4w5 - jak Was postrzegają?
- In3orn
- VIP
- Posty: 601
- Rejestracja: czwartek, 28 czerwca 2007, 21:07
- Enneatyp: Mediator
- Lokalizacja: Kraków
Ja mam tak cały czas, bez przerwy. Widze kogoś i sobie myśle: "Może się przywitam, ale o czym tu z nim gadać ..." Z drugiej strony myśle sobie, że ta osoba też mogłaby zagadać. W końcu jeśli jej zależy to to zrobi, nie? A jeśli ta osoba mnie nie lubi? To co? Mam się na siłe narzucać i tylko ją drażnić? W końcu nie rób drugiemu co Tobie nie miłe...aro_kendzior pisze:... i że nie wiem o czym z taką osobą mógł bym gadać?? No i zawsze mam wrażenie nie wiem czemu ale tak mam że ludzie sie ze mnie śmieją za moimi plecami.
- Grave Digger
- Posty: 27
- Rejestracja: piątek, 29 czerwca 2007, 11:16
- Lokalizacja: Warschau
Ja się właśnie staram unikać wszelkich kontaktów z osobami które siłą rzeczy znać muszę [szkoła, klasa] i z którymi wiem, że na żaden temat nie porozmawiam, nawet o pierdołach bo podświadomie nimi gardzę i uważam za gorszych (co wynika z tego co robią, mówią). Po prostu mnie nie ma, ja nie widzę tych osób. W sumie nie wiem za jakiego mnie te osoby postrzegają, pewnie za jakiegoś pojebanego... Zresztą nie obchodzi mnie to kompletnie, bo oni są dla mnie nikim.
Jestem postrzegana jako niepoprawna optymistka, osoba zadowolona z życia, niczym sie nie przejamujaca, znajdującą na wszystko radę i sposób. Kiedyś mi powiedziała nowo poznana osoba, że zawsze , jak mnie widywała, to byłam usmiechnieta i zadowolona z życia(nigdy smutna). Szczerze, to byłam w szoku.
Moja przyjaciółka postrzega mnie jako osobę dobrze radzącą sobie w życiu i z problemami, silną psychicznie....nawet mimo tego, że czasem smęcę! To ona dużo częściej zwraca się do mnie z problemami (nawet błahymi, a czasem kilka razy z tym samym, który wałkowałysmy juz z 10 razy) mimo tego, że jest 6w7! Chyba przez to własnie, ze ona zwraca sie do mnie bardzo często ze swoimi kłopotami, ja nauczyłam sie być w miarę silna i zaradna. Bo to by była paranoja, gdybym ja smęciła jej, ona mi i tak w kółko.
Moja mama uważa mnie za notorycznego narzekacza, smęciarza, pesymistę, zakompleksieńca, który do narzekań i kompleksów nie ma absolutnie żadnego powodu, gdyż według niej jestem bardzo wygadana, otwarta na ludzi, madra itd.
Mój brat uważa mnie za jędze pospolitą, zarozumiałą wywyższającą się i zadzierająca nosa. Ale on to głupek, wiec jego zdaniem nie ma sie co sugerować.
Ja uważam siebie za osobę bardzo bojąca się życia, niepewną siebie i niesamowicie zmienną!...mój nastrój przeważnie jest w jednej połowie dnia ok a w drugiej fe. Nie bardzo mam na to wpływ...tak po prostu jest. Aha ..i strasznie sie wszystkim przejmującą- zwłaszcza jak mam dużo wolnego czasu, jak jest go mniej to udaje mi sie wszystko zlewać i być nawet bardzo odważną i pewną siebie (inni to nawet postrzegaja jako komplatną bezobciachowość)...ale to tylko wtedy jak zbyt dużo o tym nie myslę i po prostu żyje .
Moja przyjaciółka postrzega mnie jako osobę dobrze radzącą sobie w życiu i z problemami, silną psychicznie....nawet mimo tego, że czasem smęcę! To ona dużo częściej zwraca się do mnie z problemami (nawet błahymi, a czasem kilka razy z tym samym, który wałkowałysmy juz z 10 razy) mimo tego, że jest 6w7! Chyba przez to własnie, ze ona zwraca sie do mnie bardzo często ze swoimi kłopotami, ja nauczyłam sie być w miarę silna i zaradna. Bo to by była paranoja, gdybym ja smęciła jej, ona mi i tak w kółko.
