Tylko ja mam wrażenie, że to by się jakoś z grubsza pokrywało z instynktami? Kolejno sp, sx i so?
5w4
Powołanie5w6
- Część 5w4 znajduje pracę łączącą intelekt z estetyką, są to np.: kosmolodzy, futuryści, twórcy fantastyki naukowej. Zajmują się wąsko wyspecjalizowanymi dziedzinami: programiści, fizycy jądrowi, teoretycy, biolodzy molekularni, hydrobiolodzy i pracownicy wielu innych dyscyplin technicznych. 5w4 to również poeci, malarze i fotograficy. Oczywiście przedstawicieli typu 5w4 można spotkać w innych zawodach.
Powołanie
- Część 5w6 znajduje pracę, która łączy w sobie spokojną interakcję towarzyską z rygorystycznym ćwiczeniem umysłu, np.: inżynierowie testowi, szachiści, historycy, kustosze muzeów. Mogą wykorzystywać swoją społeczną percepcję bardziej bezpośrednio, jako: psycholodzy, komentatorzy społeczni, powieściopisarze, socjolodzy, popularyzatorzy nauki. Wielu zostaje naukowcami w różnych dziedzinach, od embriologii do materiałoznawstwa. Są wśród 5w6 także magicy, parapsycholodzy, informatycy, tłumacze i matematycy. Oczywiście przedstawicieli typu 5w6 można znaleźć w wielu innych zawodach.
5w4 vs. 5w6
- Emjotka
- Posty: 2747
- Rejestracja: niedziela, 1 lipca 2007, 15:34
- Enneatyp: Obserwator
- Lokalizacja: Kraków (O-c Św.)
Re: 5w4 vs. 5w6
Spoiler:
Re: 5w4 vs. 5w6
A co robią pięć bez skrzydeł?
Nic nie wnosi.
Pokonała mnie w depresji wibracji.
Jestem ostoją Prawdy. Widzisz? Ty aż kipisz, a po mnie to spływa. Jakiego chcesz jeszcze dowodu na to, kto ma rację?
Pokonała mnie w depresji wibracji.
Jestem ostoją Prawdy. Widzisz? Ty aż kipisz, a po mnie to spływa. Jakiego chcesz jeszcze dowodu na to, kto ma rację?
- Emjotka
- Posty: 2747
- Rejestracja: niedziela, 1 lipca 2007, 15:34
- Enneatyp: Obserwator
- Lokalizacja: Kraków (O-c Św.)
Re: 5w4 vs. 5w6
Nie wiem, jak Ty, ale ja takich nie spotkałam.
Re: 5w4 vs. 5w6
Ja nie umiem znaleźć żadnego skrzydła u siebie, w testach też mi nie wychodzi.
Nic nie wnosi.
Pokonała mnie w depresji wibracji.
Jestem ostoją Prawdy. Widzisz? Ty aż kipisz, a po mnie to spływa. Jakiego chcesz jeszcze dowodu na to, kto ma rację?
Pokonała mnie w depresji wibracji.
Jestem ostoją Prawdy. Widzisz? Ty aż kipisz, a po mnie to spływa. Jakiego chcesz jeszcze dowodu na to, kto ma rację?
Re: 5w4 vs. 5w6
Polecam przeczytanie ostatniego postu strony 5 tego tematu i kilku następnych na stronie 6.Emjotka pisze:Nie wiem, jak Ty, ale ja takich nie spotkałam.
- Emjotka
- Posty: 2747
- Rejestracja: niedziela, 1 lipca 2007, 15:34
- Enneatyp: Obserwator
- Lokalizacja: Kraków (O-c Św.)
