poniedziałek, 3 września 2007, 18:57

Ja swojego czasu też zastanawiałam się nad psychologią. Myślałam również nad grafiką komputerową, informatyką, architekturą, projektowaniem wnętrz, projektowaniem mody. Teraz mam nowy pomysł: medycyna. Jak myślicie, czy lekarz to zawód odpowiedni dla piątki?
5w4

OtherTruth
Posty: 207
Rejestracja: niedziela, 6 maja 2007, 19:01

#65 Post autor: OtherTruth » poniedziałek, 3 września 2007, 19:06

...
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 6 września 2010, 16:25 przez OtherTruth, łącznie zmieniany 1 raz.
Odrywam się od przeszłości.
Jeżeli chcesz-próbuj szczęścia i napisz do mnie.

Awatar użytkownika
Orest Reinn
Posty: 190
Rejestracja: czwartek, 10 maja 2007, 16:30

#66 Post autor: Orest Reinn » poniedziałek, 3 września 2007, 20:07

Ale tak jak Ty myślałam też o komputerach, a konkretniej o grafice lub tworzeniu stron internetowych, lub ich moderatorowaniu Bo ja i tak połowę życia spędzm przy moim kompie, więc to będzie raczej przyjemnośc
Ja traktuję to zupełnie jako hobby, choć zastanawiam się często czy w ten sposób zdołałbym zarobić na życie w trakcie studiów ;] Nad pisaniem myślałem, ale wpierw musiałbym mieć mnóstwo sopkoju, a i przede wszystkim kiepsko u mnie z motywacją :?
5w4
XNTp

Awatar użytkownika
Avis
Posty: 105
Rejestracja: czwartek, 15 lutego 2007, 10:22
Kontakt:

#67 Post autor: Avis » środa, 5 września 2007, 21:22

Kiedyś intensywnie rozważałem karierę naukową przy którejś z uczelni wyższych, co do dziś nie jest wykluczone - zobaczymy, jak bardzo spodobają mi się studia, jakie będę miał po nich perspektywy.

Co do studiów zaś, wahałem się między prawem, ekonomią a filologią polską. Prawo odpadło ze względu na kucie, do którego ja zdecydowanie stworzony nie jestem (musze rozumieć, żeby wiedzieć, nigdy odwrotnie). Filologia polska odpada natomiast ze względu na olbrzymią liczbę lektur do przebycia, na drugim planie zaś stoją ograniczone perspektywy, które skupiają się praktycznie wyłącznie na wspomnianej wyżej karierze naukowej.

Pozostaje więc ekonomia, przy czym wolałbym być potem raczej analitykiem, niż przedsiębiorcą kręcącym własnym biznesem. A w razie czego - można zostać na uczelni. ;-) Choć i tak skrytym i pewnie w przyszłości niezrealizowanym marzeniem jest bycie językoznawcą. ;-)

Póki co - mam trochę czasu do matury.
5w4, ISTj

on

Awatar użytkownika
melonka
Posty: 275
Rejestracja: wtorek, 14 sierpnia 2007, 21:04
Lokalizacja: skądinąd

#68 Post autor: melonka » środa, 5 września 2007, 21:57

Nigdy nie byłam zdecydowana, czy nawet nie marzył mi się jakiś konkretny zawód. Zawsze wiedziałam, że chcę coś z biologią. Do tej pory to wiem. I co? I d*pa. Bo jak można robić coś z biologią nie ucząc się przy tym chemii, której trochę nienawidzę? Mogłabym robić coś humanistycznego, tylko jak, skoro najbardziej nienawidzę historii? :roll:
Mogłabym być technologiem żywienia czy coś w tym stylu, ale gdzie wtedy pytać o pracę? Mogłabym być fizjoterapeutką lub masażystką, rehabilitanką, ale te zawody wymagają jednak dobrego kontaktu z ludźmi.
Myślałam też o byciu korektorem książkowym z moim wrodzonym czepialstwem (wiem, narobiłam teraz mnóstwo błędów stylistycznych i zaczynałam zdania od spójników, zrobiłam mnóstwo powtórzeń, acz nie mam teraz siły na dokładne pisanie), ale ich też zbyt wielu się nie potrzebuje. Poza tym nie jestem pewna czy to nie jest przypadkiem funkcja?
Weterynarz? Tak, tylko musiałabym się nie brzydzić się badaniem tętna i pobieraniem krwi (nie mylić z obrzydzeniem na widok krwi). To dziwne obrzydzenie też mi hamuje wiele kierunków.
Jestem na profilu biol-chem. Nie wiem co z tego wyniknie :roll:
You dress up for Armageddon, I dress up for summer!
Kan du talar svenska?

ewa t
Posty: 171
Rejestracja: niedziela, 4 lutego 2007, 11:35
Lokalizacja: miasto Warsa, Sawy, złotej kaczki i bazyliszka

