MBTI/Socjonika w związkach
Regulamin forum
WAŻNA INFORMACJA:
Nazwa pisana czterema wielkimi literami (np. INFP) określa typ w MBTI.
Nazwa pisana trzema wielkimi literami i jedną małą (np. INFp), bądź nazwa trzyliterowa (np. IEI) to określenie typu w socjonice.
WAŻNA INFORMACJA:
Nazwa pisana czterema wielkimi literami (np. INFP) określa typ w MBTI.
Nazwa pisana trzema wielkimi literami i jedną małą (np. INFp), bądź nazwa trzyliterowa (np. IEI) to określenie typu w socjonice.
- Jelonek
- Posty: 10
- Rejestracja: czwartek, 25 stycznia 2007, 13:18
- Enneatyp: Indywidualista
- Lokalizacja: Kraków
Jakbym siebie czytala! Co prawda ja jestem INFj, ale tez bylam przez rok (w zasadzie troche ponad) w zwiazku z ISTp, wiele rzeczy mi w nim odpowiadalo, rozumialam go. Ale problemy sie zaczely wlasnie z emocjami- kompletnie nie potrafil rozmawiac o swoich uczuciach, nie rozumial ich, w zasadzie napisalabym dokladnie to samo. Na dodatek mial 100% introwertyka, ciezko bylo cokolwiek od niego wyciagnac. Ja jestem introwertykiem, ale generalnie raczej o sobie sporo mowie i jestem przyzwyczajona, ze kady sam z siebiue mowi, a od niego ciezko bylo cokolwiek wyciagnac. Teraz stwierdzam, ze ja tylko gadalam, a o nim prawie nic nie wiedzialam .Nuit pisze: ISTp - mój semik - świetny kontakt, pociągający jako partner (w końcu tak samo jak mój dual typ opiekuńczy:) ) - byłam z ISTp w związku przez rok i bardzo fajnie to wspominam - rozwaliło się o emocje - ISTp ma problemy z rozumieniem własnych emocji, nie mówiąc o ich wyrażaniu, ja intuicyjnie czuję rozterki ISTp przez co trace poczucie bezpieczeństwa, panikuję i chce uciekać - standard :p
4w5 sx
INFj
numerologiczna Dziewątka
INFj
numerologiczna Dziewątka
Jelonek jesteś przekonana co do tego, że jesteś INFj?? Z tego co piszesz, Twojego awatara, wiary w numerologię to bym Cię zaklasyfikował raczej na INFp.
ESTj pisze:Dąży swoimi gderliwymi emocjami do obniżenia emocji otaczających. Uważa, że zbędne emocje męczą ludzi i - co dotyczy jego duala (Humanista) - to jest sprawiedliwie
6w5, ESI, sp/soc
Gdyż obojętność, wiem, byłaby rodzajem szczęścia
Gdyż obojętność, wiem, byłaby rodzajem szczęścia
Yusti zaklad maly kacik INKWIZYTORA, w cenniku:
- palenie na stosie - za walke z radykalami i o wolnosc
- zelzna dziewica - za niesluchanie radja maryii
- obcinanie rak - za kradniecie spinaczy biruowych - Ps amm cala kolekcje
- topienie z krzyzem na plecach - za wychowywanie samotnie dziecka.
Ps lepiej jest wychowywac czasem dziecko samotnie niz z ojcem wariatem( co dla mnie jest rownoznaczne z nietolerancja homoseksualistow i takimi tam)
Jeszcze mi powiedz ze eutanazja tez jest zla..........(i teraz sie rozpeta pieklo).
- palenie na stosie - za walke z radykalami i o wolnosc
- zelzna dziewica - za niesluchanie radja maryii
- obcinanie rak - za kradniecie spinaczy biruowych - Ps amm cala kolekcje
- topienie z krzyzem na plecach - za wychowywanie samotnie dziecka.
Ps lepiej jest wychowywac czasem dziecko samotnie niz z ojcem wariatem( co dla mnie jest rownoznaczne z nietolerancja homoseksualistow i takimi tam)
Jeszcze mi powiedz ze eutanazja tez jest zla..........(i teraz sie rozpeta pieklo).
