Generalna postawa 6 - dyskusja ogolna, zachecajaca ;)

Czy ten temat byl Ci pomocny w zrozumieniu 6?

Tak, okazuje sie byc szostka!
6
23%
Juz to wszystko doskonale wiedzialem
3
12%
Nadal nie rozumiem, nie znam zadnych 6
0
Brak głosów
6 a 4? Jakie sa roznice? Ni panimaju :(
1
4%
Piszcie wiecej, chce to lepiej zrozumiec...
16
62%
 
Liczba głosów: 26

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Kemal
VIP
VIP
Posty: 1142
Rejestracja: sobota, 30 grudnia 2006, 23:58
Enneatyp: Lojalista

Re: Generalna postawa 6 - dyskusja ogolna, zachecajaca ;)

#166 Post autor: Kemal » piątek, 16 kwietnia 2010, 23:24

Pisz śmiało. Nikt Cię nie pożre. Nawet Durson ;p

Ja nie raz męczyłem Rinn moim bełkotem na GG i jakoś to zniosła :mrgreen:

Zawsze powtarzam, że to Szóstka jest najbardziej skomplikowana i Czwórki mogą się schować ze swoją skomplikowatością :lol:


6w5, ESI, sp/soc

Gdyż obojętność, wiem, byłaby rodzajem szczęścia

Awatar użytkownika
Absynt
VIP
VIP
Posty: 3178
Rejestracja: środa, 25 kwietnia 2007, 13:53

Re: Generalna postawa 6 - dyskusja ogolna, zachecajaca ;)

#167 Post autor: Absynt » sobota, 17 kwietnia 2010, 02:25

Tym bardziej, że dołączyłą do nas chyba kolejna ESI :P.

Co do szóstek - są więc chyba pełne sprzeczności... Chciałyby, ale coś je ciągnie w drugą stronę? Wewnętrzny konflikt?
6w7 sx/so EIE

Zycie to samospelniajaca sie przepowiednia.

yusti
Posty: 4664
Rejestracja: niedziela, 22 października 2006, 17:54
Enneatyp: Perfekcjonista

Re: Generalna postawa 6 - dyskusja ogolna, zachecajaca ;)

#168 Post autor: yusti » sobota, 17 kwietnia 2010, 07:13

.
Ostatnio zmieniony piątek, 15 października 2010, 18:35 przez yusti, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Minka
Posty: 194
Rejestracja: wtorek, 9 czerwca 2009, 19:38

Re: Generalna postawa 6 - dyskusja ogolna, zachecajaca ;)

#169 Post autor: Minka » sobota, 17 kwietnia 2010, 12:08

ponieważ czwórki wolą pozostać z boku, im ich samotność nie przeszkadza, a wręcz przeciwnie - lubią przebywać we własnym świecie, wpuszczając nielicznych i przeżywając dogłębnie swoje emocje. mam przyjaciółkę czwórkę i wiem, jak wygląda z nią pomoc - jej nikt nie przemówi do rozumu. wczoraj mi to tłumaczyła, że bardzo chce, żeby jej ktoś pomógł, ale każdy człowiek daje złe wskazówki do pomagania, a jeśli będzie się przytakiwać i nic nie mówić to poczuje się jeszcze bardziej wściekła. itd, itd. mi, kiedy jest smutno, wystarczy dać kilka szczegółowych, ale bardzo prostych reguł.

ja wręcz przeciwnie - jestem zwierzęciem stadnym, bez człowieka bym się "zajebała" własnymi podejrzeniami i popadłabym pewnie jeszcze w jakiś dół, bo "jestem aż taka beznadziejna, że nikt nie chce się ze mną spotykać?" albo pisałabym milion zgubnych tekstów, na które przelewałabym swoje uczucia.

czyli, yusti, Twoja prognoza o mnie, jako 4w5 jest nietrafiona.
a może Ty jesteś szóstką? szóstki mają tendencję do wypierania swojej osobowości. kiedyś, widziałam, że byłaś 1, później 4, a teraz nagle jesteś 2w1. może jednak jesteś ukrytą sześć, fobijną, załóżmy. (fobijna ma tendencję do wielkiego sarkazmu, kiedy jest niezdrowa.)
"Podejrzliwość w stosunku do wszystkich jest męcząca, trzeba komuś ufać, bo trzeba przy kimś odpocząć."

sp/so

yusti
Posty: 4664
Rejestracja: niedziela, 22 października 2006, 17:54
Enneatyp: Perfekcjonista

Re: Generalna postawa 6 - dyskusja ogolna, zachecajaca ;)

#170 Post autor: yusti » sobota, 17 kwietnia 2010, 12:28

.
Ostatnio zmieniony piątek, 15 października 2010, 18:34 przez yusti, łącznie zmieniany 2 razy.

