8 i ich stosunek do innych typów enneagramu

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Kapar
VIP
VIP
Posty: 2333
Rejestracja: czwartek, 21 sierpnia 2008, 13:15
Enneatyp: Szef
Lokalizacja: DownUnder
Kontakt:

Re: 6 czy 7?

#61 Post autor: Kapar » sobota, 24 marca 2012, 13:54

Ja wolalbym Siedem. Jakby to bylo 7, to wolalbym 7w8 niz 7w6. Szostki sa na dluzsza mete dla mnie zbyt meczace do bycia wokol. Ale bycie z kims i bycie szczesliwym nie zalezy od typu. Jak samemu jest sie szczesliwym bez nikogo to wchodzac w zwiazek bedzie sie szczesliwym bez wzgledu na typ drugiej osoby a raczej dzieki innym uwarunkowaniom.


Możemy pogadać tu https://t.me/joinchat/aHxHU7go8yQ4MmRl

Odnajdziesz mnie na rozstajach dróg. Sprawcy podobno wracają
po śladach swych, a gdy wrócisz tu, gdzie czas w zdumieniu przystanął
to nie mów nic. Już nie ty, nie ja. Inna już rzeka tam płynie.

nicezebra
Posty: 3
Rejestracja: czwartek, 22 marca 2012, 19:23

Re: 8 i ich stosunek do innych typów enneagramu

#62 Post autor: nicezebra » wtorek, 27 marca 2012, 11:38

Jak widać po wypowiedziach niestety (albo i stety) nie da się tu nic generalizować, jedna ósemka nienawidzi jedynek, a druga je kocha. Ja na przykład jestem w tej drugiej grupie, moja przyjaciółka jest 1 i nie przeszkadza nam się to zadawać ze sobą już 9 lat :):)

