Co inne typy lubią w 3?
- loco en el coco
- Posty: 38
- Rejestracja: wtorek, 17 czerwca 2008, 13:39
Witajcie i tutaj Jako świeża forumowiczka, 7w8 żywo zainteresowana Trójką, czytam, zastanawiam się i... dodam parę słów od siebie.
życzliwość, otwartość, ciepło, spokój, pewność siebie, stabilność.
dusza towarzystwa, lubi ludzi, kocha zwierzęta, jest dobry.
Tak mniej więcej prezentuje się znajomy trójka
Początkowo nieufny, wręcz szorstki i podejrzliwy.
Wiem już, że miewa rozterki i wątliwości, niezrealizowane marzenia i tęsknoty, lęki i smutki. Chyba potrzebuje ciepła, bliskości, ale unika jak ognia definiowania relacji. Jest troskliwy. Niesamowicie opanował sztukę odmawiania bez mówienia "nie". Kręci - ale czasem się w tym gubi - choć ostatnio albo nauczył się robić to lepiej, albo nie kręci, albo ja już oślepłam i nie zauważam. Jest bardzo bezpośredni i naturalny, pozwala uwolnić się od napięć. Motywuje do działania i inspiruje.
życzliwość, otwartość, ciepło, spokój, pewność siebie, stabilność.
dusza towarzystwa, lubi ludzi, kocha zwierzęta, jest dobry.
Tak mniej więcej prezentuje się znajomy trójka
Początkowo nieufny, wręcz szorstki i podejrzliwy.
Wiem już, że miewa rozterki i wątliwości, niezrealizowane marzenia i tęsknoty, lęki i smutki. Chyba potrzebuje ciepła, bliskości, ale unika jak ognia definiowania relacji. Jest troskliwy. Niesamowicie opanował sztukę odmawiania bez mówienia "nie". Kręci - ale czasem się w tym gubi - choć ostatnio albo nauczył się robić to lepiej, albo nie kręci, albo ja już oślepłam i nie zauważam. Jest bardzo bezpośredni i naturalny, pozwala uwolnić się od napięć. Motywuje do działania i inspiruje.
Ostatnio zmieniony wtorek, 19 sierpnia 2008, 07:18 przez loco en el coco, łącznie zmieniany 1 raz.
7w8
Heh .... To chyba pierwszy taki post na ten temat ....
Przyznam, że nieco mnie zamurowało...
Przyznam, że nieco mnie zamurowało...
Przesłanie Izraela https://www.youtube.com/watch?v=HvPWsfNZyNM
- loco en el coco
- Posty: 38
- Rejestracja: wtorek, 17 czerwca 2008, 13:39
Po części masz rację przecież nie rodzisz się od razu "skur***synem". Większość problemów wynika ze złego przedstawienia naszego typu na głównej stronie enneagramu. Zawiera on więcej negatywnych cech niż tych pozytywnych. Zarzuca się nam bark artystycznego myślenia i bezduszną kalkulację. Ale nie tylko 4 zostają artystami może podam przykład Andy'ego warhol.Snufkin pisze:Raczej to drugie. Oni faktycznie mają sporo zalet (chyba).
http://agencja-marcus.bho.pl/catalog/im ... traits.jpg
- boogi
- Pan Admin
- Posty: 5875
- Rejestracja: czwartek, 23 października 2008, 22:48
- Enneatyp: Perfekcjonista
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Snufkin po prostu też ma na pewno więcej zalet niż wad
"Jeśli chcesz ze mną rozmawiać, zdefiniuj terminy których używasz."
- Voltaire
>> bardzo dziwny link <<
Affects / Hornevian / Harmonic / Trifix
- Voltaire
>> bardzo dziwny link <<
Affects / Hornevian / Harmonic / Trifix
- Matea
- Posty: 1162
- Rejestracja: sobota, 28 kwietnia 2007, 19:40
- Enneatyp: Indywidualista
- Lokalizacja: z wnętrza :>
- Kontakt:
A widzisz ;PMartiniB pisze:Heh .... To chyba pierwszy taki post na ten temat ....
Przyznam, że nieco mnie zamurowało...
Ja sie w pełni zgadzam z tym opisem ,3 po prostu mają swoje 2 oblicza ,z czego ta wspomniana wyżej wydaje się być bardziej autentyczna. A przynajmniej chciałabym w to wierzyć.
Swoją drogą wygląda mi to na opis bardzo zdrowej trójki ,jeszcze "nie zepsutej" - dobrze trafiłaś siódemeczko :D
"Ja nie jestem szalony. Mnie tylko interesuje wolność" - Jim Morrison
_ 4w5_ (ENFj)
"A ja włóczęga, niespokojny duch
Ze mną można tylko
w dali znikać cicho..."
"Together we stand, divided we fall" - Pink Floyd
_ 4w5_ (ENFj)
"A ja włóczęga, niespokojny duch
Ze mną można tylko
w dali znikać cicho..."
"Together we stand, divided we fall" - Pink Floyd
-
- Posty: 12
- Rejestracja: poniedziałek, 29 grudnia 2008, 14:01
Też tak mam.Lili79 pisze:Obawiam się, że gdy będę taka miękka, czuła i dobra, taka, jaką czuję się wewnętrznie, to ktoś mnie skrzywdzi.