Awatar użytkownika
Minka
Posty: 194
Rejestracja: wtorek, 9 czerwca 2009, 19:38

Re: Generalna postawa 6 - dyskusja ogolna, zachecajaca ;)

#171 Post autor: Minka » sobota, 17 kwietnia 2010, 12:46

dobrze (; . mhm.

nie chcę się z Tobą kłócić, przepraszam (;
"Podejrzliwość w stosunku do wszystkich jest męcząca, trzeba komuś ufać, bo trzeba przy kimś odpocząć."

sp/so

Awatar użytkownika
SuperDurson
Moderator
Moderator
Posty: 2939
Rejestracja: sobota, 6 września 2008, 12:45
Enneatyp: Lojalista
Lokalizacja: Kraków

Re: Generalna postawa 6 - dyskusja ogolna, zachecajaca ;)

#172 Post autor: SuperDurson » sobota, 17 kwietnia 2010, 13:15

Zjemy! :twisted:
Obrazek

I zjedliśmy.. :mrgreen:

Szóstki są dość przekrojowe.

Moją sferą "podejrzeń" są ludzie.
Bezduszny świat maszyn, liczb i abstrakcyjnych wizji to moje królestwo w którym poruszam się swobodnie, ale ludzie.. Ludzie i to jak działają było dla mnie zagadką od dawien dawna. To jest element ryzyka, stan nieustalony, punkt niezrównoważenia.. Ludzkie motywy, pragnienia, czy żądze są dla mnie DZISIAJ niby jasno rozpisane, ustrukturyzowane i dość przewidywalne, lecz nadal jest to dla mnie coś, co do czego nie mam totalnej pewności.

Boję się, że źle przewidzę ruchy ludzi. Maszyny są prostsze..



Znajomy jest ESI, 6w7. Mieszka tuż obok i u niego jest całkiem na odwrót. On wie co myślą ludzie, co zrobią, czego się po nich spodziewać, jak na nich skutecznie wpływać.. A nie potrafi naprawić gniazdka, czy wybrać najkorzystniejszej oferty.. O przewidywaniu fizycznych możliwości i tworzeniu ich nawet nie ma co wspominać..
Powiedział mi kiedyś, że boi się.. że nie śpi czasami po nocach i boi się.. że straci pracę, nie znajdzie innej i umrze z głodu.. że ukradną mu przez internet wszystkie pieniądze.. albo jakiś skrypt źle zadziała i zepsuje jego konto..

Już wiesz po co jest dualność.

Zgadnij, kto wybrał jego bank, kto zdefiniował stałe przelewy, kto wyregulował elektronikę i zabezpieczył ważne dane.. Kto czyta wszystkie dokumenty, kto liczy i kto pisze cyferki.
Zgadnij, z kim spotykają się moi znajomi, zanim zostaną dopuszczeni bliżej..
..bo to czytasz ..bo Cię lubię ..bo myślisz samodzielnie!

sp/sx, 6w5 lvl 3-5
LIE Obrazek

Awatar użytkownika
Minka
Posty: 194
Rejestracja: wtorek, 9 czerwca 2009, 19:38

Re: Generalna postawa 6 - dyskusja ogolna, zachecajaca ;)

#173 Post autor: Minka » sobota, 17 kwietnia 2010, 13:53

U mnie jest tak, że nie czuję u siebie tych projekcji często, ale one są i wiedzą o nich moi znajomi. ogólnie... może to dziwne, ale przyzwyczaiłam się i przywiązałam do swojej maski, którą nakładam codziennie. gdyby ją zdjąć, na pierwszy rzut oka wyszłoby małe, przestraszone dziecko, które nie potrafi zrobić ruchu. a z moją maską czuję się tak, że mogę zrobić wszystko.