Re: 5w4 vs. 5w6
Zrobione. "Problem" polega na tym, że ja ostatnio się wzięłam za enneagramową literaturę (jestem na bodaj 5-tej książce) i zaczynam enneagram postrzegać jako system (z kilkuletnim doświadczeniem w zabawie z socjoniką już dość łatwo mi się nauczyć, co w opisie wynika z "aksjomatów", a co jest nieuzasadnionym wkrętem twórcy opisu) nie jako opisy i ciężko mi sobie wyobrazić ludzi bez skrzydeł. Nie mówię, że nie istnieją. Po prostu na żywo żadnej sztuki nie poznałam. Zresztą skrzydła są dosyć przydatne, bo "po przepracowaniu" przydają się mniej więcej tak jak typ główny (razem z połączeniami).
Re: 5w4 vs. 5w6
Ja się chyba ostatnio cyborgizuję w stronę 5w6. Specjalnie oglądam najbardziej smutne/wzruszające filmy i nic.
Tęsknię za jakąś łezką w oku...
Tęsknię za jakąś łezką w oku...
5w4, sp/sx/so
ILI - Ni, DCNH - CT(H)
ILI - Ni, DCNH - CT(H)
Re: 5w4 vs. 5w6
mogę ci pożyczyć swój mózg na chwilkęSnufkin pisze:Ja się chyba ostatnio cyborgizuję w stronę 5w6. Specjalnie oglądam najbardziej smutne/wzruszające filmy i nic.
Tęsknię za jakąś łezką w oku...
Re: 5w4 vs. 5w6
a u mnie budzi sie czworkowe skrzydelko, ciekawi mnie jak daleko na nim ulece. Bardzo wazne stalo sie dla mnie "czucie". Daze do mistrzostwa w ekspresji swoich pozytywnych emocji. W sztuce najbardziej ujela mnie muzyka i to wlasnie dzieki niej chce wyrazac siebie. Szczegolnie interesuje mnie tworzenie i wokal, ale rowniez gitara, ktora jest moim pierwszym akcentem na długiej drodze muzycznej edukacji. Niestety nikt nie odkryl we mnie tej wrazliwosci(mialem cholernie dysfunkcyjne zycie) ale w wieku 20 lat zaczalem sie budzic z tego chorego snu...
5w4
Re: 5w4 vs. 5w6
Jestem kolejnym 5w4. Praktycznie cały opis pokrywa się z realiami. Sprawdziłem też opisy innych kombinacji i żadna do mnie nie pasuje oprócz tej, a zatem utożsamianie się z moim typem osobowości to nie efekt działania autosugestii, tylko po prostu dobry wynik.
Jestem bardzo introwertyczny. Przede wszystkim zdystansowany do wszystkich, nieufny, to ja sobie dobieram towarzystwo i dokładnie kontroluję na ile się otwieram przed poszczególnymi ludźmi. Wypowiedź ekspresywna, jeśli się zdarza, jest dla mnie frajdą, zabawą, ale nie wychodzi ode mnie bez wcześniejszego dania sobie na nią przyzwolenia. Nie znoszę wylewności i paplania bez sensu. Potrafię mówić bardzo długo, ale zawsze wypowiedź jest ściśle przemyślana, a przekaz pozbawiony jakichkolwiek niepotrzebnych elementów. Dlatego moje wypracowania w szkole i na studiach były zawsze krótsze od prac innych. Moja zdolność wypowiadania się powoduje, że ludzie biorą mnie za inteligentnego, a taki nie jestem - to bardziej efekt posiadania dużej wiedzy. Nie jestem jednak duszą towarzystwa, sprawdza się u mnie teoria o nieśmiałości ze skrzydła 4-ego.
Najwięcej zajmuje się sztuką. Nie tylko ją tworzę, ale też analizuję i piszę o niej. Jestem jednak ogólnie ciekawy świata i odruchowo gromadzę każdego dnia wiedzę pozwalającą analizować różne procesy zachodzące na świecie.
Nie przywiązuje wielkiej wagi do wartości materialnych, nie przepadam też za materialistami. Lubię dobrze wyglądać i staram się stosunkowo dbać o wygląd, ale nie dlatego, że uważam swój wygląd zewnętrzny za cnotę, lecz dlatego, że człowiek odpowiednio ubrany nie wyróżnia się z tłumu. Nosząc 3-dniowy zarost i podarte spodnie zwracam na siebie uwagę, a tego obserwatorzy nie chcą.