#69 Post autor: ewa t » sobota, 8 września 2007, 12:50

ode mnie do melonki:
ja jestem wlasnie na ostatnim roku biologii i powiem ci jedno. chemia na naszym wydziale, w warszawie, jest niesamowicie prosta, to bedzie powtorzenie liceum wlasciwie.tak wiec ucz sie jej ile dasz rade ale nie powinno byc problemu.
5w4, ENTJ

Awatar użytkownika
Inca-17
Posty: 33
Rejestracja: sobota, 8 września 2007, 19:37

#70 Post autor: Inca-17 » sobota, 8 września 2007, 19:52

No cóż, ja studiuję filologię polską, a co z tego wyniknie w rozwoju dalszych wypadków, to się okaże. Jednak nauka j. polskiego np. w gimnazjum to trochę kiepska perspektywa. Za dużo ludzi, za dużo problemów m.in. z utrzymaniem dyscypliny... Praca w bibliotece czy własna twórczość wydają się bardziej odpowiednie.
5w4

heilige
Posty: 7
Rejestracja: czwartek, 2 sierpnia 2007, 02:17

#71 Post autor: heilige » środa, 12 września 2007, 18:17

widzę siebie robiącą karierę naukową w dziedzinach takich jak:
psychiatria
neurochirurgia
neurokognitywistyka
farmacja

ale i tak przeczuwam, że skończę w agencji reklamowej ;/

Awatar użytkownika
amicitia
Posty: 12
Rejestracja: czwartek, 13 września 2007, 09:26

#72 Post autor: amicitia » czwartek, 13 września 2007, 10:04

Witajcie :)

Ja skończyłam studia teologiczne, ale jakoś nie mam ochoty pracować w zawodzie. Jak sobie pomyślę, że miałabym uczyć religii to mnie przerażenie ogarnia ;] Więc zaczynam pracę w hipermarkecie, ale na biurowym stanowisku - fakturzystka. Mam nadzieję, że dam radę ;]

Zawsze chciałam pracować w bibliotece, bo lubię książki :) Ale teraz w bibliotece można pracować tylko po studiach bibliotekarskich ;] Zawsze chciałam zostać pisarką... Może dlatego teraz bloga piszę :)
5w6

Widzieć, czego nie widzieliśmy,
Być tym , kim nie byliśmy,
Wyjść z poczwarki i poszybować,
Opuścić ziemię, błękit pocałować,
Znów się urodzić, być kimś innym:
Prawda to jest, czy sen niewinny?

jsk
Posty: 342
Rejestracja: sobota, 15 września 2007, 15:50
Enneatyp: Zdobywca
Kontakt:

#73 Post autor: jsk » czwartek, 20 września 2007, 18:08

serket pisze:Ja mogę tylko potwierdzić, że większość piątek może się sprawdzić w zawodzie pisarza.
Ze mnie cienki pisarz, podobnie bybyło w innych twórczych zawodach
Wygrywa ten, któ ma jasno określony cel i pragnienie, aby go osiągnąć.

DolBo
Posty: 22
Rejestracja: niedziela, 19 sierpnia 2007, 21:32

#74 Post autor: DolBo » sobota, 22 września 2007, 00:30

Zainteresowania a więc:
- mateamatyka, fizyka, informatyka, ekonomia, geografii gospodarcza, ekonometria, historia, prawo.


W przyszłość zamierzam podjąć naukę na :
- UW-na wydziale Informatyki i Ekonometrii lub
- SGH
- PW ( telekomunikacje lub transport)
do matury niecale dwa lata wiec jeszcze trochę czasu mam na podjęcie decyzji :P

Najchętniej bym został w przyszłości :analitykiem biznesowym lub maklerem giełdowym.

Malować nie umiem grać na instrumencie tanczyc spiewac nie umiem smiem powiedziec ze w tych dziedzinach jestem kompletnym kaleką.

Umiem dobrze grać w szachy, karty ( zwlaszcza brydź i tysiac), lubie sudoku i krzyżówki w sumie wszystko to co wymaga logicznego myślenia :D

Mam mam bardzo konserwatywne poglady w polityce i sądze że byłbym dobrym politykiem, sędzia prawnikiem.

Efekt mojego śedziowania byłby taki że za podeptanie trawnika to dożywocie :D

jsk
Posty: 342
Rejestracja: sobota, 15 września 2007, 15:50
Enneatyp: Zdobywca
Kontakt:

#75 Post autor: jsk » sobota, 22 września 2007, 09:19

DolBo pisze: Mam mam bardzo konserwatywne poglady w polityce
Efekt mojego śedziowania byłby taki że za podeptanie trawnika to dożywocie :D
rzeczywiście, są za radykalne :( aż strach się bać :D
Wygrywa ten, któ ma jasno określony cel i pragnienie, aby go osiągnąć.

ODPOWIEDZ