w sumie... ja, odkąd tylko pamiętam, musiałam być twarda, samowystarczalna i jeszcze na dodatek sama załatwiałam swoje sprawy. od początku do końca. musiałam nauczyć się samodzielności i przezwyciężać swój strach, np. przed pójściem do sklepu, bo brat mi wmawia od dziecka, że nie umiem liczyć, więc nie lubię chodzić do sklepów i kupować czegoś, bo boję się, że ktoś mi źle wyda i zostanę wyśmiana. ale... przezwyciężam to. albo stwierdziłam, że w przyszłości nie będę zdawać prawo jazdy, bo nie chcę komuś zrobić krzywdy.

z ludźmi to rzeczywiście jest tak, że ich obserwuję. bardzo dużo. ale rozmowy z nimi przede wszystkim zostają w sferze, że ja ich słucham, a oni bardzo dużo mówią. nie chcę nikomu mówić o sobie, bo może się za bardzo zbliżyć, a jak później będzie odchodził to będzie boleć.

więc hm, przypuszczam, że zachowanie szóstek ma swoje ukryte przyczyny.
"Podejrzliwość w stosunku do wszystkich jest męcząca, trzeba komuś ufać, bo trzeba przy kimś odpocząć."

sp/so

Awatar użytkownika
Mandala
VIP
VIP
Posty: 502
Rejestracja: sobota, 21 czerwca 2008, 10:25
Lokalizacja: Warszawa

Re: Generalna postawa 6 - dyskusja ogolna, zachecajaca ;)

#174 Post autor: Mandala » sobota, 17 kwietnia 2010, 14:51

Nie wiem do czego przyczepiała się yusti, nie chciało mi się czytać, przeczytałam Twoje posty, Minko i chciałam tylko powiedzieć, że cieszę się, że zjawiłaś się na forum i doskonale rozumiem, o czym piszesz. Masz rację, Szóstki są popaprane, ale i tak fajne. :D O kwestiach, które poruszyłaś, zawsze można podyskutować, bo nie jesteś jedyną, która tak ma. Witamy serdecznie!
......................................................................... ZŁOTY ŚRODEK!
6 z mocnym wpływem obu skrzydeł - kiedyś nauczę się latać
"Jeśli nie wiesz do jakiego portu zmierzasz, żaden wiatr nie jest ci sprzyjający"

Awatar użytkownika
SuperDurson
Moderator
Moderator
Posty: 2939
Rejestracja: sobota, 6 września 2008, 12:45
Enneatyp: Lojalista
Lokalizacja: Kraków

Re: Dzieciństwo Szóstek

#175 Post autor: SuperDurson » poniedziałek, 19 kwietnia 2010, 00:09

Przeniesiono z "dzieciństwa Szóstek"//Kemal
Minka pisze:Mandalo, bo jak szóstka poczuje, że ludzie nie nienawidzą jej, tak jak ona sobie to wmawia i jak poczuje, że ma jakieś nawet powodzenie w towarzystwie, i może pozwolić sobie na totalne rozluźnienie i zabawę - wtedy staje się bardziej otwarta i potrafi się uśmiechać ;d (i działać, a nie tylko obserwować xD)
Święte słowa. Projekcja działa we wszystkie strony, a kiedy podregulować wskaźniki to staje się fantastycznym narzędziem, także socjalnym, czy wręcz społecznym katalizatorem :wink:

