Strona 4 z 7

: niedziela, 21 czerwca 2009, 23:00
autor: kama.zielona
a propos przemilczania- ciotka mi wczoraj powiedziała, że każdy człowiek podczas snu zjada średnio 10 pająków w całym swoim życiu. Nie uważacie że powinna to przemilczeć? ;/

: niedziela, 21 czerwca 2009, 23:07
autor: Rilla
Jjaaak to? To ABSURD!! CZYSTA BZDURA. Niby jak?! To NIE JEST PRAWDĄ!!!
Też coś!

Twoja ciotka nie powinna mówić kłamstw, a Ty nie powinnaś za nią powtarzać. Powinnaś przemilczeć. Nie pisać. Po co to napisałaś?!

A jeśli to prawda? To jest prawda? Jeśli to prawda, to co robić? Zaklejać sobie na noc usta taśmą? To pomoże?

: niedziela, 21 czerwca 2009, 23:10
autor: kama.zielona
To jest chyba możliwe, jeśli komuś się otwiera buzia jak śpi to możliwe... ale to jest kłamstwo... TO NIE JEST PRAWDA

: niedziela, 21 czerwca 2009, 23:12
autor: samaniewiemjaka
jezeli to prawda, to pozostalo mi ejszcze 10 pająków :D

: poniedziałek, 22 czerwca 2009, 12:18
autor: Adormidera
Hm, ja słyszałam, że tylko 9...

Więc Ciocia kłamie xD

: wtorek, 23 czerwca 2009, 13:12
autor: filip gruszka
jak to powiedzial jeden z moich znajomych: "jestes swiadoma swojego wizerunku jaki kreujesz przed innymi" i faktycznie tak jest, czesto mowie lub robie rzeczy tylko z przekory, kpiac z siebie i innych i tylko patrze jak reaguja, ale zeby tak zmyslac bardziej o swiecie... czasami robic w konia mi sie udaje co po niektorych, ale sie jeszcze musze nauczyc

: wtorek, 23 czerwca 2009, 16:24
autor: Rilla
filip gruszka pisze:(...)czasami robic w konia mi sie udaje co po niektorych, ale sie jeszcze musze nauczyc
A warto uczyć się tego? Brakuje Ci tej umiejętności?

Re: Konfabulowanie, uatrakcyjnianie rzeczywistości ;)

: wtorek, 10 sierpnia 2010, 07:27
autor: Tanpopo
Nie lubię kłamać i kłamczuchów unikam jak ognia. :P A już na pewno nie zaprzyjaźniłabym się z kłamczuchem.
Podoba mi się jednak typ osoby, która ciągle zmyśla, ale łatwo stwierdzić, że żartuje, prowokuje i ma z tego radochę (no i ja też przy okazji ;) ).

Rzeczywistość jednak uatrakcyjniam - bywa, że odruchowo albo nieświadomie coś nagnę albo przekręcę, ale to niegroźne. :P

Poza tym jednak mam ciekawsze sposoby na ubarwianie sobie życia. No i uczciwe. :P

Re: Konfabulowanie, uatrakcyjnianie rzeczywistości ;)

: wtorek, 10 sierpnia 2010, 23:44
autor: Matea
Hm, już sama nie wiem gdzie powinnam zamieścić swój post post.

Re: Konfabulowanie, uatrakcyjnianie rzeczywistości ;)

: środa, 11 sierpnia 2010, 16:11
autor: atis
Mam wrażenie ze czwórki pod tym względem mają jakieś wypaczone postrzeganie rzeczywistości, zupełnie nie zauważają, że ich bajkopisarstwo może być źle odebrane i że czaem zwyczajnie irytuje.

Re: Konfabulowanie, uatrakcyjnianie rzeczywistości ;)

: środa, 11 sierpnia 2010, 16:23
autor: phalcore
Ja osobiście nigdy nie uatrakcyjniam rzeczywistości, 100% prawdy taką jaka ona jest :)

Czasami tylko inaczej buduje zdania, żeby u kogoś wywołać większe emocje jak tego potrzeba a tak to nigdy nie piszę bajek.