Erissan
Posty: 8
Rejestracja: niedziela, 24 kwietnia 2011, 10:50
Enneatyp: Szef

Re: 8 i ich stosunek do innych typów enneagramu

#63 Post autor: Erissan » piątek, 25 maja 2012, 20:47

3 - uwielbiam ich entuzjazm, energię. To, że kiedy chce się coś zorganizować, zrobić - zawsze można je w to wkręcić. Bardzo się angażują. Z drugiej strony część z nich za bardzo robi się na nieemocjonalnych racjonalistów i perfekcjonistów, plus niesamowicie się wywyższają. Znam jedną chorą trójkę, która reaguje agresywnie dosłownie na wszystko, ma obsesję na punkcie osiągnięć (będzie poprawiać sprawdzian milion razy, byle mieć najlepszą ocenę, łazi za nauczycielami cały rok i wciska im dosłownie wszystko co się da, byle poprawić ocenę). O ile to drugie mi nie przeszkadza, bo mnie nie dotyczy (bardziej współczuję nauczycielom xP), to nie mam ochoty wysłuchiwać ciągle czyichś pretensji, że powiedziałam coś, co im się nie podoba.
4 - moja mama jest 4. To, co mnie w nich irytuje, to fakt, że każde potencjalne niepowodzenie traktują jak tragedię i potrafią ryczeć z byle powodu. Nie mam wtedy pojęcia jak z nimi rozmawiać, by je jakoś uspokoić. Radzenie sobie z czyimiś emocjami nie jest moją działką, wręcz przeciwnie. Czasem muszę się powstrzymywać, by nie wydrzeć się "zamknij się i weź się w garść" albo "won i nie psuj mi nastroju". Wiem, że za nic w świecie im nie pomogę, co mnie frustruje. Jeszcze denerwują mnie ich: jeden - fochy i dwa - oczekiwanie, by inni domyślili się sami, czego one chcą, bo inaczej wracamy do punktu pierwszego. Za to dobrze jest kiedy ktoś nie dostosowuje się do tłumu, zna swoją wartość, chce być indywidualistą. Nie ucieka od cierpienia, tylko potrafi je znieść bez strachu. Poza tym zauważyłam, że czwórki bez problemu potrafią mówić o sobie rzeczy, które dla mnie byłyby kompromitujące i jeśli zrobi się przy nich to samo, nie uznają cię za osobę słabą. Tak jakby wymienianie się przez nie najgłębszymi uczuciami było czymś zupełnie normalnym do tego stopnia, że nawet już nie zwracają uwagi, kiedy inni to robią.
5 - brak taktu piątek, które znam przewyższa mój. Dobrze się z nimi rozmawia na wspólne tematy, o ile nie zaczną się wymądrzać. Potrafią coś przedstawić klarownie, bez zbędnych ubarwień. I co najważniejsze, da się z nimi spędzić czas spokojnie i rozumieją, że nie zawsze (albo raczej: prawie nigdy) mam ochotę szaleć w dużej grupce i gadać o niczym.
7 - nie lubię, nie rozumiem, nie dogaduję się z żadną 7, którą znam. Wszystkie wytykają mi brak uczuć, sztywność itp. Jak dla zabawy traktują innych jak śmieci, to po prostu mam ochotę zamordować. I nie da się z nimi dyskutować, bo najpierw wrzeszczą, potem (jak się im wytknie brak logiki w czymś, albo zapyta by wyjaśniły coś dokładniej - generalnie jak się je przyprze do muru) zaczyna się faza zasłony dymnej, czyli wykrzykiwanie różnych rzeczy, które nic nie wnoszą do rozmowy, a tylko odwracają uwagę od problemu, a potem wychodzą, by zapomnieć, że cokolwiek się stało. Mistrzowie unikania odpowiedzialności, odwracania kota ogonem i "wyślizgiwania się" z każdej sytuacji. Nie znam żadnego zdrowego reprezentanta tego typu.
9 - znam jedną dziewiątkę, którą bardzo sobie cenię. Przede wszystkim da się z nią dobrze dogadać. Zawsze próbuje zrozumieć drugą stronę. Nie mam nigdy uczucia, że gadam do ściany. Wiem, że rozpatruje na poważnie moje argumenty, a nie tylko próbuje udowodnić, że się mylę. Jest przyjacielska, towarzyska, zaangażowana. Spokojna, pokojowa. Za bardzo podatna na wpływy, jak na moje gusta. Kiedy przyjaźniła się z pewną siódemką, stała się na chwile niesamowicie nieznośna. Ale odreagowywała wtedy bardzo ciężki okres w jej życiu. Tak czy owak jest najzdrowszą jednostką jaką znam. Dziewiątki są poza tym stabilne, nienachalne, lojalne. Tylko coś mnie trafia jak chcę porobić coś aktywnie z chorym, leniwym typem. I jeśli psuje się twoja relacja z nimi, trudno jest wyciągnąć od nich, co jest nie tak, co im nie pasuje, co naprawdę sądzą i czują. Moje kłótnie z nimi polegają na tym, że one się wycofują, ja coraz bardziej krzyczę, by przestały się wycofywać, a one się wycofują jeszcze bardziej, bo ja na nie krzyczę.

Później uzupełnię.
SLI Si, 8w9 sp/sx

Charlotte
Posty: 127
Rejestracja: sobota, 24 września 2011, 08:59
Enneatyp: Lojalista

Re: 8 i ich stosunek do innych typów enneagramu

#64 Post autor: Charlotte » czwartek, 7 czerwca 2012, 19:46

Erissan, z zaciekawieniem czekam na wypowiedź odnośnie 6 :b.
Kontrfobiczne 6 z mocnym skrzydłem 7
ENFj - EIE - Mentor - Aktor

Erissan
Posty: 8
Rejestracja: niedziela, 24 kwietnia 2011, 10:50
Enneatyp: Szef

Re: 8 i ich stosunek do innych typów enneagramu

#65 Post autor: Erissan » sobota, 9 czerwca 2012, 20:46

Szóstek, z tego co zauważyłam, jest naprawdę mnóstwo. Czytałam kiedyś, że ten typ jest najpopularniejszy, ale uwierzyłam dopiero jak sama to zaobserwowałam niedawno.
To taki typ, który patrząc obiektywnie może mieć bardzo dużo zalet i być dla innym wzorem (szóstki wraz z jedynkami widzę właśnie jako takie 'wzorowe osoby'), ale mi nie imponuje. Czyni wiele rzeczy słusznych, ale takich, których ja właśnie robić nie chcę. Szóstki są (zdrowe) lojalne, oddane, przyjacielskie. Mocno wierzą w powszechnie uznawane wartości - często są patriotami, praktykującymi katolikami. Kojarzą mi się z harcerzami. I pewnie są to zalety, pewnie wiele osób je za to ceni. Ale za Chiny i Koreę bym taka być nie chciała. Mam wrażenie, że wtedy pozwoliłabym całemu światu przyjść i poderżnąć mi gardło.
Pozytywniej mogę powiedzieć, że są bardzo przyjemne w obyciu. Można bezproblemowo z nimi załatwić sprawy, liczyć na nie, dogadać się. Są dobrymi słuchaczami. Nie unoszą się dumą, mówiąc np. "nie będę sprzątać tych rzygów, bo to obrzydliwe", "nie będę pracować ze starszymi ludźmi" etc. W jakiś sposób potrafią być bardzo pokorne, wytrzymać w niezbyt ekskluzywnych warunkach.
Pewna chora 6 natomiast bardzo mnie wkurzała, bo najpierw chrzaniła o lojalności i przyjaźni, by w chwili zagrożenia spierniczyć od osób, którym miała być lojalna. Żeby utrzymać taką przy sobie, trzeba bardzo zważać i na jej bezpieczeństwo i na swoje własne, a dla mnie to problem, bo ja często z własnej woli wpakowuję się w sytuacje, które wg większości ludzi są zagrażające.
SLI Si, 8w9 sp/sx

