Emocjonalny Offtop

[Arisa]

Mama nigdy nie uważała psychologa jako rozwiązania zresztą nikt z rodziny nie widział. Ale powiedziałam przyjaciółce. Jeśli będę mieć obawy to poproszę ją żeby ze mną pojechała. Z drugiej strony nie chcę jej obarczać problemami. Wie tylko że mam ciężki okres i że idę do psychologa.

[Intan]

Nie rozumiem takiego podejścia.
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=F2hc2FLOdhI[/youtube]

[Arisa]

Chodzi o podejście do psychologa? No okej zabronić by mi mama nie zabroniła bo mam 24 lata i to moja decyzja ale na pewno by mnie wyśmiała mówiąc, że na siłę wyszukuję sobie problemy, przesadzam i że wręcz wmawiam sobie depresję.
A co do przyjaciółki... ona też ma swoje problemy i za cholerę nie chce się nimi podzielić ( też jest 4-ką) i mam poczucie że nie mogę jej przytłaczać swoimi . Z drugiej strony jednak może pomagając komuś oderwała by się od swoich problemów?

[ein]

Nie musisz sie zwierzac ze wszystkiego, ale mozesz poprosic, zeby z toba poszla. Mysle, ze jak spokojnie jej wytlumaczysz, ze byloby ci latwiej, jakby ci towarzyszyla, to nie bedzie to dla niej obciazajace. Trzymam kciuki! :3

[Arisa]

No i może sama dojdzie do jakiś osobistych wniosków. Zobaczę co będzie w środę/ czwartek czy będę pękać czy nie.

[Zielona]

Arisa, w analogicznych sytuacjach zmieniam kategorię - z "trudna/nieprzyjemna" itd. na "dobra dla mnie". Wtedy to coś staje się łatwiejsze.

[Arisa]

Płacz po nocach dobry dla mnie? hmmm... ciężko mi się przestawić z myśleniem, od paru dni poza chodzeniem do pracy nic nie robię, jestem niezdolna do działania , targają mną emocje... i jednocześnie jestem na to wszystko wściekła!

[Zielona]

Miałam na myśli wizytę, której chyba jakoś się obawiasz.

Myślę, że całkiem rozsądnie mi radziła tak z perspektywy czasu.

Skoro dziś tak myślisz to znaczy, że spotkania z nią były dla Ciebie dobre. Zatem chodzi o przesunięcie z "obawiam się" do "dobre".
I wbrew pozorom płacz jest dobry.

Spoiler:

„Nie płacz Ewka, bo tu miejsca brak na twe babskie łzy” śpiewał wokalista zespołu Perfect, Grzegorz Markowski. Może jednak należałoby doradzić perfectowskiej Ewce terapię płaczem?
Takie rozwiązanie prawdopodobnie pochwaliliby psychologowie. Łzy przecież dają nam oczyszczenie i ukojenie. Pozwalają pozbyć się złych emocji. Dzięki nim człowiek może odzyskać równowagę wewnętrzną. Chociaż w stereotypowym pojmowaniu rzeczywistości są oznaką słabości i przypisuje się je raczej kobietom niż mężczyznom, to jednak każdy z nas powinien czasem skorzystać z tej swoistej psychoterapii, jaką dają nam łzy."

Już sam fakt, że można płakać to dobry objaw. Wiem, że może to być ciężko zrozumieć, ale jeśli dojdziesz do etapu takiego zamrożenia uczuć (jak to 9-tkom może się przydarzyć), że już nic nie czujesz, że już płakać nie umiesz, jesteś podobna do zombi to tracisz to co czyni cię człowiekiem. Choć to dziwne ja się cieszę, że znowu mogę płakać.

[Arisa]

Obawiam się oj obawiam... nie wiem nawet od czego zacząć rozmowę. Nie wiem czy będę umiała się przed nią otworzyć. Zobaczymy za tydzień. Najpierw muszę wziąć od rodzinnej skierowanie.

[Zielona]

Obawiam się oj obawiam... nie wiem nawet od czego zacząć rozmowę.

Może właśnie to? Mogłaby wtedy zapytać dlaczego, a Ty szukając odpowiedzi, mogłabyś dowiedzieć się czegoś o sobie.

[Arisa]

To jest dobra myśl. Dziękuję za rady. Teraz zbieram siły, żeby jutro przetrwać w pracy. Niestety w dobrze poukładanym zespole zrobił się kocioł niedopowiedzeń i wzajemnych oskarżeń. Jak nic się nie zmieni to rzucam robotę.

[Zielona]

Nie masz za co, bo nie dałam Ci żadnej rady. Napisałam co myślę/wiem, zadałam pytanie i pogdybałam. Sama znalazłaś w tym radę

[Arisa]

Nie mniej jednak parę rzeczy dzięki wam sobie uświadomiłam

[Arisa]

Oookej jutro idę do psychologa. Trzymajcie kciuki!

[Offchi]

Sayna nawróciła Agona...