Ósemka, a przekroczenie bariery nietykalności fizycznej...
- Basket Case
- VIP
- Posty: 712
- Rejestracja: piątek, 18 lipca 2008, 10:41
Ósemka, a przekroczenie bariery nietykalności fizycznej...
Przypomniałam sobie właśnie temat na podforum Piątek o wdzięcznej nazwie Życzenia, toasty i inne zaklęcia Piątki narzekają sobie w tym temacie jak to nie lubią składać życzeń, być ściskane i całowane...
Doznałam olśnienia! Ma podobnie Również nie lubię składania życzeń i sztywnych uścisków... robienia czegoś, czego tak naprawdę się nie chcę, ale wypada tak zrobić. Przymusu przyprawia mnie o dreszcze. Dla mnie liczy się szczera intencja...
Zazwyczaj na początku trzymam ludzi na dystans. Muszę naprawdę zaufać, aby pozwolić komuś na przytulenie na dowidzenia. Na początku stawiam barierę i zawsze sama decyduję kiedy ją zdejmę. Czasami po kilku godzinach znajomości, czasami nigdy...
Doznałam olśnienia! Ma podobnie Również nie lubię składania życzeń i sztywnych uścisków... robienia czegoś, czego tak naprawdę się nie chcę, ale wypada tak zrobić. Przymusu przyprawia mnie o dreszcze. Dla mnie liczy się szczera intencja...
Zazwyczaj na początku trzymam ludzi na dystans. Muszę naprawdę zaufać, aby pozwolić komuś na przytulenie na dowidzenia. Na początku stawiam barierę i zawsze sama decyduję kiedy ją zdejmę. Czasami po kilku godzinach znajomości, czasami nigdy...
- Basket Case
- VIP
- Posty: 712
- Rejestracja: piątek, 18 lipca 2008, 10:41
Oceniam, że mam wydłużony dystans indywidualny. Zastanawiam się, czy inne Ósemki też tak mają. Interesuje mnie również stosunek Ósemek do ściskania, przytulania i całowania na do widzenia w gronie znajomych rodziny... mnie nie sprawia to przyjemnościyusti pisze:do 45cm masz sferę intymną i mało kogo poza sobą do niej dopuszczasz to norma
- Basket Case
- VIP
- Posty: 712
- Rejestracja: piątek, 18 lipca 2008, 10:41
Ciekawy temat Basket Jeżeli z kimś się fajnie gada i czuję że ta osoba jest "równa" to ją odruchowo tak kumpelsko czasem klepnę W dziale obok w którym tydzień temu przez 1 dzień pomagałem natknąłem się na zarąbistą babkę (notabene z tej samej cyfry co my) z którą jednego dnia pracowaliśmy we dwójkę. Można by powiedzieć przepracowaliśmy godzinę bo 7 przegadaliśmy i prześmialiśmy - to czego nie możemy robić to siedzieć w tym samym dziale bo nas po miesiącu wyj..... oboje z pracy
No ale co do nietykalności to w tym przypadku babeczka i fajna z charakteru i na oko trochę, to mi nieświadomie trochę ręce poszły w ruch . Nachylam się nad nią coś mi w komputerze pokazuje, ja obserwuję słucham i nagle czuję jakiś zarąbisty zapach. No to od razu zmieniam temat - "Hej to Twoje perfumy czy szampon" - nie czekam na odpowiedź tylko się nachylam nad jej szyją i wącham Ta do mnie "Odczep się" - i z plaskacza od tyłu w nogę No to odparowałem "O żesz ty krnąbrna dziewczynko" - i oddałem jej w ramię. he he nie no jak ja uwielbiam czasem 8 szczególnie ich damskie wersje jeździmy po sobie dla jaj po maksie i zabawę mamy z tego maksymalną czasem zachowując się jak dzieciaki dźgając się czasem palcami czy sprzedając sobie lekkie "kopniaki" 8)
Z innymi ludźmi to z tą strefą bywa różnie. Jak wyczujesz swojego to spoko, jak nie to jest bariera. T co mówisz Basket - osobiście nie cierpię przytulać się do kogoś czy ściskać bo "tak wypada" - ja wybieram takie osoby i nie muszę czasem ich wcale dobrze znać, bo H. wyżej opisaną to widziałem pierwszy raz w życiu
Chociaż nie - to mało obiektywne - z facetami tak nie robię bo to gejowskie... No dobra już wiecie o co chodzi jakoś kobiety łatwiej mi tak atakować pod warunkiem że mają coś fajnego w sobie....
