Kontrfobiczne 6w5

Wiadomość
Autor
yusti
Posty: 4664
Rejestracja: niedziela, 22 października 2006, 17:54
Enneatyp: Perfekcjonista

Re: Kontrfobiczne 6w5

#16 Post autor: yusti » sobota, 3 marca 2012, 23:01

Co to znaczy nie mieć swojego zdania?
Co jeśli twoje zdanie pokrywa się z cudzym? czy nadal jest "swoje"?



Charlotte
Posty: 127
Rejestracja: sobota, 24 września 2011, 08:59
Enneatyp: Lojalista

Re: Kontrfobiczne 6w5

#17 Post autor: Charlotte » niedziela, 4 marca 2012, 19:18

Jeśli uważałam tak jeszcze przed wygłoszeniu tego samego zdania przez inną osobę, to jest to moje zdanie.
Jeśli dopiero po wygłoszeniu przez inną osobę, ale dlatego że np. to pokrywa się z naszym zdaniem, bądź uważamy że ta osoba ma racje, to jest to wciąż moje zdanie.

Ale jeśli pod wpływem stwierdzenia innej osoby, zmieniamy zdanie, by mieć w niej poparcie, czuć się bezpiecznie, to jest to po prostu brak swojego zdania.
Kontrfobiczne 6 z mocnym skrzydłem 7
ENFj - EIE - Mentor - Aktor

silversnow
Posty: 18
Rejestracja: poniedziałek, 6 lutego 2012, 21:52
Enneatyp: Lojalista

Re: Kontrfobiczne 6w5

#18 Post autor: silversnow » niedziela, 4 marca 2012, 20:26

A skąd wiesz dlaczego dana osoba się z Tobą zgadza? Czytasz jej w myślach? Łatwo pochopnie oceniać innych ( szczegolna cecha szóstek i ich mechanizmów projekcyjnych) Czy naprawdę uważasz ze potrafisz każdego człowieka idealnie rozszyfrować? O, uwierz mi mało kto z nas posiada ten dar.

A jeśli ktoś ma swoje zdanie, ( inne od ogólu społeczenstwa ) i wlaśnie to zdanie nie pozwala mu się dostać na szczyt, ponieważ społeczność wyklucza go jako dziwaka, odmieńca i nie pozwala realizować jego marzeń? Czy wiesz, ze większość artystów, literatów, a nawet naukowców doceniono dopiero po ich śmierci. W oczach współczesnych im ludzi byli "słabi" pokręceni, nienormalni, dla nas są "wielcy". Czy człowiek który teoretycznie nic nie osiągnął( z tego co piszesz; tj dobra praca, kasa, sława, znajomi, rodzina, przyjaciele), ale ma bardzo mocno ugruntowane opinie i poglądy jest "osobą z sensem", czy " osobą bez sensu"? A jeśli ktoś nie ma zdania, tylko faktycznie kopiuje cudze opinie, ale dzięki temu osiągnął dużo ( stanowisko, pieniądze, sława, przyjaciele itp.) to jest "kimś"? Czasem nawet nie wiesz, że taka osoba nie ma swoich poglądów, bo świetnie potrafi grać kogoś z wyrobionymi opiniami. A jeśli ten "mocarz" ma swoje poglądy, ale się z nimi nie zgadzasz, to kto jest wtedy silny? Zapewne On, bo nie dość że ma swoje zdanie to jeszcze doszedł na szczyt. Nieważne jest, że te poglądy mogą godzić w innych ludzi, w Twoje zasady, albo są po prostu niezgodne z etyką czy moralnością... Silniejszy i pewny siebie zawsze jest "lepszy" nawet gdy krzywdzi innych? Oj, to ja wolę słabeuszy, pod warunkiem ze tego nie robią :lol:

I jeszcze jedna kwestia. Dlaczego ludzi teoretycznie mocnych też dopadaja depresje, nerwice, choroby psychiczne, załamania? Przecież są silni.... Czy sila ducha jest więc równa sile przebicia się w świecie? A może jest nią po prostu coś w co, nam szóstkom tak trudno uwierzyć czyli życzliwość i dobro. Jest go w świecie mało, ale warto szukać bo ono istnieje :lol:I nie zawsze tkwi ono tylko w ludziach "silnych", tych ktorzy zawsze są na topie :P

Sorki... Nadal nie zamierzam nikogo nawracać, ani się kłócić... :P Po prostu piszę, bo lubię :P