Szóstki są podobno dobre w wierzeniu we własne brednie. Przeprowadziłem więc kiedyś eksperyment.
Wmówiłem sobie (A jak? To inna bajka), że świat jest dobry i sprzysiągł się, aby było mi dobrze. Wmówiłem sobie, że wszyscy mnie kochają, szanują i podziwiają. Wmówiłem sobie, że jestem skazany na szczęście.. I poszedłem na spacer. W ciepły, słoneczny dzień.
I faktycznie - było mi całkiem przyjemnie. Ani za ciepło, ani za zimno i wygodnie, lekko mi się szło. Uśmiechałem się dziko i pozdrawiałem napotkanych ludzi, chwaląc wciąż to co mi się podobało - z poszerzającym się nieustępliwie bananem na pysku, bo przecież ja jestem skazany na sukces, a wszyscy mnie kochają! I wszystko zachowuje się tak jakby faktycznie tak było! Przepełniało mnie szczęście i nieskończona wdzięczność za to, że jest jak jest. Że jest zajebiście. Podniosłem nawet jakiegoś porzuconego śmiecia, naprowadziłem na Wawel zagubionych turystów i całkiem spontanicznie uszczypnąłem -aż podskoczyła- jedną panią w kolejce mówiąc "podobasz mi się". Z rozbrajającym uśmiechem wytłumaczyłem też wszem i wobec zgromadzonym wokoło gapiom "dlaczego na Starowiślnej są takie długie kolejki po najlepsze w Krakowie lody w podwójnym wafelku i dlaczegóż to sam król Krak je jadał, albo by je na pewno chętnie jadał, jak by ktoś go zaprosił. O tam mieszkał ten król, a tam są te lody.. Bardzo dobre.." :wink: Poczucie radosnej lekkości towarzyszyło mi nieustępliwie, a przechodnie spoglądali na mnie z -jak mniemałem- akceptacją, humorem i życzliwością. Było mi tak bardzo dobrze. Wiedziałem, że świat jest dobry i wierzyłem w to więc taki był.
Dlatego wolę dziś zapomnieć w co wierzyłem przedtem..

To zaskakujące jak łatwo, zazwyczaj nie uwzględniając swojego wewnętrznego stanu, tworzymy przekonania (w które wierzymy) natychmiast generalizując w oparciu jedynie o najczęściej aktualne, ale pojedyncze doświadczenia. Jeśli teraz scalić takie zgeneralizowane przekonanie mocnym, towarzyszącym stanem - to działa jak zautomatyzowana, samospełniająca się przepowiednia.

"Ludzie mnie nienawidzą.." - i co się stanie!? Znaczy co (albo JAK) ty zrobisz, aby tak się właśnie stało..

Ja myślę, że dobre przekonania to podstawa. Szkoda, że nie wiedziałem tego dziesięć, czy piętnaście lat temu.. :| ..bo łatwiej tworzyć nowe, niż naprawiać zepsute.
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 19 kwietnia 2010, 00:17 przez SuperDurson, łącznie zmieniany 1 raz.
..bo to czytasz ..bo Cię lubię ..bo myślisz samodzielnie!

sp/sx, 6w5 lvl 3-5
LIE Obrazek

Awatar użytkownika
Kemal
VIP
VIP
Posty: 1142
Rejestracja: sobota, 30 grudnia 2006, 23:58
Enneatyp: Lojalista

Re: Dzieciństwo Szóstek

#176 Post autor: Kemal » poniedziałek, 19 kwietnia 2010, 00:17

Durson Tobie to łatwo bo masz Fi stępione ;p

Gdy myślę o Fi to przypomina mi się ten murzyn z Zielonej Mili i sobie myślę, że Fi-dominanci to mają trochę jak on:
Jest tutaj wielu, którzy mnie nienawidzą. Czuję to. Jak żądła pszczół.
Jestem zmęczony szefie. Zmęczony wędrówką, samotnie jak jaskółka w deszczu. Zmęczony tym, że nigdy nie miałem przyjaciela, żeby powiedział mi skąd, gdzie i dlaczego idziemy. Głównie zmęczony tym, jacy ludzie są dla siebie. Zmęczony jestem bólem na świecie, który czuję i słyszę... Codziennie... Za dużo tego. To tak jakbym miał w głowie kawałki szkła. Przez cały czas.
6w5, ESI, sp/soc

Gdyż obojętność, wiem, byłaby rodzajem szczęścia

Awatar użytkownika
SuperDurson
Moderator
Moderator
Posty: 2939
Rejestracja: sobota, 6 września 2008, 12:45
Enneatyp: Lojalista
Lokalizacja: Kraków

Re: Dzieciństwo Szóstek

#177 Post autor: SuperDurson » poniedziałek, 19 kwietnia 2010, 00:33

Ja mam stępione fi i właśnie dlatego NIE WIEM jaka jest prawda - tylko gdybam, prowokuję, sprawdzam. Albo zakładam, przyjmuję, narzucam. Kiedy wiem, jest łatwiej. Niepewność jest dla mnie gorsza - wtedy puszczam wodze fantazji.. a biorę pod uwagę baaaaaaardzo wiele nieprzyjemnych możliwości.