Na koniec chciałbym powiedzieć, że niezwykle musi wyglądać spotkanie osób o tym samym typie osobowości. My byśmy spotkali się i nie powiedzieli ani słowa przez godzinę, a przykładowo entuzjaści by się przez godzinę przekrzykiwali. Dobrze, że ludzie są różni
Jestem bardzo introwertyczny. Przede wszystkim zdystansowany do wszystkich, nieufny, to ja sobie dobieram towarzystwo i dokładnie kontroluję na ile się otwieram przed poszczególnymi ludźmi. Wypowiedź ekspresywna, jeśli się zdarza, jest dla mnie frajdą, zabawą, ale nie wychodzi ode mnie bez wcześniejszego dania sobie na nią przyzwolenia. Nie znoszę wylewności i paplania bez sensu. Potrafię mówić bardzo długo, ale zawsze wypowiedź jest ściśle przemyślana, a przekaz pozbawiony jakichkolwiek niepotrzebnych elementów. Dlatego moje wypracowania w szkole i na studiach były zawsze krótsze od prac innych. Moja zdolność wypowiadania się powoduje, że ludzie biorą mnie za inteligentnego, a taki nie jestem - to bardziej efekt posiadania dużej wiedzy. Nie jestem jednak duszą towarzystwa, sprawdza się u mnie teoria o nieśmiałości ze skrzydła 4-ego.
Najwięcej zajmuje się sztuką. Nie tylko ją tworzę, ale też analizuję i piszę o niej. Jestem jednak ogólnie ciekawy świata i odruchowo gromadzę każdego dnia wiedzę pozwalającą analizować różne procesy zachodzące na świecie.
Nie przywiązuje wielkiej wagi do wartości materialnych, nie przepadam też za materialistami. Lubię dobrze wyglądać i staram się stosunkowo dbać o wygląd, ale nie dlatego, że uważam swój wygląd zewnętrzny za cnotę, lecz dlatego, że człowiek odpowiednio ubrany nie wyróżnia się z tłumu. Nosząc 3-dniowy zarost i podarte spodnie zwracam na siebie uwagę, a tego obserwatorzy nie chcą.
Na koniec chciałbym powiedzieć, że niezwykle musi wyglądać spotkanie osób o tym samym typie osobowości. My byśmy spotkali się i nie powiedzieli ani słowa przez godzinę, a przykładowo entuzjaści by się przez godzinę przekrzykiwali. Dobrze, że ludzie są różni
- Yarren
- Posty: 603
- Rejestracja: piątek, 11 lutego 2011, 23:18
- Enneatyp: Obserwator
- Lokalizacja: Ząbki
Re: 5w4 vs. 5w6
Nie wszyscy Obserwatorzy są tacy sami.
Ja na przykład nie lubię ciszy w towarzystwie i bym ludzi zagadywał, na ogólne tematy i sztucznie, na siłę próbował zainicjować rozmowę. I rozluźnić ludzi.
[Chociaż sam nie wiem jakim typem jestem.Tak na prawdę nie potrafię się dopasować nigdzie. Wmawiają mi bycie 5, to jestem 5...]
A i 7 nie są takie od razu krzykliwe w rozmowie, czego dowodem są Atis i Bakłażan z tego forum.
Wiele, zależy od kultury osobistej człowieka między innymi.
Ja na przykład nie lubię ciszy w towarzystwie i bym ludzi zagadywał, na ogólne tematy i sztucznie, na siłę próbował zainicjować rozmowę. I rozluźnić ludzi.
[Chociaż sam nie wiem jakim typem jestem.Tak na prawdę nie potrafię się dopasować nigdzie. Wmawiają mi bycie 5, to jestem 5...]
