Strona 2 z 53

: sobota, 3 marca 2007, 19:53
autor: Rosveen
Mi poziom 1 zdarzył się może kilka razy i najdłużej trwał 2 dni ;)

A swoją drogą, przeanalizowałam sobie dokładnie jedną z nauczycielek i doszłam do wniosku, że jest 4w3 na poziomie zdrowia jakoś między 3 a 2. Ciekawe. Szkoda, że uczy drugą grupę i nie mogę być tego całkiem pewna :)

: sobota, 3 marca 2007, 21:55
autor: phoenix
Wychodzi, że obecnie jestem 2/3 ale pamiętam dobrze jak kiedyś byłem na 8 poziomie. To straszne uczucie gdy rano nie chcesz spojrzeć w lustro bo wiesz, że zobaczysz tam kogoś kogo nienawidzisz...

: poniedziałek, 5 marca 2007, 17:04
autor: Jimmy
Ano właśnie. Jeszcze nie przekroczyłem granicy, ciągle jestem na dole

: poniedziałek, 5 marca 2007, 18:46
autor: tlurka
No u mnie bardzo różnie. Był taki dośc długi okres mojego życia (mniej więcej trzy lata) gdzie przeżywałem na zmianę stany 7-9 z chwilowymi przebłyskami 'czegoś lepszego'. Muszę przyznać że niezła szkoła życia wtedy z tego wyszła... No ale nie ma tego złego i naprawdę duzo się o sobie dowiedziałem. A jeszcze więcej o moich 'przyjaciołach'...

A teraz jest lepiej. Znacznie lepiej, bo czasami udaje mi się wskoczyć na chwilę na zdrowy poziom. Ale powoli się przyzwyczajam do takiej huśtawki :)

: czwartek, 3 maja 2007, 17:36
autor: Rosveen
Yeah! Wskoczyłam na 4! :D
Heh, przejście z 5 na 4 zajęło mi miesiąc, z czego 2 tygodnie poszły na poziom 7, ale warto było. Jak na razie to do szczescia mi wystarczy jesli tak się utrzyma, nawet mnie te wyższe poziomu na razie nie ciągną, byle nie spaść niżej :wink:

: czwartek, 3 maja 2007, 17:58
autor: NoMatter
stopien 1 zdaza sie napewno kazdej czwurce...tylko stosunkowo krotko trwa...ja potrafilem jechac na 1 max z tydzien morze...szkoda...bo chcialbym zawsze:)))
Raczej nie. Dlatego, że Hols zjadł w tym:
Poziom 1: Dumne z tego co tworzą. W swoich dziełach wyrażają własne i uniwersalne wartości. Samoistnie napędzają się do działania, wysoce zainspirowane tym co tworzą. Potrafią przelać w swoje działa zdobyte doświadczenia i stworzyć coś unikalnego i cennego.
to:
self-renewing and regenerating
Czyli samoregenerację. Zdrowa, "jedynkowa" czwórka to czwórka która sama z siebie uzdrawia swoje wewnętrzne rany.
Zresztą nie uważam że można w ciągu dnia zmieniać swoje poziomy zdrowia. Raczej powinno się patrzeć na swoje główne cechy, i w ten sposób określać swój poziom.

EDIT:
A mój poziom zdrowia? Nie wiem. Gdzieś w okolicy 5 a 4. A było o -wiele- lepiej.

: czwartek, 3 maja 2007, 21:57
autor: Nekromantka
Od nie-pamietam-kiedy pomiedzy 7 a 9. Tak naprawde to pamietam od kiedy, ale to tylko data w kalendarzu. I dzis juz nic nie znaczy.

: czwartek, 3 maja 2007, 22:23
autor: Nif
fajne to. Gdybym mogła wybierać, to chciałabym być na poziomie 3 i na tym chyba jestem (byłam) gdy jestem high i pełna wiary we własne możliwości. A obecnie gdzie się wsadzić? Nie wiem. Bo czuję w sobie wszystko od 5-9

: czwartek, 3 maja 2007, 23:17
autor: agnella
Balansuję od góry do doły, z tym że pierwsze trzy zdarzają się niezwykle rzadko, częściej ostatnie trzy. Ale najwięcej jest mnie w środkowych trzech. I oczywiście motywacje końcowe też pasują idealnie.

: piątek, 4 maja 2007, 11:50
autor: darkness27
Poziom 6/7 od kiedy pamiętam... :/

: sobota, 5 maja 2007, 19:19
autor: Antycząstka
Zwykle 5, w przypływach dobrego nastroju - 3.

: sobota, 5 maja 2007, 19:36
autor: Rilla
Stopień 5 i 6 to u mnie norma, ale nastrżój zmienia mi się w zawrotnym tępie. Wyjątkowo dobry dzień, miłe przeżycie sprawia, że mam 2. Wystarczy jednak, że usłyszę smutną piosenkę, przypomnę sobie nie miłe mi przeżycie, coś się stanie nie po myśli, cos przykrego, a na długie godziny, dzień, albo i dni wpadam stopniowo w poziom 7 i 8. Parę razy miałam stan 9. Poraz pierwszy ok. 4 lata temu i utzrymywał się parę miesięcy. O mało nie skończył się tragicznie. Teraz już jakoś się trzymam nawet gdy mam 9 - muszę, mój czas jeszcze nie nadszedł...

: sobota, 5 maja 2007, 21:37
autor: beperfect
Był taki czas, kiedy poziom 9 towarzyszył mi nieustannie dzień i noc przez około miesiąc. Wszystko przez "małą" rzecz. To było niecały rok temu i do tej pory się leczę. Balansuję między wszystkimi poziomami.

: sobota, 5 maja 2007, 22:13
autor: Koszmaria
7 z porywami na 1...
i 9 miesięcy kiedy byłam 3.
hehe.ale ten czas leci:>

: wtorek, 8 maja 2007, 12:21
autor: NoMatter
Mam taką propozycję: może by tak wszystkie tematy które w jakiś sposób wzbogacają opisy ze strony enneagram.pl(jak ten) ustawić jako przyklejone? Ułatwiłoby to do nich dostęp.

Żeby nie było offtopa ;>
Po przemyśleniu stwierdzam że w tym momencie mój stan zdrowia przeskakuje(jako funkcja odległości i czasu dzielącego mnie od pewnej osoby, ilości kolokwiów i bliskości terminów egzaminów) między 2 a około 6-7. Śmieszne :P


A i kocham jak moje posty zostają olewane ;>