Trójki a Czwórki

Dyskusje na temat typu 3
Wiadomość
Autor
jsk
Posty: 342
Rejestracja: sobota, 15 września 2007, 15:50
Enneatyp: Zdobywca
Kontakt:

#61 Post autor: jsk » środa, 16 stycznia 2008, 15:39

dillinger pisze:gdzie absolutna wiekszosc NIE LUBI trójek.
a jaki jest tego powód? Może inni zazdroszczą przepojowości trójkom
dillinger pisze: gdzie absolutna wiekszosc NIE LUBI trójek.
Skąd ta pewność? To jest twoje osobiste zdanie



GE: połączyłam posty


Wygrywa ten, któ ma jasno określony cel i pragnienie, aby go osiągnąć.

dillinger
Posty: 548
Rejestracja: wtorek, 31 lipca 2007, 16:44

#62 Post autor: dillinger » środa, 16 stycznia 2008, 16:28

Czytam wypowiedzi innych ludzi na temat trójek stad takie przypuszczenia.
Poza tym, nie trzeba być trójką, żeby być przebojowym, uwierz mi. To zdanie to jakaś kompletna bzdura. Dla mnie o wiele bardziej przebojowe są 7 i nie tylko, bo wśród innych typów spokojnie znajdą sie i ludzie przebojowi i ci bardziej cisi.

Awatar użytkownika
Matea
Posty: 1162
Rejestracja: sobota, 28 kwietnia 2007, 19:40
Enneatyp: Indywidualista
Lokalizacja: z wnętrza :>
Kontakt:

#63 Post autor: Matea » środa, 16 stycznia 2008, 19:04

Większość nie lubi powierzchowności trójek ,choć nie każda trójka jest zimny skurwysynem. Są też te bardziej pokojowo nastawione do ludzi ,ot np. taka Lili79 :D Różni sa ludzie ,w trójkach najbardziej razi zakłamanie ,choć czasem małe kłamstwo jest niebędne w kontaktach międzyludzkich jak to już wspomniała Lili...
Ja cenię trójki za to co mają wewnętrz ,a nie to co okazują innym ludziom.
"Ja nie jestem szalony. Mnie tylko interesuje wolność" - Jim Morrison

_ 4w5_ (ENFj)

"A ja włóczęga, niespokojny duch
Ze mną można tylko
w dali znikać cicho..."

"Together we stand, divided we fall" - Pink Floyd

Awatar użytkownika
MartiniB
Posty: 774
Rejestracja: sobota, 12 stycznia 2008, 21:06

#64 Post autor: MartiniB » środa, 16 stycznia 2008, 21:07

dillinger pisze:Dla mnie o wiele bardziej przebojowe są 7 i nie tylko, bo wśród innych typów spokojnie znajdą sie i ludzie przebojowi i ci bardziej cisi.
Każdy ma inne pojęcie tzw. "przebojowości".

Ja np. siódemek nie znoszę, gdyż ta cała wspomniana przez Ciebie przebojowość tego typu jest niczym innym, jak syndromem wiecznego Piotrusia Pana.Ich styl bycia może by się wpasował w lata hipisowskie, ew. odgrywanie roli klasowego błazna, ale napewno nie w realia prawdziwego życia.

Dla mnie przebojowa może być nawet piątka.Z tą różnicą, że jej pewność siebie uaktywni się na po prostu na innej płaszczyźnie życia, przy pomocy INNYCH celów i motywów kierujących jej zachowaniem.

Perwik
Posty: 3600
Rejestracja: czwartek, 3 stycznia 2008, 23:08

#65 Post autor: Perwik » środa, 16 stycznia 2008, 21:38

buahahahahaahahahahahaaha :D:D:D:D:D:D:D no nie mogę, co za beka :D:D MartiniB, dziękuje, że dałeś mi powód do śmiechu :) "realia prawdziwego życia" to jest po prostu piękne :D:D
widzę w Tobie człeku wielki smutek spowodowany płynięciem krwi w Twych żyłach...nie martw się, kiedyś umrzesz i będziesz miał spokój, nie będziesz znosił już znojów szarej codzienności, szarej bo bez uśmiechów "Piotrusiów Panów" których nie znosisz, szarej bo jak nazwać wieczną pogoń do celów, bez chwili oddechu na mały uśmiech, lub jak to woli wzruszenie ? MartiniB, życzę Tobie wszystkiego dobrego :)

Awatar użytkownika
MartiniB
Posty: 774
Rejestracja: sobota, 12 stycznia 2008, 21:06

#66 Post autor: MartiniB » środa, 16 stycznia 2008, 22:35

Zastanawiająca tendencja tego forum, a zwłaszcza czwórkowych jego przedstawicieli.