Re: Konfabulowanie, uatrakcyjnianie rzeczywistości ;)

: niedziela, 15 sierpnia 2010, 00:21
autor: Tanpopo
kama.zielona pisze:a propos przemilczania- ciotka mi wczoraj powiedziała, że każdy człowiek podczas snu zjada średnio 10 pająków w całym swoim życiu. Nie uważacie że powinna to przemilczeć? ;/
Nie. Teraz będę uważać, żeby żadnego biednego pajączka nie połknąć, poustawiam na poduszce znaki "Uwaga studnia" i będę spać spokojnie. ;P

Re: Konfabulowanie, uatrakcyjnianie rzeczywistości ;)

: niedziela, 15 sierpnia 2010, 16:45
autor: Muza Turpistow
Mnie zdarza się przesadzać, ale gdy się tylko zorientuję, że znowu to robię, to próbuję się wycofywać. Daje to czasem dość śmieszne efekty. "Męczyłam się nad tym rysunkiem cały dzień! No, może pół dnia... Kilka godzin. A dokładniej zrobiłam go w kwadrans"
A dramatyzowanie, wyolbrzymianie traktuję jak niezbędny element większości opowieści. ;] Nie mijam się z prawdą, jedynie ubarwiam narrację, żeby opowieść nie była sucha jak notka prasowa.

Kłamliwe czwórki ;)

: środa, 24 sierpnia 2011, 10:49
autor: noeme
Witam :)
Mam nadzieję, że takiego tematu jeszcze nie było, bo choć próbowałam przejrzeć jak najwięcej wątków z forum to jednak nie udało mi się zobaczyć wszystkich. A więc do rzeczy...
Zastanawia mnie jak często i w jakich sytuacjach czwórki kłamią? Mnie na przykład zdarza się oszukiwać, jednak ponieważ jest to dla mnie oznaka braku szacunku do drugiej osoby, staram się nie kłamać bliskim mi ludziom - wolę już milczeć i nic nie powiedzieć. Nie zwracam za to uwagi na jakieś pomniejsze błahostki typu - pytam o spotkanie, ktoś powie, że go boli głowa, choć go nie boli, ale nie umie powiedzieć, że nie chce widzieć mnie akurat dzisiaj. Nie rusza mnie to, tak samo jak to, że ktoś kręci rodzicom w pewnych sytuacjach.
Temat wpadł mi do głowy, ponieważ trzy - cztery miesiące temu poznałam koleżankę, w której już po kilku pierwszych dłuższych rozmowach rozpoznałam 4w5 (potwierdzone potem testem). Dopiero kilka dni temu dowiedziałam się, że wielokrotnie lubi kręci co nieco o sobie. Nie chodzi tu też o to, że zmyśla jakieś historie, w których nie brała udziału. Chodzi raczej o to, że przedstawia siebie jako osobę, którą chciałaby być, a którą nie jest, a jest pomiędzy tym subtelna różnica. Inaczej, ona zakłada maskę osoby, którą chciałaby być. Mam wrażenie, że często boi się przyznać do prawdziwej siebie, żeby ludzi nie uważali jej za żałosną przez pewne cechy charakteru. Śmieszne, bo wcale nikt nigdy by tego nie powiedział, ale dla niej np. płacz, silne emocje są czymś niezwykle wstydliwym, czymś co chowa się głęboko i nawet przed osobami, które znają ją latami nie potrafi być do końca szczera. Być może boi się także, że ludzie, którzy znają ją lepiej i wiedzą o niej więcej, będą mogli ją zdradzić lub oszukać, a ona bardzo obawia się tego bólu po poprzednich doświadczeniach. Najlepsze jest też to, że bardzo trudno wyczuć jej emocje i choć ja już się tego coraz lepiej uczę to ona prawie zawsze ma jeden humor, jeden wyraz twarzy, jedną mimikę - czasem tylko opuści czy uniesie kąciki ust. Zachowuje się tak jakby nikt nie był jej potrzebny, ale to też bujda, bo widzę, jak bardzo przejmuje się utratą kogoś bliskiego. Potrafi być okrutna, wyśmiewać własnych przyjaciół, kiedy oni próbują powiedzieć jej coś miłego. Wylewa się z niej cynizm.
Więc co do kłamstwa, ukrywania własnej osoby, zatajania faktów, nie wyjawiania całej prawdy i wszystkiego co do tego podobne...? Jak to jest u was? Czy także na co dzień bywacie kimś trochę innym niż wewnątrz? Czy lubicie grać, kłamać, kolorować rzeczywistość?

Re: Kłamliwe czwórki ;)

: środa, 24 sierpnia 2011, 11:12
autor: mva
noeme pisze:Jak to jest u was? Czy także na co dzień bywacie kimś trochę innym niż wewnątrz? Czy lubicie grać, kłamać, kolorować rzeczywistość?
Kimś innym... na co dzień w szkole śmieję się co 3 minuty, z zewnątrz jestem jakaś radosna. Nikt z moich (nie-bliskich) znajomych nie byłby w stanie sklasyfikować mnie jako Czwórkę.
A kłamać nienawidzę (szczególnie odnośnie moich uczuć!), to jest takie... fałszywe, złe. Sama cenię szczerość u innych ludzi.