Samoocena u Piątek

Dyskusje na temat typu 5
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Szej-Hulud
Posty: 183
Rejestracja: niedziela, 29 maja 2011, 11:54

Re: Samoocena u Piątek

#46 Post autor: Szej-Hulud » czwartek, 9 czerwca 2011, 15:06

Z moją samooceną różnie bywa. Najczęściej jednak jest dość niska, co jest zapewne spowodowane przez wyścig szczurów, w którym dość biernie, jednak wciąż skutecznie muszę brać udział. Zdaję sobie sprawę z tego, że są ludzie o większych osiągnięciach niż ja, a do tego bardziej sprawni fizycznie i radzący sobie lepiej w kontaktach z ludźmi. Często też odnoszę wrażenie, że nikt mnie nie szanuje- niepotrzebnie ukrywam się za maską gier słownych, udając kogoś mniej inteligentnego niż jestem. Zacząłem to robić, aby nie uchodzić za odludka- zmiana szkoły i te sprawy. Niestety, sam już nad tym nie panuję i męczy mnie to. Ciągle słyszę "daj zadanie"-kiedyś dawałem, ostatnio odmawiam. Moich życzeń nikt nie spełnia, więc inni też muszą sobie jakoś poradzić bez prywatnej złotej rybki. Wszystko to strasznie mnie przygnębia i czuję się bezsilny, słaby. Rzadko zdarza się, aby mi się poprawiło- muszę mieć okazję do popisania się wiedzą, której jestem pewien, a której nikt nie zaneguje- nie mam zamiaru nikomu udowadniać, że mam rację, zwłaszcza, że i tak nie posłucha.


5w4,
ENTp-Don Kichot

Ludzie, którym się spełnia życzenia, często okazują się nie całkiem mili. Czy więc powinno się im dać to, czego chcą, czy raczej to, czego potrzebują?

Beneath the rule of men entirely great
The pen is mightier than the sword.

Awatar użytkownika
rpds
Posty: 56
Rejestracja: niedziela, 27 lutego 2011, 16:44
Enneatyp: Obserwator

Re: Samoocena u Piątek

#47 Post autor: rpds » czwartek, 9 czerwca 2011, 16:23

Szej-Hulud pisze:Ciągle słyszę "daj zadanie"-kiedyś dawałem, ostatnio odmawiam. Moich życzeń nikt nie spełnia, więc inni też muszą sobie jakoś poradzić bez prywatnej złotej rybki.
A jak często wyrażasz owe życzenia? W żadnym wypadku Cię nie krytykuję, ale musisz mieć świadomość, że sam stwarzasz dystans do innych ludzi i trudno, żeby oni traktowali Cię inaczej. Sam zawsze stosowałem filozofię, że jak zrobię pracę to dzielę się nią jak torrentami, ale zawsze mogę liczyć na to samo z drugiej strony i nigdy się na tym nie przejechałem. Potrzeba umiejętności nawiązywania pozytywnych relacji z innymi ludźmi zresztą nie skończy się wraz z edukacją.
Bywam piątką.

Awatar użytkownika
Szej-Hulud
Posty: 183
Rejestracja: niedziela, 29 maja 2011, 11:54

Re: Samoocena u Piątek

#48 Post autor: Szej-Hulud » czwartek, 9 czerwca 2011, 16:47

W zasadzie nie żądam niczego poza tą odrobiną szacunku do mojej pracy. Możesz mieć rację- o nic nikogo nie proszę, ale jednak wydaje mi się, że to dość oczywiste, że oczekuję tylko tyle. Niestety, niektórzy najwyraźniej sądzą, że moja nauka i odrabianie zadań polega na klaśnięciu w dłonie, po którym już wszystko umiem i wszystko mam już odrobione.
5w4,
ENTp-Don Kichot

Ludzie, którym się spełnia życzenia, często okazują się nie całkiem mili. Czy więc powinno się im dać to, czego chcą, czy raczej to, czego potrzebują?

Beneath the rule of men entirely great
The pen is mightier than the sword.

Awatar użytkownika
Pierzasta
Posty: 891
Rejestracja: niedziela, 27 marca 2011, 01:35
Enneatyp: Obserwator

