O nas (leniwość 9) ;)

Wiadomość
Autor
Jędrek
Posty: 19
Rejestracja: piątek, 27 października 2006, 07:30

#76 Post autor: Jędrek » poniedziałek, 6 listopada 2006, 19:01

Po części zgadzam się z Tobą. Oczywiście jadąc w autobusie też planuję lub marzę. Mówiąc o lenistwie mam na myśli tworzenie niezbyt potrzebnych do życia codziennego konstrukcji myślowych (dajmy na to o zielonych migdałach) lub bezproduktywne, niczemu nie służące wpatrywanie się telewizor, bez względu na to co jest nadawane.
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 6 listopada 2006, 19:09 przez Jędrek, łącznie zmieniany 2 razy.


9w1 :D

Kikijuro
Posty: 499
Rejestracja: sobota, 21 października 2006, 21:54

#77 Post autor: Kikijuro » poniedziałek, 6 listopada 2006, 19:04

Jędrek pisze:Po części zgadzam się z Tobą. Oczywiście jadąc w autobusie też planuję lub marzę. Mówiąc o lenistwie mam na myśli np. bezproduktywne, niczemu niepotrzebne wpatrywanie się telewizor, bez względu na to co jest nadawane.
W telewizji oglądam tylko wszelkie programy publicystyczne i informacyjne i z reguły te filmy megahity ;) nawet jak są mało ambitne i dla basketcase nie chodzi mi bynajmniej o pornole a filmy typu Rambo :)

Montez
Posty: 35
Rejestracja: piątek, 3 listopada 2006, 14:58
Lokalizacja: Dublin

#78 Post autor: Montez » poniedziałek, 6 listopada 2006, 19:13

arturoos pisze:Myślenie też wymaga wysiłku czyli nie koniecznie jestesmy leniami :)
Heh, zaczynam myśleć gdy tylko nie mam nic innego do roboty, potrafię siedzieć i rozmyślając gapić się w ścianę prawie całkowicie ignorując to co się dzieje wokłół mnie. Co ciekawe rozmyślam także wtedy gdy mam coś do roboty. Gdy robię rutynową robotę międzyczasie potrafię prowadzić bogaty dialog wewnęrzny który przerywam tylko wtedy gdy wydarzy się coś nowego lub gdy zorientuję się że popełniono błąd. Pracując potrafię również zupełnie niezauważenie dla siebie przerwać wszystkie czynności i patrzyć się w monitor czy w chmury i dalej ze sobą debatować. Przeważnie nie wiem jak długie są takie przerwy w pracy. Przez to nigdy nawet nie starałem się uważać na wykładach, wiedziałem że po chwili i tak się zamyślę i nic z tego nie będzie.
Zaczynam uważać że ten nieustanny potok myśli przelewający się prze moją głowę za spory problem. Mój umysł chodzi zawsze tylko tam gdzie sam chce, nigdy tam gdzie ja chcę żeby poszedł.
Oczywiście każdy może mieć swoje zdanie ale w moim przypadku mówienie że myślenie to też praca jest bzdurą.
Jak jest z tym u Was? Ktoś ma podobnie?

Swoją drogą to chyba nie przypadkowo 9w1 ma umowną nazwę "Marzyciel"
9w1

Idziemy na Guinnessa na Temple Bar?

Kikijuro
Posty: 499
Rejestracja: sobota, 21 października 2006, 21:54

#79 Post autor: Kikijuro » poniedziałek, 6 listopada 2006, 19:21

Ja na szczęscie mam podzielność uwagi opanowaną do perfekcji :)

Jędrek
Posty: 19
Rejestracja: piątek, 27 października 2006, 07:30

#80 Post autor: Jędrek » poniedziałek, 6 listopada 2006, 19:22

Gdzieś, kiedyś słyszałem porównanie umysłu do szczeniaka, jak nim odpowiednio nie pokierujesz to będzie sobie hasał. A moim zdaniem z takiego hasania to chleba nie będzie.
9w1 :D

Kikijuro
Posty: 499
Rejestracja: sobota, 21 października 2006, 21:54

#81 Post autor: Kikijuro » poniedziałek, 6 listopada 2006, 19:25

Tak sobie zobaczyłem i dowiedzialem się ze temat lenistwo 9 jest na drugim miejscu na całym forum najczęsciej komentowanym :) Więc może nie jestesmy az takimi leniami jak myślimy :)

Jędrek
Posty: 19
Rejestracja: piątek, 27 października 2006, 07:30

#82 Post autor: Jędrek » poniedziałek, 6 listopada 2006, 19:26

Co do podzielność uwagi to Fromm twierdził, że dzieci uczą się tak szybko właśnie dlatego, że potrafią skoncentrować się tylko na jednej czynności bez reszty i nie rozpraszają swojej uwagi. Oczywiście czasem podzielenie uwagi jest konieczne. Podobno 8-ki potrafią się niesamowicie koncentrować na przedmiocie działania.
9w1 :D

