Zdrada - pytanie do Czwórek

Dyskusje na temat typu 4

Czy zdarzyło Ci się zdradzić?

zdarzyło mi się
53
22%
nie zdarzyło mi się, ale ... nigdy nie mów nigdy
80
33%
jestem pewny(a), że nigdy się nie zdarzy
108
45%
 
Liczba głosów: 241

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Aske
Posty: 43
Rejestracja: czwartek, 13 października 2011, 21:45
Enneatyp: Indywidualista
Lokalizacja: Wielka Brytania

Re: Zdrada - pytanie do Czwórek

#331 Post autor: Aske » poniedziałek, 24 października 2011, 15:51

rabika pisze:
Dlaczego paraliżuje nas lęk przed zdradą:

"Natomiast dodam też, że według mnie miłość to wcale nie jest wierność. [...] Ja nie powiem: "Mój mąż nigdy mnie nie zdradził". Jeśli zdradził, to jest jego sprawa, jego przeżycie. Jeżeli nie prowadzi do tego, że chce się ze mną rozstać, to nie chcę o tym wiedzieć. Bo małżeństwo to sztuka wspólnego bycia, a to dużo trudniejsze niż chwilowe uniesienia. To umiejętność codziennego patrzenia z tolerancją na jego wady i przyzwyczajenia"
Typowe chowanie głowy w piasek. Jeśli nie wiem o czymś, to problem nie istnieje. A czy to jest zdrowy rozsądek, może dla niektórych jest...

" Bo małżeństwo to sztuka wspólnego bycia, a to dużo trudniejsze niż chwilowe uniesienia."
Jasne, jak nie układa mi się w związku, puszczę się tu i ówdzie dla podtrzymania relacji, można i tak. Zdrada to utwierdzenie się w tym, że partnerka mi nie wystarcza, a skoro mi nie wystarcza to dlaczego z nią jestem? Dla obiadów, dla iluzji "domu"? Pragmatyzm faktycznie może wygrać z uczuciami u co poniektórych, bo w sumie po co tracić przytulne gniazdko gdzie żonka czeka z obiadkiem i wszystko wygląda różowo (a zgnilizna toczy od środka aż miło, smrodek kłamstewek mówionych sobie w oczy można przecież zatuszować przy odrobinie chęci...) Wiek tej pani z artykułu wcale nie świadczy o tym, ze ona dojrzała do jakiegokolwiek związku.

"To umiejętność codziennego patrzenia z tolerancją na jego wady i przyzwyczajenia"
No jasne że to jest ważne, oczywiście w miarę normalnych relacjach międzyludzkich a nie jakiś paranoicznych, "zdroworozsądkowych" związkach. "Wadą" jak dla mnie może być to, że ktoś nie zmywa od razu po obiedzie a nie to że co jakiś czas skacze na boki. Zresztą to prosty przykład.
Nev pisze:Rozmowa zacytowana przez Aske wydaje mi się wręcz nieprawdopodobna i nie jestem w stanie pojąć moralności tej pani.
Mało kto jest w stanie pojąć zarówno jej moralność jak i labirynty logiki jakimi podąża jej umysł... Dla ciekawostki dodam że pani owa to 7w8.


4w3

Snufkin
Posty: 5625
Rejestracja: piątek, 4 kwietnia 2008, 14:28
Enneatyp: Obserwator

Re: Zdrada - pytanie do Czwórek

#332 Post autor: Snufkin » poniedziałek, 24 października 2011, 23:41

Wiecie w sumie ja się zgadzam z tym kimś wcześniej zacytowanym. Są gorsze rodzaje zdrady niż tego rodzaju 'pieszczoty' xD
5w4, sp/sx/so
ILI - Ni, DCNH - CT(H)

Awatar użytkownika
Rilla
VIP
VIP
Posty: 3159
Rejestracja: czwartek, 26 kwietnia 2007, 16:34
Enneatyp: Indywidualista
Lokalizacja: wichrowe wzgórze