Re: Samoocena u Piątek

#49 Post autor: Pierzasta » czwartek, 9 czerwca 2011, 17:07

rpds pisze:
Szej-Hulud pisze:Ciągle słyszę "daj zadanie"-kiedyś dawałem, ostatnio odmawiam. Moich życzeń nikt nie spełnia, więc inni też muszą sobie jakoś poradzić bez prywatnej złotej rybki.
A jak często wyrażasz owe życzenia? W żadnym wypadku Cię nie krytykuję, ale musisz mieć świadomość, że sam stwarzasz dystans do innych ludzi i trudno, żeby oni traktowali Cię inaczej. Sam zawsze stosowałem filozofię, że jak zrobię pracę to dzielę się nią jak torrentami, ale zawsze mogę liczyć na to samo z drugiej strony i nigdy się na tym nie przejechałem. Potrzeba umiejętności nawiązywania pozytywnych relacji z innymi ludźmi zresztą nie skończy się wraz z edukacją.
Racja. Zauważyłam dawno temu, że z okazywaniem wdzięczności czy wyczuwaniem życzeń to różnie bywa, więc jeśli na czymś zależy, najlepiej odpowiednio zasygnalizować lub poprosić. Z tym, że sama też postanowiłam, że nie będę się wyrywać z pomocą każdemu w mało ważnych sprawach, jeśli ktoś sam nie poprosi. ;)
Co do pomocy w nauce czy notatek, dobrze jednak jest dawać, w rozsądnych granicach. Lepiej mieć dobre stosunki z grupą czy klasą. Jeśli z jakichś powodów nie chcesz dawać (np. ta osoba po prostu nie robi zadań z zasady a potem prosi) to też jest dobrze to powiedzieć, w asertywny sposób.
Nic nie wnosi.
Pokonała mnie w depresji wibracji.
Jestem ostoją Prawdy. Widzisz? Ty aż kipisz, a po mnie to spływa. Jakiego chcesz jeszcze dowodu na to, kto ma rację?

Shirayo
Posty: 625
Rejestracja: sobota, 23 kwietnia 2011, 11:40
Enneatyp: Obserwator

Re: Samoocena u Piątek

#50 Post autor: Shirayo » wtorek, 28 czerwca 2011, 22:56

Moja samoocena:
Czasem przeciętna, jak u normalnego człowieka, a czasem jak gówno leżące na chodniku.

Versteinka
Posty: 6
Rejestracja: czwartek, 14 kwietnia 2011, 21:50
Enneatyp: Obserwator

Re: Samoocena u Piątek

#51 Post autor: Versteinka » niedziela, 25 września 2011, 16:03

Wiele czytałam o geniuszach i często wydaje mi się, że mam wciąż za niskie możliwości intelektualne.
Ech, gdybym mogła być choć o połowę mądrzejsza... :?

Awatar użytkownika
Yarren
Posty: 603
Rejestracja: piątek, 11 lutego 2011, 23:18
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: Ząbki

Re: Samoocena u Piątek

#52 Post autor: Yarren » poniedziałek, 26 września 2011, 11:53

@Szej-Hulud
szacunku nie dostaniesz za samo to, że odrabiasz prace domową. Jeśli dajesz i o nic nie prosisz to się pogódź z tym, że będziesz wykorzystywany.
Mówisz, że żyjesz w wyściugu szczurów. Nie zmienisz tego. Na własne życzenie się umieszczasz na pozycji planktonu. Nie chcesz nic, ale chetnie dajesz. Szacunku nie zdobędziesz ciężką pracą, chyba, że będziesz super-lepsze od nich wyniki, zaskoczysz ich i nie będzie to jednorazowy przypadek.

@Versteinka(rozumiejka? :p)
Też kiedyś chciałem być geniuszem. Obniżyłem wymagania i wystarczy mi, że jestem intelingentniejszy od większości. Nawet jeśi wyniki mam przciętne to wiem, że jestem inteligentniejszy. Satysfakcjonuje mnie to. A poza tym gówno mi to daje.
Bo geniuszem gdybym był to od urodzenia, więc tego nie zmienię.

Samoocene mam wysoką, ostatnio nawet moje ego podskoczyło, hersztka gildii bardów(szczegóły na PW dla zainteresowanych co to) [do której nie należę], która jest bardzo inteligenta i to po niej widać stwierdziła, że chciałaby mnie w gildii. To dość dużo znczy. Moje ego rośnie xDtniejszy. Satysfakcjonuje mnie to. A poza tym gówno mi to daje.
Bo geniuszem gdybym był to od urodzenia, więc tego nie zmienię.

Samoocene mam wysoką, ostatnio nawet moje ego podskoczyło, hersztka gildii bardów(szczegóły na PW dla zainteresowanych co to) [do której nie należę], która jest bardzo inteligenta i to po niej widać stwierdziła, że chciałaby mnie w gildii. To dość dużo znczy. Moje ego rośnie xD
Wróblowa Papuga na 5erniku Za9łady! Arrrr!
Fragment Zaocznego Kolektywnego kapitana Rotacyjnego.

