4 & 8 - help!

Wiadomość
Autor
Koffee
Posty: 299
Rejestracja: piątek, 29 grudnia 2006, 18:59

#31 Post autor: Koffee » sobota, 30 grudnia 2006, 16:51

czwórki? czwórki? fascynują mnie czwórki ;) ten tragiczny romantyzm... rzecz w tym, że jak nie mam depresji, a nie mam, i mieć nie zamierzam, to mam w dupie ludzi z depresją, nikomu nie pomagam, nie wyciągam z bagna! ale zdrowa czwórka - niech marzy, wymyśla, ma idee :) niech razem ze mną dąży do czegokolwiek, czego osiągnąć się nigdy nie uda - niech oczekuje wiele!

czwórki są fascynujące ;)



n_itka
Posty: 8
Rejestracja: poniedziałek, 1 stycznia 2007, 15:07

#32 Post autor: n_itka » poniedziałek, 1 stycznia 2007, 15:27

ja jestem w niezwykle ciekawym zwiazku z 4 :P ciekawym bo z jednej strony mnie do niego ciagnie, ale z drugiej strasznie mnie wkurza, czego oczywiscie nie omieszkam mu oznajmic... zdaje sobie sprawe, ze mam czasem na niego destrukcyjny wplyw, ale mam tylko takie przelotne, malutkie wyrzuty sumienia, bo w koncu juz nic na to nie poradze :twisted: :twisted: a odpowiedz na pytanie co lubie a czego nie jest calkiem prosta :) wystarczy przeczytac "4 w skrocie" i ominac slowo "byciu", najbardziej wkurza mnie chyba ta jego chwiejnosc, ze czasem watpi w siebie i tak jakby nie wiedzial co z soba zrobic, ze ma takie dziwne poczucie winy, ktore nie do konca rozumiem, bo rzadko mi sie przytrafia :P ale bardzo lubie w nim ugodowosc, to ze moge na nim polegac i powiedziec wszystko, wszystko :) no i to ze potrafi rozladowac napiete sytucje, kiedy ja sie zloszcze i wsciekam, lubie w nim tez to, ze jest wrazliwy i uczuciowy i ze moge czasem zrzucic przy nim moja wredna skorupke :)
pzdr dla wszystkich par 8-4 ;)

Awatar użytkownika
Thorn
Posty: 12
Rejestracja: poniedziałek, 5 lutego 2007, 23:27

4 związana z 8 poszukuje pomocy ;)

#33 Post autor: Thorn » wtorek, 6 lutego 2007, 05:56

Witam, jestem 4, która związała się z 8. Nie chcę dać się zdominować mojej dziewczynie, ale jednocześnie nie chcę stawiać sprawy zbyt ostro. Nie wiem czy to możliwe, ale zastanawiam się, czy możliwa byłaby sytuacja, w której po prostu zdenerwowała się, że nie ma nade mną takiej kontroli, jakby chciała i odeszła. Czytałem, że związek dwóch 8 choć rzadki, działa na nie stymulująco, więc chyba ostre stawianie na swoim w stylu 8 by jej nie odstraszyło. Dlatego chciałbym prosić inne 8, czy będących w związkach z 8 o jakieś porady.

Koffee
Posty: 299
Rejestracja: piątek, 29 grudnia 2006, 18:59

#34 Post autor: Koffee » wtorek, 6 lutego 2007, 16:04

to nie jest tak, że ósemka świadomie dąży do przejęcia kontroli, często owszem, ale w związku może byc wręcz przeciwnie - raczej zdrowa ósemka nie będzie histeryzowac, ze nie ma nad toba kontroli, natomiast wyzwaniem dla niej będzie jej zdobycie, więc się postaw, będzie ciekawiej dla niej ;)

Awatar użytkownika
Gabriel
Posty: 780
Rejestracja: niedziela, 3 grudnia 2006, 11:11

#35 Post autor: Gabriel » wtorek, 6 lutego 2007, 17:32

Taa. Dokładnie. Jak się postawisz Ósemce to jeszcze jej się to spodoba. Mam kuzyna ósemke i wiem, że nie wytrzymałby z dziewczyną uległą. Po prostu zanudziłby się. Choć Ósemki lubią ochraniać "słabszych" to lubią mieć koło siebie "silnych" ludzi. Skoro jej się stawiasz to tylko znak, że poradzisz sobie w życiu - a one to cenią. No i jest ciekawej. Wyobrażacie sobie związek bez sporów, docinek, "walki"? Jak sobie wyobrażam, że przez całe zycie z moją partnerką patrzymy na siebie, przytulamy się, buzi buzi i żyjemy jak takie dwa aniołki kochaniusieńskie to buee... Nuda.
ewutek pisze:Uśmiechnięty chłopiec o dziewczęcych rysach.
Nie ma już dla mnie nadziei. :lol:
4w3 sp lub sx / so ENFJ

