Samobójstwo
Re: Samobójstwo
Moim zdaniem tacy ludzie jak Martini i Pablo powinni być szkolnymi psychologami. Tylko dostęp do siekiery mieliby za zgodą dyrekcji.
- Tragiczny_Romantyk
- Posty: 231
- Rejestracja: niedziela, 8 sierpnia 2010, 05:11
- Enneatyp: Dawca
- Lokalizacja: Zielona Gora
Re: Samobójstwo
Jak mam jakies trudnosci, ktorych nie moge pokonac, to jakos z frustracji czasami zastanawiam sie co jest po drugiej stronie i czy mozna jakos uciec od tego bolu... ale niemoglbym sie zabic, bo nawet w najgorszych chwilach mam w sobie nadzieje i wspomnienia - wiem po prostu, ze dobra passa wroci. Teraz np. czuje sie koszmarnie... za kilka tygodni wyjezdzam zagranice, czyli godze sie na nowa (nie wiedziec czy lepsza) droge, zostawiajac tu 19lat zycia. Jednak nawet jesli bedzie zle, to przynajmniej wzbogace sie o doswiadczenie. Reasumujac trzeba umiec wychodzic z problemow i sobie z nimi radzic mentalnie. Ale wiem, ze kazdy ma inne przezycia i niektorych nigdy nie satysfakcjonowalo wlasne zycie - moim zdaniem wtedy trzeba obudzic sie ze snu i zaczac korzystac, bo zycie jest tylko jedno, a mlodosc szybko przemija - jak jej nie wykorzystasz, to bedziesz czula sie niespelniona
6w7 - tragiczny romantyk(4), to pomylka
Re: Samobójstwo
Miałam kiedyś takie myśli. Kiedyś... Nie chcę nigdy do tego wracać. To było po prostu złe. Zbyt dużo strat to przynosi, a za mało zysków. Bo co mi to da? Co mi da to, że się zabiję? Poczucie winy, że rodzina i przyjaciele są w żałobie i wolny dostęp do świata potępionych, jakikolwiek by on był. Na co, po co to komu? Toż to zwyczajne tchórzostwo. Boimy się własnych problemów, z którymi sobie nie radzimy, więc postanawiamy się od nich odciąć. Raz na zawsze. To jest złe. Wtedy tchórzymy. Nic nie usprawiedliwia samobójcy. Moim zdaniem każdy kto planuje własną śmierć jest tchórzem.
zdrowe 4w5, chociaż ostatnio się waham.
Śmierć chroni od miłości, a miłość od śmierci - Jan Lechoń
Śmierć chroni od miłości, a miłość od śmierci - Jan Lechoń
Re: Samobójstwo
miałam dwie próby samobójcze na przestrzeni miesiąca, może trochę więcej. jedna była spowodowana impulsem, bardzo potem żałowałam. okazało się, że jednak nie potrafię ciąć tak głęboko i zamiast się zabić, zrobiłam sobie z ręki mielonkę.
potem poprosiłam o pomoc, ale jej nie otrzymałam. Boże, tamta rozmowa kosztowała mnie tyle stresu, że prawie zemdlałam, a i tak zostałam ze wszystkim cholernie sama...
druga była zaplanowana, próbowałam się powiesić. zrobiłam pętle, przywiązałam, założyłam, ale w pewnym momencie zrezygnowałam. właściwie nawet nie wiem dlaczego, bo nie bałam się, wydawało mi się, że jestem zdecydowana. nie dałam rady, to chyba lepiej, bo z tamtego załamania wyszłam bez niczyjej łaski.
potem poprosiłam o pomoc, ale jej nie otrzymałam. Boże, tamta rozmowa kosztowała mnie tyle stresu, że prawie zemdlałam, a i tak zostałam ze wszystkim cholernie sama...
druga była zaplanowana, próbowałam się powiesić. zrobiłam pętle, przywiązałam, założyłam, ale w pewnym momencie zrezygnowałam. właściwie nawet nie wiem dlaczego, bo nie bałam się, wydawało mi się, że jestem zdecydowana. nie dałam rady, to chyba lepiej, bo z tamtego załamania wyszłam bez niczyjej łaski.
4w5? 6?
"Czytam historię
I widzę coś zrobił
Przez tysiąclecia, Człowiecze!