Nie tłumacz sobie swojego zachowania enneatypem. To jak usprawiedliwianie błędów dysleksją.
"A zasłanianie się dysleksją to jak szpanowanie małym fiutkiem"

Awatar użytkownika
Magiliana
Posty: 173
Rejestracja: wtorek, 2 września 2008, 13:42
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: własny świat

Re: Samoocena u Piątek

#53 Post autor: Magiliana » sobota, 8 października 2011, 21:27

Nie miałam nigdy wysokiej samooceny, ale to pewnie było napędzane przez rodziców, którzy wiecznie porównywali mnie do kogoś. Nie robili tego wprost, ale że byłam ambitnym w pewnych kwestiach dzieckiem, każde odniesienie do innych lepszych ode mnie, traktowałam jako porównanie mnie z tym kimś. To zależało od tego, w jakiej dziedzinie byłam porównywana, czy mi osobiście na tym zależało, bo jeśli nie, to zlewałam. Z czasem (to było w liceum) doszłam do wniosku, że znam swoją wartość, nie muszę być najlepsza i tyle. I dobrze, że tak zrobiłam, bo na studiach (przy tym wyścigu szczurków, który mamy), raczej bym nie pociągnęła.
5w4

"Szanse jedne na milion spełniają się w dziewięciu przypadkach na dziesięć."

Awatar użytkownika
angie91
Posty: 170
Rejestracja: sobota, 28 kwietnia 2012, 17:14
Enneatyp: Entuzjasta

Re: Samoocena u Piątek

#54 Post autor: angie91 » niedziela, 29 kwietnia 2012, 23:19

Moja samoocena jest zwykle bardzo niska. Ciągle siebie poprawiam, zmieniam, tak, żeby przypadkiem mnie nie było widać. Za to z drugiej strony boję się, że ktoś na kim mi będzie zależało mnie nie zauważy i to wychodzi tak nie wiadomo jak potem. Raz za bardzo się otworzę i bardzo mocno tego żałuję (nie daję sobie spokoju) a drugim razem powiem za mało i znów jest to samo. Głównie oceniam się poprzez kontakty z ludźmi a nie wyniki na studiach, bo wiem, że to drugie raczej nie stanowi dla mnie problemu a nie mam wobec siebie dużych wymagań. Ciągle skupiam się na kontaktach z ludźmi i to mój błąd, bo to właśnie w nich mam wobec siebie nie wiadomo jakie oczekiwania;/. Lęk przed samotnością i zamknięciem się chyba zbytnio nade mną góruje. A jeszcze jak teraz dowiedziałam się, że jednak jestem obserwatorem, to już w ogóle. Bez urazy oczywiście. Po prostu chyba mam problem z akceptacją samej siebie i na siłę chcę zrobić z siebie ekstrawertyka o świetnych umiejętnościach socjalnych.
7w8/3w4
sp/sx

jakocianka
Posty: 134
Rejestracja: sobota, 21 czerwca 2014, 19:31
Enneatyp: Perfekcjonista
Lokalizacja: Mięsożerna roślina

Re: Samoocena u Piątek

#55 Post autor: jakocianka » niedziela, 21 września 2014, 14:30

Mam zdecydowanie zaniżoną samoocenę. A kiedy już spróbuję trochę podnieść sobie ego mówiąc, że coś mi dobrze wyszło to zazwyczaj mama wyskakuje z "Twoją mądrość przewyższa jedynie twoja skromność" i wiem, że mówi to na żarty, ale mimowolnie jakoś biorę to do siebie.
[INTP RLUEI sx]
Keep running
Spoiler:

Awatar użytkownika
Wiatr1000
Posty: 421
Rejestracja: niedziela, 27 lipca 2014, 19:27
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: Poddębice (Łódź)

Re: Samoocena u Piątek

#56 Post autor: Wiatr1000 » poniedziałek, 6 października 2014, 19:58

Moja samoocena podniosła się bardzo. Tak naprawdę mam w "D" otoczenie. Nic im do tego. Sami też nie są lepsi niech lepiej popracują nad sobą niż krytykować mnie :P Może moja podstawa jest wulgarna i chamska ale to jest najlepsza rzecz by się nakręcić pozytywnie. Świata nie zbawię, ludzi na dobrych nie zmienię. Jedynie mogę w g** nie wdepnąć. Dlatego się pilnuję co do ludzi. Dystans daje mi pcozucie bezpieczeństwa i nie wchodzenia w depresję. Ten układ mnie leczy = samotność.
5w4 sp/so INTj – LII

Awatar użytkownika
Czarowniczka
Posty: 15
Rejestracja: czwartek, 2 października 2014, 18:10
Enneatyp: Obserwator

Re: Samoocena u Piątek

#57 Post autor: Czarowniczka » poniedziałek, 6 października 2014, 21:25

Cóż, ja jestem coraz bardziej pewna siebie, znam swoje wady, ale i tak siebie lubię :lol:
5 LII

ODPOWIEDZ