Awatar użytkownika
vodka :)
Posty: 546
Rejestracja: sobota, 21 października 2006, 10:06
Lokalizacja: z PolmosTu :D

#36 Post autor: vodka :) » wtorek, 6 lutego 2007, 19:17

Gabriel pisze:Jak się postawisz Ósemce to jeszcze jej się to spodoba.
Dokładnie tak. Ósemki szanują takich ludzi, bo widzą w nich kogoś równego sobie, z kim mogą walczyć, a ludzie ulegli to wg. nich mięczaki i Ósemka nie wie, jak sobie z takim delikwentem poradzić - bo jak się taką osobę zaatakuje, to zacznie płakać, albo się obrazi i będzie trzeba ją pocieszać - a 8 nie potrafią tego zrobić. Mówię z obserwacji znajomego 8w7, dla którego pocieszanie to była po prostu "czarna magia", tracił grunt pod nogami, nie wiedział, co zrobić i wolał nie robić nic.. :?
Gabriel pisze:Jak sobie wyobrażam, że przez całe zycie z moją partnerką patrzymy na siebie, przytulamy się, buzi buzi i żyjemy jak takie dwa aniołki kochaniusieńskie to buee... Nuda.
dosłownie, jakbym go słyszała... ;P
im ostrzej, tym lepiej.. ale nie wpadajmy też w przesadę ;)

Awatar użytkownika
Słomkowy_Kapelusz
Posty: 850
Rejestracja: czwartek, 19 października 2006, 11:58
Lokalizacja: Z głowy
Kontakt:

#37 Post autor: Słomkowy_Kapelusz » wtorek, 6 lutego 2007, 20:36

Leśna pisze:to nie jest tak, że ósemka świadomie dąży do przejęcia kontroli, często owszem, ale w związku może byc wręcz przeciwnie - raczej zdrowa ósemka nie będzie histeryzowac, ze nie ma nad toba kontroli
Zgadza się.

Przynajmniej ja nie chcę nikogo stłamsić. Bardziej mi chodzi o to, że potrzebuję pewnej dozy prywatności. Nie działa na też mnie też dyktat, ani szantaż (łącznie z emocjonalnym). Ze mną trzeba dyskutować. Szczerze i rzeczowo przedstawiać swoje racje. Stawianie się nie może polegać na „nie, bo nie”. Ja uzasadniam dlaczego myślę tak jak myślę, więc oczekuję również partnerskiego stawiania sprawy. Rozmawiaj, przestawiaj dlaczego coś ci się nie podoba i obserwuj reakcje. Nie wiem czy jest to recepta na wszystkie ósemki, bo niektórych sam nie rozumiem…
Gabriel pisze:Choć Ósemki lubią ochraniać "słabszych"
Nie znajduję w tym przyjemności …
vodka :) pisze:Ósemka nie wie, jak sobie z takim delikwentem poradzić - bo jak się taką osobę zaatakuje, to zacznie płakać, albo się obrazi i będzie trzeba ją pocieszać - a 8 nie potrafią tego zrobić.
Si.
vodka :) pisze:
Gabriel pisze:Jak sobie wyobrażam, że przez całe zycie z moją partnerką patrzymy na siebie, przytulamy się, buzi buzi i żyjemy jak takie dwa aniołki kochaniusieńskie to buee... Nuda.
dosłownie, jakbym go słyszała... ;P
im ostrzej, tym lepiej.. ale nie wpadajmy też w przesadę ;)
A po nocy przychodzi dzień, a po burzy spokój …

Awatar użytkownika
vodka :)
Posty: 546
Rejestracja: sobota, 21 października 2006, 10:06
Lokalizacja: z PolmosTu :D

#38 Post autor: vodka :) » wtorek, 6 lutego 2007, 21:12

heheh, Leśna.. niezłe podsumowanie :lol: (ale popieram tu Smoka)
Słomkowy_Kapelusz pisze: Nie działa na też mnie też dyktat, ani szantaż (łącznie z emocjonalnym). Ze mną trzeba dyskutować. Szczerze i rzeczowo przedstawiać swoje racje. Stawianie się nie może polegać na „nie, bo nie”. Ja uzasadniam dlaczego myślę tak jak myślę, więc oczekuję również partnerskiego stawiania sprawy.
dlatego myślę, że związek 8 i 4 ma szanse, bo Czwórki mają wiele przemyśleń na temat tego, co należałoby poprawić (nawet, jak nic poprawiać nie trzeba) i nie powiedzą 'nie, bo nie'.. (ale zaszantażować mogą ;P)
cóż, Ósemki niedopowiedzeń nie lubią, czego ja przeboleć nie mogę - bo to przecież urozmaica życie :D

