Jak odzyskać zaufanie 6?

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Prowokacja
Posty: 519
Rejestracja: niedziela, 3 lutego 2008, 18:02
Enneatyp: Lojalista
Lokalizacja: Lodz
Kontakt:

#16 Post autor: Prowokacja » niedziela, 22 czerwca 2008, 23:14

Może trzeba będzie popełnić samobójstwo i napisać na kartce Kocham Cię. Wtedy uwierzy ponownie i będzie szczerze płakać na pogrzebie.
Hahaha, naprawdę mnie rozbawiłeś :D
Dobre:D


chyba jestem bezskrzydłową 6 a myślałam, że w7...
sp/sx

Awatar użytkownika
Archer
Posty: 145
Rejestracja: środa, 30 stycznia 2008, 09:28
Lokalizacja: Nigdziebądź

#17 Post autor: Archer » piątek, 29 sierpnia 2008, 23:25

Zasadniczo, jeśli ktoś zawiedzie moje zaufanie, zawsze będę podchodził do niego z rezerwą. Mogę mu wybaczyć, nie odcinać się - ale to pozostanie w pamięci i jedynie coś wielkiego może to przyćmić. W takim wypadku ochładza się stosunek do danej osoby i zwiększa dystans, mimo że dalej można okazywać jej taką samą aprobatę. Długo się na to zaufanie pracuje, ale dla mnie także - całkowicie je stracić jest też niełatwo.

Najlepszym sposobem na odzyskanie zaufania tak jak pisali inni, są nie słowa a czyny. Najlepiej ofiarne wobec 6, w których w jakiejś sytuacji pokażesz że jesteś w stanie ponieść dla niej stratę. Po za tym cierpliwość, naprawdę duża i nienachalność. I zwiększanie więzi emocjonalnej, to zawsze ułatwia ten proces.
Kontrfobiczne 6w5+w7, ENTp. Istota kontrowersji.

Wdawanie się w dyskusję, jest jak walka z wiatrakami.

Żyć naprawdę - to kierować się wewnętrznym głosem, bez nawyków, szufladek, bezpiecznych pewników.

liliangish
Posty: 51
Rejestracja: środa, 23 stycznia 2008, 15:27

#18 Post autor: liliangish » wtorek, 23 grudnia 2008, 10:41

6 szybko wybacza drobne bledy. Ale wybaczyc cos duzego? nigdy. Tzn nie przejmuj sie, jesli kocha to pewnie wroci i nawet bedzie ok, ale na pelne zaufanie juz nigdy nie licz. Jakby ktos zapomnial - 6 to LOJALISTA! nie ma szarosci:) 4 ma dosc duza cierpliwosc ,ale jak sie na dobre wkurwi to konsekwentnie bedzie skreslac. W dodatku z takiego typa zrobi sobie prywatny wzor nielojalnosci i bedzie go przywolywac w wielu sytuacjach w zyciu (nawet jesli kocha)

Awatar użytkownika
SuperDurson
Moderator
Moderator
Posty: 2939
Rejestracja: sobota, 6 września 2008, 12:45
Enneatyp: Lojalista
Lokalizacja: Kraków

#19 Post autor: SuperDurson » wtorek, 23 grudnia 2008, 17:21

Drobne nadużycia wybaczam praktycznie natychmiastowo. Zapominam o nich. Nie było..
A zniosę na prawdę wiele..

Poważnych nie wybaczam nigdy.
Można przygrać w ch... tylko raz. Potem skreślam. Definitywnie.