Re: Zdrada - pytanie do Czwórek

#333 Post autor: Rilla » wtorek, 25 października 2011, 00:08

Nev pisze:Rozmowa zacytowana przez Aske wydaje mi się wręcz nieprawdopodobna i nie jestem w stanie pojąć moralności tej pani.
Istnieje rozróżnienie zdrady na zdradę fizyczną i uczuciową/emocjonalną.
Kobieta zawsze wie, że jest matką swojego dziecka, niezależnie z kim pocznie, więc zdrada fizyczna zazwyczaj nie jest dla niej tak trudna do zaakceptowania, jak mężczyźnie, który tej gwarancji na przekazanie swojego kodu genetycznego przyszłości nie ma i jest w tym względzie niejako na łasce wierności swej partnerki. Dla kobiety na ogół natomiast ważniejsze jest emocjonalne przywiązanie partnera do jej osoby, by mieć pewność bezpieczeństwa, ochrony męskiej ręki nad domowym ogniskiem.
Oczywiście to ogólne ujęcie problemu przez naukę, wiec nie dotyczy to wszystkich. Poza tym akurat przypadek przedstawiony przez Aske jest dość skrajny.
"Bo szczęście to przelotny gość. Szczęście to piórko na dłoni, co zjawia się, gdy samo chce i gdy się za nim nie goni."
Anna Maria Jopek "Na dłoni"

4w5

Pablo
Posty: 1892
Rejestracja: piątek, 11 stycznia 2008, 00:12
Enneatyp: Szef

Re: Zdrada - pytanie do Czwórek

#334 Post autor: Pablo » wtorek, 25 października 2011, 10:31

Kobieta zawsze wie, że jest matką swojego dziecka, niezależnie z kim pocznie, więc zdrada fizyczna zazwyczaj nie jest dla niej tak trudna do zaakceptowania, jak mężczyźnie, który tej gwarancji na przekazanie swojego kodu genetycznego przyszłości nie ma i jest w tym względzie niejako na łasce wierności swej partnerki. Dla kobiety na ogół natomiast ważniejsze jest emocjonalne przywiązanie partnera do jej osoby, by mieć pewność bezpieczeństwa, ochrony męskiej ręki nad domowym ogniskiem.
Uwielbiam takie teoryjki. Głównie dlatego że praktyce prawie nigdy się z tym nie spotkałem. Ciekawe że skoro tak łagodnie kobiety podchodzą do zdrady fizycznej, jakoś 90% po czymś takim definitywnie kończyło swoje znajomości. Zazwyczaj podszyte typowym usprawiedliwieniem że "faceci to kurwy" a w paru przypadkach ze wstrętu do siebie samej jak sama skoczyła w bok bo ją emocje poniosły :roll:
A jakoś nie spotkałem się nigdy - poza mniejszą lub wiekszą zazdroscią - z przejawami wywalania kogoś ze swojego życia z powodu "koleżanki" albo "przyjaciółki" z różnych źródeł z którymi się facet czasem kontaktuje. Albo dlatego że ma takie znajomości i kobieta "jest zazdrosna" - problemy z tego czasem sa, ale nie tragedie - dopóki nie przekroczy się właśnie tej granicy.

Kto skacząc w bok albo się bzykając z kimś myśli o tym że "to bedzie tylko jego dziecko"? (pomijając chęć założenia rodziny ale i wtedy się o tym nie myśli w tej sytuacji)
Jakoś z tego co widzę babki (o ile sa odpowiedzialne oczywiście i nie wierzą w te kalendarzyki) boją się nieplanowanej ciąży jak ognia - właśnie przez to że zostały by z tym dzieciakiem same a tu się jeszcze trzeba utrzymać - i nie tylko siebie. Pomijam już czynniki w rodzaju wychowania w biedzie ale w pełnej szczęśliwej rodziny i jak skrajności potrafią wywrócić systemy wartości ludzi w dorosłym życiu i czynników kulturowych bo to o wiele za szeroki temat.

"Mężczyzna na łasce wierności swojej kobiety" Kurna tego tematu jeszcze nie przerabiałem ale poczułem się zainspirowany - wezmę się swojej zapytam czy uważa że cenniejsze są jej komórki jajowe czy moje plemniki w naszym zwiazku :lol:
Gdzie to wyczytałaś? Kolejny artykuł z gatunku "Kobiety vs. Mężczyźni?" Powinni karać za tego typu publikacje, za bardzo młodym ludziom uwikłanym w problemy dojrzewania dzisiaj zlasują one mózgi w tych tematach.

