Strona 2 z 2

Re: Eksperyment "Przemiana"

: piątek, 18 lipca 2014, 00:28
autor: niedrap
Nie będzie w tym nic odkrywczego, a może i nawet jest to mylne, ale wierzę w to, że sprawa "przemiany" jest kwestią wiary właśnie.
Ergo: jeśli wierzę, że w rozwoju świadomości/podświadomości/nieświadomości/człowiekowatości pomogą mi dźwięki o określonych częstotliwościach to pomogą. Jeśli wierzę, że Maryja Matka Boska daje mi siłę by rano wstać to tak się dzieje. A jak uważam, że tylko ja jestem twórcą własnego życia i nie wierzę w nic prócz siebie/pieniędze to tak właśnie wygląda moje życie. No i wreszcie! Jeśli jestem totalnym lazy bones i wielkim eksperymentatorem i degustatorem życia kwaszę lub jaram zielone (itp.). Czyli wiara+cokolwiek. Może to być nawet tabliczka czekolady. Talerz zupy pomodorowej.

Ktoś jest za?
Czy tego nie udowodniono, więc nikt nie jest za?

Re: Eksperyment "Przemiana"

: piątek, 18 lipca 2014, 12:04
autor: silver_bullet
niedrap co do zasady sie zgadzam. Przerabialem w praktyce.
Wiara, gleboka ukierunkowana niezachwiana wiara ma moc sprawcza. I nie ma znaczenia czy jest to religia, czy sekta, czy przekonanie polityczne czy filozoficzne... dziala tak samo.
Ludzki umysl od conajmniej kilkunastu pokolen jest wychowywany za pomoca wszelkiej masci symboli i symboilzmu. Zwyczajnie wierzy sie latwiej w konkretny obiekt. Zamiast zupy pomidorowej moze byc rowniez pasta - Latajacy Potwor Spaghetti sie ucieszy. :wink:

Z innej beczki o tym samym: w momencie gdy czlowiek ma uregulowany wewnetrznie przeplyw energii, otwarte i czyste jej osrodki, do tego wyzszy od przecietnej poziom zdrowia i swiadomosci... to sie dziwne rzeczy dzieja. Pozytywnie rzecz jasna.

Swiat nagle staje sie wspanialym miejscem do zycia.