Mogę ze skreślonym porozmawiać, czy podać kubek, ale nie otrzyma ode mnie ani krzytyny jakiejkolwiek emocji, ani nie powierzę temu komuś niczego, nigdy..
..bo to czytasz ..bo Cię lubię ..bo myślisz samodzielnie!

sp/sx, 6w5 lvl 3-5
LIE Obrazek

Awatar użytkownika
Heloiza
Posty: 65
Rejestracja: niedziela, 19 października 2008, 22:37

#20 Post autor: Heloiza » wtorek, 30 grudnia 2008, 00:15

gawron pisze: Nie rob niczego na sile, po prostu postaraj sie z nia dalej spotykac i swoim zachowaniem (nie slowami) pokazywac ze nadal jestes godny zaufania. Tylko powtarzam, badz cierpliwy i nie odpuszczaj.


A co jeśli zachowanie nie pójdzie w parze z intencjami? Ah, te niesforne czwórki...:P
4w5

dobryziomek
Posty: 2
Rejestracja: piątek, 29 kwietnia 2011, 13:32
Enneatyp: Indywidualista

Re: Jak odzyskać zaufanie 6?

#21 Post autor: dobryziomek » wtorek, 7 czerwca 2011, 01:34

A może jest coś takiego, co sprawiłoby, że 6 odzyska zaufanie? Jakiś szczegół, konkret, schemat albo odskocznia od schematu? Może jakiś szlachetny czyn? Albo mnogość tych czynów? Może na to ponowne zaufanie należy zapracować za pośrednictwem osób trzecich? Tzn. kiedy ta osoba nie daje szansy, żeby się przekonać, iż jestem godny zaufania, a mogę to udowodnić przez coś, co nie dotyczy tej osoby itp... Straciłem zaufanie 6 przez moje postępowanie (zdrady nie było). Jestem nieogarnięty życiowo i mam tendencję, żeby przynajmniej raz na dwa tygodnie coś odp*. Zazwyczaj to coś niezbyt istotnego, ale zdarzają się konkretne akcje. O to głównie chodzi. Ale kiedy podchodzę do czegoś na poważnie, to dzieje się na poważnie. Tylko, że ta osoba z zasady uważa, że to do czego podchodzę na poważnie, jest ściemą, albo że mi się nie uda itp. Nie słowa, a czyny? Ale jakie czyny, jeśli nie ma możliwości ich okazania (ze względów czasowych itp.).
Wiem, że musi być coś takiego, co zadziała. Proszę 6 o reaktywację wątku.

"Jedno słowo może zdziałać cuda,
przywrócić sens, wprowadzić na słuszną drogę. To się może udać."

Awatar użytkownika
SuperDurson
Moderator
Moderator
Posty: 2939
Rejestracja: sobota, 6 września 2008, 12:45
Enneatyp: Lojalista
Lokalizacja: Kraków

Re: Jak odzyskać zaufanie 6?

#22 Post autor: SuperDurson » wtorek, 7 czerwca 2011, 12:03

dobryziomek pisze:A może jest coś takiego, co sprawiłoby, że 6 odzyska zaufanie?
A jest coś takiego, co sprawi że pęknięty, porcelanowy czajniczek, zlepi się bez śladu?

Nie ma czegoś takiego. Możesz użyć kleju/socjotechniki, ale to już nigdy nie będzie to, co na początku.
I nigdy już nie będzie tak piękne i tak wytrzymałe.
Straciłem zaufanie 6 przez moje postępowanie
Więc zmień postępowanie. Przestań tłuc tym czajnikiem o ziemię - bo po którymś z kolei uderzeniu kawałki są już tak małe, że nie da się ich nawet zlepić..
..bo to czytasz ..bo Cię lubię ..bo myślisz samodzielnie!

sp/sx, 6w5 lvl 3-5
LIE Obrazek

Awatar użytkownika
logik
Posty: 20
Rejestracja: czwartek, 28 stycznia 2010, 14:15
Enneatyp: Lojalista

Re: Jak odzyskać zaufanie 6?