Awatar użytkownika
maroz
Posty: 532
Rejestracja: piątek, 20 kwietnia 2012, 21:01
Enneatyp: Lojalista
Lokalizacja: Gdzieś w Tricity sobie lata

Re: 8 i ich stosunek do innych typów enneagramu

#66 Post autor: maroz » sobota, 9 czerwca 2012, 23:53

Ja się nie kwalifikuje do tej grupy szóstek którą opisałaś.
Ja np. staram się teraz żyć tak jak ja chcę a nie w zgodzie z powszechnymi normami jakie są czy normami jakie wpajali mi (przez straszenie i zawstydzanie) moi rodzice.
I tak żyję. O tyle jest mi ciężko że postawa żę robię po mojemu nasila we mnie lęki i niepokój i mechanizmy obronne a potem efekt tego średni bo jestem odbierany jako przemądrzały (np. na tym forum) chociaż wcale taki nie jestem.
Wiem czego ja chce od życia i od siebie i właśnie tak będę żył.
Kilka słów o mnie i moim życiu: http://www.youtube.com/watch?v=--fv2KOIjhM
Co mnie kręci i czym się zajmuje w czasie wolnym http://www.enneagram.pl/forum/viewtopic ... 1&p=283039
ENTj (LIE) Ennagram 6w7

Charlotte
Posty: 127
Rejestracja: sobota, 24 września 2011, 08:59
Enneatyp: Lojalista

Re: 8 i ich stosunek do innych typów enneagramu

#67 Post autor: Charlotte » poniedziałek, 18 czerwca 2012, 15:52

Zgadzam się z poprzednikiem (tzn. mam podobnie)
Szóstki dzielimy na jeszcze 2 rodzaje- te związane z tradycjom, i te takie ,,wolne duszki".
Ja należę do tych drugich :) Oczywiście oba typy są odpowiedzialne i uporządkowane, aczkolwiek te drugie są bardziej kreatywne, i często lubią się w nie przestrzeganiu zasad (tak też upewniają się w swojej sile, podobnie jak 8)
W każdym razie ja oczywiście szanuje drugiego człowieka, więc to nie jest tak że te 2 szóstki są mniej lojalne lub jakieś nie miłe.
Tu bardziej chodzi o takie łamanie norm. Np. częste spóźnianie się (choć to też nie dotyczy wszystkich 6), ubieranie się inaczej niż ktoś karze, robienie czegoś inaczej niż inni.
Z resztą wydaje mi się że większość (jak nie wszystkie) szóstki są takimi co płyną pod prąd. Może się wydawać inaczej bo 6 są odpowiedzialne i ciężko pracujące, ale są to ludzie dość kreatywni i nie tacy wgłębieni w normy i zasady jak np. 1.

Z resztą osobiście uważam że takimi ,,grzecznymi dziećmi" są 1 i 9. Bo osobiście w czasach burzliwej młodości (w sumie nadal w niej jestem) wcale nie byłam i nie jestem taka święta. Moi rodzice myślą inaczej, ale się mylą. Nie mówię im o tym tylko dlatego bo nie chce by się martwili czy denerwowali, już mają dość nerwów przez siostrę 7 ;).
Kontrfobiczne 6 z mocnym skrzydłem 7
ENFj - EIE - Mentor - Aktor

Awatar użytkownika
maroz
Posty: 532
Rejestracja: piątek, 20 kwietnia 2012, 21:01
Enneatyp: Lojalista
Lokalizacja: Gdzieś w Tricity sobie lata

