Strona 1 z 1

Dziewiątki i nihilizm

: czwartek, 7 lutego 2013, 16:00
autor: eszpe
http://pl.wikipedia.org/wiki/Nihilizm

O Dziewiątkach często wspomina się jako o nihilistach (co mnie dziwi), jakie jest wasze zdanie na ten temat?

Re: Dziewiątki i nihilizm

: piątek, 8 lutego 2013, 14:45
autor: Ninque
Wychowanie, całkowicie wyzwolone z autorytetu, tradycji i dogmatu, kończy się nihilizmem.

Wydaje mi się, że niezdrowe, zagubione Dziewiątki mogą wykazywać takie tendencje. Nihilizm, według mnie, jest dla ludzi słabych (a za takie uważane są często 9) i chcących usprawiedliwić swoją słabość. Nie mowię, że tylko dla takich ale tu widzę połaczenie miedzy nihilizmem i myśleniem o 9.

Re: Dziewiątki i nihilizm

: sobota, 9 lutego 2013, 08:35
autor: Snufkin
eszpe pisze:O Dziewiątkach często wspomina się jako o nihilistach (co mnie dziwi), jakie jest wasze zdanie na ten temat?
A mnie dziwi, kto wspomina ? / Linki, źródła, relacje naocznych świadków...
W Dziewiątkach nie widzę żadnego buntu czy niezgody na otaczającą rzeczywistość widzę za to ospałość i lenistwo intelektualne. Jest jak jest i nic tego nie zmieni. W dodatku sama Święta Teoria mówi, że jest to typ konserwatywny.
Ninque pisze:Wychowanie, całkowicie wyzwolone z autorytetu, tradycji i dogmatu, kończy się nihilizmem.
Ten Kołakowski to jakiś wiejski filozof nieznający życia xD Jest moim zdaniem wręcz odwrotnie. Ktoś wychowany w takim stanie byłby po prostu wolny od tego typu urojeń.

Re: Dziewiątki i nihilizm

: sobota, 23 lutego 2013, 08:25
autor: Ninque

Re: Dziewiątki i nihilizm

: czwartek, 28 lutego 2013, 21:33
autor: kangur
mi nihilizm, dekadentyzm zawsze kojarzył się z piątkami (w4) i czwórkami (niekoniecznie niezdrowymi), jeśli już z dziewiątkami to z niezdrowymi (ale w zasadzie każdy niezdrowy typ może się tym charakteryzować)

Re: Dziewiątki i nihilizm

: wtorek, 5 marca 2013, 14:41
autor: IstariDreamer
...

Wiele rzeczy, którymi ludzie zawracają sobie głowę i dla których osiągnięcia potrafią nawet ryzykować życie widzę, jako zupełnie bezwartościowe.
Wyglądające na skomplikowane konstrukcje, uplecione wokół czegoś prostego i zupełnie zbędnego, szkodliwego, gdyby spojrzeć na prawdziwą naturę danego zjawiska.
Można sobie odpuścić, bo po co marnować czas i energię na takie bzdury. W dodatku skoro to szkodliwe, nawet mądrze jest z tego zrezygnować.

Zostaje parę rzeczy. Wyglądają sensownie, ale może to tylko pozory? Z założenia coś dobrego i pożytecznego, ale w sumie... to przecież i tak nie istnieje. To tylko dzieło wyobraźni.
Czasami mam wątpliwości, czy pozostaje cokolwiek. Ale to żadna tragedia, bo tragedia może powstać tylko wokół czegoś ważnego.

Pozostaje tylko działać dla kogoś, kto dostrzega w otaczającej rzeczywistości coś, czym można by się ekscytować.

...

Podchodzi pod nihilizm? :>