winterbreak pisze:Kręcą mnie osoby, które robią... "złe rzeczy". To są głupie rzeczy. Ćpanie..... Psychopatyczni manipulanci, którzy z nikim się nie liczą
Nigdy nie pociągały mnie osoby, z którymi jest coś nie tak - nie mają u mnie żadnych szans. Jeżeli są na drodze do samozagłady, to niech się zdecydują, albo pójdą leczyć (oczywiście, lepiej to 2). Nie wydaje mi się, żeby osoba 'bardzo chora' nadawała się do poważnego związku.
winterbreak pisze: akty samoagresji itp. Osoby ze stwierdzonymi lub nie zaburzeniami psychicznymi. Depresja, dwubiegunówka, borderline
szkoda mi takich ludzików, traktowałabym taką osobę raczej jak młodszego brata, wymagającego opieki, niż kandydata na chłopaka...to ja wymagam opieki, jak ja bym była chora i on też, to kto by się nami zajął?
Zawsze uważałam, że facet musi mieć poukładane w głowie, żebym mogła się zrelaksować, a nie zastanawiać co on znowu odwali.
Teraz uważam, że powinien być: miły i nudny