No chyba że są to poważniejsze sytuacje. Życzenia czy pocieszanie albo taki gest p.t. "kopę lat" - ramię do ramienia i poklepanie po drugim. "Buziaczki" w stylu dotyk policzek-policzek, takie z dystansem też rzadko ale to domena starszych krewniaków - nie lubię tego jakoś. Rozdzielnopłciowo bardziej akceptuję
Wszystko w obrębie tych jednak zaufanych albo znanych mi osób (poza podaniem dłoni bo to oczywiste)
Reszcie to gesty bardziej formalne takie jak podanie ręki czy parę buziaków w policzki od ciotek (nie dla ciotek).
I bardzo dziwne mi się wydaje że dzieciaki starsze niż te 10 lat się do swoich rodziców przytulają (a wierzcie mi - znam parę osób powyżej 24 r.ż. co tak robią - to już mi na jakąś formę kazirodztwa wygląda, może przesadzam ale....) jak czułości to tylko z płcią przeciwną i wybranym egzemplarzem
A skoro jesteśmy przy barierach i dotyku to pytanie:
Czy 8 uważają się za zmysłowe?
No ale co do nietykalności to w tym przypadku babeczka i fajna z charakteru i na oko trochę, to mi nieświadomie trochę ręce poszły w ruch . Nachylam się nad nią coś mi w komputerze pokazuje, ja obserwuję słucham i nagle czuję jakiś zarąbisty zapach. No to od razu zmieniam temat - "Hej to Twoje perfumy czy szampon" - nie czekam na odpowiedź tylko się nachylam nad jej szyją i wącham Ta do mnie "Odczep się" - i z plaskacza od tyłu w nogę No to odparowałem "O żesz ty krnąbrna dziewczynko" - i oddałem jej w ramię. he he nie no jak ja uwielbiam czasem 8 szczególnie ich damskie wersje jeździmy po sobie dla jaj po maksie i zabawę mamy z tego maksymalną czasem zachowując się jak dzieciaki dźgając się czasem palcami czy sprzedając sobie lekkie "kopniaki" 8)
Z innymi ludźmi to z tą strefą bywa różnie. Jak wyczujesz swojego to spoko, jak nie to jest bariera. T co mówisz Basket - osobiście nie cierpię przytulać się do kogoś czy ściskać bo "tak wypada" - ja wybieram takie osoby i nie muszę czasem ich wcale dobrze znać, bo H. wyżej opisaną to widziałem pierwszy raz w życiu
Chociaż nie - to mało obiektywne - z facetami tak nie robię bo to gejowskie... No dobra już wiecie o co chodzi jakoś kobiety łatwiej mi tak atakować pod warunkiem że mają coś fajnego w sobie....
No chyba że są to poważniejsze sytuacje. Życzenia czy pocieszanie albo taki gest p.t. "kopę lat" - ramię do ramienia i poklepanie po drugim. "Buziaczki" w stylu dotyk policzek-policzek, takie z dystansem też rzadko ale to domena starszych krewniaków - nie lubię tego jakoś. Rozdzielnopłciowo bardziej akceptuję
Wszystko w obrębie tych jednak zaufanych albo znanych mi osób (poza podaniem dłoni bo to oczywiste)
Nie cierpię żadnego tego typu zachowania w rodzinie, poza 4 przypadkami - moim ciotecznym rodzeństwem i ich rodzicami ze strony ojca (fajni ludzie)Basket Case pisze:Oceniam, że mam wydłużony dystans indywidualny. Zastanawiam się, czy inne Ósemki też tak mają. Interesuje mnie również stosunek Ósemek do ściskania, przytulania i całowania na do widzenia w gronie znajomych rodziny...
Reszcie to gesty bardziej formalne takie jak podanie ręki czy parę buziaków w policzki od ciotek (nie dla ciotek).
I bardzo dziwne mi się wydaje że dzieciaki starsze niż te 10 lat się do swoich rodziców przytulają (a wierzcie mi - znam parę osób powyżej 24 r.ż. co tak robią - to już mi na jakąś formę kazirodztwa wygląda, może przesadzam ale....) jak czułości to tylko z płcią przeciwną i wybranym egzemplarzem
A skoro jesteśmy przy barierach i dotyku to pytanie:
Czy 8 uważają się za zmysłowe?