8w7
ta szklanka MOZE byc pełna do połowy.
ta szklanka MOZE byc pełna do połowy.
- Jelonek
- Posty: 10
- Rejestracja: czwartek, 25 stycznia 2007, 13:18
- Enneatyp: Indywidualista
- Lokalizacja: Kraków
Nie jestem przekonana, ale raczej wiekszosc INFj pasuje...W jednym tescie wyszlo mi INFp, a w trzech innych INFj . I raczej czuje sie osadzajaca niz obserwujaca, jesli to w ogole ma cos do rzeczy .Kemal Pasza pisze:Jelonek jesteś przekonana co do tego, że jesteś INFj?? Z tego co piszesz, Twojego awatara, wiary w numerologię to bym Cię zaklasyfikował raczej na INFp.
4w5 sx
INFj
numerologiczna Dziewątka
INFj
numerologiczna Dziewątka
- Orest_Reinn
- Posty: 1606
- Rejestracja: czwartek, 25 października 2007, 19:26
- Enneatyp: Mediator
Jeśli stwierdzasz to na podstawie ogólnych opisów (bez uszczegółowienia na funkcje), to: Pieprzyć opisy!Nie jestem przekonana, ale raczej wiekszosc INFj pasuje...
Testy pieprzyć po stokroć!W jednym tescie wyszlo mi INFp, a w trzech innych INFj
Nie ma nic do rzeczy.I raczej czuje sie osadzajaca niz obserwujaca, jesli to w ogole ma cos do rzeczy
- Orest_Reinn
- Posty: 1606
- Rejestracja: czwartek, 25 października 2007, 19:26
- Enneatyp: Mediator
- Emjotka
- Posty: 2747
- Rejestracja: niedziela, 1 lipca 2007, 15:34
- Enneatyp: Obserwator
- Lokalizacja: Kraków (O-c Św.)
To albo wcale nie trafiłyście na ISTp, albo trafiłyście na jakieś paskudne egzemplarze. Bo ISTp, owszem, nie jest skory do wyrażania swoich emocji, ale z reguły je rozumie i zwykle ukrywa je wtedy, kiedy uważa, że mogą narazić jego samego na śmieszność albo kogoś, na kim mu zależy, na cierpienie. Trzeba tu jeszcze zrobić poprawkę na specyficzny sposób wyrażania emocji - ISTp często robi to tak, że wygląda to na żart i z reguły tylko ENFp łapie o co chodzi.Jelonek pisze:Jakbym siebie czytala! Co prawda ja jestem INFj, ale tez bylam przez rok (w zasadzie troche ponad) w zwiazku z ISTp, wiele rzeczy mi w nim odpowiadalo, rozumialam go. Ale problemy sie zaczely wlasnie z emocjami- kompletnie nie potrafil rozmawiac o swoich uczuciach, nie rozumial ich, w zasadzie napisalabym dokladnie to samo. Na dodatek mial 100% introwertyka, ciezko bylo cokolwiek od niego wyciagnac. Ja jestem introwertykiem, ale generalnie raczej o sobie sporo mowie i jestem przyzwyczajona, ze kady sam z siebiue mowi, a od niego ciezko bylo cokolwiek wyciagnac. Teraz stwierdzam, ze ja tylko gadalam, a o nim prawie nic nie wiedzialam .Nuit pisze: ISTp - mój semik - świetny kontakt, pociągający jako partner (w końcu tak samo jak mój dual typ opiekuńczy:) ) - byłam z ISTp w związku przez rok i bardzo fajnie to wspominam - rozwaliło się o emocje - ISTp ma problemy z rozumieniem własnych emocji, nie mówiąc o ich wyrażaniu, ja intuicyjnie czuję rozterki ISTp przez co trace poczucie bezpieczeństwa, panikuję i chce uciekać - standard :p
ISTp pisze:Twoja słabością jest brak zdolności do okazywania innym prawdziwych uczuć i z tego powodu jesteś uważany za zimną i obojętną osobę.
