Generalna postawa 6 - dyskusja ogolna, zachecajaca ;)

Czy ten temat byl Ci pomocny w zrozumieniu 6?

Tak, okazuje sie byc szostka!
6
23%
Juz to wszystko doskonale wiedzialem
3
12%
Nadal nie rozumiem, nie znam zadnych 6
0
Brak głosów
6 a 4? Jakie sa roznice? Ni panimaju :(
1
4%
Piszcie wiecej, chce to lepiej zrozumiec...
16
62%
 
Liczba głosów: 26

Wiadomość
Autor
yusti
Posty: 4664
Rejestracja: niedziela, 22 października 2006, 17:54
Enneatyp: Perfekcjonista

Re: Dzieciństwo Szóstek

#181 Post autor: yusti » poniedziałek, 19 kwietnia 2010, 21:09

.
Ostatnio zmieniony piątek, 15 października 2010, 18:41 przez yusti, łącznie zmieniany 1 raz.



Awatar użytkownika
Kemal
VIP
VIP
Posty: 1142
Rejestracja: sobota, 30 grudnia 2006, 23:58
Enneatyp: Lojalista

Re: Generalna postawa 6 - dyskusja ogolna, zachecajaca ;)

#182 Post autor: Kemal » wtorek, 20 kwietnia 2010, 00:32

Muszę przyznać yusti, że wywołałaś tym postem uśmiech na mojej twarzy ;] Bynajmniej nie uśmiech politowania. Szczególnie podobały mi się te odniesienia do lotnictwa :mrgreen:
6w5, ESI, sp/soc

Gdyż obojętność, wiem, byłaby rodzajem szczęścia

Awatar użytkownika
Rinn
VIP
VIP
Posty: 695
Rejestracja: sobota, 21 czerwca 2008, 21:12
Kontakt:

Re: Generalna postawa 6 - dyskusja ogolna, zachecajaca ;)

#183 Post autor: Rinn » wtorek, 20 kwietnia 2010, 10:09

A mnie do przedszkolaków. :lol:
Durson ma problem już z 2. filarem odporności psychicznej AKCEPTACJĄ. jak chce być szóstkowo głupi, Kemalu, to wmawiaj sobie z uśmiechem ze świat jest dobry i sprzyja Tobie, ale potem cię będzie bardziej bolec i zadziwiać niesłuszne wtrącenie do wiezienia a nawet skazanie [jak Olbrzyma z Zielonej Mili]. bo ludzie SĄ ZAWISTNI i źli jacyś, mimo ze im nic złego nie zrobiłeś, a wręcz przeciwnie. A najgorzej jest, jak mają ci czego zazdrościć [wiedzy np.]
Zgadzam się w zupełności. Jak się nastawiamy za bardzo, że jest super, to stajemy się ślepi. U mnie to był mechanizm obronny czy coś, nie wiem, ale z tego właśnie zrodziła się moja nieufność i czarnowidztwo, że mój naiwny optymizm i przeświadczenie, że świat jest dobry, rozpadły się pod naporem rzeczywistości. Myślę, że każda Szóstka to przeżyła i dlatego wracanie do tego patrzenia na świat przez różowe okulary to tak naprawdę nakręcanie tego mechanizmu - bo po jeszcze większym pełnym nadziei optymizmie przychodzi jeszcze większy negatywizm i utrwalamy to, bo "po raz kolejny się sparzyliśmy i teraz musimy uważać". Nakręcanie się na siłę i wbrew sobie, że jest dobrze, do niczego nie prowadzi. Chyba że do... nerwicy. :P

Polecam książkę Karen Horney pt. "Nerwica a rozwój człowieka". Pisze m.in. o tym, że nerwica bierze się z nierealistycznych, wygórowanych wymagań wobec świata i wobec siebie samych. Uważamy się podświadomie za bogów, którym nic nie może się stać, który mogą osiągnąć wszystko nawet nie kiwnąwszy palcem i którzy muszą być we wszystkim najlepsi, zamiast zaakceptować rzeczywistość jaką jest i docenić swoje rzeczywiste mocne strony, a kiedy rzeczywistość drwi sobie z naszych nierealnych wymagań, czujemy całą gamę negatywnych emocji: frustrację, gniew, lęk, upokorzenie, wstyd. Muszę powiedzieć, że babka otworzyła mi oczy.