Może najwyższy czas przestać myśleć tylko i wyłącznie swoimi egoistycznymi kategoriami i przyjąć do wiadomości, iż świat nie obraca się wokół waszego emo pępka :)

Może niektóre wartości, z których Wy się śmiejecie, dla innych ludzi stanowią fundament szczęśliwego życia i spełnienia.

Może wcale nie jest tak, że to co Was dusi i podcina skrzydła na innych działa tak samo?

Nie wiem co tak Wam się podoba, w przekonywaniu samych siebie co do nieszczęśliwości i pokrzywdzenia trójek na skutek odmiennego światopoglądu i braku cech tak ewidentnie dla Was (czwórek) sztampowych.Czy ja gdziekolwiek napisałem, iż ta cała rzesza "Piotrusiów Panów" umrze zawiedziona i zdołowana, tylko dlatego, iż brakuje im cech osobowości trójek?Szczerze w to wątpie ... Trzeba zdawać sobie sprawę, że różnym ludziom do szczęścia potrzebne są różne rzeczy, ale to oczywiście wymaga odrobiny tolerancji i empatii.

P.S.Pogardliwe wytknięcie motywów, celów i idei życia "trójek" to prawdziwy komplement dla przedstawiciela tego typu.Zapamiętajcie to sobie zanim zaczniecie próbować nam dopiec :)
Ostatnio zmieniony środa, 16 stycznia 2008, 22:46 przez MartiniB, łącznie zmieniany 3 razy.

Lili79
Posty: 163
Rejestracja: wtorek, 14 sierpnia 2007, 17:52

#67 Post autor: Lili79 » środa, 16 stycznia 2008, 22:42

MartiniB.. easy... 8)
3w2 Gwiazda.. ocena mojej osobowości wprawiła mnie w największe osłupienie!

Perwik
Posty: 3600
Rejestracja: czwartek, 3 stycznia 2008, 23:08

#68 Post autor: Perwik » środa, 16 stycznia 2008, 22:49

eee nie nie Martini :) mi nie chodziło o to czy jesteś jakąś tam trójką czy czwórką, czy innym sraniem :P tylko o to, że ująłeś ludzi wesołych w pewne dziwne kategorie, odciąłeś się od nich i jeszcze stworzyłeś jakiś swój własny "realny świat" do którego radośni dorośli ludzie - wieczne dzieci, nie mają wstępu :)
i nie wiem o czym piszesz, jeśli chodzi o tą zazdrość :P wysłałem link enneagramu tylko paru znajomym i żaden z nich nie jest trójką, dlatego stwierdzam, iż brakuje Ci uśmiechu w życiu :) spełnienie i satysfakcja to nie wszystko :)

Awatar użytkownika
MartiniB
Posty: 774
Rejestracja: sobota, 12 stycznia 2008, 21:06

#69 Post autor: MartiniB » środa, 16 stycznia 2008, 22:54

Perwik pisze:dlatego stwierdzam, iż brakuje Ci uśmiechu w życiu :) spełnienie i satysfakcja to nie wszystko :)
A ja właśnie staram się udowodnić, że całkowicie nie zdajesz sobie sprawy czego tak naprawde w życiu mi brakuje.Opierasz się cały czas na własnych, SUBIEKTYWNYCH przekonaniach i poglądach, przez co w sposób arbitralny rozstrzygasz co sprawia przyjemność innym.

Pomijam już fakt, że tak długo jak mam do niego powod, to naprawde na niedomiar uśmiechu nie narzekam.

Inna sprawa, że trzeba wiedzieć z jakimi emocjami podchodzić do konkretnych sytuacji w życiu.A nie cieszyć mordkę, gdy komornik do drzwi puka :]

A znałem kilku takich ludzi.Kiepski wzór do naśladowania.