A i 7 nie są takie od razu krzykliwe w rozmowie, czego dowodem są Atis i Bakłażan z tego forum.
Wiele, zależy od kultury osobistej człowieka między innymi.
Wróblowa Papuga na 5erniku Za9łady! Arrrr!
Fragment Zaocznego Kolektywnego kapitana Rotacyjnego.
Nie tłumacz sobie swojego zachowania enneatypem. To jak usprawiedliwianie błędów dysleksją.
"A zasłanianie się dysleksją to jak szpanowanie małym fiutkiem"
Fragment Zaocznego Kolektywnego kapitana Rotacyjnego.
Nie tłumacz sobie swojego zachowania enneatypem. To jak usprawiedliwianie błędów dysleksją.
"A zasłanianie się dysleksją to jak szpanowanie małym fiutkiem"
Re: 5w4 vs. 5w6
Ja w ogóle bardzo lubię rozmawiać z ludźmi, którzy mi odpowiadają. Mimo wszystko takie spotkanie miałoby pewnie nietypowy przebieg, chociażby dlatego, że zebrałaby się grupa ludzi prawdopodobnie mniej lub bardziej, ale jednak elokwentnych, rozgarniętych i myślących. Gdyby tak Sejm wyglądał...
-
- Posty: 59
- Rejestracja: piątek, 21 października 2011, 08:11
- Enneatyp: Obserwator
Re: 5w4 vs. 5w6
na prawdę, ciekawy wątek.
W zasadzie jestem introwertyczna, staram się wygospodarować dziennie trochę czasu na 'naładowanie akumulatorów', kiedy nie chcę i nie muszę przebywać z ludźmi to tego nie robię. Z drugiej strony, z tymi, na których mi zależy staram się robić to w miarę możliwości. Co więcej, od dłuższego czasu nie obserwuję u siebie czegoś takiego jak lęk przed podejściem do kogoś czy ogólnie rzecz ujmując- podjęcie interakcji społecznej, rozpoczęcie znajomości itd. Chyba, że to już faktycznie dzień, na którym to jestem skraju zasobów energetycznych.
W zasadzie jestem introwertyczna, staram się wygospodarować dziennie trochę czasu na 'naładowanie akumulatorów', kiedy nie chcę i nie muszę przebywać z ludźmi to tego nie robię. Z drugiej strony, z tymi, na których mi zależy staram się robić to w miarę możliwości. Co więcej, od dłuższego czasu nie obserwuję u siebie czegoś takiego jak lęk przed podejściem do kogoś czy ogólnie rzecz ujmując- podjęcie interakcji społecznej, rozpoczęcie znajomości itd. Chyba, że to już faktycznie dzień, na którym to jestem skraju zasobów energetycznych.
i tutaj też się podpisuję, niezręczna sytuacja może być paradoksalnie czynnikiem bardzo negatywnym dla piątek, czasem załagodzenie tego będzie o wiele lepszym niż udawanie zadowolenia niezręczną ciszą. jeśli chodzi o żywe dyskusje: to już chyba wszystko zależy od rozmówcy, ale ogólnie dyskutowanie od czasu do czasu każdej piątce dobrze zrobiYarren pisze:Nie wszyscy Obserwatorzy są tacy sami.
Ja na przykład nie lubię ciszy w towarzystwie i bym ludzi zagadywał, na ogólne tematy i sztucznie, na siłę próbował zainicjować rozmowę. I rozluźnić ludzi.
Dobrze to znam i podpisuję się pod tymPredrag pisze:o ja sobie dobieram towarzystwo i dokładnie kontroluję na ile się otwieram przed poszczególnymi ludźmi.
5 z dwoma skrzydłami, sp/so/sx
INXX
Global 5: sloan RCOAI
INXX
Global 5: sloan RCOAI
Re: 5w4 vs. 5w6
Hm, a może jesteś czwórką?Predrag pisze:Jestem kolejnym 5w4. Praktycznie cały opis pokrywa się z realiami. Sprawdziłem też opisy innych kombinacji i żadna do mnie nie pasuje oprócz tej, a zatem utożsamianie się z moim typem osobowości to nie efekt działania autosugestii, tylko po prostu dobry wynik.
