Nieśmiałość

Dyskusje na temat typu 4
Wiadomość
Autor
Luthienn
Nowy użytkownik
Posty: 2
Rejestracja: poniedziałek, 4 stycznia 2016, 20:22
Enneatyp: Indywidualista

Nieśmiałość

#1 Post autor: Luthienn » piątek, 8 stycznia 2016, 17:58

Ostatnio zaczęłam zastanawiać się, czy nieśmiałość to jakaś przypadłość czwórek, czy to tylko przypadek, że będąc czwórką jestem przerażająco nieśmiała. Jestem tak nieśmiała aż czasami sama siebie tym zaskakuje. Okropnie boję się tego jak ludzie mnie odbiorą, co o mnie pomyślą. Boję się, że mnie nie zaakceptują, odrzucą, pomyślą, że jetem nie normalna, głupia itp. Więc najczęściej się nie odzywam. Chce się przełamać i zacząć normalnie rozmawiać z ludźmi ale paraliżuje mnie strach. Nie raz już próbowałam i nic z tego. Postanawiam sobie, że zaczne sama z siebie rozmowę albo wyjde z inicjatywą. Niestety zawsze kończy się tak samo. Po prostu siedzę, nic nie mówie i tylko słucham innych. Duże trudności sprawiają mi także zwykłe codzienne czynności. Takie jak rozmowa przez telefon, umówienie wizyty u lekarza, załatwienie czegoś w urzędzie czy spędzenie godziny w samochodzie z obcym dla mnie instruktorem jazdy. Nawiązanie jakiś bliższych relacji zajmuje mi czasami lata. Gdy przyszłam do liceum gdzie nikogo nie znałam przez pierwsze 3 miesiące nie rozmawiałam prakrycznie z nikim z mojej klasy. Chyba, że ktoś do mnie zagadał ale i taka rozmowa trwała maksymalnie 10 minut. Pod koniec roku miałam dwie znajome, z którymi spędzały wszytskie szkolne chwilę. Dopiero teraz w trzeciej klasie liceum stały się dla mnie na prawdę bliskie i spędzamy czas również po za szkołą. Dopiero po trzech latach przebywania z klasą jestem w stanie porozmawiać z każdym bez strachu. Jednak są to sporadyczne rozmowy i zazwyczaj dotyczą lekcji. Wstydze się też tego co sama napisałam lub zrobiłam. Uważam, że to nie jest ani trochę dobre czy wartościowe.. Na polskim, gdy mam przeczytać swoje wypracowanie wolę czasami powiedzieć, że nie mam zadania i dostać jedynkę niż podzielić się na forum klasy moim przemyśleniami.
Czy Wy też jesteście nieśmiali? Nie koniecznie w takim stopniu jak ja ;)


4w5

Awatar użytkownika
Ael
Posty: 941
Rejestracja: sobota, 10 kwietnia 2010, 00:22
Enneatyp: Indywidualista
Lokalizacja: Kraina Czarów
Kontakt:

Re: Nieśmiałość

#2 Post autor: Ael » piątek, 8 stycznia 2016, 18:30

Wydaje mi się, że w każdym typie znajdują się zarówno śmiali jak i nieśmiali ludzie i nie powiedziałabym, żeby akurat Czwórki przodowały co do ilości nieśmiałych jednostek ^_^" chociaż niektórzy twierdzą, że to zależy od skrzydła...