Tyle na temat "Piotrusiów Panów" :)

Perwik
Posty: 3600
Rejestracja: czwartek, 3 stycznia 2008, 23:08

#70 Post autor: Perwik » środa, 16 stycznia 2008, 22:57

MartiniB pisze:Opierasz się cały czas na własnych, SUBIEKTYWNYCH przekonaniach i poglądach, przez co w sposób arbitralny rozstrzygasz co sprawia przyjemność innym.
o dzizus kurcze ja pieprze :/ faktycznie :/ stałem się jak moja matka...teraz to mnie zdołowałeś :| wybacz, iż próbowałem Cię uszczęśliwić na siłę...nie chce popełniać tego błędu już nigdy więcej :|

a co do komornika, to akurat ja bym go przywitał z uśmiechem i dałbym mu buzi żeby się zdziwił...mam ważniejsze zmartwienia niż jakieś tam pieniądze :D

Awatar użytkownika
Miltado
VIP
VIP
Posty: 1581
Rejestracja: niedziela, 21 stycznia 2007, 13:15

#71 Post autor: Miltado » środa, 16 stycznia 2008, 23:02

Perwik pisze: nie martw się, kiedyś umrzesz i będziesz miał spokój, nie będziesz znosił już znojów szarej codzienności, szarej bo bez uśmiechów "Piotrusiów Panów" których nie znosisz, szarej bo jak nazwać wieczną pogoń do celów, bez chwili oddechu na mały uśmiech, lub jak to woli wzruszenie ? MartiniB, życzę Tobie wszystkiego dobrego :)
Z tak otwartym chamstwem na tej stronie się nie spotkałem... Normalnie tylko się nad Tobą załamać. Ty wiesz człowieku o czym ty w ogóle piszesz??
Ehh mam już dość wdawać się w dyskusje z takimi osobnikami jak ty. Szkoda tylko że do forum nie mogą wejść osoby od określonej ilości lat, pozwalającej na mądre rozporządzanie swoimi słowami, a nie tym co ślina na język przyniesie.

Czasami wydaje mi się, że nasze "kochane" i uwielbiane przez "wszystkich" 4 muszą się popisać czymś nowym i udowodnić jakie one są indywidualne. Po prostu czysty egoizm wychodzi. Zarówno jak tu na forum tak i w realnym życiu. Oczywiście nie piszę i nie oceniam jednakowo wszystkich 4 wiadomo, że są ludzie na poziomie.
ESFp

Aquilam volare doces'
One last thing before I quit...
Don't want to be your monkey wrench

Lili79
Posty: 163
Rejestracja: wtorek, 14 sierpnia 2007, 17:52

#72 Post autor: Lili79 » środa, 16 stycznia 2008, 23:04

Perwik.. easy.. zbyt poważne podchodzenie do siebie, swoich osiągnięć to niestety nasza 3 cecha. Autentyczne obruszanie się, gdy ktoś nas zaatakuje również. Ale zapewniam Cię, iż MartiniB nie ma złych intencji przedstawiając swoje widzenie świata, ani nie jest zadufanym w sobie dupkiem, albowiem w takim wypadku nie odwiedziłby tego forum. MartiniB szuka odpowiedzi na pewne, nurtujące go pytania. Wypowiedzi formułuje w sobie tylko właściwy sposób, tj. 3, chcąc w istocie powiedzieć coś od siebie, coś prawdziwego, ale w sposób dla innych w gruncie rzeczy mało akceptowalny. To praca nad sobą pozwala dostosować swój język do języka innych ludzi, aby ich nie urazić. I jest to krok do osobistego samorozwoju.
Tak, MartiniB, dzisiaj może nie do końca zgodzisz się z tym, co mówię, ale pewnego dnia zrozumiesz, jak wiele można osiągnąć, dostosowując się do poziomu wrażliwości innych osób. I jak bardzo oni to wtedy docenią.
By the way, Twoje posty są naprawdę trafne i w pełni popieram :P
3w2 Gwiazda.. ocena mojej osobowości wprawiła mnie w największe osłupienie!