- Basket Case
- VIP
- Posty: 712
- Rejestracja: piątek, 18 lipca 2008, 10:41
Straszne ;o)Pablo pisze:No ale co do nietykalności to w tym przypadku babeczka i fajna z charakteru i na oko trochę, to mi nieświadomie trochę ręce poszły w ruch . Nachylam się nad nią coś mi w komputerze pokazuje, ja obserwuję słucham i nagle czuję jakiś zarąbisty zapach. No to od razu zmieniam temat - "Hej to Twoje perfumy czy szampon" - nie czekam na odpowiedź tylko się nachylam nad jej szyją i wącham
ta dziewczyną będzie Cię miała na oku... strzeż sięPablo pisze:Ta do mnie "Odczep się" - i z plaskacza od tyłu w nogę No to odparowałem "O żesz ty krnąbrna dziewczynko" - i oddałem jej w ramię. he he nie no jak ja uwielbiam czasem 8 szczególnie ich damskie wersje jeździmy po sobie dla jaj po maksie i zabawę mamy z tego maksymalną czasem zachowując się jak dzieciaki dźgając się czasem palcami czy sprzedając sobie lekkie "kopniaki" 8)
Co masz na myśli?Pablo pisze:Czy 8 uważają się za zmysłowe?
- Basket Case
- VIP
- Posty: 712
- Rejestracja: piątek, 18 lipca 2008, 10:41
No w sumie to trochę przesadziłeś Pablo, ja zaliczam się do grona 24latków a do mamy i babci przytulam się chętnie. Do ojca nie, ale on jest 5w6 i ma wąsy... kto by chciał się przytulać do klującej kłodyPablo pisze:I bardzo dziwne mi się wydaje że dzieciaki starsze niż te 10 lat się do swoich rodziców przytulają (a wierzcie mi - znam parę osób powyżej 24 r.ż. co tak robią - to już mi na jakąś formę kazirodztwa wygląda, może przesadzam ale....) jak czułości to tylko z płcią przeciwną i wybranym egzemplarzem
-
- VIP
- Posty: 2251
- Rejestracja: sobota, 24 marca 2007, 17:09
- Lokalizacja: z nikąd
Heh jak tak patrzę to chyba kobieca domena ogólnie - moja siostra mając 23 lata też do matki się przytulała, parę moich koleżanek to samo - ja jakoś..... bleeee - nie wole sobie kogoś na zewnątrz poza rodziną poszukać.Basket Case pisze: No w sumie to trochę przesadziłeś Pablo, ja zaliczam się do grona 24latków a do mamy i babci przytulam się chętnie. Do ojca nie, ale on jest 5w6 i ma wąsy... kto by chciał się przytulać do klującej kłody
Zmysłowość ogólna Basketko w sensie wrażliwości na takie rzeczy jak dotyk, zapach, głaskanie albo smak - widzę że broda starszego Ci przeszkadza (nie znam chyba takiej której by nie przeszkadzała ) chodzi mi o to czy 8 mające teoretycznie małą wrażliwość na bodźce są wrażliwe na np. delikatne i łagodne zapachy czy delikatny dotyk, czy raczej docierają do nich mocniejsze bodźce - jeżeli już to jak to trochę szczegółowiej wygląda. Pamiętam czasy jak z kumplem ćwiczyliśmy muay thai - dało się wytrzymać mocne walnięcie, nawet kopnięcie z boku w twarz w rękawicy i jakoś nakręcało to do tego żeby nie przestawać tylko trenować dalej
Po sobie widzę że tak, ale to kwestia psychiki, stosunku do tej osoby. Generalnie dotyk był u mnie zawsze bardzo związany albo z tym murem, chociaż często był też przyjemny jak wspomniane głaskanie po głowie, albo z odprężeniem i seksualnością (dlatego raczej unikam go poza kontaktem z kobietami ).
Ostatnio tak mnie wzięło bo się zakochałem po uszy, na szczęście z wzajemnością i o ile wcześniej nie było tej subtelnej wrażliwości to.... nagle jakby się trochę pojawiła.... takie głupoty jak zapach podobnych perfum tej osoby potrafisz rozróżniać, głaskanie po włosach rekordowo odpręża (a w wykonaniu innej osoby mogłoby np. tylko wzbudzić pożądanie, być miło drażniące albo być jednocześnie fajne ale połączone z pewnego rodzaju niechęcią do tego) Przytulanie do "klaty" i głaskanie tej osoby po włosach z kolei z czasem wzbudza niesamowitą żądzę ale też dużą troskę i poczucie "jesteś moja, ale właśnie jesteś w moim małym królestwie gdzie będzie Ci najlepiej i najbezpieczniej".