Re: 8 i ich stosunek do innych typów enneagramu

#68 Post autor: maroz » poniedziałek, 18 czerwca 2012, 15:56

Dodatkowo w przeciwieństwie do 8 my szóstki nie do końca manifestujemy nasz sprzeciw normom i regułą wprost i nie umiemy otwarcie mówić chcę tego i potem otwarcie tego osiągać prostymi metodami.
Kilka słów o mnie i moim życiu: http://www.youtube.com/watch?v=--fv2KOIjhM
Co mnie kręci i czym się zajmuje w czasie wolnym http://www.enneagram.pl/forum/viewtopic ... 1&p=283039
ENTj (LIE) Ennagram 6w7

Awatar użytkownika
Intan
Posty: 859
Rejestracja: piątek, 22 kwietnia 2011, 19:02
Enneatyp: Dawca
Kontakt:

Re: 8 i ich stosunek do innych typów enneagramu

#69 Post autor: Intan » poniedziałek, 18 czerwca 2012, 18:38

A mnie ciekawi, co Erissan sądzi o Dwójkach. :)
dwietrzecie
sx/so

EII-Fi | DCN{H}
Until we have seen someone's darkness, we don't really know who they are.
Until we have forgiven someone's darkness, we don't really know what love is.

Marianne Williamson

Awatar użytkownika
Eclipse
Nowy użytkownik
Posty: 9
Rejestracja: czwartek, 28 czerwca 2012, 06:19
Enneatyp: Indywidualista

Re: 8 i ich stosunek do innych typów enneagramu

#70 Post autor: Eclipse » sobota, 30 czerwca 2012, 15:48

Erissan - ależ trafnie opisałaś Czwórki ;) Dzięki temu wiem, jaka będę matką :D Niestety, widzę, że dorosłość nie łagodzi tych najgorszych wad. Bardzo chciałabym zwalczyć tę ''rozpacz o pierdoły'', bo jest dewastująca zarówno dla mnie, jak i bliskich. Ale widzę, że regularne ponawianie prób panowania nad emcojami na dłuższą metę daje naprawde spore efekty.

A teraz do rzeczy - znam jedną 8w7, mojego brata ;) Zwykle dobrze się dogadywaliśmy, i równie często mnie wkurzał (nie znał granic w zaczepianiu, lubił mnie doprowadzac do szewskiej pasji). O dziwo wyznał mi, że do 16 roku życia byłam dla niego pewnego rodzaju autorytetem o.O (teraz już prawie żadnych nie uznaje) Tematów do rozmów mamy sporo, niestety im jest starszy, tym trudniej mi się z nim dogadać. Dlaczego?
Chce rozmawiać jedynie na tematy, które go interesują i o rzeczach, które go interesują, o innych nie da ci powiedzieć słowa. Chcesz mu coś pokazać? gdzie tam, nie obchodzi go to.
Uważa, że tylko on ma rację i że on jest najmądrzejszy ze wszystkich ludzi, których zna. (Nie, że to moja interpretacja - on tak powiedział :D) Owszem, jest inteligentny, ale brakuje mu pokory.
Czasami chce mną rzadzić albo zachowuje się jak hipokryta ("ty tego nie możesz, ale ja już tak").
Mimo to wciąż go bardzo lubię, jednak tylko jeśli widuję go od czasu do czasu, bo fajnie się z nim rozmawia. Ja akceptuję jego odpały, dziwne teorie, nie odrzucam ich od razu, a on mimo wszystko szanuje moje zdanie. Może mi prawie o wszystkim opowiedzieć. W dobrym humorze ejst tez osobą dobroduszną, bardzo otwarcie okazującą sympatię. Na dłuszą metę jednak przeszkadza mi jego nerwowość i nadmuchane ego.

Aha - bardzo podobał mu się wynik jego Enneagramu ("Szef"). Czy każdy z was tak ma? Zastanawiam się, czy wiekszośc ludzi jest zadowolona ze sowjego typu, czy wolałaby mieć inny.

Btw - mam mamę 1. Teraz już rozumiem, czemu przez pół dzieciństwa miałam wieczne poczucie winy ("że za mało sprzątam'') :D Jest osobą kochającą i chciała dla nas dobrze, ale dopiero z perspektywy dorosłości to zrozumiałam. Nie była surowa, ale cały czas czułam, że nie spełniam jej oczekiwań.

PS Moze mi ktoś napisać, gdzie można sobie zbadać, czy mam "ENTj podtyp Te, sp/sx" i takie tam? :D
4w5 ;)
INFP

Awatar użytkownika
Sentenza
Posty: 24
Rejestracja: sobota, 14 kwietnia 2012, 02:42

Re: 6 czy 7?

