5w4 vs. 5w6

Dyskusje na temat typu 5

Jestem:

5w4
183
73%
5w6
53
21%
5
15
6%
 
Liczba głosów: 251

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Kemal
VIP
VIP
Posty: 1142
Rejestracja: sobota, 30 grudnia 2006, 23:58
Enneatyp: Lojalista

#61 Post autor: Kemal » środa, 5 sierpnia 2009, 13:42

kreska pisze:i wszystko stało się jasne...odkąd rozwiązałam enneagram ;-))
dzień dobry :-)
Nie bój się, ściemni się jak poznasz socjonikę :wink: :P


6w5, ESI, sp/soc

Gdyż obojętność, wiem, byłaby rodzajem szczęścia

kreska
Posty: 17
Rejestracja: środa, 5 sierpnia 2009, 02:43

#62 Post autor: kreska » środa, 5 sierpnia 2009, 20:04

ciekawe ;-)
enneagram wykonałam dwa razy w długim odstępie czasu, ten sam wynik.
może nie od razu jasność, ale światełko w tunelu ;-) ;-)
można prosić o link do socjoniki, czymkolwiek jest ? ;-)
5w6

Awatar użytkownika
SuperDurson
Moderator
Moderator
Posty: 2939
Rejestracja: sobota, 6 września 2008, 12:45
Enneatyp: Lojalista
Lokalizacja: Kraków

#63 Post autor: SuperDurson » czwartek, 6 sierpnia 2009, 02:58

socjonika.pl - w trakcie przebudowy.
forum.socjonika.pl - więcej materiału, lecz rozrzucony.

wikisocion.org - dużo, ciekawie, poukładane. Po angielsku.
..bo to czytasz ..bo Cię lubię ..bo myślisz samodzielnie!

sp/sx, 6w5 lvl 3-5
LIE Obrazek

Awatar użytkownika
nicram
Posty: 7
Rejestracja: wtorek, 22 września 2009, 16:36
Lokalizacja: PL
Kontakt:

Re: 5w4 vs. 5w6

#64 Post autor: nicram » wtorek, 22 września 2009, 17:12

A to ja tez sie tu moze, wtkaze :)
Musze przyznac ze nie robielm testu znajomym zadnym, nie wiem jak wypadaja ich ennegramy, nigdy mnie z reszta jakos strasznie to nie interesowalo :)
Natomiast opisy 5w6 bardzo pasuja do mnie, mimo ze nie koniecznie musi mi sie to podobac :) Ogolnie nie lubie analizowac wnikliwe wlasnego ja, z drugiej strony mozna wyciagnac fajne wnioski by pracowac nad soba.

Mysle ze lgoicznie rzecz biorac, zamiast szukac roznic miedzy 5w4 a 5w6 najlepiej wspolpracowac :D To pewnie ma jakis sens :) Tak ze pozdrawiam wszystkie 5w4 i 5 stojace po srodku :)
5w6

Kryzysowa_narzeczona
Posty: 302
Rejestracja: niedziela, 8 marca 2009, 13:39

Re: 5w4 vs. 5w6

#65 Post autor: Kryzysowa_narzeczona » sobota, 24 października 2009, 16:02

Ja robiłam teścik dziesiątki razy. Na początku wyszło mi 9w1, potem 1w9 w co w sumie najbardziej uwierzyłam. Jednak wczoraj znowu miałam powtórkę z testu; wynik: 5w6. Utożsamiłam się z tym opisem tak jak wcześniej 1w9. Zapewne jestem mieszanką tych typów ^^
Choć już widzę, że na forum 5 chyba bardziej się odnajdę. 1 wydają mi się zbyt patetyczne i nieszczęśliwe ;p

Awatar użytkownika
Mandala
VIP
VIP
Posty: 502
Rejestracja: sobota, 21 czerwca 2008, 10:25
Lokalizacja: Warszawa

