Strona 1 z 1

Bajki 6tek - temat pożyczony

: piątek, 9 września 2011, 23:25
autor: kroplablekitu
Zgapiam z forum 8 fajny temat. Może ktoś się zechce wypowiedzieć. Jakie bajki zapamiętaliście z dzieciństwa bo miały na was szczególny wpływ?

Pamiętam, że bałam się panicznie pajęczycy Tekli z pszczółki Mai. To był taki wkręcony irracjonalny strach, po prostu żeby się bać. Budziłam się w środku nocy i czułam że ona jest w pokoju i ma wielkość małej krowy.

Miś Koralgol - to jakaś trauma. Ciągle miałam wrażenie, że temu misiowi dzieje się straszna krzywda i wszyscy się nad nim znęcają. Że to jest sytuacja bez wyjścia. Łapałam doła jak widziałam czołówkę i nigdy nie obejrzałam do końca żadnego odcinka. Za bardzo mnie dołował.

Bardzo lubiłam Alicję w krainie czarów i po drugiej stronie lustra. Wpadłam w dziecięce oczarowanie kotem z Cheshire. Imponował mi. Chciałam być taka jak on.

Innym oczarowaniem był Włóczykij. Miał stajla. Ale nie do końca go rozumiałam. No i jak te wszystkie małe zwierzątka wiązały kokardki na ogonku bo na niego czekały, a on nie przychodził, to znowu łapałam doła.

Prawdziwą fascynacje przeżywałam Buką. Muminki się jej bały. A ona była tak śmieszna z wyglądu i smutna, spragniona ciepła w środku. Bardzo z tą istotą współodczuwałam.

W sumie całe dzieciństwo się bałam. Z wiekiem mi cudownie przeszło.

Re: Bajki 6tek - temat pożyczony

: piątek, 9 września 2011, 23:57
autor: SuperDurson
Gadałem jako dziecko bardzo dużo i opowiadałem wszem i wobec że "ja jestem Kot Filemon i o tu mam wąsy, jeden zielony jest, a drugi czerwony tu z drugiej strony." I oglądałem tę bajkę zapamiętale robiąc "OJEJ! Bonifacy!" ..i udawałem białego kota jak nawiedzony.
A dziadek miał taką kanciastą, uśmiechniętą twarz.. kanciaste i szybkie ruchy.. miał wieeeeeelki kanciasty schowek i same przydatne narzędzia, a ja robiłem OJEJ!..
..i tę magiczną biblioteczkę, a tam masę książek, które na półce mam ja teraz i które czytam do dzisiaj.. i tyle wspomnień :mrgreen:
Mój Bonifacy.

Kibicowałem zającowi, kiedy gonił go wilk i uwielbiałem tego strusia, pędziwiatra. BIIP BIIP!

Przeraźliwie się bałem Gargamela. Chowałem się nagle pod kocem, albo nakrywałem czymkolwiek i tylko wystawiałem oko.. trzęsąc się cały..

Kaczora Donalda to znałem praktycznie na pamięć, wszystkie możliwe przygody. Do dzisiaj wracam czasami do tej pionierskiej do bólu bajki, z wyraźnym zamiarem pośmiania się z siebie samego. We wszystkich praktycznie rolach.

O supermenach, spajdermenach i takich tam.. superbohaterach.. to ja wspominał już może nie będę :wink:

Re: Bajki 6tek - temat pożyczony

: niedziela, 11 września 2011, 22:31
autor: Kemal
Raczej nie oglądałem wiele bajek. Ganiałem za piłką, albo czytałem książki/komiksy. Ale z tego co rodzice opowiadają to byłem wielkim fanem Smerfów. Pamiętam też, że lubiłem Gumisie i Drużynę RR. Trochę głupio się przyznać, ale jak byłem trochę starszy to namiętnie oglądałem "Czarodziejkę z księżyca". Bajka, która źle mi się kojarzy to Porwanie Baltazara Gąbki. Sam nie wiem dlaczego, ale animacja ta wzbudzała i wzbudza we mnie negatywne uczucia.

Re: Bajki 6tek - temat pożyczony

: piątek, 16 września 2011, 14:23
autor: .Anka.
O! po Włóczykiju :roll: :oops: <wzycha do Snufkina> była Buka. Jakże mi było jej żal! Po latach, gdy weszłam na youtube z którego się dowiedziałam, że ludzie się jej bali - przeżyłam szok. Współczułam jej!

Lubiłam "Misia Uszatka" ^^ a z czytanych bajeczek to Andersena i książkę, której brak strony tytułowej. Pani dr orzekła, że to może być "Włóczęga" Andersena.