Moja mama uważa mnie za notorycznego narzekacza, smęciarza, pesymistę, zakompleksieńca, który do narzekań i kompleksów nie ma absolutnie żadnego powodu, gdyż według niej jestem bardzo wygadana, otwarta na ludzi, madra itd.
Mój brat uważa mnie za jędze pospolitą, zarozumiałą wywyższającą się i zadzierająca nosa. Ale on to głupek, wiec jego zdaniem nie ma sie co sugerować.
Ja uważam siebie za osobę bardzo bojąca się życia, niepewną siebie i niesamowicie zmienną!...mój nastrój przeważnie jest w jednej połowie dnia ok a w drugiej fe. Nie bardzo mam na to wpływ...tak po prostu jest. Aha ..i strasznie sie wszystkim przejmującą- zwłaszcza jak mam dużo wolnego czasu, jak jest go mniej to udaje mi sie wszystko zlewać i być nawet bardzo odważną i pewną siebie (inni to nawet postrzegaja jako komplatną bezobciachowość)...ale to tylko wtedy jak zbyt dużo o tym nie myslę i po prostu żyje .
A ja jestem dziwna, tak dla odmiany
Raz mam tak zajebisty humor, że wszystkich z doliny wyciągnę, nawet świeżo porzuceni się zaczynają śmiać, a innym razem tak smęcę, że jestem nie do zniesienia. W każdym razie humor u mnie trzyma się z reguły przez kilka godzin, zmieniając się w swoje zupełne przeciwieństwo...
Uzdolniona muzycznie, wokalnie, matematycznie. Plus umiejętne tworzenie świata przedstawionego-początki książek.
Na początkach się kończy.
Niesamowicie romantyczna. Totalnie zagubiona w sobie, w innych. Niezrozumiana, nierozumiejąca, przy okazji totalnie rozpracowana i empatyczna.
Słowem, typowa 4w5.
/cholera. a zawsze myślałam, że taka jestem wyjątkowa./
Raz mam tak zajebisty humor, że wszystkich z doliny wyciągnę, nawet świeżo porzuceni się zaczynają śmiać, a innym razem tak smęcę, że jestem nie do zniesienia. W każdym razie humor u mnie trzyma się z reguły przez kilka godzin, zmieniając się w swoje zupełne przeciwieństwo...
Uzdolniona muzycznie, wokalnie, matematycznie. Plus umiejętne tworzenie świata przedstawionego-początki książek.
Na początkach się kończy.
Niesamowicie romantyczna. Totalnie zagubiona w sobie, w innych. Niezrozumiana, nierozumiejąca, przy okazji totalnie rozpracowana i empatyczna.
Słowem, typowa 4w5.
/cholera. a zawsze myślałam, że taka jestem wyjątkowa./
Hmm... z tego co ludzie mi wspominali to jestem małomówny ale sympatyczny. Spontanicznie zdarza mi się coś skomentować z bardzo dużym poczuciem humoru. Czasami ktoś się mnie czegoś pyta jednak nie otrzymuje odpowiedzi. Zazwyczaj albo przez zbytnie zamyślenie . Czasami potrafie być złośliwy a szczególnie gdy ktoś narzuca mi swoje ramy organizacyjne.
Ktośtam mi kiedyś powiedział że potrafie być zagadkową osobą ale nie wiem czym się to objawia.
Ktośtam mi kiedyś powiedział że potrafie być zagadkową osobą ale nie wiem czym się to objawia.
4w5
-
- Posty: 98
- Rejestracja: czwartek, 2 sierpnia 2007, 19:17
-
- Posty: 98
- Rejestracja: czwartek, 2 sierpnia 2007, 19:17
-
- Posty: 27
- Rejestracja: piątek, 5 stycznia 2007, 18:51
- Lokalizacja: Kraków
-
- Posty: 27
- Rejestracja: piątek, 5 stycznia 2007, 18:51
- Lokalizacja: Kraków