Re: 5w4 vs. 5w6

#66 Post autor: Mandala » czwartek, 4 lutego 2010, 19:57

Kryzysowa_narzeczona pisze:Ja robiłam teścik dziesiątki razy. Na początku wyszło mi 9w1, potem 1w9 w co w sumie najbardziej uwierzyłam. Jednak wczoraj znowu miałam powtórkę z testu; wynik: 5w6. Utożsamiłam się z tym opisem tak jak wcześniej 1w9. Zapewne jestem mieszanką tych typów ^^
Choć już widzę, że na forum 5 chyba bardziej się odnajdę. 1 wydają mi się zbyt patetyczne i nieszczęśliwe ;p
Ostatnio porównywałam 5 i 1. Oba to typy intelektualne, potrafią być analityczne itd. Różnica polega na tym, że 5 są bardziej teoretykami i sceptykami, rozbudowują i obalają teorie, żyją w swoich głowach - 1 jest chyba bardziej praktyczne, konkretne, ich myśli służą działaniu, porządkowaniu. To więksi idealiści. Jednak 6 też dąży do zmian, ideałów, chce działać, robić coś dla większego dobra, dlatego 5w6 bardziej przypomina 1 od 5 czy 5w4. Również jest krytyczne i wymagające, może mieć silne zasady, dążyć do ulepszania świata - ale bardziej rewolucyjnymi koncepcjami niż rewolucyjnym działaniem. Są bardziej wycofane, niż narzucające sztywne zasady, zdeterminowane, by robić wszystko samemu, choć też potrafi pouczać. 5w6 jest większym samotnikiem od 1, odcina się nie tylko od negatywnych emocji, ale od wszystkich, poddaje swoje uczucia w wątpliwość, jest nieufne i gubi się w bliższych relacjach, więc ich unika. 1 jest bardziej do ludzi, szczególnie z aktywnym połączeniem z 7. Główne motywy działania i mechanizmy są inne u 5 i 1. 9 i 6 (nie tylko jako główny typ, ale i skrzydło) za to mają połączenie, więc w zależności od poziomu zdrowia mogą przejmować nawzajem swoje cechy.



Co powiecie na temat lojalności, stałości, wierności u podtypów Piątki?

Ogólnie typ Pięć wydaje mi się lojalny. Tak trudno przychodzi mu otworzenie się, tak wybrednie dobiera sobie towarzystwo, że jak już się przed kimś uzewnętrzni, dopuści kogoś do siebie, zaangażuje się, to raczej na poważnie i lubi w tym stabilność.

Skrzydło 6 może zwiększać niepewność, obawy, podejrzliwość (podchodzącą pod szóstkowe czarnowidzenie i wyolbrzymianie negatywów). Daje większy pragmatyzm niż romantyczny idealizm Czwórki - większą lojalność daje chyba to drugie.
Przeciętne osoby o tym podtypie osobowości generalnie mają problemy ze związkami międzyludzkimi. Skrzydło Szóstki dodaje im zdolności organizacyjnych i uroku osobistego, ale również zwiększa poczucie lęku i przerażenie. Wydaje się, że Piątki ze skrzydłem Szóstki nie wiedzą, co zrobić ze swoimi uczuciami, a jeszcze mniejsze pojęcie mają o tym, jak mogłyby je bezpośrednio wyrazić. Stąd możemy u nich zaobserwować niewrażliwość na własne uczucia i potrzeby emocjonalne, a także na uczucia i potrzeby innych ludzi.
5w4 wydaje mi się bardziej pewne swoich uczuć, wiary w nie, chęci głębokiego przeżywania, podczas gdy 5w6 może wątpić, poddawać w wątpliwość. Czwórki niemal lubią problemy, które mogą wspólnie z kimś rozwiązywać, wspólne przeciwstawianie się okolicznościom czyni je bardziej zaangażowanymi i zbliża do partnera, chociaż też dołuje. Czy przekłada się to jakoś na 5w4? 5w6 moim zdaniem będzie zwiększać obawy i negatywne nastawienie.

Niezdrowe 5w4 ucieknie w świat myśli i emocji, 5w6 w pracę i analizę. Które będzie bardziej lojalne? Które bardziej stałe w uczuciach? Utrzymujące bliską więź, wspierające, wierne?
......................................................................... ZŁOTY ŚRODEK!
6 z mocnym wpływem obu skrzydeł - kiedyś nauczę się latać
"Jeśli nie wiesz do jakiego portu zmierzasz, żaden wiatr nie jest ci sprzyjający"

NoLeader
Posty: 783
Rejestracja: czwartek, 19 października 2006, 01:50

Re: 5w4 vs. 5w6

#67 Post autor: NoLeader » czwartek, 4 lutego 2010, 20:46

Mandala pisze: Ostatnio porównywałam 5 i 1. Oba to typy intelektualne, potrafią być analityczne itd.
Jedynki to zdecydowanie NIE intelektualiści.
Różnica polega na tym, że 5 są bardziej teoretykami i sceptykami, rozbudowują i obalają teorie, żyją w swoich głowach
Tak
- 1 jest chyba bardziej praktyczne, konkretne, ich myśli służą działaniu, porządkowaniu. To więksi idealiści.
Ja bym to ujął, że to działanie służy ich myślom. Idealistami większymi niż piątki z pewnością nie są, wynika to właśnie z ich podejścia (rzekomo) praktycznego.

Kryzysowa_narzeczona
Posty: 302
Rejestracja: niedziela, 8 marca 2009, 13:39

Re: 5w4 vs. 5w6

#68 Post autor: Kryzysowa_narzeczona » czwartek, 4 lutego 2010, 21:44

Od napisania tamtego postu minęły ok. 4 miesiące, więc już zdążyłam zorientować się na piątkowym forum, poczytać i wyciągnąć jakieś wnioski. Jestem pewna w 99%, że jestem 5w6. Wiadomo, że cechy innych typów też posiadam w mniejszym lub większym stopniu, dlatego jedynka będzie zajmowała dosyć wysokie miejsce, ale nie określa mojego typu.

