Oto co znalazłam na jakimś forum:
Szczególnie podoba mi się zdanie "Jeżeli zaczynasz coś co nie ma końca, możesz w tym momencie przerwać, bo i tak tego nie dokończysz", bo rzeczywiście się sprawdza- zazwyczaj nie kończę tego co zaczynam. Ale rada, żeby dzielić pracę na "lekkostrawne kawałki" niekoniecznie wydaje mi się odpowiednia, bo jak już się za coś zabiorę, to pochłania mnie to całkowicie. W gruncie rzeczy, to to jest mój problem- zabrać się za coś i nie tracić zainteresowania, bo zrobieniu sobie przerwy na jedzenie albo spanie.Rady: [dla INTP]
1. Jeżeli coś zaczynasz (a pewnie jest to 10 rzeczy dziennie), staraj się podzielić pracę na lekkostrawne kawałki (np. 15-30 minut). Musi to być rzecz, którą na pewno w tym czasie skończysz. Jeżeli zaczynasz coś co nie ma końca, możesz w tym momencie przerwać, bo i tak tego nie dokończysz (brzmi znajomo?).
2. Miej kilka projektów w zanadrzu. Jeżeli jeden Ci się znudzi, przeskakuj na inny.
3. Żaden z projektów z punktu 2. nie może ucierpieć jeżeli go odstawisz na dłuższy czas (to jest chyba najtrudniejsze).
4. Nie traktuj swojej osobowości jako gorszej, szukaj dopełnienia np. wśród wspólpracowników.
5. Wybieraj zajęcia, stanowiska, w których możesz budować wartość. Jeżeli zbudujesz trwałą wartość, będziesz cennym pracownikiem. Praca typu dzień-za-dniem-to-samo szybko Cię znudzi i Twoja wartość będzie oceniana na podstawie Twoich obecnych wyników, które czasami mogą być mierne.
Macie jakieś wypracowane sposoby dla wydajnej nauki/pracy?
Edit: A i na tej stronce (http://potencjalosobowosci.com) wydaje mi się, że całkiem dobrze opisane są mocne i słabe strony poszczególnych typów. Odnośnie właśnie INTP szczególnie pasuje: tracenie zaangażowania na dalszych etapach projektów („najfajniejszy jest początek”) i brak systematyczności. Tylko nie mam pojęcia jak nad tym pracować.