Miłego wieczoru, pomimo niewesołych wydarzeń jakich byliśmy świadkami ostatniej nocy:(

Charlotte
Posty: 127
Rejestracja: sobota, 24 września 2011, 08:59
Enneatyp: Lojalista

Re: Kontrfobiczne 6w5

#19 Post autor: Charlotte » niedziela, 4 marca 2012, 20:57

Eh... Z 6 zawsze można prowadzić niekończącą się dyskusje, gdyż nawet w odpowiedziach na forum doszukują się dziury w całym.
Skąd to wiem? Oczywiście że z początku, nie znając danej osoby to nie wiem. I dlatego ją poznaje. Gdy ,,poznaje ludzi" to wiem co myślą o świecie, jakie mają poglądy, jakiej muzyki słuchają itp... Dla przykładu, jak już kogoś znam, i wiem że słucha co chwile Metalu, ale gdy spotyka się z towarzystwem które woli pop, to nagle zmienia zdanie, to przepraszam bardzo, takiego kłamstwa nie da się nie zauważyć.
Np. u 2 fałsz i zakładanie masek tak mnie dobija, że większości przypadków (nie chce robić stereotypów więc piszę WIĘKSZOŚCI) są to ludzie słabi, bo chcą się podlizać innym a nie umieją tego zrobić swoim własnym, wyjątkowym charakterem i poglądem na życie.

Z resztą jeśli 6 lubią wszystko analizować, to tylko naprawdę śpiąca 6 nie zauważyłaby kłamstwa drugiego człowieka. Nie wiem jak ciebie, ale mnie bardzo trudno jest oszukać, bo słuchając ludzi nie słucham całych zdań, ale wyszukuje poszczególne słowa. Co więcej, patrze się na tą osobę, by móc zidentyfikować czy kłamie czy nie. Może nie słyszałaś (łeś?), ale podczas mówienia kłamstwa choć przez 1 sekundę to kłamstwo ,,wychodzi na jaw" nawet gdy wypowiada je najlepszy aktor.

Co więcej ludzie SILNI nie koniecznie muszą być na topie. Chyba nie rozumiesz co mam na myśli. Mówiąc człowiek ,,silny" nie mam na myśli człowieka który jest w centrum uwagi, jest szczęśliwy, bogaty, ma kochającą żonę i dzieci. Człowiek silny to ten, który łatwiej dojdzie do swych celów, bo jest asertywny, szczery, i inteligentny. Inteligentni ludzie nie ranią celowo ludzi. To nie musi być szkolny populars, czy wybitny biznesmen. To może być nawet szara myszka, lub prosty człowiek, który po prostu przez całe życie miał swoje zdanie, bronił je, ale to że jest nieśmiały sprawia, że nie popisuje się tym. To że jest ,,prosty" nie oznacza, że nie doznał spełnienia, bo dla każdego to co innego. Ale każdy chce dla siebie jak najlepiej, i tylko będąc sobą można to mieć. Tylko to ,,jak najlepiej" dla każdego z nas znaczy co innego.

A depresje, nerwice, to nie ma nic wspólnego z siłą. Ludzie wrażliwi, którzy też mogą być silni, często w nie popadają. Ja też przeżyłam depresje, ale to gó*** ma do tematu. Im wyżej wchodzisz w życiu, tym wyższe schody.
Życie zawsze wali pod nogi głazy ludziom, którzy idą do celu, a nie stoją w miejscu, w tym swoim fałszu i braku charakteru.

Czasem tylko tym głazem dostanie dodatkowo kłamca, gdy życie trochę za daleko rzuci.
Dlatego depresja, trudności wszelakie czy to psychiczne czy inne, to nie ma nic wspólnego z tym o czym piszemy.
Wgl. to o czym piszemy nie ma nic do tematu, ale przynajmniej dyskusja jest.
Kontrfobiczne 6 z mocnym skrzydłem 7
ENFj - EIE - Mentor - Aktor

silversnow
Posty: 18
Rejestracja: poniedziałek, 6 lutego 2012, 21:52
Enneatyp: Lojalista

Re: Kontrfobiczne 6w5

#20 Post autor: silversnow » niedziela, 4 marca 2012, 22:25

Charlotte fajnie mi się z tobą rozmawia. Serio :lol: Nie doszukuje się dziury w całym. Lubię słuchać opinii inych, bo to rozwija :P Naciągałam Cię więc na nieco surealistyczną gadkę, bo chciałam Cię lepiej poznać :lol Możesz mi wierzyć, albo nie ( przez komp tego nie sprawdzisz :lol: ) ale nie jestem osobą, ktorej zależy na narzucaniu innym swoich poglądów.