PS Ubolewam, że tak mało na forum jest 5w6. Czuję się osamotniona xD

Mandala pisze: może mieć silne zasady, dążyć do ulepszania świata - ale bardziej rewolucyjnymi koncepcjami niż rewolucyjnym działaniem.
Dokładnie tak. Dużo o tym myślę, dużo o tym mówię, ale uważam, że zmiany należy zacząć od siebie, toteż ulepszaniem świata niech się zajmą inni chętni. Ja nie posiadam aż takiej siły przebicia :P
Mandala pisze:Są bardziej wycofane, niż narzucające sztywne zasady, zdeterminowane, by robić wszystko samemu, choć też potrafi pouczać. 5w6 jest większym samotnikiem od 1, odcina się nie tylko od negatywnych emocji, ale od wszystkich, poddaje swoje uczucia w wątpliwość, jest nieufne i gubi się w bliższych relacjach, więc ich unika.
Głównym problemem moim i pewnie nie tylko moim jest to, że uczucia poddaję analizie. Uczuć nie powinno się rozumieć. Ale czasami z nudów lubię sobie dłużej pomyśleć nad swoim wnętrzem :mrgreen:


Mandala pisze:Co powiecie na temat lojalności, stałości, wierności u podtypów Piątki?

Ogólnie typ Pięć wydaje mi się lojalny. Tak trudno przychodzi mu otworzenie się, tak wybrednie dobiera sobie towarzystwo, że jak już się przed kimś uzewnętrzni, dopuści kogoś do siebie, zaangażuje się, to raczej na poważnie i lubi w tym stabilność.
Na punkcie lojalności jestem uczulona. Jestem nieufna, podejrzliwa w stosunku do innych osób. Jeżeli rzeczywiście widzę akceptację i sympatię ze strony drugiej osoby to wtedy pozwalam jej się zbliżyć. Wcześniej oczywiście poddaję ją "testowaniu". Kiedy znajomość się rozwija, jestem gotowa wszystko zrobić dla tej osoby, dotrzymuję każdej obietnicy, nie powiem o czymś powiedzianym mi w tajemnicy. Oczywiście oczekuję tego samego. Jeżeli okaże się, że niepotrzebnie zaufałam tej osobie, co objawi się w różny sposób, to moja "miłość" się kończy. Czuję się oszukana, ale gdzieś głęboko w duszy nie jestem aż tak bardzo tym faktem zaskoczona (zawsze znajdę jakieś motywy działania tej osoby). Mam naiwne przeświadczenie, że ludzie, którzy mówią, że mnie lubią, naprawdę tak myślą. Może rzeczywiście nawet tak jest, ale pod wpływem różnych czynników zewnętrznych robią coś, co temu przeczy. Ponadto cierpię, kiedy czuję, że ja czymś zawiniłam. Jestem wtedy gotowa zrobić wszystko, aby ktoś o tym zapomniał/wybaczył mi. Jest mi źle z tym, że przez chwilę słabości kogoś mogłam zawieść i okazało się, że wcale nie jestem lepsza od innych. Na szczęście jednak bardzo rzadko mi się to zdarza. Powiedziałabym, że są to pojedyncze przypadki.

Awatar użytkownika
Mandala
VIP
VIP
Posty: 502
Rejestracja: sobota, 21 czerwca 2008, 10:25
Lokalizacja: Warszawa

Re: 5w4 vs. 5w6

#69 Post autor: Mandala » czwartek, 4 lutego 2010, 22:24

NoLeader pisze: Jedynki to zdecydowanie NIE intelektualiści.
Nie wiem czy wszystkie, znam jednak właśnie Jedynki-intelektualistów, myślą racjonalnie, praktycznie i wykazują wysokie IQ. To miałam na myśli, może faktycznie użyłam nienajlepszego doboru słów. No bo 1 na intelektualizmie przecież nie poprzestanie, to musi czemuś służyć.
- 1 jest chyba bardziej praktyczne, konkretne, ich myśli służą działaniu, porządkowaniu. To więksi idealiści.
Ja bym to ujął, że to działanie służy ich myślom. Idealistami większymi niż piątki z pewnością nie są, wynika to właśnie z ich podejścia (rzekomo) praktycznego.[/quote]Słusznie. Do określenia idealista przyda się sprostowanie - chodziło mi o człowieka działającego w imię jakiś wyższych idei, a nie żyjących samymi ideami. Jednak nawet bez tego wyjaśnienia nie zgodzę się, że 5 to więksi idealiści. Mogą być, ale potrafią być dużo bardziej sceptyczni, wątpiący, obalający ideały.
Kryzysowa_narzeczona pisze:Od napisania tamtego postu minęły ok. 4 miesiące
Wiem, wygodnie mi jednak było się do niego odnieść, ponieważ pasował do tego, nad czym się ostatnio zastanawiałam. ;-) 5 i 1 potrafią być zdecydowanie od siebie różne, ale też 1 i 5w6 - bardzo podobne pod wieloma względami.

