o kur.a!!!Nie mieścisz się w żadnym z uniwersalnych typów psychograficznych. Najbliższy, choć odległy, typ psychograficzny to: SCEPTYK . Czyli nienormalna jestem
No nie mogę z tobą, dziecinko... no nie mogę. dzięki za te pięc kalorii, które spaliłam podczas rechotu.
Kochanie, ale nie tłumacz się na co wydajesz!
Ja np. nie kupuję biżuterii, farbek do twarzy, włosów i paznokci ale co z tego?1 Ty decydujesz co kupujesz.
Ale warto się przyjrzeć jak i dlaczego.
Dyskutowałam troszeńkę z BascetCase o syndromie wsi. Że - nie będę pisała personalnie... osobiście szczegółowo ale - są na wsi osoby o mentalności biedaka, czyli "zastaw się a pokaż się, niech sąsiadom oko zbieleje!, niech zobaczą! że mi się powodzi"
Natomiast pół roku siedzenia na bezrobociu i atisowej musztry: pisz blog! skłoniło mnie do subskrybowania swego czasu licznych iście LIErowych treści. Czterech mówców dziś przekształcało się na skrzynce w 16 jutro, 64 pojutrze, 128 popojutrze"! itd. Tak to lawinowo działa w tej branży. No i ta wiedza niemała gdzieś tam mniejszym lub większym mimochodem do mnie docierarła, bo podsumowywałam ją czasem na blogu. I nauczyłam się zgoła innego, DOJRZALSZEGO właśnie podejścia. ale u nas na wsi to "sfrustrowani" pełną parą jednak... Chcieć a nie móc. bo trzeba mieć. Pokazać się, mieć o czym rozmawiać... BYĆ. a wiadomo ze bieda jak cholera i pracy w ogóle nie ma, także jak na węgiel mają, bo w Niemczech czy Anglii Ojro zarabiają, to już jest zajebisty luksus. no ale weź zrezygnuj ze smartphona, skoro "każdy teraz - jak to mówią w reklamie - surfuje na smartphonie po sieci", z nowego auta, plazmy na ścianie czy kasetonów "bo ładne"
W ogóle kupowanie bo to jest "ładne" i "jeszcze nie mamy" jest takie... bliskie tu mentalnie. Staram się z tego nie wyśmiewać, ale cięzko mi TAKIM WARTOŚCIOM ZAPRZECZAĆ. To jednak jest... nagminne i zajebiście silnie zakorzenione.
od LIEra można się nauczyć zupełnie innego jakże wartościowego podejścia!
Ja jestem męska xD W sensie ciągle dostaję opieprz że mam tylko 1 parę butów xD Ale nie jestem skąpa, nienawidzę oszczędzania, ograniczania. Uważam jednak ze np. za dużo wydaję na ciuchy czy jedzenie i to zmienię! Bo to jest złe. kompulsywne. Bo w pracy dziewczyny codziennie w czymś innym i cały czas ciuchów przymierzanie, torebkami się wymienianie, co gdzie za ile od kiedy. A ja ciągle w tym samym latami. A nie każdy jest zdroworozsądkowa Jedynką. niestety nieraz się usłyszy od tych pacanek SEE co to ja "powinnam" mieć i jaka ja to to "powinnam" być
Tak kupuję rzeczy podstawowe, biżuteria jest niekonieczna . Ale to i tak nie znaczy, ze gospodaruję dobrze. Warto tu wiele zmienić. jak się nauczę od LIErów "Jak to...?" to wcielam w życie i jest wyśmienicie.
xD
ale kurna jakoś mało tych LIErów wokół. same babskie Fe+Fi masakra normalnie
Wartości wiejskie wychodzą mi w takich testach .... No "sfrustrowani" i koniec i Lepper heheh
Ale moim sukcesem jest zdanie "nie pasujesz do tej grupy, tylko jest ci najbliżej"
moim ogromnym sukcesem! i jak ja patrzę na te dorosłe kobiety zaspakajające swoje braki miłości i uwagi [ach te etyczki 4w5] jakimiś kasetonami na suficie czy figurkami kolejnymi na półkach to...eh
czuję się taka cudownie męska i zimna emocjonalnie z tym swoimi listami:
kupić: lampkę z długim kablem, pompkę krótką poręczną, ciepłe kapcie nr 43, 3 pary skarpet beżowych bawełnianych. Akcję wykonać dnia 20.12.2011r. Miejsce działań: Miasteczko T. Cele strategiczne: market Y, sklep Z. Szacowany budżet =XXX złotych. Dopuszczalne anomalie: Pozwolenie na babeczkę biszkoptową z owocami lub [nie!!! "i"] 2 gałeczki najukochańszych lodów "
Lubię swoje żołnierskie zadaniowosci. Nie lubię zbytku. Co prawda naciski społeczne... są cholernie silne. Ale śmieszne xd