Myślę że w koncu doszłyśmy do sedna :lol:

Reasumując: Nie tyle wnerwia Cię brak swojego zdania, bo przecież nie wszyscy wiemy wszystko...a nikt nie jest encyklopedią, tylko falsz, obłuda i wazeliniarstwo. Tutaj w pelni się z tobą zgadzam :lol:

Nie lubisz tych słabości w ogóle. Ok. Masz do tego pelne prawo. Ja toleruję je gdy dana osoba nie broni się z lęku. Mam wyjątkowo dużo zrozumienia do tych, ktorzy się boją( z pewnością dlatego, że cale moje dziecinstwo upłynęło pod znakiem lęku, więc łatwo mi zrozumieć do czego jest on wstanie zmusić człowieka). Wracamy więc do głównego wątku postu i konczymy z off-topami :P

Motorem działania i podstawowym uczuciem które napędza życie enneagramicznej szóstki jest lęk. Każda szóstka tak naprawdę nienawidzi tego uczucia. Każda inaczej próbuje się pozbyc tego strachu. Niektóre unikają stresujacych okoliczności, aby go "uśpić' , nie dopuścić do siebie ( te fobiczne), a inne "urywają łeb hydrze' probując go bezpośrednio pokonać poprzez konfrontacje z tym, co go wywołuje( konrtrfobiczne) Walczą z tym, czego tak naprawdę najbardziej boją się w sobie. Jeśli nienawidzą lęku w sobie, nie mogą go również znieść u innych. Człowiek malo asertywny ( fuj...nie lubie tego slowa..dyplomatyczny, niezależny..lepiej brzmi) jest więc żywym obrazem tego lęku.Nie lubisz osób które boją się wypowiedzieć swoją opinie, ponieważ wiesz ze ten sam motor ( strach) napędza zarówno je ( czyli fobiczne szóstki) jak i Ciebie ( kontrfobiczną szóstke). Fobiczna szóstka to 'alter ego" kontrfobicznej. Jak pisał jednak SuperDurson nie istnieją czyste typy. Najbardziej kontrfobiczny osobnik może wpewnych okolicznościach zareagować jak fobiczny...czyli jak tchórz, ktorym pogardza.. :P Twoje poglądy potwierdzają więć że więcej w Tobie kontrfobicznej szóstki :P w 'mięczakach widzisz tchórzyka, ktory też w śpi w Tobie). Dobrze się więc oceniasz :P

Kurcze jednak muszę zrobic malutki off-topik:

Piszesz " Inteligentni ludzie nie ranią celowo ludzi." Nie zgadzam się. Inteligentny czlowiek zrani mocniej, bo w przeciwieństwie do głuptasa, wie gdzie uderzyć, aby najmocniej zabolało. Oj, wielcy przywodcy wywołujacy wojny nie byli i nie są idiotami':(Uwierz mi,że ani Stalin ani Hitler, do tępych ludzi się nie zaliczali. Osama i Kaddafi również nie należeli do grona opóżnionych intelektualnie"

Nie musisz już odpisywać..., bo nigdy nie skonczymy tej rozmowy, a wydaje mi się że wykorzystałam już w tym wątku swój limit:)
Chyba że lubisz mieć ostatnie slowo :P Mi na nim nie zależy :lol:
Dziękuje Ci za fajną pogawędkę: :lol:
Do zobczenia ...być może w innym wątku..( o ile będziesz miała ochotę) :lol:

Charlotte
Posty: 127
Rejestracja: sobota, 24 września 2011, 08:59
Enneatyp: Lojalista