Perwik
Posty: 3600
Rejestracja: czwartek, 3 stycznia 2008, 23:08

#73 Post autor: Perwik » środa, 16 stycznia 2008, 23:08

heh :D:D fakt kiedy uaktywnia się moja "ekstrawertyczna część osobowości" to staje się chamem :D ale to nie z powodu nie dojrzałości, jak wydaje się Tobie, ja po prostu, zawsze wjeżdżam na ludzi, którzy się nad sobą użalają - co prawda - w tym przypadku było to pochopne i dość nie przemyślane zachowanie, ale już przeprosiłem, więc nie wiem o co Tobie teraz chodzi ? :D

Awatar użytkownika
MartiniB
Posty: 774
Rejestracja: sobota, 12 stycznia 2008, 21:06

#74 Post autor: MartiniB » środa, 16 stycznia 2008, 23:20

Perwik pisze:a co do komornika, to akurat ja bym go przywitał z uśmiechem i dałbym mu buzi żeby się zdziwił...mam ważniejsze zmartwienia niż jakieś tam pieniądze :D
Kurcze, dla mnie możesz nawet zamieszkać na bruku i zamiast użerać się z komornikiem wąchać kwiatki i czerpać pełnymi garściami z życia w rynsztoku.Naprawde to zaakceptuje i nawet okiem nie mrugne do momentu, do którego nie zaczniesz mnie przekonywać na temat wyższości takiego stanu rzeczy nad moim.

A to niestety cały czas starasz się robić :)

I żeby było jasne.Bynajmniej nie życze Ci eksmisji, tudzież śmierci głodowej - potraktuj tą metafore z komornikiem jako bardziej obrazowe uwidocznienie tematu ;)
Lili79 pisze: Tak, MartiniB, dzisiaj może nie do końca zgodzisz się z tym, co mówię, ale pewnego dnia zrozumiesz, jak wiele można osiągnąć, dostosowując się do poziomu wrażliwości innych osób. I jak bardzo oni to wtedy docenią.
Masz w tym sporo racji, aczkolwiek zauważyłem u siebie pewną w tej kwestii prawidłowość.Wiele zależy tutaj od płci.Po prostu patrząc wstecz dochodzę do wniosku, że o wiele łatwiej jest mi zrozumieć i dostosować się do wrażliwości osoby, gdy jest to kobieta (nawet jeśli damsko-męskie relacje czyt.związek nie wchodzą w danej sytuacji w gre, więc de facto odpada trójkowy oportunistyczny motyw :) ) niż zżyć się na śmierć i życie ze swoim kumplem oraz jego wnętrzem i problemami.Jak pamięcią sięgnąć zawsze miałem więcej koleżanek niż kolegów.O przyjaciołach nie wspominając.Do dziś nie potrafie znaleźć odpowiedzi na pytanie dlaczego tak cholernie krępuje mnie obnażanie słabości i zwierzenia w przypadku facetów, a to właśnie w stosunku do kobiet moje "czwórkowe" skrzydło najłatwiej się aktywuje.

Perwik
Posty: 3600
Rejestracja: czwartek, 3 stycznia 2008, 23:08

#75 Post autor: Perwik » czwartek, 17 stycznia 2008, 00:37

teraz się wypowiem dot. trójek - patrze na tą rozmowę i faktycznie widzę, że jesteście cholernie przewrażliwieni :D a po za tym Martini, popadłeś trochę w myślenie schematyczne. To że jestem 4w5 nie oznacza, że ciągle próbuję Tobie udowodnić, że jestem ee nie wiem lepszy ? Czy tak to odbierasz ? Że się wywyższam ? heh :D nawet nie przyszło mi do głowy, żeby to próbować robić. Dla mnie jesteś tylko człowiekiem tak jak ja i jak każdy inny członek tego forum, jak każdy ksiądz, bandyta, polityk, komik, aktor czy rolnik. I to jest jedyna rzecz, którą uważam za słuszną, w swoich przekonaniach i którą staram się zawsze pokazywać ludziom - że człowieczeństwo jest tą najwyższą wartością - obecną zawsze i wszędzie i dlatego wszystkich można tolerować. A dopiero potem pojawiają się cechy ludzkie, nasze dążenia cele - i jeśli te dążenia i wszelkie składniki które tworzą osobowość nie są wstanie zagrozić tej wartości która ma największe znaczenie - to jeśli się czepiam, to najprawdopodobniej z nudów :P i teraz jestem ciekaw, czy zarzucicie mnie argumentami, że staram się narzucić wszystkim swoją "hierarchię" wartości :D:D

ODPOWIEDZ