#71 Post autor: Sentenza » niedziela, 15 lipca 2012, 21:47

Charlotte pisze:No właśnie. Który typ bardziej wam odpowiada? Zawsze się zastanawiałam, bo w sumie
oba typy potrafią dać 8 to czego pragnie, ale z drugiej strony nie zawsze
musi być tak kolorowo. 6 czy 7 bardziej wam odpowiada w życiu? I dlaczego?

Pytam, bo ostatnio tak sobie myślałam, analizowałam enneagram, i próbowałam
ocenić czy z 6 czy z 7, 8 będzie szczęśliwa? Hm?
Moim zdaniem oba typy się nadają, reszta to kwestia indywidualnego dopasowania osobowości, poza tym celów, priorytetów, wizji przyszłości, czy potrafimy się uzupełniać itp.... To nie jest zależne od enneagramu tak bardzo jak by mogło się wydawać.

Awatar użytkownika
Kapar
VIP
VIP
Posty: 2333
Rejestracja: czwartek, 21 sierpnia 2008, 13:15
Enneatyp: Szef
Lokalizacja: DownUnder
Kontakt:

Re: 6 czy 7?

#72 Post autor: Kapar » poniedziałek, 16 lipca 2012, 09:53

Jednak jak o tym mysle teoretyzujac enneagramowo, to 7 wydaja sie naturalnie bardziej bliskie 8 niz np 6. Ja zazwyczaj dzialam jak plachta na byka na kontrfobiczne 6, kiedy ja sie zgrywam, one staja sie agresywne, zero jakiegos wyczucia przez nadawanie na innych falach. Zreszta i mnie irytuja czesto te typy... A Fobiczne sa zbyt lekliwe i irracjonalne, zebym mogl zrozumiec.
7 natomiast ma chyba najwieksza potrzebe niezaleznosci w Enneagramie zaraz po 8semkach. Szostki w moim doswiadczeniu potrafia sie uwiesic na czlowieku i chyba predzej zrezygnowac z siebie pod presja 8 - jesli cos takiego by zaszlo, czulbym sie z taka osoba wyjatkowo niekomfortowo.
Możemy pogadać tu https://t.me/joinchat/aHxHU7go8yQ4MmRl

Odnajdziesz mnie na rozstajach dróg. Sprawcy podobno wracają
po śladach swych, a gdy wrócisz tu, gdzie czas w zdumieniu przystanął
to nie mów nic. Już nie ty, nie ja. Inna już rzeka tam płynie.

Awatar użytkownika
Sentenza
Posty: 24
Rejestracja: sobota, 14 kwietnia 2012, 02:42

Re: 6 czy 7?

#73 Post autor: Sentenza » poniedziałek, 16 lipca 2012, 13:42

W moim mniemaniu 7 są sporo bardziej pozytywnie patrzące albo na teraźniejszość albo na hipotetyczną przyszłość, chociaż z doświadczenia wiem że czasem jest to związane też z pewnym brakiem realnych perspektyw - dobrze jest tak jak jest, dobrze będzie chociaż właściwie to nie wiadomo dlaczego ma tak być ;) Ale to nastawienie daje poczucie kogoś kto chce i ma potencjał na to żeby dotrzymać 8 kroku w działaniu. Poza tym jak się dogadasz z 7 to mało który typ potrafi tak fajnie gadać o wszystkim i niczym i się wygłupiać jak 7 :)

6 z kolei więcej myśli, bardziej się waha, z tym że antyfobik jednak działa i bierze na klatę ewentualne niepowodzenia.
Z kolei też jest to dość drażliwy enneatyp i wyczulony na postawę "jesteś ze mną albo przeciwko mnie" i ogólnie 6 dość źle czasem reagują na taką ósemkową szczerość do bólu, szczególnie te fobiczne - może dlatego miewasz z nimi problemy? ;)
Szostki w moim doswiadczeniu potrafia sie uwiesic na czlowieku i chyba predzej zrezygnowac z siebie pod presja 8
Ja mam wrażenie że ten typ chciałby dużo zaangażowania w swoje życie, plany... tak trochę jakby samodzielnie nie potrafił do końca funkcjonować. Ok ja też jakbym miał żyć sam dla siebie i pracować w izolacji od innych to bym długo nie wytrzymał ale 8 nie potrzebuje aż tak bardzo rozmyślać i dzielić się swoimi przemyśleniami czy planowaniem ze swoim otoczeniem tak jak 6.

ODPOWIEDZ