Re: Kontrfobiczne 6w5

#21 Post autor: Charlotte » wtorek, 6 marca 2012, 18:09

Przypominam tylko, że kontrfobiczne 6 i to kobiety też istnieją.
Bo chciałabym zaznaczyć, że ja sama jestem kontrfobiczna i do płci pięknej należę.
Ale racja. 6 fobiczna i kontr mogłaby być dobrą parą... chociaż to tylko ogólnikowo powiedziane jest.
Powiem szczerze że sama czasem się podłapuje, gdy denerwują mnie lęki koleżanek fobicznych 6, i jak
czasem w dość bezpośredni sposób o tym mówię. Staram się zamknąć, ale nie rozumiem ludzi którzy
nie potrafią zmierzyć się nawet z najmniejszym problemem.
I choć mam dwie przyjaciółki które są bardzo lękliwe, i są definitywnie fobiczne, to trudno jest mi czasem się zamknąć,
gdy ta boi się wszystkiego. Raz nawet moja koleżanka bała się mojej mamy, i choć mówiłam jej cały czas że jest mile widziana,
i że nie ma czego się bać, to ona nadal swoje.
To mnie potem doprowadzało do nerwowości.
Ale mimo wszystko lubię je, ale ten związek nie jest tak idealny, jakby mógł się wydawać. ;)
Kontrfobiczne 6 z mocnym skrzydłem 7
ENFj - EIE - Mentor - Aktor

Awatar użytkownika
SuperDurson
Moderator
Moderator
Posty: 2939
Rejestracja: sobota, 6 września 2008, 12:45
Enneatyp: Lojalista
Lokalizacja: Kraków

Re: Kontrfobiczne 6w5

#22 Post autor: SuperDurson » wtorek, 6 marca 2012, 19:46

GniewnyZbigniew pisze:...niecodzienność związku dwóch szóstek o przeciwnej sobie fobicznosci. Jedna by się na ogół bała, druga wszystkie jej lęki jak bańki mydlane raz po raz rozpryskiwała, radując się swą odwagą. Poza tym obie by się bardzo dobrze rozumiały, cały czas nawzajem wspierając.
Skąd wiesz co by było, gdyby babcia miała wąsy, koński z tyłu ogon i lubiła sado-maso?

Nie wiem z którego palca wyssałeś te informacje Zbychu. :wink:

Kojarzę może nie "związki", ale mocne i długo trwające przyjaźnie szóstek mocno fobicznych i mocno kontrfobicznych i wiesz co?
Zachowują się zupełnie inaczej niż to opisujesz - bo wypośrodkowują swoje reakcje. Zachowują się z czasem bardzo do siebie podobnie używając metod bardziej fobicznych, lub bardziej kontrfobicznych dużo LEPIEJ dopasowując odpowiednią akurat metodę do konkretnej sytuacji. Uczą się siebie - to doświadczenie. To nie jest tak, że działa jedna albo druga - działają razem. Ta fobiczna staje się bardziej kontrfobiczna, a ta kontrfobiczna bardziej fobiczna. I stają się bardzo do siebie podobne.
Kiedy są razem.


I swoją drogą nie znam żadnej kontrfobicznej szóstki, która "raduje się" swoją "odwagą". Prędzej są z siebie na poważnie dumne jeśli był to jakiś nadzwyczajny wyczyn, lub w błahszych sprawach uznają swoje zachowanie za totalnie naturalne i najzupełniej odpowiednie - zwyczajnie NORMALNE.
..bo to czytasz ..bo Cię lubię ..bo myślisz samodzielnie!

sp/sx, 6w5 lvl 3-5
LIE Obrazek

Awatar użytkownika
Venus w Raku
VIP
VIP
Posty: 1058
Rejestracja: środa, 23 września 2009, 10:08
Enneatyp: Perfekcjonista

Re: Kontrfobiczne 6w5

#23 Post autor: Venus w Raku » sobota, 10 marca 2012, 00:19

Może Szarlota jest kontrafobiczne 6w5, czyli "analizuje wszystko wokół siebie, wysuwając podejrzliwe wersje na temat sytuacji i ludzi w swoim życiu tak długo, aż sparaliżuje wszystkich wokół siebie." Szarlotowe filozofowanie, z którego powstaje tylko kontrola i paraliż/ograniczanie innych ludzi. Bardzo szóstkowe.

"Nie lubię słabych". Brzmi trochę jak 8, bo 8 nie lubi słabości w sobie, ale moje przekonanie jest takie, że jak ktoś krzywdzi słabego lub jest niesprawiedliwy wobec słabego w obecności 8, to ona nie odpuści tego. Ostatecznie Ósemka, według Enneagramu, to jest typ, który ma największe poczucie sprawiedliwości i staje w obronie słabych.

Szóstka natomiast nie ma zbyt dużej wyrozumiałości, ani poważania dla słabości innych ludzi. Mimo, że sama jest słaba i wystrachana wszystkiego, negatywna i katastroficzna, zazdrosna, zawistna, egoistyczna, kontrolująca, ale używa projekcję, czyli przypisywanie innym swoich własnych myśli i uczuć. Jeżeli wziąść pod uwagę klasyczny mechanizm obronny zwany projekcją, który Szóstki stosują. Stwierdzenie "Nienawidzę słabych ludzi." Znaczy nic innego jak, że Szóstka nienawidzi słabości w sobie.