Zabijałeś, mordowałeś i wciąż przemyśliwasz,
Jakby to robić lepiej
Zastanawiam się, czyś godzien,
Aby Cię pisać przez wielkie C"
"Czytam historię
I widzę coś zrobił
Przez tysiąclecia, Człowiecze!
Zabijałeś, mordowałeś i wciąż przemyśliwasz,
Jakby to robić lepiej
Zastanawiam się, czyś godzien,
Aby Cię pisać przez wielkie C"
Re: Samobójstwo
Nifredou, jestem przyszłym psychologiem i załamują mnie takie opinie. u.u To brzmi trochę jak "Każdy kto ma padaczkę jest opętany".Moim zdaniem każdy kto planuje własną śmierć jest tchórzem.
Re: Samobójstwo
Może nieścisło się wyraziłam, aczkolwiek chodziło mi o to, że każdy kto chce się zabić, każdy kto już to postanowił i to robi, nie że są to czyste spekulacje "co by było gdyby". Miałam na myśli samobójców, bo osoby, które chcą się zabić, a tego nie robią, nie tchórzą, ale osoby, które "dopinają swego" dla mnie są tchórzami.Tanpopo pisze:Nifredou, jestem przyszłym psychologiem i załamują mnie takie opinie. u.u To brzmi trochę jak "Każdy kto ma padaczkę jest opętany".Moim zdaniem każdy kto planuje własną śmierć jest tchórzem.
To jest tylko moje zdanie, nie musisz go podzielać. Ja mam takie a nie inne, bo miałam styczność z samobójcą. Ludzie, którzy się zabijają po prostu nie potrafią sobie poradzić z własnymi problemami i zamiast szukać rozwiązania, marnują największy dar jaki mamy - uciekają, tracą życie. Dla mnie to zwyczajne tchórzostwo. Samobójstwo to świadoma decyzja, mamy na nią wpływ, sami o tym decydujemy.
zdrowe 4w5, chociaż ostatnio się waham.
Śmierć chroni od miłości, a miłość od śmierci - Jan Lechoń
Śmierć chroni od miłości, a miłość od śmierci - Jan Lechoń
Re: Samobójstwo
Dla mnie tchórzostwo unikanie klasówek albo kłamstwo, a nie chęć odebrania sobie życia. Podcięcie sobie zył, czy przedawkowanie leku to efekt depresji, schizofrenii, swoja drogą również epilepsji, jeśli ma nietypowe objawy... Czyli najzwyczajniej w świecie chorób, nie kaprysów tchórzliwego malolata (btw, również te problemy należaloby traktować powaznie, bo kto wie do czego moga doprowadzić )
Jak już wcześniej powiedziałam dla mnie to bezpłodne filozofowanie, z którego nie ma pożytku dla samobójców.To jest tylko moje zdanie, nie musisz go podzielać. Ja mam takie a nie inne, bo miałam styczność z samobójcą. Ludzie, którzy się zabijają po prostu nie potrafią sobie poradzić z własnymi problemami i zamiast szukać rozwiązania, marnują największy dar jaki mamy - uciekają, tracą życie.
Re: Samobójstwo
jako dziecko miałam momenty w których interesowałam sie własną śmiercią, tym jak ludzie by mnie żałowali. Pamiętam, że parę razy stałam na balkonie i w górach, wychylałam się przez poręcz i wyobrażałam sobie jak spadam. W późniejszym okresie po nieszczęśliwej miłości ciachałam się żyletką. Trzy blizny zostały do dziś, ale nie wyglądają podejrzanie. Nikt o tym do dziś nie wie, rodzicom też nie podpadło...
Cieszę się niezmiernie, że te czasy mam za sobą, nigdy więcej nie chcę do tego wracać.
Cieszę się niezmiernie, że te czasy mam za sobą, nigdy więcej nie chcę do tego wracać.
Re: Samobójstwo
Hmm... Mój przyjaciel jest Czwórką i wiem, że próbował się zabić, ale mu nie wyszło... I Bogu dzięki.
Co do samego samobójstwa - to tchórzostwo, które wymaga niesamowitej odwagi. Albo głupoty. Trzeba po prostu zaakceptować myśl, że niektórzy nie potrafią znaleźć w sobie wystarczająco dużo siły, by stawić czoła problemom. Albo/i że nie ma wśród nich ludzi, którzy pomogliby im się podnieść.
