Piątka lepsza od innych?
- Eruantalon
- Posty: 1963
- Rejestracja: piątek, 28 września 2007, 12:26
- Lokalizacja: Z dupy
- Kontakt:
- Eruantalon
- Posty: 1963
- Rejestracja: piątek, 28 września 2007, 12:26
- Lokalizacja: Z dupy
- Kontakt:
Oczywiście, że istnieje własność intelektualna. Czym innym jest prawo autorskie do odkrycia, czy teorii w nauce?Eruantalon pisze:Nie istnieje "Własność intelektualna".Oraz dla tych, którzy chcą mi odebrać moją własność. W tym przypadku - intelektualną.
Nie chce mi się analizować, czy w przypadku poprawnie rozwiązanych ćwiczeń z matematyki można mówić o własności intelektualnej, ale wypracowanie, czy esej z pewnością już są własnoscią intelektualną autora i podlegają jego prawu autorskiemu (nie licząc poważniejszych dokonań w trakcie studiów - bo później chyba nie ma już problemu "odpisywania").
5w4/INTP/ sp/sx/so
- Eruantalon
- Posty: 1963
- Rejestracja: piątek, 28 września 2007, 12:26
- Lokalizacja: Z dupy
- Kontakt:
Nie jest przedmiotem praw Własności.Oczywiście, że istnieje własność intelektualna. Czym innym jest prawo autorskie do odkrycia, czy teorii w nauce?
http://liberalis.pl/2007/09/14/stephan- ... darowania/
Przeczytaj i powiedz mi, czy czujesz się przekonany ; ]
“It is better to be hated for who you are, than to be loved for someone you are not. ”
W mega-skrócie , jeśli A ma pióro i papier to może ich używać jak chce, bowiem to, że B napisał oryginalną książkę nie daje mu prawa do rozporządzania piórem i atramentem A + to, że nawet jeśli A powieli myśli B to przecież B nie zostanie tych myśli pozbawiony.
Ja się czuję przekonany, choć przydałyby się argumenty z utylitarystycznej pozycji : P
Ja się czuję przekonany, choć przydałyby się argumenty z utylitarystycznej pozycji : P
Hmm jaki życiowy temat Znam osobiście pewną 5 i jeżeli dobrze pamiętam to nawet 5w4. Bardzo interesujący typ. Popisujący się widzą na każdym kroku, szkoda tylko, że ta wiedza często jest tyle warta co nic. Choć posiadacie wspaniałą wiedzę często nie potraficie jej wykorzystać w prawdziwym życiu w momencie gdy potrzeba działania, a nie naukowej debaty. Jak wiadomo praktyka i doświadczenie nie równa się teorii, ale wy wiecie lepiej. Kocham waszą wspaniałą krytykę w momencie gdy wy często nie dokonaliście niczego lepszego. Nie rozumiem wcześniejszego ataku na snufkina, czyżby wasz typ nie lubił za bardzo indywidualistów? No ale cóż mam nadzieję, że moja subiektywna krytyka spotka się z obiektywnym odbiorcą.
Bo jak jest przyzwolenie społeczne na to, żeby się chυjnia działa, to tak się właśnie dzieje.
Ostatnio zmieniony czwartek, 21 października 2010, 22:59 przez sledz, łącznie zmieniany 1 raz.
Bo jak jest przyzwolenie społeczne na to, żeby się chυjnia działa, to tak się właśnie dzieje.
Też nie lubię jak ktoś odpowiada na pytania. Mój ojciec jak ogląda Milionerów to ma manię- byle szybciej powiedzieć i oświecić innych w tym samym pokoju. A ja sobie milczę, bo przecież każdy może mieć ochotę zmierzyć się z pytaniem/zagadką samemu i mieć satysfakcję jeśli zna odpowiedź.
5w4, sp/sx
EII
EII
Bo jak jest przyzwolenie społeczne na to, żeby się chυjnia działa, to tak się właśnie dzieje.
Ostatnio zmieniony czwartek, 21 października 2010, 22:59 przez sledz, łącznie zmieniany 1 raz.
Bo jak jest przyzwolenie społeczne na to, żeby się chυjnia działa, to tak się właśnie dzieje.
Sledz czy więc lepiej pozostać zarozumiałym i nie potrafić zrobić nic?
Zasłużona krytyka jest ok, ale co jeśli oboje pisalibyśmy ten test i ja bym go zdał na te 60% a ty na 30%? O ten typ krytyki mi chodzi.
Co ma to wspólnego z dzieciakami z klasą, czy milionerami, a dodawaniem komentarzy do nich Rozbawiło mnie to nawet Teraz wiem skąd tyle u was postów
Zasłużona krytyka jest ok, ale co jeśli oboje pisalibyśmy ten test i ja bym go zdał na te 60% a ty na 30%? O ten typ krytyki mi chodzi.
Co ma to wspólnego z dzieciakami z klasą, czy milionerami, a dodawaniem komentarzy do nich Rozbawiło mnie to nawet Teraz wiem skąd tyle u was postów
To jest właśnie przykład przechwalania się własną wiedzą, obca piątkom.Miltado pisze:Sledz czy więc lepiej pozostać zarozumiałym i nie potrafić zrobić nic?
Zasłużona krytyka jest ok, ale co jeśli oboje pisalibyśmy ten test i ja bym go zdał na te 60% a ty na 30%? O ten typ krytyki mi chodzi.
Co ma to wspólnego z dzieciakami z klasą, czy milionerami, a dodawaniem komentarzy do nich Rozbawiło mnie to nawet
Typ krytyki, o którym piszesz jest niestosowany przez nas. W każdym razie nie przeze mnie.
5w4, sp/sx
EII
EII
Bo jak jest przyzwolenie społeczne na to, żeby się chυjnia działa, to tak się właśnie dzieje.
Ostatnio zmieniony czwartek, 21 października 2010, 22:58 przez sledz, łącznie zmieniany 1 raz.
Bo jak jest przyzwolenie społeczne na to, żeby się chυjnia działa, to tak się właśnie dzieje.
Nie czuję się przekonany, bo ten tekst nie odnosi się w cale do praw autorskich pomysłu, tylko de facto do praw patentowych. Celowo dałem przykład odkryć naukowych, ponieważ są one bliższe tematowi podpowiedzi i odpisywania (żeby nie offtopicować za bardzo), a przy tym zwykle nie przekładają się na własność materialną.Eruantalon pisze:Nie jest przedmiotem praw Własności.Oczywiście, że istnieje własność intelektualna. Czym innym jest prawo autorskie do odkrycia, czy teorii w nauce?
http://liberalis.pl/2007/09/14/stephan- ... darowania/
Przeczytaj i powiedz mi, czy czujesz się przekonany ; ]
Możesz w swojej pracy użyć fragmentów, które ułożył/wymyślił/odkrył kto inny, ale musisz zaznaczyć, że nie Jesteś autorem tych idei (inaczej jest to złamianie praw autorskich - podpisujesz się pod nie swoimi dokonaniami, a to jest nie moralne i nieuczciwe). W tym wymiarze prawa własności intelektualnej są raczej jasne i jednoznaczne (w nauce możesz używać każdego pomysłu, jeśli tylko powołasz się na jego autora, więc prawo autorskie Cię nie ogranicza).
A teraz może wróćmy ostatecznie do tematu, bo nas jakiś admin zacznie prześladować.
5w4/INTP/ sp/sx/so