Za wyjątkiem nielicznych przypadków, gdzie ludzie naprawdę doznali dużej traumy w życiu, to nikt nie jest aż taki słaby, aby kompletnie nie wiedział, kim jest, co myśli, jakie ma poglądy i co chce. Z tym się nie rodzimy i to są sprawy, które kształtują się w nas w ciągu całego życia, w dzieciństwie, w nastoletności i we wczesnej dorosłości, a potem aż do końca życia. Więc dziwię się nawet, że koleżanka Szarlota ma już w wieku nastoletnim tak mocno sprecyzowane poglądy na wszystko. Jakby to poglądy świadczyły o słabości lub silności. Gówno prawda. Więc gdzie koleżanka Szarlota tych słabych znajduje? Z tego co wiem, to koleżanka jest osobą nastoletnią i jest pod kontrolą rodziców i nauczycieli, a więc koleżanka w sumie nie wie jeszcze kim tak naprawdę jest i jakie są jej poglądy za wyjątkiem tego, że nie lubi słabych ludzi, ale sama nie potrafi określić, co to znaczy, że ktoś jest słaby. Może koleżanka ma poglądy na muzykę, ale jestem pewna, że koleżanka nie interesuje się polityką i ekonomią. A więc o co chodzi z tą slabością?

6w5 jest osobą, która analizuje wszystko negatywnie, a nie obiektywnie i spodziewa się wszystkiego najgorszego. A tym swoim negatywizmem i ciągłym przewidywaniem katastrof osłabia tylko najbliższe sobie osoby. I o ile fobiczne 6 kierują to do wnętrza siebie, to kontrafobczne na zewnątrz/ na innych ludzi, a w związku z tym nie ma być z czego dumnym, bo z mojego doświadczenia wynika, że taka szóstka nic nie robi dobrego ani dla siebie, ani dla innych.
1w9, 6w5, sp/sx

Awatar użytkownika
SuperDurson
Moderator
Moderator
Posty: 2939
Rejestracja: sobota, 6 września 2008, 12:45
Enneatyp: Lojalista
Lokalizacja: Kraków

Re: Kontrfobiczne 6w5

#24 Post autor: SuperDurson » sobota, 10 marca 2012, 10:06

Venus - a Ty który dzisiaj palec ssiesz?

Dostaję ataku białej gorączki za każdym razem, kiedy tonem wyroczni szufladkujesz WSZYSTKICH danego typu, jako NA PEWNO niezdrowych (bo zdrowi zachowują się inaczej niż piszesz) i opisujesz ich jako ZAWSZE takich a takich - podczas gdy doskonale wiemy, że znasz takich osób jedną, dwie, czy co najwyżej pięć.. i wszystkie totalnie niezdrowe.

Polecam Ci kiedyś przeczytać KTÓRYKOLWIEK opis szóstki na poziomie zdrowia wyższym niż czwarty i zastanowić się powoli - czy to co piszesz nie jest czasami brednią?




6w5 to typ, który analizuje - bierze pod uwagę wszystkie możliwości (bez obiektywnie, czy negatywnie, czy w różowych okularach) po czym układa je prawdopodobieństwem na później i od razu zajmuje się-zabezpiecza się przed tymi najbardziej niepomyślnymi - co z daleka i bez wnikania w szczegóły tego procesu może wyglądać jak czarnowidztwo, ale to tylko kwestia kolejności -> zaczynamy analizę od przypadków skrajnie negatywnych, od razu zabezpieczamy się przed możliwością ich wystąpienia, następnie dopiero przechodząc do kwestii merytorycznie obiektywnych, przeprowadzając analizę klasycznie już uwolnieni od strachu o najgorsze i wtedy dopiero przechodzimy do wizji w różowych okularach..
A jeśli Ty -Z TWOJEGO DOŚWIADCZENIA- notorycznie spotykasz szóstki które zatrzymują się na pierwszym z tych trzech kroków i na dolnych z poziomów zdrowia - to lepiej zastanów się - czy aby na pewno wspierasz je, a nie przeszkadzasz wręcz w ich rozwoju?
..bo to czytasz ..bo Cię lubię ..bo myślisz samodzielnie!

