1. "Z niczego się nie cieszysz"
Spotkania w gronie znajomych, po jakichś trzech latach. Przytulanie na powitanie, ja wyciągam rękę. "A ty zawsze byłaś taka oziębła.". Ale ja naprawdę nie widzę powodu, aby lecieć za kimś na złamanie karku tylko dlatego, że dawno nie widziałam...
2. "Ty się zupełnie niczym nie przejmujesz"
Przejmowanie się to moja własna sprawa, wara od tego
3. "Jesteś strasznie spokojny"
"To tylko matura" oznajmiłam przed i po egzaminie. Patrzyli na mnie jak na kosmitę. Znowu.
4. "Nie lubisz ludzi"
W jakichś 90% fakt. Ludzie za dużo mówią, co jest takiego fajnego w tej czynności? Jak nie mam nic do przekazania to nie będę przecież o pogodzie...
5. "Jesteś powolny, nie działasz dynamicznie, za dużo się zastanawiasz"
Powiedziała mi to koleżanka na kolonii. Miałam 12 lat i naprawdę nie widziałam niczego fajnego w dyskotece. Rysowanie przy muzyce, która nie rozsadza bębenków było fajniejsze. I jest.
6. "Nie walczą o drugiego człowieka nawet gdy im zależy"
Pierwsza myśl - a po co walczyć o *kogoś*? Jeżeli ten ktoś jest naprawdę bliski, to chyba zna, wie i rozumie, nie?
7. "No mów coś !"
Aktualnie na etapie "No zadzwoń, telefon nie gryzie". Ale to jest napisane na ich stronie. "Co z tego, że pisze? Zadzwoń!" Jest napisane się mówi i po co mam dzwonić, skoro jest? Nie lubię mówić.
Blokada przed mówieniem monumentalna. Przed pisaniem brak, jestem czepliwą duszą towarzystwa niektóych for.
8. "Nikomu nie ufasz"
A ja to co? A tak, to ja. To trzeba komuś więcej tak naprawdę ufać?
9."Jesteś bez problemow".
Jak w punkcie 2.
Chyba jestem chorą piątką...