Jak dla mnie nie ma znaczenia jakie narkotyki bierzesz, bo gdy już bierzesz, to nigdy nie skupiasz się na tylko jednym rodzaju, tylko zaczynasz eksperymentować także z innymi. A co do tego, że narkotyki niszczą mózg - narkomana od razu rozpoznasz.
Paliłem zioło, próbowałem fete, wziąłem to nieszczęsne LSD, ale mi się znudziło. Po prostu, wszystko się kiedyś nudzi.
I to nie prawda że zaczniesz eksperymentować z innymi, miałem możliwość spróbowania dropsów - nie próbowałem, dopalaczy - też nie próbowałem, grzybki też odpuściłem. Za to chętnie pożuł bym liść koki - rośnie on naturalnie.
@edit
A najlepsze jest to że są osoby które twierdzą że nigdy nie będą na haju. Ciekawe jacy będą zdziwieni, jak w końcu się dowiedzą że chwile przed śmiercią szyszynka wprowadza do twojego mózgu ogromne ilości DMT. Czyli każde stworzenie posiadające szyszynkę umiera na haju. No chyba że dostaniesz kulką w łeb, albo coś podobnego, to wtedy nie zdąży.
Pewnie stąd ta teoria "oświecenia i wszelkiej wiedzy" w przypadku śmierci klinicznej.
przenoszę posty / choku