sp/sx, 6w5 lvl 3-5
LIE Obrazek

Charlotte
Posty: 127
Rejestracja: sobota, 24 września 2011, 08:59
Enneatyp: Lojalista

Re: Kontrfobiczne 6w5

#25 Post autor: Charlotte » sobota, 10 marca 2012, 14:05

Venus, no widzisz, z tego co piszesz wychodzę na urodzonego diabła :twisted:

A to że jestem w wieku nastoletnim, nie oznacza że możesz sprowadzać mnie do poziomu trudnej nastolaty.
Nie ma typów dobrych czy złych. Ty za to sprowadziłeś 6w5 do poziomu gówna. Z tego co wiem nienawiść wychodzi z
zazdrości. Może wobec tego, za ekranem komputera jesteś zakompleksionym człowiekiem co radzić sobie nie potrafi?

A może ja mam za chwile wygadywać wszelkie wady jedynek?
Tylko pytanie brzmi po co?
I jaki ty miałeś/łaś w tym cel?
Ja znam swoją wartość, i nawet mówiąc mi to w twarz poza komputerem, nie zmniejszyłbyś jej.

Może jesteś aż tak niezdrowy/wa że w taki sposób szukasz ukojenia? Wytykając innym ich wady, które z resztą
ukazują się tylko w skrajnych sytuacjach?

Żałosne jest to co piszesz. Jeśli masz zamiar obrażać 6 w ich własnym dziale, to nie licz na głośne oklaski. Chyba że te miałyby być sarkastyczne.
Kontrfobiczne 6 z mocnym skrzydłem 7
ENFj - EIE - Mentor - Aktor

Awatar użytkownika
Venus w Raku
VIP
VIP
Posty: 1058
Rejestracja: środa, 23 września 2009, 10:08
Enneatyp: Perfekcjonista

Re: Kontrfobiczne 6w5

#26 Post autor: Venus w Raku » niedziela, 11 marca 2012, 00:33

Podejrzewam, że fobiczne Szóstki są ciepłe, ale te to raczej mają przejście w kierunku 9 i starają się, pomimo własnych lęków, osiągnąć harmonijne stosunki z innymi. Rozumiem fobiczność i mam wyrozumiałość dla fobiczności. Poniższy tekst dotyczy Szóstek kontrafobicznych, bo wbrew pozorom i teorii enneagramowej, która mówi, że fobiczne i kontrafobiczne przechodzą w siebie nawzajem, to moje doświadczenie jest takie, że są to dwa odmienne typy osobowości.

Nic dziwnego, że kontrafobiczne Szóstki mnie nie lubią i uważają, że nikt inny mnie nie lubi. Kontrafobiczne 6 nikogo nie lubią i są potwornie negatywistyczne, podejrzliwe, katastroficzne. Mamcia jest kontrafobiczna 6. I do dzisiaj nie mogę zrozumieć czemu tak bardzo mnie nie lubiła i ograniczła moją wolność i wolę. Rozumiem, że to było spowodowane jej lękami.

Jestem wycofana, ale jestem sumienną osobą. Zawsze taka byłam.

A Durson przyładował mi dokładnie w stylu mojej mamci: "Moim zdaniem jesteś popieprzona, leniwa i słaba, a jad zawiści wylewa się z Ciebie strumieniami ...jesteś starą babą z niefajnym życiem".

Przyjmuję krytykę z pokorą. Sądzę, że zasłużyłam sobie na to. "Tak, mamo jestem złym, słabym, głupim, nieposłusznym dzieckiem, które nie ma własnych pragnień, bo nie chce sprawiać ci kłopotów i przykrości. Następnym razem postaram się lepiej i będziesz ze mnie zadowolona." Nie ssałam palca ani nawet smoczka, bo byłam tak skołowana, czy w ogóle mogę ssać cokolwiek. Podejrzliwa Szóstka też nie wie, czy ja mam ssać, czy nie ssać. Ssie, to znaczy, że coś jest nie tak, a nie ssie, to też znaczy, że coś jest nie tak. W konsekwencji ograniczania swoich potrzeb wywalczyłam sobie pozycję, że jestem dobra córką, która jest podporą dla innych. Nikt mnie nie chce wywalić ze swojego życia. Nawet jak mam te okropne jedynkowe cechy (sumienność), to ludzie chcą mieć mie w swioim życiu.

