Z mocą berserkowania, czyli dostępem do gniewu. Po podobno wiele piątek ma zablokowany, co dla mnie jest mało zrozumiałe. Ogólnie mam takie połączenie z ósemką, że niektóre zagadnienia ósemkowatości mnie dotyczą, na przykład ten wątek jest dla mnie bardzo interesujący.Paweu pisze:Podpisuję się pod tym obiema rękami. A co myślisz na temat egzaltacji? Znaczy się przesadnej ekspresji emocjonalnej, histeryzowaniu i posługiwaniu się łzami jako kartą przetargową Chociaż pewnie nie masz takich osób zbyt dużo w swoim otoczeniu, co najwyżej przewinie się ktoś taki od czasu do czasu ale nie utrzymujesz z nim dłuższego kontaktu i prędzej to on/ona kończy znajomość niż Ty spławiasz, dobrze celuję? Takie osoby zauważyłem nie darzą szczególną sympatią ludzi o których szybko można powiedzieć, że cenią sobie konkretne, solidne osoby, bo im intuicja podpowiada że za dużo to nie nawojują i dostaną w dupe kopa dość szybko. Przynajmniej mnie się takie egzaltowane osóbki boją jak jakiegoś wilkołakaCo to znaczy? Bo ja niekumaty;pPierzasta pisze:z mocą berserkowania
Mi nie przeszkadza egzaltacja czy przesadna ekspresja, jeśli nie służy do manipulacji. Ale faktycznie, czasami służy. Powiem ci, że raczej nie spotykam takich ludzi (już), bo kiedy ktoś mi coś takiego urządza, to się przejmę i spróbuję rozwiązać jego problem, co najczęściej oznacza główny problem, a nie to co ta osoba by chciała żebym zrobiła. Czyli np. chce pożyczyć pieniędzy a ja jej powiem, zeby rzuciła faceta, który jej (niby) robi długi. I faktycznie jakoś znikają.
Albo ludzie, którzy zarzygują innych swoimi problemami - też nieładnie. Kiedyś dawałam się bardziej podpuszczać, teraz unikam ofiar-gwiazd, szukających uwagi.
Co do egzaltacji, czasami spotykam siez taka postawą facetów "łzy to szantaż" itp. Nie mogę sie z tym zgodzić. Emocje, czasem burzliwe, to też część życia. Szantażować można nie tylko łzami. Sytuacja jest o wiele bardziej skomplikowana. Łzy mogą oznaczać nie chęć manipulacji, a właśnie szczerość. Są ludzie, którzy manipulują "na zimno".