Kryzysowa_narzeczona, mogę z Twojej wypowiedzi wyciągnąć wniosek, że jako 5w6 jesteś bardzo lojalna wobec bliskich, o ile ktoś nie straci Twojego zaufania i Cię nie zrani? A jak jest z osobami, które nie są Ci szczególnie bliskie? (a mam wrażenie, że choć 5w6 potrafi mieć wielu znajomych, którzy jeśli jest poważa potrzebna, mogą liczyć na tę Piątkę, ale tak na prawdę nie jest jakoś szczególnie zaangażowane) Jak wygląda owo testowanie? Mogłabyś się porównać do znanych Ci 5w4 pod względem lojalności?
......................................................................... ZŁOTY ŚRODEK!
6 z mocnym wpływem obu skrzydeł - kiedyś nauczę się latać
"Jeśli nie wiesz do jakiego portu zmierzasz, żaden wiatr nie jest ci sprzyjający"

Awatar użytkownika
bodzios
Posty: 695
Rejestracja: poniedziałek, 18 stycznia 2010, 23:06
Enneatyp: Obserwator

Re: 5w4 vs. 5w6

#70 Post autor: bodzios » piątek, 5 lutego 2010, 01:19

Podepnę się bezczelnie, gdzieś trzeba realizować swoej grafomańskie pasje...
Kryzysowa_narzeczona pisze:Na punkcie lojalności jestem uczulona. Jestem nieufna, podejrzliwa w stosunku do innych osób. Jeżeli rzeczywiście widzę akceptację i sympatię ze strony drugiej osoby to wtedy pozwalam jej się zbliżyć. Wcześniej oczywiście poddaję ją "testowaniu". Kiedy znajomość się rozwija, jestem gotowa wszystko zrobić dla tej osoby, dotrzymuję każdej obietnicy, nie powiem o czymś powiedzianym mi w tajemnicy. Oczywiście oczekuję tego samego. Jeżeli okaże się, że niepotrzebnie zaufałam tej osobie, co objawi się w różny sposób, to moja "miłość" się kończy. Czuję się oszukana, ale gdzieś głęboko w duszy nie jestem aż tak bardzo tym faktem zaskoczona (zawsze znajdę jakieś motywy działania tej osoby). Mam naiwne przeświadczenie, że ludzie, którzy mówią, że mnie lubią, naprawdę tak myślą. Może rzeczywiście nawet tak jest, ale pod wpływem różnych czynników zewnętrznych robią coś, co temu przeczy. Ponadto cierpię, kiedy czuję, że ja czymś zawiniłam. Jestem wtedy gotowa zrobić wszystko, aby ktoś o tym zapomniał/wybaczył mi. Jest mi źle z tym, że przez chwilę słabości kogoś mogłam zawieść i okazało się, że wcale nie jestem lepsza od innych. Na szczęście jednak bardzo rzadko mi się to zdarza. Powiedziałabym, że są to pojedyncze przypadki.
Podpisuję się pod całą wypowiedzią, mam dokładnie tak samo. Najbardziej boli właśnie te zniszczenie zaufania, wówczas czuję się nie tyle nawet oszukany, zdradzony, co najzwyczajniej w świecie bezwartościowy, gorszy od wszystkich innych, bo mimo że dawałem z siebie mnóstwo, starałem się jak szalony, to zostałem potraktowany nie fair. Potem przychodzi próba wyjaśnienia sobie tego w jakiś sposób, w moim przypadku przez budowę jakichś przedziwnych konstrukcji myślowych, następnie powolne godzenie się z tym wszystkim ("ludzie zawodzą, zawsze tak było") i powrót do stanów średnich. Po jakimś czasie pojawia się nadzieja, ktoś kolejny, kto ją mi daje i od nowa Polska Ludowa...
Mandala pisze:Kryzysowa_narzeczona, mogę z Twojej wypowiedzi wyciągnąć wniosek, że jako 5w6 jesteś bardzo lojalna wobec bliskich, o ile ktoś nie straci Twojego zaufania i Cię nie zrani? A jak jest z osobami, które nie są Ci szczególnie bliskie? (a mam wrażenie, że choć 5w6 potrafi mieć wielu znajomych, którzy jeśli jest poważa potrzebna, mogą liczyć na tę Piątkę, ale tak na prawdę nie jest jakoś szczególnie zaangażowane) Jak wygląda owo testowanie? Mogłabyś się porównać do znanych Ci 5w4 pod względem lojalności?
Póki koleżanka nie odpowie, to parę słów od mocno szóstkowego Piątka:
