Strona 22 z 40

Re: Jak poderwać 5?

: piątek, 6 kwietnia 2012, 22:34
autor: muahahaha
Co ci może dać piątka (z mojego p widzenia), zalety 5:
- umie słuchać, nie tylko nadawać - jak większość osób (ale jak widać 'wyżej', nie wszystkim to pasuje)
- jest szczera – aż za bardzo, ludzie nie lubią jak się im mówi prawdę (o nich samych)
- wyrozumiała (pod warunkiem, że 2 osoba jest szczera)
- nie będzie się rządzić – wszystko można załatwić dyplomatycznie (przez co 2 osoba jeszcze bardziej się wpienia)
- zorganizuje równy podział obowiązków (fakt, to może być problem dla faceta który chce służącą)
- nie każe robić, 2 osobie tego, czego sama by nie zrobiła (co z czasem skutkuje zmianą koloru dywanu)
- zawsze wszystko zaplanuje - jeżeli będzie jechać na 3 dni nad morze, to zabierze tyle rzeczy, co inna osoba na 3 tygodnie (od kaloszy po przewodnik po muzeach)
no bo trzeba być przygotowanym na wszystko
- szybko się nudzi, więc lubi różne atrakcje ( i najlepiej jak wymyśla ta 2 osoba ;)
- zadba żeby jej facet zdrowo się odżywiał – dużo warzyw i takie tam (przynajmniej na starość będzie miał lepszą figurę od swoich kolegów)
- gdyby fundusz emerytalny padł, to nie ma się czym przejmować na starość zawsze można otworzyć antykwariat

Re: Jak poderwać 5?

: wtorek, 1 maja 2012, 12:15
autor: angie91
Może to generalizacja jeśli chodzi o nasz typ, ale wydaje mi się, że piątki jak już się zakochują to raczej kochają za osobowość, za to jaki ktoś jest a nie za to co ma lub może dać jeśli chodzi o kwestie finansowe. Chociaż to też może być ważne, ale raczej spada na drugi plan albo i trzeci.

Re: Jak poderwać 5?

: wtorek, 1 maja 2012, 13:12
autor: Riviette
Nikt nie zakochuje się w kimś za mamonę. Mam na myśli, że wtedy to nie jest miłość. Więc z tego wynika, że to nie kwestia typu, tylko indywidualna definicja miłości - albo kocha się kogoś, albo pieniądze.

Re: Jak poderwać 5?

: wtorek, 1 maja 2012, 14:22
autor: angie91
Może i nie same pieniądze, ale jest coś takiego, że niektórym łatwiej jest zakochać się w kimś kto ma pieniądze. Nie w samych pieniądzach, ale po prostu w kimś kto je ma, imponuje to komuś. Na wielu ludziach to sprawia wrażenie, a właśnie wydaje mi się, że na piątkach może trochę mniej, bo np. zaczną rozważać czy zdobył je sam, jeśli tak to w jaki sposób itp. Poza tym jesteśmy obserwatorami, widzimy trochę więcej niż inni, wobec tego łatwiej jest nam poprawnie ocenić kto jaki jest, dotrzeć do jego charakteru. To też jest kwestia powstrzymywanej energii i emocji. Jedni jak zobaczą coś co ich zainteresuje od razu chcą to zdobyć i się tym fascynują a inni trzymają się trochę na dystans, wolą przemyśleć, zaczekać.

Re: Jak poderwać 5?

: wtorek, 1 maja 2012, 15:26
autor: Litowojonow
angie91 pisze:Może i nie same pieniądze, ale jest coś takiego, że niektórym łatwiej jest zakochać się w kimś kto ma pieniądze. Nie w samych pieniądzach, ale po prostu w kimś kto je ma, imponuje to komuś.
Zdaje się, że faktycznie istnieje taki dość powszechny atawizm, ktoś zarabia $, znaczy, jest lepiej przystosowany do obecnego świata z punktu widzenia ewolucji. Przykra sprawa. Myśl, że moja atrakcyjność dla tej potencjalnej najbliższej osoby zmieniałaby się wraz z zawartością portfela, jest odrzucająca.

Re: Jak poderwać 5?

: wtorek, 1 maja 2012, 15:35
autor: SOS
A mnie dziwi, intryguje czy sam w sumie nie wiem co - koncepcja kochania za coś. Co prawda ja się zakochałem tylko jeden raz i to dość dawno, ale zarówno ten przypadek, jak i sprawy ciut lżejsze gatunkowo - zawsze pojawiały się ot tak. Nigdy nie było żadnego "za coś". Nawet dorabianego później.


A jeśli mowa o pieniądzach przeciwnika, to mogę powiedzieć tyle, że jak zobaczyłem, że ostatnia figurantka jest burżujką, to mnie to raczej zdemotywowało. I to pomimo tego, że wtedy w ogóle nie miałem motywacji, bo stałem twardo na stanowisku, że nie-mam-w-tym-życiu-szans-na-manie-dziewczyny. Ale trzeba też brać poprawkę na moją osobistą biedność.

Re: Jak poderwać 5?

: wtorek, 1 maja 2012, 15:52
autor: Litowojonow
SOS pisze:Nigdy nie było żadnego "za coś".
W tym cały problem, że mowa o nieuświadomionych reakcjach. Większość się oburzy, gdy usłyszy, że kocha za coś, ale prawdopodobnie częściej obiektami uczuć będą osoby piękne/bogate.
Nie do wszystkich się to w tym samym stopniu odnosi, na szczęście ludzie są różni.