Jestem bardzo introwertyczny. Przede wszystkim zdystansowany do wszystkich, nieufny, to ja sobie dobieram towarzystwo i dokładnie kontroluję na ile się otwieram przed poszczególnymi ludźmi. Wypowiedź ekspresywna, jeśli się zdarza, jest dla mnie frajdą, zabawą, ale nie wychodzi ode mnie bez wcześniejszego dania sobie na nią przyzwolenia. Nie znoszę wylewności i paplania bez sensu. Potrafię mówić bardzo długo, ale zawsze wypowiedź jest ściśle przemyślana, a przekaz pozbawiony jakichkolwiek niepotrzebnych elementów. Dlatego moje wypracowania w szkole i na studiach były zawsze krótsze od prac innych. Moja zdolność wypowiadania się powoduje, że ludzie biorą mnie za inteligentnego, a taki nie jestem - to bardziej efekt posiadania dużej wiedzy. Nie jestem jednak duszą towarzystwa, sprawdza się u mnie teoria o nieśmiałości ze skrzydła 4-ego.
Najwięcej zajmuje się sztuką. Nie tylko ją tworzę, ale też analizuję i piszę o niej. Jestem jednak ogólnie ciekawy świata i odruchowo gromadzę każdego dnia wiedzę pozwalającą analizować różne procesy zachodzące na świecie.
Nie przywiązuje wielkiej wagi do wartości materialnych, nie przepadam też za materialistami. Lubię dobrze wyglądać i staram się stosunkowo dbać o wygląd, ale nie dlatego, że uważam swój wygląd zewnętrzny za cnotę, lecz dlatego, że człowiek odpowiednio ubrany nie wyróżnia się z tłumu. Nosząc 3-dniowy zarost i podarte spodnie zwracam na siebie uwagę, a tego obserwatorzy nie chcą.
Na koniec chciałbym powiedzieć, że niezwykle musi wyglądać spotkanie osób o tym samym typie osobowości. My byśmy spotkali się i nie powiedzieli ani słowa przez godzinę, a przykładowo entuzjaści by się przez godzinę przekrzykiwali. Dobrze, że ludzie są różni
Wąpię, żeby wszyscy milczeli na takim spotkaniu bo z doświadczenia wiem, że na ogół piątki mają sobie dużo do powiedzenia. To niezła frajda, móc porozmawiać z kimś tak fajnym jak ty sam/a!
A 7 + 5 to dobre połączenie towarzysko, bo dobrze się rozumieją na płąszczyźnie intelektualnej, a temperamenty są kompatybilne w ten sposób że stymulują się wzajemnie, i wcale nie musi byćtak że 7 tylko gada a 5 tylko słucha, ale raczej 7 będzie zachęcać 5 do mówienia a piątka siódemkę do słuchania.
Chociaż wiadomo, że może nie wypalić, jednak przy dobrych poziomach zdrowia powinno tak być, myślę.
Nic nie wnosi.
Pokonała mnie w depresji wibracji.
Jestem ostoją Prawdy. Widzisz? Ty aż kipisz, a po mnie to spływa. Jakiego chcesz jeszcze dowodu na to, kto ma rację?
Pokonała mnie w depresji wibracji.
Jestem ostoją Prawdy. Widzisz? Ty aż kipisz, a po mnie to spływa. Jakiego chcesz jeszcze dowodu na to, kto ma rację?
Re: 5w4 vs. 5w6
A zgadzacie się, że niezdrowe 5w6 może być jednym z najbardziej przerażających typów?
zimna analiza + szóstkowa paranoja; kojarzy mi się z to z geniuszem, który chce zniszczyć świat
zimna analiza + szóstkowa paranoja; kojarzy mi się z to z geniuszem, który chce zniszczyć świat
5w4