5w6 wobec bliskich osób to wzór lojalności. Pod tym względem lepsza nawet od Szóstek chyba, bo bez ich strachu, obawy przed tym, że ten ktoś odejdzie, nas skrzywdzi. Nie wiem, może tylko ja tak mam, ale gdy jestem z kimś naprawdę blisko, to nie boję się, bo ufam tej osobie, złe uczucia przychodzą dopiero po fakcie, w trakcie trwania bardzo bliskiej przyjaźni czy miłości (bo o takich osobach chyba mówimy) jestem raczej skałą, rozwiązywaczem problemów, a nie ich "stwarzaczem" czy uciekinierem.
Dalsi znajomi? Jeśli poproszą mnie o coś naprawdę ważnego dla nich, to zrobię to bez najmniejszych oporów, szybko i skutecznie, no chyba że naprawdę nie jestem w stanie albo zupełnie nie mam ochoty, choć ten drugi przypadek jest rzadszy. Wtedy natychmiast mówię danej osobie, że nie podołam w tym momencie i oferuję ewentualną pomoc w przyszłym, raczej dość dokładnie określonym (zna się swoje fochy) terminie. Natomiast drobnostki: albo zrobię od razu i dobrze, albo powiem, że nie mam chęci/czasu/"sam dasz radę, zgłoś się, jeśli naprawdę nie będzie szło", albo... zapomnę. Tak, cholernie tego nie lubię, wstydzę się takich akcji, ale bywa i tak. Ogólnie jednak, gdy tylko jestem w dobrym nastroju, to lubię dzielić się z innymi wiedzą, pomagać i robię to ze sporą przyjemnością, do tego sam się czegoś przy okazji uczę, spirala wiedzy jest nieustannie nakręcana. To też chyba piątkowe, często mówi się o nas, jako o "roztargnionych profesorach". ;)
Z testowaniem jest różnie, wiele o tym nie będę pisać, za bardzo się nie otworzę, bo jeszcze ktoś to przeczyta i będą cyrki, ale przykładowo częstym testem jest powiedzenie komuś czegoś dość osobistego ale bez zaznaczenia, że jest to tajemnica. Jeśli wyjdzie na światło dzienne, to komuś o tym wspomnę, ale poziom zaufania mocno się obniży. Inna sprawa, proszenie. Dla Piątki to dość trudna rzecz, więc jeśli o coś prosi, to nie żartuje, nawet jeśli mówimy o drobiazgach. No i gdy ktoś kilka razy mnie zawiedzie, szczególnie jeśli nie poda przyczyny, sensownego wytłumaczenia, to już będę zimniejszy, bardziej oddalony. To samo z obietnicami mi czynionymi. Bardzo interesujące są też reakcje na pewne moje kroki, czyny, drobiażdżki, w ogóle uczucie Piątki zdobywa się właśnie drobnostkami chyba. Starczy, i tak zbyt wiele napisałem.
O różnicach między 5w6 a 5w4 nie będę się wypowiadał, bo to dwie strony mojej psychiki, mojego zdrowia, w dołach jestem zdecydowanie w cztery (plus chore konstrukcje myślowe z 5w6), w lepszych czasach w sześć (plus odrobina romantyzmu czwórkowego), styk jest bardzo niewielki, a żadnych Piątek nie ma w moim życiu, przynajmniej nie ma ich tak blisko, że próbowałbym oceniać.
No UPS - no party. :(

Awatar użytkownika
Mandala
VIP
VIP
Posty: 502
Rejestracja: sobota, 21 czerwca 2008, 10:25
Lokalizacja: Warszawa

Re: 5w4 vs. 5w6

#71 Post autor: Mandala » piątek, 5 lutego 2010, 01:46

bodzios pisze:parę słów od mocno szóstkowego Piątka:5w6 wobec bliskich osób to wzór lojalności. Pod tym względem lepsza nawet od Szóstek chyba, bo bez ich strachu, obawy przed tym, że ten ktoś odejdzie, nas skrzywdzi.
bodzios pisze:O różnicach między 5w6 a 5w4 nie będę się wypowiadał, bo to dwie strony mojej psychiki
Po tym nie jestem przekonana, czy pisałeś na pewno o 5w6, czy ta pewność i brak wątpliwości daje właśnie skrzydło 4.
bodzios pisze:gdy jestem z kimś naprawdę blisko, to nie boję się, bo ufam tej osobie
Zaufanie do drugiej osoby to jedno. Zaufanie własnym uczuciom i sobie to inna kwestia.
......................................................................... ZŁOTY ŚRODEK!
6 z mocnym wpływem obu skrzydeł - kiedyś nauczę się latać
"Jeśli nie wiesz do jakiego portu zmierzasz, żaden wiatr nie jest ci sprzyjający"

