tzlm pisze:A nie widzisz śmieszności w tym co napisałaś? Jeśli myślisz, że to było fajne, to muszę Ci uświadomić, że było do niczego. Dziwi mnie, że są ludzie, którym tak łatwo przychodzi powiedzenie, że są inteligentni i ambitni i jacy tam jeszcze. Sami o sobie... żałosne, po stokroć żałosne.
Samokrytyka jednak bardzo by Ci się przydała.
nie moja droga, nie widze smiesznosci w tym co napisalam
jestem inteligentna i jestem ambitna, uwazasz ze to jakis problem?
nie opowiadam o tym przy pierwszym spotkaniu "czesc jestem Zocha, inteligentna i ambitna" a przytoczenie czyjejs o mnie opinii pozytywnej (choc byla pozytywna tylko w polowie - nie wiem czy doczytalas) nie uwazam za cos niewlasciwego
jesli nie potrafisz mowic/myslec o sobie pozytywnie, to masz problem, ja sie nie uwazam za ideal, mam cechy pozytywne i negatywne i nie widze w tym niczego dziwnego czy smiesznego
Gabriel pisze:Jak dla mnie dobrze, że etam zna swoją wartość. Czwórkom dowartościowania nigdy nie dość
Widzę sam po sobie, że nawet jak czasami wydaję się sobie jakiś super fajny, a przyjdzie dół to i tak moja samoocena dramatycznie spada. Trzeba te lepsze okresy ...
dzieki za wsparcie
zupelnie mnie zaskoczyl ten atak na moja osobe, wiem ze istnieja osoby zgorzkniale ktore maja latwosc krytykowania innych nie chcac dostrzgac u nich ani u siebie tego co dobre, niestety
masz racje ze "Czwórkom dowartościowania nigdy nie dość
"
dzieki kumpeli o ktorej pisalam dostrzegam, ze wcale nie jestem az tak pokrecona i dziwna jak mi sie zawsze wydawalo
ona mi czesto mowi jaka wartosciowa ze mnie kobitka i chwala jej za to