Awatar użytkownika
Gabriel
Posty: 780
Rejestracja: niedziela, 3 grudnia 2006, 11:11

#39 Post autor: Gabriel » wtorek, 6 lutego 2007, 21:16

Kod: Zaznacz cały

Gabriel napisał: 
Choć Ósemki lubią ochraniać "słabszych"  

[quote]Nie znajduję w tym przyjemności … [/quote]
O, to tu dziwnie wychodzi. Bo mój kuzyn (niezdrowa ósemka) przyjemności w tym też nie widzi żadnej. "Mięczak" i tyle. Zignorować/zdeptać i iść dalej (nie mam na myśli, że ty robisz tak samo). Ale spotkałem parę ósemek (właściwie też niezdrowych, jakby się tak głębiej zastanowić to żadnej zdrowej nie spotkałem :D ), które ochranianie słabszych napawało dumą. "Ja tu jestem przywódcą stada i basta! Kto mi się sprzeciwi to stłamszę. Kto zaatakuje moje stado - też stłamszę!". Jakby "ochranianie słabszych" dawało im przyzwolenie na krzywdzenie, zwalczanie innych "obcych". A ósemka coś zwalczyć w życiu musi...
No. Aleśmy trochę od tematu odbiegli :P
A związek 8 i 4 też uważam za udany. Właściwie nie wyobrażam sobie innej partnerki niż 7 albo 8. Jestem wybredny i cała reszta numerków mi w czymś nie pasuje. Ale jako że życie bywa złośliwe pewnie trafię na coś innego :P
ewutek pisze:Uśmiechnięty chłopiec o dziewczęcych rysach.
Nie ma już dla mnie nadziei. :lol:
4w3 sp lub sx / so ENFJ

Awatar użytkownika
vodka :)
Posty: 546
Rejestracja: sobota, 21 października 2006, 10:06
Lokalizacja: z PolmosTu :D

#40 Post autor: vodka :) » wtorek, 6 lutego 2007, 21:26

Gabriel pisze: "Ja tu jestem przywódcą stada i basta! Kto mi się sprzeciwi to stłamszę. Kto zaatakuje moje stado - też stłamszę!".
wiadomo, w końcu to szefunio ;) jeśli ma się go po swojej stronie, to można czuć się bezpiecznie..:)
tylko, że prędzej czy później zaczyna się: "chodź tu", "nie patrz tam", "przynieś mi to, tamto"... ale sprzeciwianie się ich rozkazom sprawa im chyba więcej frajdy, niż gdyby miało się im usługiwać :>

Awatar użytkownika
Słomkowy_Kapelusz
Posty: 850
Rejestracja: czwartek, 19 października 2006, 11:58
Lokalizacja: Z głowy
Kontakt:

#41 Post autor: Słomkowy_Kapelusz » wtorek, 6 lutego 2007, 21:50

Gabriel pisze:A ósemka coś zwalczyć w życiu musi...
Komuchów, postkomuchów - bolszewicką zarazę :D
Gabriel pisze:Właściwie nie wyobrażam sobie innej partnerki niż 7 albo 8
Tu mamy podobnie. No może 6 też. Lojalność fajna rzecz. Dla kogoś kto przyszły stały związek chce oprzeć na stalowej przyjaźni wzbogaconej namiętnością, to jakby podstawa : D
vodka :) pisze:... ale sprzeciwianie się ich rozkazom sprawa im chyba więcej frajdy, niż gdyby miało się im usługiwać :>
Nie mam nic przeciwko temu, żeby obiad czekał na stole ;) Mało który facet by miał :D

A co do moich związków z czwórkami, to posłużę się swoim schematem, który stworzyłem kiedyś w innym wątku.
Słomkowy_Kapelusz pisze:Niemal idealne zrozumienie :arrow: czwórka zaczyna się zakochiwać :arrow: ja jeszcze nie :arrow: czwórkę pociąga to, że traktuję ją nieco na dystans i że jestem szczery mówiąc, że nie kocham :arrow: czwórka się podkręca :arrow: zaczynam czuć się przytłoczony, czwórka za bardzo naciska i za szybko wymaga uczucia :arrow: zaczynam traktować czwórkę oschle i z góry :arrow: czwórka zakochuje się i to jest bardzo widoczne :arrow: ja zaczynam powoli też coś czuć :arrow: jest super kochamy się oboje :arrow: zaczynam całkowicie otwierać się przed czwórką, nie kryję zarówno słabości jak i siły :arrow: nadal jest super :arrow: czuję, że ta czwórka to „ta” osoba, której szukałem kocham i nie kryję tego :arrow: czwórka widzi, że traktuję ją w inny niż dotąd sposób i … niczym dziecko zaczyna testować granice dozwolonego, sprawdza czy rzeczywiście jestem taki twardy i pewny siebie :arrow: gdy kocham nie jestem już taki nieugięty jak wcześniej, idę na kompromisy :arrow: czwórka widzi, że daleko mi do obrazu supermana jaki sobie wytworzyła :arrow: ja jestem bardzo zaangażowany :arrow: czwórka przestaje płaszczyć się i nadskakiwać, staje się nie co inna niż była :arrow: ja nadal się staram, kupuję kwiaty, jestem delikatny :arrow: czwórka jakby chce coś powiedzieć, ale nie mówi :arrow: atmosfera staje się dziwna, czwórka już nie myśli o tym co jest, ale o tym co będzie (prawdopodobnie z następnym) :arrow: czwórka zdradza lub zaczyna prowokować do kłótni, która pozwoli jej skończyć związek tak, żeby to nie ona go zerwała :arrow: The end of love story