Wypada? W moim przypadku nie tyle, że wypada, ile jest opłacalniejsze; po prostu się kreuje lepszy wizerunek siebie, jako osoby pogodnej, optymistycznej, która wie, co robi.MartiniB pisze:Najbardziej mnie rozbraja rzekomy "optymizm" naszego typu. Jesteśmy "optymistyczni" bo wierzyć w siebie i pewnie podchodzić do wyzwań po prostu wypada. Tak trzeba.
A tak naprawdę pod względem prywatnego zamartwiania się, analizowania i czarnowidztwa ustępujemy tylko piątkom.
A zamartwianie się lubię, ale raczej w oczach bliższych mi osób: lubię wpadać w melancholię, lubię się smucić i się lubię nad sobą użalać, a co.
Mój chłopak to 6 i po części się z Tobą zgodzę, a po części nie. Szóstki się nie zamartwiają ani nie analizują. Czasem po prostu chwilowo wpadają w dół, w panikę, że nie jest tak okej, jak by mogło być. Taką szóstkę trzeba trochę poklepać po główce, pocieszyć, a potem dać solidnego kopa w zad, aby się za siebie wzięły i że są fajne. Bo mnie osobiście mój chłopak (jak mówiłam - szóstka) doskonale potrafi pocieszyć i wyciągnąć z takiego mi się wydaje typowego niekiedy dla trójki doła. A kiedy już on z kolei w niego wpada, to się trochę boję, aby mnie nie pociągnął za sobą.Snufkin pisze:Mylisz się. 6 przebijają wszystkich. To nawet na mnie działa pozytywnie, w otoczeniu takich panikarzy odczuwam pozytywny przypływ zdrowego rozsądku.MartiniB pisze:A tak naprawdę pod względem prywatnego zamartwiania się, analizowania i czarnowidztwa ustępujemy tylko piątkom.
A wiesz, też na to zwróciłam uwagę. Że Enneagram kreuje nas jako bezduszne maszyny do robienia sukcesu i mające uczucia w czterech literach. Fakt faktem, że zwracam większą uwagę na moje negatywne cechy i wiem, że mam ich tyle, co gwiazd na niebie (co podkreślam często, jak z kimś gadam o sobie ), ale pozytywy też są.Miltado pisze:Po części masz rację przecież nie rodzisz się od razu "skur***synem". Większość problemów wynika ze złego przedstawienia naszego typu na głównej stronie enneagramu. Zawiera on więcej negatywnych cech niż tych pozytywnych. Zarzuca się nam bark artystycznego myślenia i bezduszną kalkulację.Snufkin pisze:Raczej to drugie. Oni faktycznie mają sporo zalet (chyba).
3w4
- Venus w Raku
- VIP
- Posty: 1058
- Rejestracja: środa, 23 września 2009, 10:08
- Enneatyp: Perfekcjonista
Re: Co inne typy lubią w 3?
Podziwiam efektywność, energię i realizm Trójek. Znam trzy Trójki osobiście i jestem zafascynowana. Lubię słuchać, jak opowiadają o swoich osiągnięciach, bo jest co podziwiać. Nic za darmo od nikogo nie wzięły. Wszystko, co osiągnęły, to osiągnęły swoją własną pracą. Podwładni ich uwielbiają. Może w dużych korporacjach jest inaczej i trójka musi rywalizować (co według mnie ją niszczy), ale te moje znajome Trójki, to nie pracują w środowisku, gdzie jest duża kompetycja i gdzie ludzie podgryzają sobie gardła nawzajem. Dla mnie Trójki, to bardzo wartościowi ludzie, z których należy brać przykład. Mam wielki szacunek.
1w9, 6w5, sp/sx
Re: Co inne typy lubią w 3?
Kiedyś miałem bardzo dobrego kumpla 3. Udawało nam się wtedy dogadywać chyba dzięki temu, że ciekawiła mnie jego wieczna pewność siebie pomimo tego, że wiedziałem że taki nie jest. Wypowiedziane słowa nie liczyły się w momencie konfrontacji z późniejszą rzeczywistością bararardzo często. Wpadki tego typu zawsze próbował (często z dobrym skutkiem) obrócić w żart.
To było takie komiczne wtedy dla mnie, zupełnie nie rozumiałem jak można się w ten sposób zachowywać. Ale teraz widzę, że jednak ludzie mogli się na to nabierać. Ja jednak z racji, że znałem go bardzo dobrze i jestem 1 więc zwracam uwagę na takie rzeczy jak prawdomówność.
Nie przeszkadzało mi to zupełnie dopóki w stosunku do mnie był OK. (heh dokładniej dopóki nie odkryłem na własne oczy, że w stosunku do mnie też odbywa się taka gra)
O! Właśnie na coś wpadłem! Za co jeszcze go teraz podziwiam? :Musiał mieć strasznie dobrą pamięć żeby pamiętać co komu naopowiadał bo udawało mu się to np. w stosunku do mnie dosyć długo
naiwny byłem, no co...