Mi się zdaje że to jest to czego 8 odczuwa bardziej niż inne typy ze względu na ochronę własnej prywatności i naturalny instynkt obronny - pełnia głębokich emocji przy pełnym zaufaniu. O ile na codzień nie było to tak wcześniej widoczne to teraz.... jakoś inaczej jest. Na bieżąco będę mówił o co chodzi bo to świeża sprawa i jeszcze do końca wszystkiego nie poodkrywałem
Wogóle to jestem permanentnie w takim jakimś dziwnym stanie - rekordowo naćpany, spokojny, opanowany i kurde - zajebiście szczęśliwy Pomyślicie że mnie pojebało ale sam się tak właśnie czuję
No ale właśnie to następna nieobiektywna sytuacja - na codzień tego nie było, był ten mur, rzeczy łagodne (np. woda po goleniu o zapachu melona zdawały się mdłe, wolałem ostre jak np. Firehit, które było konkretnie czuć. Teraz jakoś tak... ostre nie przeszkadza ale łagodny zapach wydaje mi się zmysłowy i ma swój urok.
Smak podobnie chociaż nie przepadałem nigdy za ostrymi rzeczami typu wasabi, chilli albo tabasco - nie o to chodzi żeby mieć ogień w gębie. To samo w przypadku drinków znany chyba wszystkim "wściekły pies" nigdy nie pasował mi specjalnie (a jak dotarło to tabasco do żołądka i jelit to można już było wsadzić knota w dupę i zapalić Zawsze wolałem łagodniejsze przyprawki typu ziele angielskie, bazylia, oregano itp... (w drinkach też sam niektóre miksuję)
Kurde chyba to jeden wielki offtop - pasuje częściowo raczej do analizy tematu "zakochane 8 a percepcja rzeczywistości" no ale... może coś się z tego wyciśnie...
kxxxx gadam jak potłuczony....
he he kumpela z pokoju skomentowała nasze gadki takBasket Case pisze: ta dziewczyną będzie Cię miała na oku... strzeż się
"Może weźcie gdzieś się poza pracą umówcie i pogadajcie?"
H. - Eeee tam on jest za młody
P. - eeee tam ona jest za stara
H. - No co, chcesz z obcasa w oko?
P. - Nie tam jeszcze się wywalisz i połamiesz dziewczynko, szkoda by Ciebie było
- Basket Case
- VIP
- Posty: 712
- Rejestracja: piątek, 18 lipca 2008, 10:41
Pablo załóż nowy temat, bo faktycznie offtop jak się patrzy
Tak się zastanawiam jak to się wiąże z głównym tematem wątku...
Raczej coś musi być intensywne inaczej nie zwrócę uwagi... Na zapachy raczej nie zwracam uwagi (piszę o perfumach) Dotyk, hmmm... cóż wolę zdecydowany, muskanie mnie nie przekonuje. Smak, masochistą nie jestem, za ostre nie może być.Pablo pisze:Zmysłowość ogólna Basketko w sensie wrażliwości na takie rzeczy jak dotyk, zapach, głaskanie albo smak - widzę że broda starszego Ci przeszkadza (nie znam chyba takiej której by nie przeszkadzała Wink ) chodzi mi o to czy 8 mające teoretycznie małą wrażliwość na bodźce są wrażliwe na np. delikatne i łagodne zapachy czy delikatny dotyk, czy raczej docierają do nich mocniejsze bodźce - jeżeli już to jak to trochę szczegółowiej wygląda.
Tak się zastanawiam jak to się wiąże z głównym tematem wątku...
- Kapar
- VIP
- Posty: 2333
- Rejestracja: czwartek, 21 sierpnia 2008, 13:15
- Enneatyp: Szef
- Lokalizacja: DownUnder
- Kontakt:
Nie lubie takich usciskow bardzo, calowania w policzek i tak dalej.