Kryzysowa_narzeczona
Posty: 302
Rejestracja: niedziela, 8 marca 2009, 13:39

Re: 5w4 vs. 5w6

#72 Post autor: Kryzysowa_narzeczona » piątek, 5 lutego 2010, 17:03

Mandala pisze:
Kryzysowa_narzeczona pisze:Od napisania tamtego postu minęły ok. 4 miesiące
Wiem, wygodnie mi jednak było się do niego odnieść, ponieważ pasował do tego, nad czym się ostatnio zastanawiałam. ;-) 5 i 1 potrafią być zdecydowanie od siebie różne, ale też 1 i 5w6 - bardzo podobne pod wieloma względami.
Nie szkodzi :wink: Fajnie, że ktoś odświeżył ten temat.

Mandala pisze:Kryzysowa_narzeczona, mogę z Twojej wypowiedzi wyciągnąć wniosek, że jako 5w6 jesteś bardzo lojalna wobec bliskich, o ile ktoś nie straci Twojego zaufania i Cię nie zrani? A jak jest z osobami, które nie są Ci szczególnie bliskie? (a mam wrażenie, że choć 5w6 potrafi mieć wielu znajomych, którzy jeśli jest poważa potrzebna, mogą liczyć na tę Piątkę, ale tak na prawdę nie jest jakoś szczególnie zaangażowane) Jak wygląda owo testowanie? Mogłabyś się porównać do znanych Ci 5w4 pod względem lojalności?
Powiedzmy, że poznaję jakąś osobę. Zawsze mam pewne odczucia w stosunku do niej, co może nie jest zbyt dobre, ale jednak rzadko mnie zawodzi ;) Jeżeli moje odczucie jest pozytywne to dążę do poznania lepiej tego człowieka. Sama oczekuję więcej informacji niż sama ich udzielam. Dalej są dwie możliwości: nasza znajomość rośnie w siłę lub okazuje się, że jednak to nie jest to. Jednak zawsze od początku do końca (lub do momentu zakończenia znajomości) staram się być lojalna w stosunku do tej osoby. Nie mogłabym budować jakieś relacji opartej na fałszu czy kłamstwie. Wracając, jeżeli zrodzi się z tego coś więcej, to wiadomo, że mój stosunek się nie zmieni, a jeszcze polepszy. Jeżeli ta osoba zawini w mniejszy sposób to najczęściej jej wybaczam, ale jak pisałam wcześniej, potem to nie jest ta sama relacja, co przed wydarzeniem (zawsze mam w pamięci to zawinienie i w ważniejszych sprawach może mi się włączyć czerwona lampka). Jeżeli przewinienie jest większego stopnia to zapewne zerwę kontakt i mogę być nastawiona wrogo do winowajcy. W obu przypadkach jednak nie zdradzę czegoś, co zostało mi powiedziane w tajemnicy. Obietnic zawsze dotrzymuję. Wyjątek stanowi tajemnica, która odznacza się głupotą mówiącego, pod wpływem czego tracę szacunek do tej osoby. Miałam jeden raz taki przypadek. Wtedy podzieliłam się tą wiadomością z przyjaciółką, której ufam. Oczywiście, to może wydać się nielojalne, ale w tym przypadku nie czułam się winna. Wiedziałam, że to nie wypłynie, a osoba jest tak specyficzna, że zapewne nawet by się na mnie nie obraziła, gdyby jednak dowiedział się o tym ktoś niepowołany. A musiałam o tym porozmawiać, bo nawet nie podejrzewałam, że ktoś może być taki zaślepiony, bezmyślny i zakompleksiony, skoro nie potrafi wyrazić własnych opinii.
Ponadto jestem pomocna i naprawdę wyrozumiała. Miałabym czasami tysiąc powodów, aby komuś odmówić lub zrobić awanturę, ale po pierwsze żal mi energii na kłótnie (ponadto nie lubię konfliktów, niezdrowej atmosfery) a po drugie analizuję problem i zazwyczaj ignoruję. To nie znaczy, że nie można mnie zdenerwować lub obrazić, ale interweniuję w sprawach naprawdę dla mnie ważnych i irytujących.
Niestety nie mogę się porównać do 5w4, bowiem podejrzewam, że żadnej nie znam ;)