Kikijuro
Posty: 499
Rejestracja: sobota, 21 października 2006, 21:54

#83 Post autor: Kikijuro » poniedziałek, 6 listopada 2006, 19:37

No musze ci uwierzyć na słowo bo Fromma nie czytuje :)
Czyli wygląda na to że jestem jakiś nadzwyczajny wypadek bo w nauka nigdy niesprawiała mi problemów zawsze ucze się przy muzyce, przy tym sobie podśpiewująć :) A nauka idzie już automatycznie :)

Jędrek
Posty: 19
Rejestracja: piątek, 27 października 2006, 07:30

#84 Post autor: Jędrek » poniedziałek, 6 listopada 2006, 19:39

OK ewentualnie muzyka jest dopuszczalna. Ale nie za głośno :)
9w1 :D

Szczurek
Posty: 49
Rejestracja: piątek, 13 października 2006, 14:03
Lokalizacja: Bochnia

#85 Post autor: Szczurek » poniedziałek, 6 listopada 2006, 20:13

Ja też mam wielkie problemy z wykonywaniem pracy.. albo słuchaniem wykładów.... co chwilę podczas wykładów "odpływam" często moge tak zamyślić się i obudzić po około 30 minutach :) a wtedy .. "ah, jak ten czas szybko płynie" :)
Everytime you think you're walking,
You're just moving the ground
Everytime you think you're talking,
You're just moving your mouth
Everytime you think you're looking,
You're just looking down

Kikijuro
Posty: 499
Rejestracja: sobota, 21 października 2006, 21:54

#86 Post autor: Kikijuro » poniedziałek, 6 listopada 2006, 20:14

Podziwiam ja to na wykładach nawet nie próbuje uważac, tylko ksiązeczka i czytam :)

Montez
Posty: 35
Rejestracja: piątek, 3 listopada 2006, 14:58
Lokalizacja: Dublin

#87 Post autor: Montez » poniedziałek, 6 listopada 2006, 20:23

Jędrek pisze:OK ewentualnie muzyka jest dopuszczalna. Ale nie za głośno :)
Podobno najlepszym tłem muzycznym podczas np nauki jest klasyczna muzyka barokowa. Bach podobno idealnie sycnchronizuje półkule mózgowe co w efekcie znacząco przyśpiesza tempo nauki.

Osobiście wolę trance. Równomierny bit świetnie pomaga w koncentracji. Polecam Tiesto, gość jest genialny.

Ps. Wczoraj był w Dulinie koncert Tiesto a ja nie poszedłem.
Bieda :(
9w1

Idziemy na Guinnessa na Temple Bar?

Szczurek
Posty: 49
Rejestracja: piątek, 13 października 2006, 14:03
Lokalizacja: Bochnia

#88 Post autor: Szczurek » poniedziałek, 6 listopada 2006, 20:24

czasem przez to wywiązują się zabawne sytuacje :). Czasem rozmawiam sobie z kimś myśląc o czymś innym.. moge wymienić pare zdań a po chwili złapać się na tym, że nie pamiętam o czym z tą osobą rozmawiałem.
Everytime you think you're walking,
You're just moving the ground
Everytime you think you're talking,
You're just moving your mouth
Everytime you think you're looking,
You're just looking down

Awatar użytkownika
Szopa
Posty: 644
Rejestracja: czwartek, 19 października 2006, 21:13
Lokalizacja: Zewsząd. Jesteście otoczeni.

#89 Post autor: Szopa » wtorek, 7 listopada 2006, 00:12

Jędrek pisze:Dla kogoś nie ma sensu, bo nie wyjdzie. Warto wyłącznie dla siebie. :)
Nie zgodze sie :) Gdybym na swiecie zyl tylko ja i ludzie ktorych mam w glebokim powarzaniu to bym zostal taki jaki jestem. A jesli ktos mi mowi: 'denerwuje mnie w Tobie to i to' to sie zmieniam. Czasami tylko dla tej jednaj osoby (np. ktos nie lubi jak pale w jego towarzystwie - szanuje to i nie pale [pomijam juz fakt ze ja nie pale, to taki przyklad byl.])

Wracajac na tor romowy:
Tez jakos mam problemy z.. koncentracja/podzielnoscia uwagi? Nie wiem jak to profesjonalnie nazwac. Wiem natomiast ze potraafie z kims rozmawiac i w pewnym momencie sie doslownie wylaczam. Nawet nie slysze ze ta osoba cos do mnie mowi. To trwa do paru sekund, jednak to wystarczy zeby sie wybic z rytmu rozmowy i stracic watek :) Staram sie tego unikac:)
Obrazek

Jędrek
Posty: 19
Rejestracja: piątek, 27 października 2006, 07:30

#90 Post autor: Jędrek » wtorek, 7 listopada 2006, 08:04

Z tym zmienianiem chodzi mi o to, że dziewiątki zamiast żyć własnym życiem, z własnymi celami i marzeniami, często żyją bardziej czyimś życiem. A warto pomyśleć o sobie. Nie chodzi mi o egoizm, ale o zabranie się za siebie. Jeżeli chcesz być wartościowym partnerem dla kochanej osoby, to czemu nie. Wydaje mi się tylko, że motywacja "Chcę być lepszy" jest lepsza niż "Chcę być lepszy bo Zosia", ale ważny jest przecież efekt.
9w1 :D

ODPOWIEDZ