Co do samego samobójstwa - to tchórzostwo, które wymaga niesamowitej odwagi. Albo głupoty. Trzeba po prostu zaakceptować myśl, że niektórzy nie potrafią znaleźć w sobie wystarczająco dużo siły, by stawić czoła problemom. Albo/i że nie ma wśród nich ludzi, którzy pomogliby im się podnieść.
dwietrzecie
sx/so
EII-Fi | DCN{H}
Until we have seen someone's darkness, we don't really know who they are.
Until we have forgiven someone's darkness, we don't really know what love is.
Marianne Williamson
sx/so
EII-Fi | DCN{H}
Until we have seen someone's darkness, we don't really know who they are.
Until we have forgiven someone's darkness, we don't really know what love is.
Marianne Williamson
- greenlight
- Posty: 280
- Rejestracja: wtorek, 1 czerwca 2010, 14:51
- Lokalizacja: Łódź
Re: Samobójstwo
Albo że mają niezwykłą siłę by przezwyciężyć naturalny instynkt samozachowawczy każący walczyć o przetrwanie i strach przed nieznanym...odwagi do tego kroku potrzeba ogromnej
To wszystko czego chcę
To wszystko czego mi brak
To wszystko czego ja nigdy nie będę miał
To wszystko czego mi brak
To wszystko czego ja nigdy nie będę miał
Re: Samobójstwo
Racja.
dwietrzecie
sx/so
EII-Fi | DCN{H}
Until we have seen someone's darkness, we don't really know who they are.
Until we have forgiven someone's darkness, we don't really know what love is.
Marianne Williamson
sx/so
EII-Fi | DCN{H}
Until we have seen someone's darkness, we don't really know who they are.
Until we have forgiven someone's darkness, we don't really know what love is.
Marianne Williamson
- Elkora
- Posty: 2569
- Rejestracja: poniedziałek, 28 kwietnia 2008, 13:24
- Enneatyp: Obserwator
- Lokalizacja: Kraina pieczonych gołąbków
Re: Samobójstwo
I'll be the one to protect yougreenlight pisze:Albo że mają niezwykłą siłę by przezwyciężyć naturalny instynkt samozachowawczy każący walczyć o przetrwanie i strach przed nieznanym...odwagi do tego kroku potrzeba ogromnej
From a will to survive and a voice of reason
http://www.youtube.com/watch?v=lrEP3RPg ... ure=artist
tak mi się skojarzyło
mnie bardzo odpręża myśl o umieraniu
Re: Samobójstwo
były, były. jak to u czwórek, nie ?
cholera, jak czytam te czwórkowe tematy, to naprawdę - to się zgadza.
cholera, jak czytam te czwórkowe tematy, to naprawdę - to się zgadza.
- Fillerr
- Posty: 144
- Rejestracja: sobota, 5 lutego 2011, 14:40
- Enneatyp: Indywidualista
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Samobójstwo
tanpopo, naprawde chcesz być psychologiem? niesamowite, podziwiam. To duże wyzwanie, mógłbyś podzielić się (oczywście jeśli masz wiedze, bo szczerze mam dosyć niedomówień, domysłów i osobistych hipotez) informacjami na temat samobójstw?
4w5
Re: Samobójstwo
No to weź im to wytłumacz, hu-hu-hu. XDTo jest tylko moje zdanie, nie musisz go podzielać. Ja mam takie a nie inne, bo miałam styczność z samobójcą. Ludzie, którzy się zabijają po prostu nie potrafią sobie poradzić z własnymi problemami i zamiast szukać rozwiązania, marnują największy dar jaki mamy - uciekają, tracą życie.
Jak już wcześniej powiedziałam dla mnie to bezpłodne filozofowanie, z którego nie ma pożytku dla samobójców.
dwietrzecie
sx/so
EII-Fi | DCN{H}
Until we have seen someone's darkness, we don't really know who they are.
Until we have forgiven someone's darkness, we don't really know what love is.
Marianne Williamson
sx/so
EII-Fi | DCN{H}
Until we have seen someone's darkness, we don't really know who they are.
Until we have forgiven someone's darkness, we don't really know what love is.
Marianne Williamson