#23 Post autor: logik » wtorek, 7 czerwca 2011, 18:29

SuperDurson pisze:A jest coś takiego, co sprawi że pęknięty, porcelanowy czajniczek, zlepi się bez śladu?
Nie, ale zamiast sklejać stary czajniczek można zrobić nowy.
Mam tu na myśli zdobywanie zaufania od nowa i budowanie relacji na nowych fundamentach. Jednak taka sytuacja jest możliwa tylko wtedy, gdy szóstka ma powód, dla którego może bez oporu zapomnieć o starych urazach i wybaczyć.
Ale - to dosyć rzadka sytuacja. Lepiej myśleć zawczasu i zaufania szóstki nie nadużywać.
6w7

Awatar użytkownika
SuperDurson
Moderator
Moderator
Posty: 2939
Rejestracja: sobota, 6 września 2008, 12:45
Enneatyp: Lojalista
Lokalizacja: Kraków

Re: Jak odzyskać zaufanie 6?

#24 Post autor: SuperDurson » środa, 8 czerwca 2011, 01:57

Masz rację - możesz zrobić nowy czajniczek.
Ale dla mnie ODbudowanie zaufania od nowa, jest jak sklejenie popękanej porcelany. To już nie to samo.
Bo nigdy nie zapominam, kiedy ktoś mnie oszuka/zdradzi/wykorzysta. Tak, mogę wybaczyć, ale doskonale pamiętam..
Każdą pojedynczą bliznę. Tym bardziej, jeśli jej sprawcą był ktoś, komu niestety ufałem.



Masz rację - możesz zrobić nowy czajniczek, inny.
I pić sobie z niego herbatę, z kim innym..


..bo ten już zawsze będzie się chwiał, przeciekał i pękał..
..bo to czytasz ..bo Cię lubię ..bo myślisz samodzielnie!

sp/sx, 6w5 lvl 3-5
LIE Obrazek

yusti
Posty: 4664
Rejestracja: niedziela, 22 października 2006, 17:54
Enneatyp: Perfekcjonista

Re: Jak odzyskać zaufanie 6?

#25 Post autor: yusti » środa, 8 czerwca 2011, 10:52

zaufanie to miraż
chcesz go złapać? - życzę powodzenia <ironia>

szkoda czasu na walkę z wiatrakami.
"zawodzi" każdy,
zwłaszcza tego, który chce być zawiedziony [czyt. pielęgnuje iluzje]

tak często się mówi, ze nie można się zejść, bo "za wiele słów padło"
nie da się zresetować życia. wymazać gumka wspomnień. czyli pamiętasz.
ale możesz dać priorytet temu co teraz, nowemu, zamiast babrać się w przeszłym błotku
jeśli tylko chcesz...

możesz być jak bumerang. jak feniks co odradza się z popiołów. nie rozpamiętuje złego.
jak to MIŁOŚĆ
[och, ach]

Awatar użytkownika
inv
Posty: 1305
Rejestracja: piątek, 25 czerwca 2010, 14:10
Enneatyp: Szef
Lokalizacja: zakorkowana butelka w najbliższym morzu

Re: Jak odzyskać zaufanie 6?

#26 Post autor: inv » środa, 8 czerwca 2011, 12:59

czytam, zastanawiam się.

dochodzę do wniosku, że nie warto nawet budować więzi zaufania z kimś, kto nie potrafi zaufać. a przynajmniej ma z tym duże problemy.

to nie moja brocha, jeżeli ktoś straciłby do mnie zaufanie i za cholerę nie pokazał(a)by mi, że zależy mu/jej na jego odbudowaniu (z obu stron). bo to nie tylko jedna osoba odbudowuje. a jezeli ktoś tak myśli, to nie zasługuje na współbudowanie.

może trochę przekoloruję teraz, ale co, jeżeli tylko w umyśle takiej 6 to było "zdradą", a każdy inny człowiek mógłby powiedzieć "nic to"?

dochodzę do wniosku, że jeżeli kiedyś los postawi obok mnie w bliskim otoczeniu 6, to będę mógł mieć problemy i moje wewnętrzne SP podpowiada mi, że najzdrowiej będzie się od takiej osoby odgradzać.
Spoiler:
chyba POWINIENEM częściej tutaj zaglądać.
tym bardziej, że jeżeli jestem 3, to powinienem dowiedzieć się kim są 6.

chyba, jeżeli 6 chce zaufać, to dopiero wtedy można cokolwiek próbować. inaczej, to można zapomnieć w ogóle.
Stałe, zdrowe 8w7 sx/so
bzy bzy.

