Sztuka Czwórek

[Rilla]

Czytałam „Portret owalny” Poego. Kiedyś też wkładałam do swoich prac tyle serca, co malarz tego opowiadania do swoich. Stawałam na głowie, by były jak najlepsze, by wyglądały naturalnie, by odzwierciedlały rzeczywistość. Nie mogłam ścierpieć, że są tak nieidealne, tak wybrakowane, krzywe, nieproporcjonalne. Obraziłam się nawet na swoją ułomność twórczą i rzuciłam rysowanie na dobre parę lat.
Teraz do tego wracam. Ośmieliłam się. I choć w trakcie rysowania czuję równie mocno, co kiedyś, gasnę zaraz po skończeniu pracy. Efekt końcowy jest mi obcy.

Dobrze masz, że problem ten jest ci obcy. A mogę zapytać, co tworzysz? Rysujesz? Malujesz? Rzeźbisz? Może wypowiesz się trochę na ten temat? Lubię czytać, jak to ludzie się realizują w życiu.

[greenlight]

Podobnie jak Ty, rzuciłam rysunek i małymi kroczkami do tego wracam. Przy sztalugach raczej już nie stanę (na razie nie stanę?) ale tak dla siebie do szuflady, najlepiej się czuję z ołówkiem, węglem ale do suchych pasteli też mam wielki sentyment, za to farb nie lubię

[soakingwet]

A ja mam taki problem: chociaż wyszło mi, że jestem Czwórką i wiele na to wskazuje, to jednak mam tylko śladowe ilości tego czegoś, co nazywamy kreatywnością. Zresztą to jest jeden z moich największych kompleksów. Nie mówiąc już nawet o charakterzew- ja po prostu nie mam ŻADNEGO talentu dotyczącego twórczości. I wszytsko byłoby fajnie, gdyby mi to nie przeszkadzało, bo wiem że są tacy ludzie którym nie zależy na własnej twórczości i wyrażaniu siebie. Nietsety do nich nie należę, wieć w efekcie żyje z poczuciem pustki i nie pełnej realizacji siebie.
Wiem, znowu przedstawiłam swój problem, jako nalwiększe nieszczęście, ale to naprawdę nie daje mi spokoju. Proszę , pomóżcie
P.S. trochę odbiegam od tematu, ale chyba nie ma sensu zakładać nowego działu.

[grzesiek]

Mi również brak talentu. Mam tylko jakieś mgliste przeczucie, że jakiś potencjał kiedyś był, ale tak to chyba ma większość ludzi.

[greenlight]

ja po prostu nie mam ŻADNEGO talentu dotyczącego twórczości.

A SKĄD WIESZ?

Próbowałaś już wszystkiego?

Pojęcie twórczości, sztuki jest bardzo rozległe i indywidualne, masz ogromne pole do popisu.....a talent.....może sama się nie doceniasz?

[inv]

ja po prostu nie mam ŻADNEGO talentu dotyczącego twórczości.

zrob jak ja i idź na demoty ;]

[soakingwet]

ja po prostu nie mam ŻADNEGO talentu dotyczącego twórczości.

zrob jak ja i idź na demoty ;]

w sensie że co? znam stronke ale nie wiem o co Ci chodzi

[inv]

Spoiler:

http://www.speedyshare.com/files/266167 ... denbas.MP4

chwile sie zastanawiałem, ale co mi tam ;]
moje własne, sam wymyśliłem, poza tym ostatnim.

[Matea]

Spoiler:

http://www.speedyshare.com/files/266167 ... denbas.MP4

chwile sie zastanawiałem, ale co mi tam ;]
moje własne, sam wymyśliłem, poza tym ostatnim.

Z ciekawości sobie ściągnęłam, całkiem niezłe Zastanawia mnie tylko czemu ludzie, którzy umieją na czymś grać nie zakładają zespołów, ani nie robią z tym czegoś konkretnego skoro to ich jedna z pasji. Gra się dla przyjemności, a jeśli publika też podziela ten entuzjazm to tym lepiej Ja kiedyś chciałam się nauczyć grać na skrzypcach, więc pierwsze co zrobiłam to zaczęłam kompletować zespól (sporo ze znajomych na czymś tam już brzdąkało więc motywacja była) jedyny problem polegał na tym, że nie miałam skrzypiec
A co do gry na gitarze... Mike Oldfield jest tu dla mnie nieporównywanym mistrzem

http://www.youtube.com/watch?v=sSRJvq4Wd48

[inv]

wideo bylo z listopada. teraz mam to wszystko płynniej i do tego troche wiecej.

mozliwe, ze kiedys zrobie cos z tego wiecej. zespol, to ewentualnosc.
poza tym obiecalem sobie, ze jezeli sie bede dobrze bawic na jakims koncercie, to tylko i wylacznie po stronie sceny.

publicznosc to nuda.

[Fillerr]

ja osobiście tworzę... piszę wiersze, teksty piosenek, troche opowiadań... staram się rysować, ale to mi totalnie nie wychodzi... Generalnie należę do stowarzyszenia artystów. ;D

[Matea]

publicznosc to nuda.

Publiczność jest ważna, bez publiczności to trochę taka akcja bez reakcji. Podstawowa zasada tworzenia czegokolwiek.
(to co mi wysłałeś na PW jest właśnie taką akcją bez reakcji ;p)

[Fillerr]

według mnie publika jest potrzebna, ale taka która się zna na rzeczy... Bo bez niej to jest pusto, a z byle jaką to tak, jakby jej nie było.

[inv]

publika pozwla na manipulowanie sobą. wystarczy, że rzuci ktoś hasłem, kto chociaz brzmi jak autorytet: "to jest fajne" i dzięki temu dostaliślmy np. józka bobra.

w dobie przekazywania informacji internetem, publika znajduje się sama. nawet nie jest potrzebna scena. publika, która wie o co chodzi jest marzeniem zarówno 4w3, jak i 3w4

póki co, nie czuję, że muszę się afiszować z czymkolwiek ;]

[Fillerr]

jeśli chcecie publike która się zna, lubi oceniać i krytykować( dzieła... wszelakie, obrazy, wiersze, opowiadania itd... Zapraszam do Gildii Bardów