---------------------------------------------------------------
1. tych którzy nie są potrzebni
2. tych którym to nie przeszkadza
Miltado:
Co z tego się nie opłaca?
Jaka jest trójkowa największa nadzieja, jeśli wolno spytać?
3 maja też wspaniałe poczucie humoru wyszydzające jakieś niedociągnięcia czegoś/kogoś tak idealnie w punkt.
Kurcze czytam to co napisałem i właściwie można to odczytać jako wrzuty ale co ja poradzę że większość z tego jest jakby i wadami i zaletami na raz. I klasyfikacja zależy od... chyba od osobniczej rozległości tego horyzontu. I ten temat chciałbym podrążyć...
To było takie komiczne wtedy dla mnie, zupełnie nie rozumiałem jak można się w ten sposób zachowywać. Ale teraz widzę, że jednak ludzie mogli się na to nabierać. Ja jednak z racji, że znałem go bardzo dobrze i jestem 1 więc zwracam uwagę na takie rzeczy jak prawdomówność.
Nie przeszkadzało mi to zupełnie dopóki w stosunku do mnie był OK. (heh dokładniej dopóki nie odkryłem na własne oczy, że w stosunku do mnie też odbywa się taka gra)
O! Właśnie na coś wpadłem! Za co jeszcze go teraz podziwiam? :Musiał mieć strasznie dobrą pamięć żeby pamiętać co komu naopowiadał bo udawało mu się to np. w stosunku do mnie dosyć długo
naiwny byłem, no co...
---------------------------------------------------------------
ta szczerość dla:Ale u mnie najgorsze jest mówienie prawdy prosto z mostu, bez owijania w bawełnę. Przez to czasami ranię ludzi.
1. tych którzy nie są potrzebni
2. tych którym to nie przeszkadza
Jak to jest że jesteście bardziej krytyczni od jedynek? W tym jesteście perfekcyjni, to jest godne podziwu."czasami powiem komuś coś raniącego i teoretycznie powinnam tego żałować... Ja natomiast tego nie żałuję i wiem, że zrobiłabym to jeszczae raz."
"Zwłaszcza jak jest dzień, kiedy czuje się wyjątkowo pewny swego. Mogę powiedzieć za dużo lub po po prostu to co myślę"
Miltado:
Bo prawdziwej 3 nie opłaca się być zdrowym.
Spoiler:
świat wykorzystamy, a nie zmienimy...
Jaka jest trójkowa największa nadzieja, jeśli wolno spytać?
Każdy strach jest po to żeby go przezwyciężyć. Żeby przekonac się że nie jest taki straszny. Polecam Wam ten "twardy realizm" w tej kwestii.Uśmiechy na prawo i lewo, a w środku strach, czy my w ogóle umiemy kochać.
3 maja też wspaniałe poczucie humoru wyszydzające jakieś niedociągnięcia czegoś/kogoś tak idealnie w punkt.
Kurcze czytam to co napisałem i właściwie można to odczytać jako wrzuty ale co ja poradzę że większość z tego jest jakby i wadami i zaletami na raz. I klasyfikacja zależy od... chyba od osobniczej rozległości tego horyzontu. I ten temat chciałbym podrążyć...
Podróżując na rumaku akceptowanych emocji, poszukując siebie wprowadzam do doliny łez,teorie sensu życia przez afirmację samego życia we wszystkich jego przejawach odbitych w zwierciadle sztuki.
- Matea
- Posty: 1162
- Rejestracja: sobota, 28 kwietnia 2007, 19:40
- Enneatyp: Indywidualista
- Lokalizacja: z wnętrza :>
- Kontakt:
Re: Co inne typy lubią w 3?
o. to jest dobre i ciekawe pytanie.car II pisze:świat wykorzystamy, a nie zmienimy...
Jaka jest trójkowa największa nadzieja, jeśli wolno spytać?
"Ja nie jestem szalony. Mnie tylko interesuje wolność" - Jim Morrison
_ 4w5_ (ENFj)
"A ja włóczęga, niespokojny duch
Ze mną można tylko
w dali znikać cicho..."
"Together we stand, divided we fall" - Pink Floyd
_ 4w5_ (ENFj)
"A ja włóczęga, niespokojny duch
Ze mną można tylko
w dali znikać cicho..."
"Together we stand, divided we fall" - Pink Floyd
- kikusdzikus
- Posty: 27
- Rejestracja: wtorek, 26 stycznia 2010, 12:02
- Enneatyp: Entuzjasta
- Lokalizacja: Mazury/Poznań
Re: Co inne typy lubią w 3?
lubię 3
moja siostra jest trzy
czy wszystkie 3 nie robią sobie nic ze zbiorowych ludzkich napaści? w sensie, że wszyscy mówią ci 'przestań' i wyśmiewają, a ty nadal pleciesz swoje? 8)
moja siostra jest trzy
czy wszystkie 3 nie robią sobie nic ze zbiorowych ludzkich napaści? w sensie, że wszyscy mówią ci 'przestań' i wyśmiewają, a ty nadal pleciesz swoje? 8)