Ponadto:
bodzios pisze:Nie wiem, może tylko ja tak mam, ale gdy jestem z kimś naprawdę blisko, to nie boję się, bo ufam tej osobie, złe uczucia przychodzą dopiero po fakcie, w trakcie trwania bardzo bliskiej przyjaźni czy miłości (bo o takich osobach chyba mówimy) jestem raczej skałą, rozwiązywaczem problemów, a nie ich "stwarzaczem" czy uciekinierem.
bodzios pisze: Z testowaniem jest różnie, wiele o tym nie będę pisać, za bardzo się nie otworzę, bo jeszcze ktoś to przeczyta i będą cyrki, ale przykładowo częstym testem jest powiedzenie komuś czegoś dość osobistego ale bez zaznaczenia, że jest to tajemnica. Jeśli wyjdzie na światło dzienne, to komuś o tym wspomnę, ale poziom zaufania mocno się obniży. Inna sprawa, proszenie. Dla Piątki to dość trudna rzecz, więc jeśli o coś prosi, to nie żartuje, nawet jeśli mówimy o drobiazgach. No i gdy ktoś kilka razy mnie zawiedzie, szczególnie jeśli nie poda przyczyny, sensownego wytłumaczenia, to już będę zimniejszy, bardziej oddalony. To samo z obietnicami mi czynionymi. Bardzo interesujące są też reakcje na pewne moje kroki, czyny, drobiażdżki, w ogóle uczucie Piątki zdobywa się właśnie drobnostkami chyba. Starczy, i tak zbyt wiele napisałem.
To samo mogłabym powiedzieć o sobie ;)
Ostatnio zmieniony piątek, 14 maja 2010, 18:48 przez Kryzysowa_narzeczona, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Lonely Dog
Posty: 9
Rejestracja: sobota, 20 marca 2010, 22:56

Re: 5w4 vs. 5w6

#73 Post autor: Lonely Dog » niedziela, 21 marca 2010, 20:54

5w6
~~ 5w6 ~~
"Odważny, to nie ten kto się nie boi, ale ten który wie, że istnieją rzeczy ważniejsze niż strach... "
.....I will wait ......

Awatar użytkownika
Venus w Raku
VIP
VIP
Posty: 1058
Rejestracja: środa, 23 września 2009, 10:08
Enneatyp: Perfekcjonista

Re: 5w4 vs. 5w6

#74 Post autor: Venus w Raku » piątek, 30 lipca 2010, 21:26

Opis Enneagramowych Skrzydeł dla Piątek
autor: Tom Condon

5w4
Różnica pomiędzy skrzydłem 4 i 6 u Piątek jest jak różnica pomiędzy Sztuką i Nauką. Skrzydło 4 wnosi abstrakcję, obsadzenie myśli w intuicji, jak gdyby Piątki myślały w geometrycznych kształtach zamiast słowami lub realistycznymi obrazami. Mogą być utalentowane artystycznie i żyć w nastrojach podobnie, jak robią to Czwórki. Łączą intelektualną i emocjonalną wyobraźnię. Znajdują przyjemność w sferze filozofii i pięknych konstrukcji myślowych. Bliski związek umysłowej perspektywy i estetyki jest tym najlepszym, co życie może im zaoferować. Kiedy są bardziej na pozycji obronnej mogą wydawać się trochę jak zjawa/duch/martwa dusza, posiadać szept w swoim głosie. Fluktuują pomiędzy bezosobowym wycofywaniem się, a wybuchami przyjaznej troski. Mogą "odpływać" i popadać w abstrakt. Zachowywać się jakby były w środku bańki mydlanej, czasami roztaczając koło siebie atmosferę mającą dać do zrozumienia ich wyższość. Truizm "roztargniony profersor" odnosi się zwłaszcza do Piątek z tym skrzydłem. Wrażliwe na środowisko i są niekiedy przez nie całkowicie przytłoczone. Drażliwe na krytykę. Potrafią powoli odzyskiwać równowagę po traumatycznych wydarzeniach. Jest możliwe melancholijne izolowanie się i ponura egzystencjalna depresja.

5w6
Skrzydło 6 daje ukierunkowanie na szczegóły i techniczną wiedzę, a także skłonność, aby myśleć w logicznej kolejności. Szczególnie intelektualne, o wiele bardziej analityczne niż Piątki ze skrzydłem 4. Mogą być lojalnymi przyjaciółmi, oferując silne wsparcie "zza sceny". Uprzejmi, cierpliwi nauczyciele, fachowi eksperci. Mogą mieć poczucie misji i ciężko pracować. Czasami projektują wokół siebie aurę wrażliwego kujona i są nieporadne socjalnie. Kiedy w sytuacji obronnej, mogą być wytrącone z równowagi przez oczekiwania innych. Mogą lubić ludzi bardziej, ale unikają ich bardziej. Szczególnie wrażliwe na towarzyskie zobowiązania i wyrażanie wdzięczności. Mogą mieć problem powiedzieć "dziękuję". Lęk przed podejmowaniem działań, zamiast tego mają rozwinięte "uzależnienie od informacji". Zadają mnóstwo pytań, ale nie radzą sobie z bieżącymi decyzjami. Kiedy w większym transie, powstaje podejrzliwe przyglądanie się motywom innych ludzi, ale potrafią być również ślepymi zwolennikami. Mizantropi i podobni do Scrooge'a (podejrzliwego skompca), kiedy są w stanie obronnym. Są w stanie lepiej odcinać swoje uczucia w ciągły sposób. Potrafią być zimni, sceptyczni, ironiczni i niezaangażowani.