Ja mam stępione fi i jak będę myślał, że jesteś mi wrogi to musisz się srogo napracować, żeby mnie przekonać, że jest inaczej. Rozumiesz?
..bo to czytasz ..bo Cię lubię ..bo myślisz samodzielnie!

sp/sx, 6w5 lvl 3-5
LIE Obrazek

Awatar użytkownika
Kemal
VIP
VIP
Posty: 1142
Rejestracja: sobota, 30 grudnia 2006, 23:58
Enneatyp: Lojalista

Re: Dzieciństwo Szóstek

#178 Post autor: Kemal » poniedziałek, 19 kwietnia 2010, 00:46

No tak, ale właśnie z drugiej strony łatwo Ci uwierzyć w ten Twój cały dursonizm i te różne psychologiczne sztuczki. A ja się za nic nie mogę do tego przekonać. Wrodzony ESI sceptycyzm połączony z szóstkowo - ósemkową wizją świata jako areny walki. Walki, w której ciągle czuję się na straconej pozycji.
6w5, ESI, sp/soc

Gdyż obojętność, wiem, byłaby rodzajem szczęścia

Awatar użytkownika
SuperDurson
Moderator
Moderator
Posty: 2939
Rejestracja: sobota, 6 września 2008, 12:45
Enneatyp: Lojalista
Lokalizacja: Kraków

Re: Dzieciństwo Szóstek

#179 Post autor: SuperDurson » poniedziałek, 19 kwietnia 2010, 11:17

Ekhm.. sugeruję.. "zmienić pozycję". :wink:
Bo cała reszta jest OK, tylko ty stoisz w niewłaściwym miejscu.
Zapewne może być ciężko uniknąć kuli stojąc na linii frontu jako szeregowy żołnierz piechoty. A jako łącznościowiec przy radarze, jako kucharz w kuchni, czy jako kierowca!? A jako oficer w sztabie?
Stoisz w niewłaściwym miejscu. Piechota to mięso więc nie ma co się dziwić, że giną bo taka jest ich rola.
Chcesz tam z nimi stać? Jak jest wojna, walka, berserkerska piana tryska wokół to albo jesteś mięsem, albo bandażujesz, albo tym mięsem sterujesz. Ja wtedy bez namysłu wybieram dodatkowe porcje, osobny pokój i oficerskie kasyno. Ty rób jak uważasz. Twoja sprawa.
Piechota się szybko zużywa.

Podnieś swój obraz (mentalną reprezentację siebie) powyżej obrazów tych, których uważasz za zajmujących wygrane pozycje - serio, to powinno wystarczyć. Wyżej.
Twój obraz ma być wyżej i być większy. Zmienisz w ten sposób "poczucie własnej pozycji" i będziesz mógł działać z zupełnie innym nastawieniem. Z pozycji zwycięzcy!

Ja w ogóle zauważam, że wiele ESI (zazwyczaj właśnie 6w7) robi się na jakichś pierdolonych męczenników, tylko nie wiem po co. Gdzie tu jest zysk!? Skoro można być szczęśliwym to po co być nieszczęśliwym!? Ja wiem, że czasami zmiana może zapiec, czy uwierać, ale nie da się czegoś naprawić niczego nie ruszając!
Jeden znajomy ESI pracuje w fabryce. W kiepskich warunkach. Jest najpewniejszym i najsolidniejszym pracownikiem o jakim mogli tam tylko zamarzyć. Ze świeczką takich szukać. Pracuje tam od dziesięciu lat i się przez ten czas nawet nie spóźnił, o bumelce nie wspominając. Ale zarabia mało więc narzeka jak to mało zarabia, tyrając. I nic z tym nie robi! Nigdy mu nawet przez myśl nie przeszło (pytałem), żeby poprosić o podwyżkę, albo zmienić pracę! Po prostu pracuje więcej.. za tą samą stawkę.