Awatar użytkownika
vodka :)
Posty: 546
Rejestracja: sobota, 21 października 2006, 10:06
Lokalizacja: z PolmosTu :D

#42 Post autor: vodka :) » wtorek, 6 lutego 2007, 21:58

Słomkowy_Kapelusz pisze: Nie mam nic przeciwko temu, żeby obiad czekał na stole ;)
hehe, ja też nic przeciwko bym nie miała :lol: (przydałby mi się kucharz ;P)
Gabriel, Słomkowy - lepiej przemyślcie czy rzeczywiście Siódemka lub Ósemka by wam odpowiadała, bo sobie piekiełko w domu urządzicie i to na własne życzenie ;)

Awatar użytkownika
Miltado
VIP
VIP
Posty: 1581
Rejestracja: niedziela, 21 stycznia 2007, 13:15

Re: 4 związana z 8 poszukuje pomocy;)

#43 Post autor: Miltado » środa, 7 lutego 2007, 07:51

Thorn pisze:Witam, jestem 4, która związała się z 8. Nie chcę dać się zdominować mojej dziewczynie, ale jednocześnie nie chcę stawiać sprawy zbyt ostro. Nie wiem czy to możliwe, ale zastanawiam się, czy możliwa byłaby sytuacja, w której po prostu zdenerwowała się, że nie ma nade mną takiej kontroli, jakby chciała i odeszła. Czytałem, że związek dwóch 8 choć rzadki, działa na nie stymulująco, więc chyba ostre stawianie na swoim w stylu 8 by jej nie odstraszyło. Dlatego chciałbym prosić inne 8, czy będących w związkach z 8 o jakieś porady.
Lol, poprostu bądź sobą, ona chyba nie chciała męskiej marionetki, która codziennie przynosiła by jej kapciuszki i śniadanko rano. Postaw sprawę jasno, ale nie ostro. Nie pozwól aby związek stał się dla Ciebie klatką. Jeżeli uszanuje, lub nie uszanuje twojej asertywności, to i tak punkt dla ciebie. Bo osobiście albo pokazałbym jej, że mam swoją osobowość, albo niech spada do domu, a nie więzienie mi tu będzie robić.

(domyślam się, że zaraz zostanę obrzucony przez inne użytkowniczki forum ) :P
ESFp

Aquilam volare doces'
One last thing before I quit...
Don't want to be your monkey wrench

Awatar użytkownika
vodka :)
Posty: 546
Rejestracja: sobota, 21 października 2006, 10:06
Lokalizacja: z PolmosTu :D

Re: 4 związana z 8 poszukuje pomocy;)

#44 Post autor: vodka :) » środa, 7 lutego 2007, 14:27

Miltado pisze:Bo osobiście albo pokazałbym jej, że mam swoją osobowość, albo niech spada do domu, a nie więzienie mi tu będzie robić
tak się zwracasz do swojej dziewczyny?! (już wiemu, czemu nigdy nie przepadałam za Trójkami)

a ja mam pytanie do Ósemek - co was najbardziej drażni w drugiej osobie? (to nie jest offtop, Thorn sobie przy okazji poczyta ;))

agatabl
Posty: 1
Rejestracja: niedziela, 4 lutego 2007, 13:57
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

#45 Post autor: agatabl » środa, 7 lutego 2007, 19:50

:) witaj
Chciałabym dodać troche otuchy i innego spojrzenia. Ósemki nie tolerują słabości, uległości i bylejakości. Coś jest białe lub czarne, baaardzo cieżko zobaczyć nam szarość! Nie wspominajac o jej tolerowaniu, czy akceptowaniu u bliskiej osoby! Lubimy ludzi stanowczych po prostu, nawet jeżeli nie jesteśmy po tej samej stronie barykady.
Musisz chcieć postawić czasami na swoim, ale tylko wtedy gdy jesteś pewien, że masz racje! Mam nadzieje, że coś wyjaśniłam :?
pozdro

ODPOWIEDZ