Awatar użytkownika
alopeks
Posty: 39
Rejestracja: sobota, 16 lipca 2011, 20:45

Re: Zdrada - pytanie do Czwórek

#335 Post autor: alopeks » niedziela, 30 października 2011, 18:56

Nie rozumiem jak można zdradzić swojego partnera? To jest tak małe, tak śliskie i odrażające...
Jeżeli ktoś ma ochotę na skok w bok tzn. uczucie osłabło, jeżeli jest co reanimować, trzeba próbować, jeżeli nie- odejdź zanim go zdradzisz.
Nie chodzi tu o kwestie moralną, tylko o klasę ( Tak, tak ja wiem, chwilowa słabość, a naprawdę kocham tylko ją/jego- darujcie sobie takie snujodupstwo)

Awatar użytkownika
atis
Posty: 2789
Rejestracja: czwartek, 23 kwietnia 2009, 20:58
Enneatyp: Szef
Lokalizacja: różowy balonik

Re: Zdrada - pytanie do Czwórek

#336 Post autor: atis » niedziela, 30 października 2011, 19:02

mam wrażenie ze temat ten powinien znajdowac sie u siódemek a nie plujących werterowskimi emocjami czworek :roll: a co z sytuacją, gdy sie z kims luzno umawiacie? nie traktujecie tego jak zwiazek, tylko takei sobie randkowanie? wtedy mozna sie z innymi lizac? czy w ogole lizanie to tylko z jedna osobą i najlepiej po slubie? :lol:
xxx xx/xx XXXx
Obrazek

Awatar użytkownika
kangur
Posty: 547
Rejestracja: wtorek, 22 lutego 2011, 19:38

Re: Zdrada - pytanie do Czwórek

#337 Post autor: kangur » poniedziałek, 31 października 2011, 10:10

no właśnie, 'takie sobie randkowanie'. Tylko po co skoro jest się w związku? Co jeśli osoba z randki się zakocha? Przecież nie wie, czy kogoś mamy, a wątpię żeby umawiała się tak z nudów, nie licząc na rozwój sytuacji.

edit: źle zrozumiałam post wyżej, ale nie kasuję ; p

Awatar użytkownika
alopeks
Posty: 39
Rejestracja: sobota, 16 lipca 2011, 20:45

Re: Zdrada - pytanie do Czwórek

#338 Post autor: alopeks » poniedziałek, 31 października 2011, 19:59

co to w ogóle jest "takie sobie randkowanie"?
Poważnie pytam :shock: ?
Wybaczcie, ale chyba nie nadążam za naszą bananową młodzieżą...?(toż to tylko 7 mogła wymyślić)

Awatar użytkownika
sexta_espada
Posty: 131
Rejestracja: czwartek, 26 stycznia 2012, 13:02
Enneatyp: Indywidualista

Re: Zdrada - pytanie do Czwórek

#339 Post autor: sexta_espada » czwartek, 2 sierpnia 2012, 15:09

nie wybaczyłabym zdrady. byłoby mi łatwiej, gdybym jednak mogła, ale nie. wiem, że to bolałoby jak cholera, ale nie. nie potrafiłabym.
...It can't rain all the time...

Awatar użytkownika
Ninque
Posty: 1297
Rejestracja: niedziela, 15 lipca 2012, 22:20
Lokalizacja: Kraków

Re: Zdrada - pytanie do Czwórek

#340 Post autor: Ninque » czwartek, 2 sierpnia 2012, 21:11

sexta_espada pisze:nie wybaczyłabym zdrady. byłoby mi łatwiej, gdybym jednak mogła, ale nie. wiem, że to bolałoby jak cholera, ale nie. nie potrafiłabym.
ja też
i mam 99% że nigdy nie zdradzę, ten 1% przeznaczony jest dla sytuacji totalnie ekstremalnych
Jeżeli można było zrobić penicylinę ze spleśniałego chleba, z pewnością da się coś zrobić też z Ciebie.

panterkamrauu
Posty: 21
Rejestracja: środa, 1 sierpnia 2012, 16:34
Enneatyp: Indywidualista
Lokalizacja: Warszawa

Re: Zdrada - pytanie do Czwórek

#341 Post autor: panterkamrauu » czwartek, 2 sierpnia 2012, 23:10

Wiele osób tego nie rozumie,ale ja rozróżniam dwa rodzaje zdrad, emocjonalna i fizyczna ;) potrafiłabym wybaczyc, ponieważ potrafię wybaczac wszystko, po długim czasie na peno byłabym strasznie nieufna, ale wybaczylabym po OGROMNYCH staraniach faceta ;) gdyby dał mi jakis powód,że to tylko była zdrada fizyczna,oczywiscie nigdy nie bede miala na to gwaranji,ale kazdy zasluguje na 2 szanse ;) Sama potrafilabym chyba zdradzic fizycznie :roll: poniewaz,czasami rządza jest ode mnie silniejsza ;) ALE EMOCJONALNIE? NIGDY. :) może 100% nie zdradze osoby emocjonalnie,jeslli ją kocham,a fizycznie na 90% nie. pozdrawiam, buziaczki :*
4w5 "Non omnis moriar"