To takie błędne koło, które trzeba stymulować narzekaniem żeby się kręciło..

Co kto lubi. Pomarańczkę? :mrgreen:
..bo to czytasz ..bo Cię lubię ..bo myślisz samodzielnie!

sp/sx, 6w5 lvl 3-5
LIE Obrazek

Awatar użytkownika
Minka
Posty: 194
Rejestracja: wtorek, 9 czerwca 2009, 19:38

Re: Generalna postawa 6 - dyskusja ogolna, zachecajaca ;)

#180 Post autor: Minka » poniedziałek, 19 kwietnia 2010, 16:20

Dursonie, bo prościej jest po prostu załamać ręce i powiedzieć: "Jak jest beznadziejnie". Sama wiem po sobie - uwielbiam zrzucać wszystkie moje porażki na moje dzieciństwo i wmawiać sobie, że przez to dojdę donikąd. Ale prawda jest taka, że jestem zbyt leniwa, żeby ruszyć tyłek z miejsca i dać sobie kopa. Sądzę, że tak też mają niektóre szóstki. Są po prostu już tak zmęczone, że "zwisa" im to w jakich warunkach będą pracować, tylko po to, żeby sobie dobrze pomarudzić... Ja mam taki jeden dzień w tygodniu, najczęściej środa, kiedy przychodzę do domu ze szkoły, kładę się i zaczynam marudzić. Bo zupa była niedobra, bo w telewizji niczego nie ma, bo dzisiaj ludzie zachowywali się jakby mnie nie lubili i chyba złapałam jakiegoś maksymalnego doła i idę się pociachać (w przenośni ;p). A tak naprawdę ludzie mnie nie nienawidzą, lubią moje luźne podejście do sprawy, poczucie humoru i to, że non stop się uśmiecham i chcę jakoś załagodzić sytuację. Ale nie, Minka potrafi wmówić sobie wszystko.

Co do tego, że łatwiej nareperować stare to jest raczej proste to wyanalizowania ;p. Ja, wchodząc do lo, pomyślałam sobie: "Przecież i tak mnie nic tu nie zabije. Jestem tutaj nowa. Mogę zacząć wszystko od nowa. Nikt mnie tutaj nie zna." i przyjęłam postawę wesołej siódemki, która od nikogo niczego nie chce i jest za szczęśliwa, żeby cokolwiek mogło ją dobić. Najgorsze jest jednak zmęczenie i przegrzanie organizmu. Bo nie to, że ja nie chcę być szczęśliwa, tylko po pewnym czasie już mi się nie chce i muszę pomarudzić, kompletnie pomarudzić na coś i poanalizować, poprzemyśleć, podochodzić do jakichś skrajnych wniosków, żeby któryś z moich bliższych ludzi powiedział mi: "Weź się kxxxx ogarnij, wstań, nie wierz w takie głupstwa bo tak nie jest i zajmij się czymś innym". Coś takiego od człowieka zaufanego naprawdę mi pomaga ;o

A, żeby pokazać na czym polega analizowanie sześć, mogę podać swoją sytuację:
Kilka dni temu kumpel rzucił mi wyzwanie, że mam mu wysłać maszynkę do golenia. Analizowałam i zastanawiałam się nad tym przez kilka dni. Ale, kiedy on mi napisał, że i tak tego nie zrobię, bo jestem za grzeczną dziewczynką i nie podejmę wyzwania - od razu mu powiedziałam, że przecież to zrobię. Jednak - chodziłam przez dwa dni i myślałam, czy to nie jest bardzo głupie. Męczyłam tym przyjaciół aż wreszcie moja przyjaciółka poszła ze mną do sklepu i kupiłyśmy, wybrałyśmy, załatwiłyśmy. Uff. Chyba wszystko muszę załatwiać za jednym zamachem, żeby się później nie rozmyślić i nie namyślać milion razy ;pp

(przepraszam, że tak bez ładu i składu, ale mam cholernie dobry humor, bardzo cholernie dobry humor ;p)
"Podejrzliwość w stosunku do wszystkich jest męcząca, trzeba komuś ufać, bo trzeba przy kimś odpocząć."

sp/so

ODPOWIEDZ