yusti pisze:to zabawne jak ty basketko wiesz co kiedy czujesz, kontrolujesz to i wnioskujesz. Jak cyborg
To chyba nie komplement... naprawdę nie wiem dlaczego tak sądzisz. Dziwisz się, że "nie zachowuję się jak inne ósemki" (cokolwiek miałoby to znaczyć
) Trzeba wziąć poprawkę na to, że jesteśmy na forum, nie w realu. Jestem czasami wkurzona wypowiedziami innych, ale mam czas... Przed kliknięciem Wyślij zastanawiam się, czy jest sens się pienić... zazwyczaj nie ma... nigdy nie ma! Kłótnie internetowe są takie przewidywalne... a ja jestem na forum nie po to, żeby się kłócić tylko, żeby coś pojąć. Mam nadzieję, że mnie rozumiesz: pisząca BC jest trochę bardziej opanowana niż mówiąca BC
Czy się ograniczam w jakiś sposób, bynajmniej nie! Ja chcę być opanowana, nigdy tego nie ukrywałam, traktuję więc forum jako próbę rozwoju.
Wracając do jedynek, czy raczej tej konkretnej jedynki... twierdzisz, że
"Lepie mieć 2ziomali ale prawdziwych. Jak ktoś ma problem z respektowaniem moich praw to wooon. " Ja trochę inaczej odbieram przyjaźń... nie robię przyjaciołom testów na lojalność/rozsądne myślenie itd... ktoś jest moim przyjacielem, znaczy, że jest dla mnie bardzo ważny... po co mam go krzywdzić niepotrzebnie? A z tym, że nie potrzebna mi masa przyjaciół to się zgadzam... mam jedną przyjaciółkę i kilkoro dobrych znajomych.
Przyjaźń, to nie implikacja:
możesz coś dla mnie zrobić => jesteś moim przyjacielem
ale raczej
jesteś przyjacielem => znaczysz dla mnie dużo i życzę ci jak najlepiej
yusti pisze:ona tak czułą, zdenerwowanie, i jasno powiedziała ze ma dość i nie życzy sobie spamowania na nk!
jestem jedynką i wiem ze ludzie mnie nie lubią ALE NIE OD NICH!!!!. Ciągłe obgadywanie za plecami,a nikt nigdy z Tobą po ludzku nie porozmawiał, komunikatem JA nie oznajmił że go boli moje zachowanie czy coś. NIKT NIGDY. i skąd jedynka ma wiedzieć ze jej emocje są raniące wobec innych?
rzeczywiście, przyjęłam to za pewnik, że ona zdaje sobie sprawę z tego jak taka informacja może być nieprzyjemna dla innych. Może faktyczne nikt jej nie zwrócił uwagi. Ja widzę jedynki jako osoby, które mają w dupie co sądzą o nich inni... stąd taki wniosek