Awatar użytkownika
Rilla
VIP
VIP
Posty: 3159
Rejestracja: czwartek, 26 kwietnia 2007, 16:34
Enneatyp: Indywidualista
Lokalizacja: wichrowe wzgórze

Re: Zdrada - pytanie do Czwórek

#342 Post autor: Rilla » wtorek, 4 września 2012, 22:27

Ninque pisze:i mam 99% że nigdy nie zdradzę, ten 1% przeznaczony jest dla sytuacji totalnie ekstremalnych
Skąd ta pewność? Skąd można znać swoje zachowanie w sytuacji, w której jeszcze nigdy się nie było? Na jakiej podstawie można używać słowa nigdy, mówiąc o swojej przyszłości, jeśli jeszcze się jej nie przeżyło? Nie rozumiem, jak można być tak pewnym siebie.
"Bo szczęście to przelotny gość. Szczęście to piórko na dłoni, co zjawia się, gdy samo chce i gdy się za nim nie goni."
Anna Maria Jopek "Na dłoni"

4w5

Awatar użytkownika
Ninque
Posty: 1297
Rejestracja: niedziela, 15 lipca 2012, 22:20
Lokalizacja: Kraków

Re: Zdrada - pytanie do Czwórek

#343 Post autor: Ninque » środa, 5 września 2012, 18:40

Rilla pisze:
Ninque pisze:i mam 99% że nigdy nie zdradzę, ten 1% przeznaczony jest dla sytuacji totalnie ekstremalnych
Skąd ta pewność? Skąd można znać swoje zachowanie w sytuacji, w której jeszcze nigdy się nie było? Na jakiej podstawie można używać słowa nigdy, mówiąc o swojej przyszłości, jeśli jeszcze się jej nie przeżyło? Nie rozumiem, jak można być tak pewnym siebie.
Czasami pisze i mówię rożne rzeczy dosyć bezmyślnie, w jednym momencie jestem tego pewna dwa dni później patrzę na to co napisałam i myślę jak mogłam być takim debilem. W tamtym momencie (kiedy to pisałam) wiem, że myślałam dokładnie tak jak pisałam ( mam dosyć silne blokady moralne itd wpojone mi częściowo przez rodziców częściowo wynikające jakoś z tego co sama wydedukuję patrząc na świat) ale teraz (a minął zaledwie miesiąc) gdy myślę o łamaniu zasad które sama sobie narzuciłam kiedyś, a potem podeszłam do tego olewczo (jak np palenie), nie wiem czy żeby uzyskać akceptację grupy/ wkleić się w towarzystwo nie zrobiłabym tego. Ten incydent z paleniem uświadomił mi kilka rzeczy po pierwsze zakazany owoc smakuje najlepiej, po drugie zrobię naprawdę dużo żeby inni uważali, że jestem cool, i po trzecie, nigdy nie mów nigdy, bo nie wiesz co się zdarzy. czyli wracamy do tego co napisałaś :roll:
Jeżeli można było zrobić penicylinę ze spleśniałego chleba, z pewnością da się coś zrobić też z Ciebie.

Awatar użytkownika
jouziou
Posty: 775
Rejestracja: czwartek, 30 kwietnia 2009, 23:07
Enneatyp: Indywidualista
Kontakt:

Re: Zdrada - pytanie do Czwórek

#344 Post autor: jouziou » środa, 5 września 2012, 19:30

ninque, ty na pewno jesteś 4? bo po tym opisie to miałabym na twoim miejscu wątpliwości, taka postawa raczej Indywidualistów nie cechuje ; d
Mój nick wymawia się JOŁZIOŁ nie juziu

Awatar użytkownika
Ninque
Posty: 1297
Rejestracja: niedziela, 15 lipca 2012, 22:20
Lokalizacja: Kraków

Re: Zdrada - pytanie do Czwórek

#345 Post autor: Ninque » środa, 5 września 2012, 20:12

Mam bardzo silne skrzydło 3.
Przez jakiś czas wahałam się czy nie jestem 7 lub 3 ale dokładnie przeanalizowałam wszystko i jestem prawie pewna, że 4w3, które mogą być mylone z 7.
Mam cały czas wewnętrzną walkę chcę żeby wszyscy mnie lubili i czuję się strasznie wyobcowana i z jednej strony lubię moją inność, a z drugiej chciałabym być normalna.

:roll:
Jeżeli można było zrobić penicylinę ze spleśniałego chleba, z pewnością da się coś zrobić też z Ciebie.

ODPOWIEDZ