Skrzydło 6 u Piątek może być fobiczne lub konterforbiczne. Konterfobicze skrzydło daje odwagę i postawę antyautorytarną. Kiedy w stanie obronnym mogą drwić z autorytetów lub ze złością besztać innych. Mają skłonności, żeby ulepszać, eksperymentować, dowiadywać się jakie są granice wytrzymałości.

Tłumaczenie z witryny The Changeworks: http://www.thechangeworks.com/ennprimer/enn9styls1.html
1w9, 6w5, sp/sx

Awatar użytkownika
And
Posty: 551
Rejestracja: sobota, 1 maja 2010, 21:51
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: Andaluzja

Re: 5w4 vs. 5w6

#75 Post autor: And » piątek, 30 lipca 2010, 22:00

Gdy rozwiązywałem test na stronie enneagram.pl, wyszło mi 5w4 i bezkrytycznie przyjąłem, że tak jest. Później jednak zrobiłem test na http://www.eclecticenergies.com/enneagram/test-2.php, wyszło mi 5 z równowagą na skrzydłach, a ostatnio nawet 5w6. Jednak, gdy patrzę na opisy 5w4 i 5w6, to bardziej bym się skłaniał ku temu, że jestem piątkiem bezskrzydłowym, niż dwuskrzydłowym.

W opisie 5w4 nie pasują do mnie:
ewutek pisze: To analityczni i zdystansowani od uczuć pasjonaci piękna i prawdy, chcący znaleźć ostateczne i proste wyjaśnienie dla wszystkiego.
Nigdy nie pasjonowałem się pięknem. Dla mnie piękne jest to, co ma kolor granatowy. :P Mój stosunek do szeroko rozumianej sztuki nigdy nie był pozytywny. Nie robi na mnie wrażenie piękno samo w sobie. Nie potrafię spojrzeć na coś i powiedzieć, że to jest piękne.
Zdaję sobie też sprawę, że ostateczne i proste wyjaśnienie nie zawsze da się znaleźć (szczególnie ten drugi przymiotnik jest istotny).
Najlepszym dla niej światem jest połączenie umysłowych horyzontów i estetyki.
Estetyka sama w sobie ma dla mnie marginalne znaczenie.
Różnica między skrzydłami 4 i 6 w piątkach, jest taka sama jak między sztuką i nauką.
Sztuka nigdy mi nie ułatwiała życia. Oceny z muzyki i plastyki w każdym roku zaniżały my średnią końcową w szkole. Wykazuję pewne uzdolnienia pod tym kierunkiem, ale tylko w bardzo wąskim jego zakresie. Nigdy szczególnie ładnie nie rysowałem/malowałem. Ewidentnie nie miałem talentu, co najwyżej nadrabiałem dobrymi pomysłami. Żadna gałąź sztuki nigdy nie przyciągnęła mojego zainteresowania. Nie widzę płaszczyzny, na której sztuka mogłaby u mnie w jakimkolwiek punkcie zdominować naukę.

Zaś w opisach 5w6 nie utożsamiam się z:
ewutek pisze: Skrzydło 6 powoduje, że chcą być towarzyscy i mieć przyjaciół.
Nie wydaje mi się, żeby mi na tym szczególnie zależało... Jeśli by się udało, to fajnie, ale moim priorytetem raczej to nigdy nie będzie. Chyba tylko bardzo niezdrowe typy w ogóle nie chciałyby mieć przyjaciół, więc moje nastawienie w tej kwestii nie jest jakoś mocno związane z pragnieniem bycia towarzyskim.
ewutek pisze: W odróżnieniu od 5w4 mogą być bardziej zainteresowani polityką i teoriami spiskowymi niż naturą i teoriami fizyki.
Jeśli mam do wyboru obejrzeć program głoszący o polityce lub teoriach spiskowych, a takim, który dotyczy np. budowy wszechświata albo interesujących mnie aspektów biologii, wybieram bez wahania to drugie.
Gdy 5w6 jest w stresie, staje się podejrzliwa co do motywów działania innych ludzi, ale również ślepo za niektórymi podąża.
Nie wydaje mi się, bym był w stanie ślepo podążać za kimkolwiek. To byłoby męczące, a ja, gdy jestem w stresie, raczej szukam okazji do zaoszczędzenia energii.


Czy słusznym jest, że utożsamiam się z piątkiem bezskrzydłowym, czy może coś takiego nie ma racji bytu? :? A może zbyt idealistycznie podchodzę do tych opisów? Tyle, że skoro w opisie 5 pasuje do mnie wszystko, to chyba mam prawo oczekiwać, że w ewentualnych skrzydłach będzie tak samo? 8)

ODPOWIEDZ