Wychowała mnie kontrafobiczna 6, to rozumiem, że jak powiem coś lub zachowam się w sposób, który Szóstce się nie spodoba, to momentalnie zostanę sprowadzona siłą do poziomu jej oczekiwań. Kontrafobicznej Szóstki, to nawet Ósemkę potrafi osłabić i pobić w byciu agresywną. Ale jest vice versa.

Nikomu niepotrzebne jest szóstkowe liderstwo. Liderstwo podszyte własnymi lękami, które się przenosi na innych. Szóstkowe wizje w różowych okularach. Taaaak... mów do mnie jeszcze Durson. Może mnie przekonasz. Może 6 spełnia swoje różowe wizje, ale jak ktoś inny ma różową wizję, to można być pewnym, że Szóstka zniszczy ją momentalnie i w zarodku.

A póżniej są te agresywne Szóstki z cechami perekcjonistycznymi i robią złe imię Jedynkom. Jedynka ma w sobie agresję, ale jej charakterze jest to, że, że nie potrafi tego uzewnęrznić. Jedynka stosuję mechanimz obronny w postacj reakcji upozorowanej, tzn.że nawet jak ją coś w środku boli, to na zewnątrz pokazuje, że jest fajnie.

W sumie nie piszę tego dla kontrafobicznych Szóstek, bo one nie są w stanie zrozumieć, jaką krzywdę robią innym ludziom. Piszę dla innych. Bo trzeba pamiętać, że kontrafobiczna Szóstka jest bardzo pochłonięta zaganieniami liderowania i kontrolowania. U podłoża czego jest tylko lęk, czarnowidzidztwo i katastrofizm. Najgorsze jest to, że to nie dotyczy bezpośrednio Szóstki i ona nie czuje się ograniczona swoim czanowidztwem, ale dotyczy to osób w jej otoczeniu. Ona nie mówi nikomu, że jej stanie się coś złego, ale wmawia ci, ze tobie stanie się coś złego, albo ty będziesz odpowiedzialny za to, że komuś stało się coś złego.
1w9, 6w5, sp/sx

silversnow
Posty: 18
Rejestracja: poniedziałek, 6 lutego 2012, 21:52
Enneatyp: Lojalista

Re: Kontrfobiczne 6w5

#27 Post autor: silversnow » niedziela, 11 marca 2012, 02:06

Mialam już milczeć, ale co mi tam...dorzucę swoje trzy grosze :lol:

Nie rozumiem Waszej wzajemnej niechęci.., a raczej rozumiem, ale mi się ona nie podoba. :cry:

Charlotta...Nie obraź się.... Faktycznie jesteś jeszcze młodziutka. Jesteś znacznie bardziej poukładana i myśląca od przeciętnych nastolatek, ale Twoja osobowość dopiero się rozwija i zapewnie życie zweryfikuje w przyszlości niejeden pogląd. Ludzi "słabych' i 'bezsensownych" oceniasz zbyt ostro..., Widzenie świata w ostrych barwach, jest typową cechą młodości, więc absolutnie tego nie potępiam. :lol: Dlaczego tak na nich reagujesz - pisałam, i nie zamierzam wycofywać się zmojej opini. :lol:

Venus, rozumiem Twoje reakcje na poglądy Charlotty, poniewaz mimo że toleruje je, nie zgadzam się z nimi. Sama jestem szóstką, której zachowanie bardzo często przypomina Dziewiątkę, więc szóstek w stylu Charlotty w życiu razcej się boję i staram się unikać :lol Walka o cokolwiek, poza zasadami i poglądami jest mi obca, a i o nie walczę unikiem lub biernym oporem, nie zaś pazurami i zębami :lol: Osiągnięcie jakichkolwiek 'szczytów' uznawanych przez ludzi mam głeboko w... nosie :lol: Istotna jest dla mnie pozytywna opinia ludzi na moj temat, ale nigdy nie chciałabym ich kontrolować, ani nimi przewodzić. Tęsknie za akceptacja innych, ale nie chcę narzucam im swych poglądów. Nie lubie być autorytetem, wole mieć jakiś autorytet. Nie imponuje mi sila, lecz zrozumienie innych, empatia i ludzkie zachowanie w stosunku do nich. Jestem tchorzem, ktory zna swój strach i jego przyczyny, nauczyl się więc rozumieć go, akceptować, a kiedy zachodzi potrzeba i walczyć z nim.