Tak więc problem nie w rozumieniu uczuć a w ich okazywaniu (choć ISTp swoje uczucia okaże - jeśli będzie miał sprzyjające ku temu warunki). Co w Twoim przypadku, Nuit, musiało rzeczywiście sprawiać wrażenie, że on ich nie rozumie - sama masz Fi PoLR, więc odczytywanie ludzkich uczuć nie jest Twoją mocną stroną.Si - abstrakcyjna pisze:Nie narzucają swego nastroju na innych, jeśli są znudzeni lub niespokojni to nie mówią o tym. Łatwo ich zranić, ale nie powiedzą że ich nastrój się zepsuł.
Ale przypadek Jelonek, jeśli rzeczywiście jest INFj, mnie dziwi - nie znam INFj, które miałoby problem z wyczuciem mojego nastroju, emocji, uczuć.
Orest_Reinn pisze:Przecież nic do tej pory nie napisałeś
Następny... Chyba zacznę pisać do Ciebie i Kemala w rodzaju żeńskim.Jelonek pisze: Jakbym siebie czytala!
- Jelonek
- Posty: 10
- Rejestracja: czwartek, 25 stycznia 2007, 13:18
- Enneatyp: Indywidualista
- Lokalizacja: Kraków
Pytalam o to Kemala, bo to on stwierdzil, ze z tego, co pisze, wygladam na INFp.
Emjotka- hm, moze cos w tym jest. Bo on byl dosc specyficznym przypadkiem. Standardowo wygladalo to tak, ze siedzimy sobie u mnie w domu, fajnie jest, a jemu nagle cos odbija i przestaje sie odzywac i nie chce powiedziec, o co chodzi. Albo, w pozniejszych przypadkach, niby sie odzywa, mowi, ze nic sie nei stalo, ale ja widzialam, ze cos jest nie tak. Ale niestety nei moglam sie domyslec (albo domyslalam sie zle), co mu sie znowu nei spdoobalo w tym, co powiedzialam, a on sam tego nie chcial powiedziec. Na ogol po pewnym czasie moich meczarni bez slowa wychodzil, a po tygodniu (o ile ja wczensiej nie wymieklam) przychodzil do mnie, rowniez bez slowa wytlumaczenia. A kiedy po wszystkim pytalam, co zle zrobilam, mowil, ze nie powie, bo i tak nie zrozumiem. I tak sie wszystko zwykle konczylo. Jesli czasami nawet doszlam do tego, co bylo nie w porzadku, to bylam w stanie zrozumiec niektore jego pseudoproblemy (bo naprawde przesadzal), bo sama czesto tworze problemy z niczego, ale zawsze probowalam mu uswiadomic, ze robi z igly widly, a on wtedy stwierdzal, ze go nei rozumiem i ze wiecej mi nic nie powie.
Emjotka- hm, moze cos w tym jest. Bo on byl dosc specyficznym przypadkiem. Standardowo wygladalo to tak, ze siedzimy sobie u mnie w domu, fajnie jest, a jemu nagle cos odbija i przestaje sie odzywac i nie chce powiedziec, o co chodzi. Albo, w pozniejszych przypadkach, niby sie odzywa, mowi, ze nic sie nei stalo, ale ja widzialam, ze cos jest nie tak. Ale niestety nei moglam sie domyslec (albo domyslalam sie zle), co mu sie znowu nei spdoobalo w tym, co powiedzialam, a on sam tego nie chcial powiedziec. Na ogol po pewnym czasie moich meczarni bez slowa wychodzil, a po tygodniu (o ile ja wczensiej nie wymieklam) przychodzil do mnie, rowniez bez slowa wytlumaczenia. A kiedy po wszystkim pytalam, co zle zrobilam, mowil, ze nie powie, bo i tak nie zrozumiem. I tak sie wszystko zwykle konczylo. Jesli czasami nawet doszlam do tego, co bylo nie w porzadku, to bylam w stanie zrozumiec niektore jego pseudoproblemy (bo naprawde przesadzal), bo sama czesto tworze problemy z niczego, ale zawsze probowalam mu uswiadomic, ze robi z igly widly, a on wtedy stwierdzal, ze go nei rozumiem i ze wiecej mi nic nie powie.
4w5 sx
INFj
numerologiczna Dziewątka
INFj
numerologiczna Dziewątka