Mnie czasem łapie nieśmiałość ale to taka wyuczona od małego "nie wychylaj się, im jesteś cichsza i milsza, tym lepiej". A że z natury taka nie jestem, to konflikty wewnętrzne gotowe :p

Awatar użytkownika
Szyszek
Posty: 151
Rejestracja: czwartek, 27 sierpnia 2015, 14:46
Enneatyp: Indywidualista
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Nieśmiałość

#3 Post autor: Szyszek » piątek, 8 stycznia 2016, 23:04

Nieśmiałość i Szyszek to synonimy, więc mam spore doświadczenie w tej kwestii. Wycofany jestem właściwie od kiedy pamiętam, a w gimnazjum doszła cała masa innych problemów. Czy to ze strachu, czy ze wstydu nieustannie buduję wokół siebie mur, który odgradza mnie od innych ludzi. Specjalnie dla dziewczyn przewidziana jest dodatkowa atrakcja w postaci fosy z aligatorami. Tak na wszelki wypadek. I tak sobie siedzę odgrodzony od ludzi, obserwując wszystko z bezpiecznego dystansu i żałując, że nie mogę być częścią towarzyskiego świata. Nienawidzę siebie za to, że buduję mur, ale w panice często i tak to robię. Również potrzebuję bardzo dużo czasu na nawiązanie relacji z innymi.

Ale żeby nie było tak depresyjnie, dam też radę. Nie próbuj czytać ludziom w myślach. Kiedyś ciągle wydawało mi się, że inni mnie wyśmiewają. Teraz aby przyjąć takie założenie, muszę mieć najpierw jakieś dowody. Pomocne może okazać się racjonalne rozpisanie swojej sytuacji. Gdy ktoś nie odbierał telefonu, zdarzało mi się pomyśleć, że dana osoba mnie nie lubi, a potem okazywało się, że miała wyciszony telefon bądź gdzieś go zostawiła. Bałem się też strasznie rumieńca, ale jakiś czas temu zauważyłem, że nawet jak zrobię się czerwony i zostanie to jakoś skomentowane, w dłuższej perspektywie nie ma to żadnego wpływu na relacje z innymi i zapomina się o sprawie.

Awatar użytkownika
hippiee
Posty: 182
Rejestracja: piątek, 30 sierpnia 2013, 15:55
Enneatyp: Entuzjasta
Lokalizacja: Trochę tu, trochę tam... ;)

Re: Nieśmiałość

#4 Post autor: hippiee » poniedziałek, 1 lutego 2016, 16:13

Jakby się nad tym zastanowić...okazuje się, że znam baaaardzo dużo czwórek i większość z nich jest dość nieśmiała. Zazwyczaj to czwórka do mnie podchodziła z jakimś problemem typu " a możesz ty go zapytać bo ja się wstydzę" i jakby tak się zastanowić to większości były to 4w5. 4w3 które znam, są raczej pewniejsze siebie i mają czasami bardziej śmiałe i po****ne pomysły niż ja. :P

A po za tym uważam, że to nie jest firmowa cecha czwórek, bo o dziwo (!) wśród siódemek też można spotkać nieśmiałe istoty. Ja czasami mam takie chwile, że jak nie czuję się pewnie w czyimś towarzystwie to się zamykam i jestem cichsza niż zwykle. Ale jak towarzystwo i otoczenie mi sprzyja to...jestem sobą. :D
Znam też nieśmialców wśród ósemek, jedynek i piątek (tu chyba też tak samo jak z czwórkami - dość często się takowi osobnicy zdarzają;))
7w6, 4 PRO, IEE, sp/so

Zyfika
Posty: 84
Rejestracja: wtorek, 26 stycznia 2016, 19:11
Enneatyp: Szef

Re: Nieśmiałość

#5 Post autor: Zyfika » poniedziałek, 1 lutego 2016, 18:03

Luthienn na pocieszenie powiem Tobie, że to jest raczej związane z Twoim wiekiem.
Im będziesz starsza, tym bardziej będziesz mieć to w nosie co kto o Tobie myśli :D

Ja bym powiedziała, że to nie jest nieśmiałość ale raczej przesadna skromność, brak wiary w siebie. Jak sama piszesz boisz się, co kto o Tobie pomyśli.