Awatar użytkownika
SuperDurson
Moderator
Moderator
Posty: 2939
Rejestracja: sobota, 6 września 2008, 12:45
Enneatyp: Lojalista
Lokalizacja: Kraków

Re: Jak odzyskać zaufanie 6?

#27 Post autor: SuperDurson » środa, 8 czerwca 2011, 23:18

I masz rację inv. Kiedy stracisz już głębokie zaufanie 6 - przez swoją nieodpowiedzialność, jawną zdradę, lub zwykłą głupotę, bo jakżeby inaczej!? - to według mnie nie ma sensu silić się, na ocieplanie relacji. Nie ma czego odbudowywać. I dlatego, szóstka Cię o to na pewno nie poprosi..

To kilka "cytatów" z tego forum. Miejscami sfałszowałem. :wink:
Spoiler:
..a na dobitkę to: http://boogi.jacekcho.nazwa.pl/forum/vi ... 66#p157566
Spoiler:
"W swoich związkach bardzo zdrowe Szóstki osiągają stan dynamicznej zależności, cechującej się autentyczną wzajemnością i pozwalającej na ujawnienie wszystkich zalet obu stron. Nikt w takim związku nie przyjmuje roli dominującej, a także nikt nie jest traktowany z góry. Zdrowe Szóstki są w stanie wspierać innych i być wspierane, są skłonne do daleko idącej współpracy, traktują innych jak równych sobie i potrafią współpracować z nimi, nie odczuwając żadnego lęku. Ich autentyczne poczucie bezpieczeństwa wynika z wiary we własne siły, dzięki której mogą też obdarzyć zaufaniem tych, którzy okażą się tego warci."


Chcesz wiedzieć, co robi zdrowa 6 ludziom, którzy nie zasługują na zaufanie, ani szacunek? Zrywa z nimi kontakt. Odcina jakąkolwiek więź. Nawet nie zaszczyca spojrzeniem - i nie ma już gorszej kary.
A jednocześnie potrzeba nie lada wyczynu, ażeby do takiego stanu doprowadzić.
..bo to czytasz ..bo Cię lubię ..bo myślisz samodzielnie!

sp/sx, 6w5 lvl 3-5
LIE Obrazek

Awatar użytkownika
inv
Posty: 1305
Rejestracja: piątek, 25 czerwca 2010, 14:10
Enneatyp: Szef
Lokalizacja: zakorkowana butelka w najbliższym morzu

Re: Jak odzyskać zaufanie 6?

#28 Post autor: inv » środa, 15 czerwca 2011, 17:18

Przyznam się bez bicia, że po części te opisy pasują do mnie. Mam kilka podobnych schematów, jeżeli chodzi o strach. Bo mało z tego, czego się bałem wydarzyło się kiedykolwiek... No, poza sytuacjami, gdy intuicja dała mi naprawdę porządnego kopa i słusznie. Jednak z tym stawaniem się przyjaciółmi, to u mnie wygląda na wejście tak, że "nimi jesteśmy". A jak nie, to relację można w każdej chwili zamknąć. Byleby bez poczucia wstydu, które paraliżuje.

Swoją "nieufność" wobec innych ludzi potrafię rozwalić jak 7 strach, w przychylnych ku temu warunkach. Konfrontuję się z nią społecznie i dopiero po chwili mogę ocenić, czy jest uzasadniona, czy nie. Przebijając się przez nią, "negocjując" z nią.
Ale dla każdego mam dobre spojrzenie i uśmiech. Z drugiej strony nie wszyscy mają siłę na to odpowiadać.