W liceum te przywitanko, cmok z polika, rudnka po wszystkich dziewczynach z klasy. Nigdy tego nie robilem i nie znosilem, a najgorzej jak to ja bylem jednym z tych w kolejce do cmokniecia. Mowilem "Nie chce ale moge podac ci reke". Czesc kolezanek sie nawet za to obrazala
Wlasnie to takie sztuczne. Buziak to jednak cos wiecej i nie ma nim co szastac na prawo i lewo, jest na specjalne okazje!
Przytulanie kogos, kiedy tego nie chcialem, powodowalo dyskomfort. Z czasem stalem sie bardziej asertywny i jasniej wyznaczalem swoje granice. O przytulaniu pisalem wczesniej w zwiazku z najbardziej przytulasnym typem, dwojkami.
Najgorsze chyba sa wigilie i dzielenie sie oplatkiem, czy inne rodzinne okazje. Cos na predce sie wymysla przed kazdym nastepnym czlonkiem rodziny, cos jakos aby bylo ;/ I ja czuje, ktore zyczenia sa szczere, a inne choc kwieciste, falszywe.
Dlaczego taka jest ogolna tendencja?
Czy osemka nie ma luzu i traktuje pewne rzeczy powaznie i serio i czy to mogloby byc powodem?
A moze ma to zwiazek z emocjami i oszczednoscia w ich wyrazaniu jak to jest u piatek?
Jesli chodzi o ostatnie pytanie, to warte zwrocenia uwagi jest to, ze piatki jak my tego nie lubia, a dwojki, ktore sa w przeciwnym biegune z punktu widzenia osemki i chyba nie tylko, lubia sie wlasnie przytulac i byc takie cieplutkie.
Czy ten stisunek do wlasnej przestrzeni jest wart zmiany wg ktorejs z osemek? Moze Maro ?
Coz ja nie chcialbym tego jakos zmieniac. Ale czasem mialem ochote sie tak przelamac, zadzialac bardziej spontanicznie, jednak nie moglem.
W liceum te przywitanko, cmok z polika, rudnka po wszystkich dziewczynach z klasy. Nigdy tego nie robilem i nie znosilem, a najgorzej jak to ja bylem jednym z tych w kolejce do cmokniecia. Mowilem "Nie chce ale moge podac ci reke". Czesc kolezanek sie nawet za to obrazala
Wlasnie to takie sztuczne. Buziak to jednak cos wiecej i nie ma nim co szastac na prawo i lewo, jest na specjalne okazje!
Przytulanie kogos, kiedy tego nie chcialem, powodowalo dyskomfort. Z czasem stalem sie bardziej asertywny i jasniej wyznaczalem swoje granice. O przytulaniu pisalem wczesniej w zwiazku z najbardziej przytulasnym typem, dwojkami.
Najgorsze chyba sa wigilie i dzielenie sie oplatkiem, czy inne rodzinne okazje. Cos na predce sie wymysla przed kazdym nastepnym czlonkiem rodziny, cos jakos aby bylo ;/ I ja czuje, ktore zyczenia sa szczere, a inne choc kwieciste, falszywe.
Dlaczego taka jest ogolna tendencja?
Czy osemka nie ma luzu i traktuje pewne rzeczy powaznie i serio i czy to mogloby byc powodem?
A moze ma to zwiazek z emocjami i oszczednoscia w ich wyrazaniu jak to jest u piatek?
Jesli chodzi o ostatnie pytanie, to warte zwrocenia uwagi jest to, ze piatki jak my tego nie lubia, a dwojki, ktore sa w przeciwnym biegune z punktu widzenia osemki i chyba nie tylko, lubia sie wlasnie przytulac i byc takie cieplutkie.
Czy ten stisunek do wlasnej przestrzeni jest wart zmiany wg ktorejs z osemek? Moze Maro ?
Coz ja nie chcialbym tego jakos zmieniac. Ale czasem mialem ochote sie tak przelamac, zadzialac bardziej spontanicznie, jednak nie moglem.
Możemy pogadać tu https://t.me/joinchat/aHxHU7go8yQ4MmRl
Odnajdziesz mnie na rozstajach dróg. Sprawcy podobno wracają
po śladach swych, a gdy wrócisz tu, gdzie czas w zdumieniu przystanął
to nie mów nic. Już nie ty, nie ja. Inna już rzeka tam płynie.
Odnajdziesz mnie na rozstajach dróg. Sprawcy podobno wracają
po śladach swych, a gdy wrócisz tu, gdzie czas w zdumieniu przystanął
to nie mów nic. Już nie ty, nie ja. Inna już rzeka tam płynie.