Awatar użytkownika
Marcin_Zaba
Posty: 18
Rejestracja: czwartek, 31 grudnia 2015, 01:48
Enneatyp: Indywidualista

Re: Nieśmiałość

#6 Post autor: Marcin_Zaba » piątek, 19 lutego 2016, 23:40

Szyszek pisze:Bałem się też strasznie rumieńca, ale jakiś czas temu zauważyłem, że nawet jak zrobię się czerwony i zostanie to jakoś skomentowane, w dłuższej perspektywie nie ma to żadnego wpływu na relacje z innymi i zapomina się o sprawie.
Same here! Czasami dochodziło do tak abstrakcyjnych przypadków, że wystarczył kontakt wzrokowy z fryzjerem, który akurat strzygł moją fryzurę, i potrafiłem się peszyć i nabierać rumieńców. Starałem się z tym zmierzyć i, szczęśliwie, teraz jest już lepiej. Niekiedy w towarzystwie mówiłem w formie żartu "ok, jestem czerwony na twarzy za 3...2...1..." i chyba nabrałem do tego nieco dystansu, traktuje to jako niewiele znaczącą niezręczność.

Czy jestem nieśmiały? Nie wiem czy w ten sposób zaburzę statystykę czwórek, ale nie. Wizja, że ludzie nie chcą nas słuchać, nudzimy innych lub najzwyczajniej nie mamy niczego ciekawego do powiedzenia siedzi wyłącznie w naszych głowach i, uwierzcie mi, nie ma żadnego odzwierciedlenia z rzeczywistością.
Green frog,
Is your body also
freshly painted?
Ryūnosuke A.

Awatar użytkownika
Szyszek
Posty: 151
Rejestracja: czwartek, 27 sierpnia 2015, 14:46
Enneatyp: Indywidualista
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Nieśmiałość

#7 Post autor: Szyszek » niedziela, 21 lutego 2016, 12:51

Marcin_Zaba pisze: Czy jestem nieśmiały? Nie wiem czy w ten sposób zaburzę statystykę czwórek, ale nie. Wizja, że ludzie nie chcą nas słuchać, nudzimy innych lub najzwyczajniej nie mamy niczego ciekawego do powiedzenia siedzi wyłącznie w naszych głowach i, uwierzcie mi, nie ma żadnego odzwierciedlenia z rzeczywistością.
Masz absolutną rację. Do mnie to chyba też powoli dociera. Często wydawało mi się, że nie potrafię być ciekawy czy zabawny, a ostatnio z pomocą psychologa/leków/wsparcia okazuje się, że jednak potrafię. I to zdziwienie ludzi "Krzysiu, co się z Tobą stało?". xD
Przy częstszym wypowiadaniu się i waleniu żarcikami zdarza się palnąć coś głupiego albo niewłaściwego. Ale szczerze? Po minucie ludzie o tym zapominają.

Awatar użytkownika
Marcelle
Posty: 39
Rejestracja: piątek, 17 kwietnia 2015, 18:57
Enneatyp: Mediator

Re: Nieśmiałość

#8 Post autor: Marcelle » niedziela, 21 lutego 2016, 17:23

Znam dwie 4 i są nieco nieśmiałe.Patrząc wstecz kiedyś też miałam z tym problem.Właściwie jedyne co zrobiłam to zaprzyjaźniłam się ze sobą,zaczęłam szanować tego wewnętrznego krytyka,targanego niepewnościami i najczarniejszymi scenariuszami ,zamiast go wypierać, bo wtedy się wkurzał i był jeszcze bardziej natrętny :x Grzecznie mu wytłumaczyłam że akceptuje jego obecność ale ja już nie patrzę na to co on mi tutaj insynuuje , zdarzało mi się obracać w dobry żart niektóre myśli tego typu, od razu schodziło napięcie i strach. Dużo pomogło też przejęcia stanowiska obserwatora tego co dzieje się wewnątrz, można w każdej chwili powiedzieć stop,odetchnąć i świadomie skierować myśli na inne tory lub po prostu wmawiać sobie że tym razem trochę mniej się boję niż ostatnio, jest znacznie lepiej.Wiadomo,mind over matter a często powtarzane kłamstwo staje się prawdą :P
IEE

ODPOWIEDZ