To, co przeczytałem wygląda świetnie i niejako idealizuje 6 ;). Tylko właśnie budzą się te niepewności, czy sam zasługuję na zaufanie, na które chcę sam zasługiwać.

Jeżeli chodzi o odcinanie więzi, nie patrzę na to, jako na karę. Bardziej tak 1kowo (myślę, że 1kowo), że "lepiej to odciąć tu i teraz dla naszego wspólnego dobra i teraz każdy może z czystym kontem iść w swoją stronę". Gorzej tylko, gdy w okolicy pojawiają się jednostki natrętne.

Jak sobie z nimi wtedy radzić? Ja potrafię tylko rozmawiać; wątpię, żebym potrafił skrzywdzić, co rozwiązałoby problem od razu. Jest tutaj temat jak np. 6 radzą sobie z takimi natręciakami od odzyskiwania zaufania, czy ten temat zawiera wszystko?

PS.
SuperDurson pisze: "W swoich związkach bardzo zdrowe Szóstki osiągają stan dynamicznej zależności, cechującej się autentyczną wzajemnością i pozwalającej na ujawnienie wszystkich zalet obu stron. Nikt w takim związku nie przyjmuje roli dominującej, a także nikt nie jest traktowany z góry. Zdrowe Szóstki są w stanie wspierać innych i być wspierane, są skłonne do daleko idącej współpracy, traktują innych jak równych sobie i potrafią współpracować z nimi, nie odczuwając żadnego lęku. Ich autentyczne poczucie bezpieczeństwa wynika z wiary we własne siły, dzięki której mogą też obdarzyć zaufaniem tych, którzy okażą się tego warci."
To jest takie moje ciche marzenie.
Stałe, zdrowe 8w7 sx/so
bzy bzy.

Awatar użytkownika
kroplablekitu
Posty: 167
Rejestracja: wtorek, 19 października 2010, 15:09
Enneatyp: Perfekcjonista

Re:

#29 Post autor: kroplablekitu » czwartek, 11 sierpnia 2011, 02:11

Nieugiety pisze:szczerze mówiąc nie wiem jak to działa na 6ki, ale na kobiety olewanie wydaje się czasem nieocenionym sposobem... :idea: mówię to z doświadczenia
Jak wyczuwam, ze ktos sobie tak ze mną pogrywa to z miejsca skreślam.

A poza tym:

Jesli ktos, kogo zakwalifikowalam jako wroga pojawia sie z obietnica poprawy i nowym swiatlem w oczach, to ok. Zawsze daje szanse, punkt zwrotny znajomosci następuje dosyć szybko. Ale potem jest długi czas zmrożenia, kiedy niby mamy kontakty ale u mnie jest dystans, bo obserwuję, czy ktoś naprawdę sprosta swoim obietnicom. Nie chodzi o cuda-wianki, tylko brak większych wpadek tj takich ktore wyraźnie mnie ranily w przeszlosci. Potrzeba czasu, o konsekwencji i stałej dobrej jakości. Jesli się nie da od razu dobrze, to o ciągłą poprawę.

Jeśli po takiej reaktywacji ktoś znowu zawiedzie w podobny sposób jak w przeszłości, to coś we mnie pęka i po prostu osoba ta jest dla mnie martwa : ] Bez wielkich scen. Rozmawiam, żartuję, uprzejmości ale nic już nie czuje. Największą perfidią o której lubię myśleć jest to, że ktoś nawet nie przeczuwa, że peknięcie nastąpiło i nasze drogi definitywnie się rozeszły.
:mrgreen: testy kłamią ! Enneagram morduje ! ALE Spójrz, jak wiele nam dano! Skocz obiema nogami w ten przepiękny wszechświat! Odnajdź swą moc i stań się tym, kim powinieneś być!

ODPOWIEDZ