Dlaczego to piszę? Bo z testów wychodzi mi zawsze 6w5., a uczuciem ktore ciągle kołacze się w mojej duszy jest typowy dla szóstek lęk, niepokój i baaaardzo mizerna samoocena- uważam się więc za lojalistę :lol Rozumiem, że jesteś uprzedzona do swojej Mamy. Wiem jakim piekłem jest dziecinstwo pod 'patronatem' niegodnego swego miana rodzica : :cry: Mam świadomośc jak trwałe blizny zostawia ono na psychice człowieka :cry: Możliwe że spotkałaś w życiu wiele 'nieciekawych" szóstek w piątce', ktore spapraly ' Ci obraz tego enneatypu. Mimo wszystko nie należy jednak generalizować. Od każdej regul może się jednak zdarzyć wyjątek :lol: Uważam się za taki przyklad :P

Zastanawiam się czy wojny między eneatypami mają sens? To całe szufladkowanie ludzi. Nadawanie im "pewnych 'cech. Udowadnianie wyższości jednej grupy nad drugą. Rozumiem zasadę naszej "zabawy". Fajnie że mamy swoje Forum. Dyskusje na num powinny rozwijać nas, uczyć aktceptować poglądy innch. Tak często przechodzą one jednak w jałową paplanine, bez konkretnego konsensusu :lol:

Kończę swoje wypociny, bo zapewne obraziłam obydwie strony :lol: No cóz.....najwyżej zostanę wyrugowana z forum :lol:

Awatar użytkownika
Venus w Raku
VIP
VIP
Posty: 1058
Rejestracja: środa, 23 września 2009, 10:08
Enneatyp: Perfekcjonista

Re: Kontrfobiczne 6w5

#28 Post autor: Venus w Raku » niedziela, 11 marca 2012, 03:36

silversnow, jestem pewna, że jesteś cudowną osobą, która jest Szóstką. Napisałam, że według mnie są dwa typy Szóstek, które nie mają ze sobą nic wpólnego. Jedne są ludzkie mimo swoich lęków, a drugie kontrolujące. Osobiście, mam problem z tymi kontrolującymi.
1w9, 6w5, sp/sx

silversnow
Posty: 18
Rejestracja: poniedziałek, 6 lutego 2012, 21:52
Enneatyp: Lojalista

Re: Kontrfobiczne 6w5

#29 Post autor: silversnow » niedziela, 11 marca 2012, 10:37

Venus dziekuję Ci za komplement :lol:

Jestem chyba szóstką nietypowa, bo dziewiątkową, mam bowiem nadzieję, że uda mi sie choc troche złagodzic dyskusje w tym watku ( bez rezygnacji z wlasnego zdania):P

pozdrawiam Cie serdecznie :lol:

Awatar użytkownika
Venus w Raku
VIP
VIP
Posty: 1058
Rejestracja: środa, 23 września 2009, 10:08
Enneatyp: Perfekcjonista

Re: Kontrfobiczne 6w5

#30 Post autor: Venus w Raku » niedziela, 11 marca 2012, 12:59

Ciągle mam wrażnie, że są dwa rodzaje Szóstek. Jedne są ciepłe, troskliwe i przyjazne dla ludzi, a drugie agresywne, egoistyczne i kontrolujące. I nie sądzę, że jedno potrafi przechodzić w drugie. Według mnie u pojedyńczych Szóstkach nie ma aż takiej drastycznej zmiany w osobowości. Jedne są ciepłe, a drugie są zimne. Na nieszczęście Szóstki fobiczne i kontrafobiczne, ciepłe i zimne, zostały umieszczone w tym samym typie w Enneagramie, bo mają problemy z lękiem, ale są to dwa kompletnie różne typy osobowości. Oczywiście, jest jeszcze taka sprawa, że może ja kompletnie nie rozumiem Szóstek. A więc fobiczne i kontrafobiczne potrafią przechodzić jedno w drugie bez problemu i swobodnie, ale jednak nie sądzę, że tak się dzieje, bo znam w moim życiu Szóstki fobiczne i kontrafobiczne, i jakoś nie zauważyłam, aby się zmieniały i przechodziły od fobiczności do kontrafobiczności i vice versa.

A więc, jeżeli są dwa różne typy osobowości w Szóstce, to nie możemy ich postrzegać w ten sam sposób. Może ktoś ma wgląd w tą sprawę i potrafi to mi wyjaśnić? Bo ja raczej, szczerze mówiąc, nie wiem i nie rozumiem.
1w9, 6w5, sp/sx

ODPOWIEDZ