Re: Jak poderwać 5?

: wtorek, 1 maja 2012, 15:55
autor: muahahaha
to chyba naturalne, że kobiety lecą na ‘samców α’. Ma forsę i prestiż co gwarantuje dobre warunki na wychowanie potomstwa (utrzyma rodzinę na dobrym poziomie, niczego nie będzie im brakowało). Moim zdaniem to po prostu takie bardzo ‘naturalne - zwierzęce’ zachowanie. Kobieta chce stabilności a facet najładniejszą laskę. Wszystko się zgadza (dobór naturalny w najczystszym wydaniu), zwierzęta jak się dobierają, to szukają osobników zdrowych, silnych, samca z wysoką pozycją w stadzie itp. Można (chyba) stwierdzić, że niektórzy są po prostu ‘bliżej natury’ ;)

Re: Jak poderwać 5?

: wtorek, 1 maja 2012, 16:15
autor: Snufkin
muahahaha racja a jak ktoś ma finansowe kompleksy niech se ściągnie żonę z krajów rozwijających się, dla nich pewno zwykły Polak żyje jak król.

Re: Jak poderwać 5?

: wtorek, 1 maja 2012, 19:29
autor: angie91
muahahaha pisze:to chyba naturalne, że kobiety lecą na ‘samców α’. Ma forsę i prestiż co gwarantuje dobre warunki na wychowanie potomstwa (utrzyma rodzinę na dobrym poziomie, niczego nie będzie im brakowało). Moim zdaniem to po prostu takie bardzo ‘naturalne - zwierzęce’ zachowanie. Kobieta chce stabilności a facet najładniejszą laskę. Wszystko się zgadza (dobór naturalny w najczystszym wydaniu), zwierzęta jak się dobierają, to szukają osobników zdrowych, silnych, samca z wysoką pozycją w stadzie itp. Można (chyba) stwierdzić, że niektórzy są po prostu ‘bliżej natury’ ;)
Byłabym bardzo zawiedziona, gdyby okazało się, że mój facet jest ze mną tylko dla mojego wyglądu. Chyba są też inne czynniki, przez które facet chce z kimś się spotkać lub nie. I nie mówię tu u umiejętności gotowania ;p

Re: Jak poderwać 5?

: wtorek, 1 maja 2012, 20:30
autor: Riviette
Może nie tylko, ale to chyba jeden z najważniejszych czynników. To jednak wzrokowcy.
Facet, którego znam sześć lat i z którym mam zajebisty kontakt, stwierdził, że nie byłabym już taka fajna z dwudziestoma kilogramami więcej. Thx.

Re: Jak poderwać 5?

: wtorek, 1 maja 2012, 21:23
autor: nickt
Odnośnie tego bogactwa to może chodzi tu też o skojarzenia? Jak się komuś bogactwo kojarzy z jakąś cechą którą ceni u ludzi to osoba bogata może zyskać w oczach tej osoby. Ja jak spotykałem osoby bogate (a dokładnie to mające bogatych rodziców) to zazwyczaj byli zarozumiali i teraz przez to bogactwo mi się źle kojarzy.

Re: Jak poderwać 5?

: wtorek, 1 maja 2012, 21:24
autor: angie91
Riviette pisze:Może nie tylko, ale to chyba jeden z najważniejszych czynników. To jednak wzrokowcy.
Facet, którego znam sześć lat i z którym mam zajebisty kontakt, stwierdził, że nie byłabym już taka fajna z dwudziestoma kilogramami więcej. Thx.
Szkoda tylko, że wobec siebie nie są aż tak wymagający pod względem wyglądu. Denerwujące jest to, że to głównie na kobietę spada obowiązek dbania o siebie. Całe szczęście powoli to się zmienia, ale dalej jest taka tendencja.

Re: Jak poderwać 5?

: wtorek, 1 maja 2012, 22:38
autor: Snufkin
angie91 pisze: Denerwujące jest to, że to głównie na kobietę spada obowiązek dbania o siebie.
A kto nałożył na was taki obowiązek ? Ludzie dbają o siebie dla własnej satysfakcji, osoby trzecie albo tego nie zauważą albo mają to po prostu gdzieś. Ok piszę to z perspektywy facetów, kobiety może się tym wszystkim przejmują.

Re: Jak poderwać 5?

: wtorek, 1 maja 2012, 22:53
autor: maj
Snufkin pisze:
angie91 pisze: Denerwujące jest to, że to głównie na kobietę spada obowiązek dbania o siebie.
A kto nałożył na was taki obowiązek ? Ludzie dbają o siebie dla własnej satysfakcji, osoby trzecie albo tego nie zauważą albo mają to po prostu gdzieś. Ok piszę to z perspektywy facetów, kobiety może się tym wszystkim przejmują.

oo, ciekawy wątek został podjęty.

w liceum, nauczyciel od historii powiedział, że kobiety są upośledzone, bo się stroją i na siłę chcą się przypodobać facetom, jakby nie mogły inaczej.

a ja powiem tak: wystarczy, że zwiążę włosy w kitkę - żaden samochód nie ustąpi pierwszeństwa na przejściu dla pieszych.


faceci nie maja tego problemu, więc się nim nie przejmują i narzekania babek w tym temacie traktują.. tzn. nie traktują :D olewają.