Co nie znaczy, że postawa szóstek jest dobra i uzasadniona. Ona też jest przesadą, tylko że w drugą stronę. Nie jest przecież tak, że wszyscy szóstki nienawidzą, że wszyscy źle jej życzą, że za każdym rogiem czai się niebezpieczeństwo. Z tym poczuciem bycia nienawidzoną pomogło mi zdanie sobie sprawy, jakie to w gruncie rzeczy jest egocentryczne tak myśleć. Czujemy się jakąś osobistością, na którą są zwrócone (zawistne) spojrzenia wszystkich wokół, podczas gdy wielu ludziom naprawdę zwisa i powiewa nasza osoba. Wszyscy jesteśmy egoistami i najbardziej nas zajmuje nasze życie. Mogą być złośliwi, mogą coś złego o nas powiedzieć, ale nie przykładają do tego takiej wagi, a ich osądy to nie jest jakiś nieomylny werdykt, który całą naszą osobę spisuje na straty. Osąd danego człowieka to tylko jedna opinia wśród morza innych. Zresztą często pomyśli i zaraz zapomni. A Szóstka z tego robi nie wiadomo co. :)

Akceptacja to bardzo dobre słowo. I zdrowy środek. Rzeczywistość nie jest ani tak dobra, ani tak zła. Jest po prostu rzeczywistością, jest jaka jest. Może się nam z jej strony przydarzyć coś złego, ale i dobrego. Są ludzie zawistni, ale są też i życzliwi. Czasem jeden człowiek prezentuje obie te postawy. Dobrze jest czerpać energię z wszystkich tych dobrych rzeczy, a złym stawiać czoła.
w lęku nie ma nic
czego trzeba by się bać

Awatar użytkownika
Absynt
VIP
VIP
Posty: 3178
Rejestracja: środa, 25 kwietnia 2007, 13:53

Re: Generalna postawa 6 - dyskusja ogolna, zachecajaca ;)

#184 Post autor: Absynt » wtorek, 20 kwietnia 2010, 12:47

No cóż, szóstki są dość egocentryczne, to fakt.
6w7 sx/so EIE

Zycie to samospelniajaca sie przepowiednia.

Awatar użytkownika
swiatlo
Posty: 365
Rejestracja: sobota, 17 kwietnia 2010, 22:22
Enneatyp: Indywidualista
Lokalizacja: Na krańcu świata

Re: Generalna postawa 6 - dyskusja ogolna, zachecajaca ;)

#185 Post autor: swiatlo » środa, 26 maja 2010, 19:55

Jednak jestem 6 :twisted: Ale znając życie kiedyś znowu będę miał do tego wątpliwości
troll ze schizofrenią

Awatar użytkownika
Mandala
VIP
VIP
Posty: 502
Rejestracja: sobota, 21 czerwca 2008, 10:25
Lokalizacja: Warszawa

Re: Generalna postawa 6 - dyskusja ogolna, zachecajaca ;)

#186 Post autor: Mandala » środa, 26 maja 2010, 23:16

To akurat bardzo szóstkowe. ;-)
......................................................................... ZŁOTY ŚRODEK!
6 z mocnym wpływem obu skrzydeł - kiedyś nauczę się latać
"Jeśli nie wiesz do jakiego portu zmierzasz, żaden wiatr nie jest ci sprzyjający"

Awatar użytkownika
co jest
Posty: 83
Rejestracja: niedziela, 7 lutego 2010, 13:49

Re: Generalna postawa 6 - dyskusja ogolna, zachecajaca ;)

#187 Post autor: co jest » piątek, 20 sierpnia 2010, 17:25

ostatnio od pewnej 6 słyszę ciągle m.in takie zdania:
''nudzisz się już?''
''aż tak bardzo zanudzam''
''ej, jak tak bardzo nudzę to mów''
NIE ROZUMIE! czy to chodzi o kompleksy, że człowiek ''nie potrafi'' zainteresować, czy o te lęki, czy po prostu mnie sprawdza?
Spotykając się z tą 6 ani razu się nie nudziłam, tylko uważnie słuchałam!!!!

o co chodzi powiedzcie mi ludziiiee!!!

Awatar użytkownika
ewutek
Posty: 993
Rejestracja: sobota, 4 listopada 2006, 19:53
Enneatyp: Obserwator
Kontakt:

Re: Generalna postawa 6 - dyskusja ogolna, zachecajaca ;)

#188 Post autor: ewutek » piątek, 20 sierpnia 2010, 17:32

co jest pisze:ostatnio od pewnej 6 słyszę ciągle m.in takie zdania:
''nudzisz się już?''
[...] o co chodzi powiedzcie mi ludziiiee!!!
Takie dziwnie płochliwe (i ewidentnie irytujące) pytania znam ze strony 7w6 (naturalnie niezbyt zdrowej).
5w6

Awatar użytkownika
SuperDurson
Moderator
Moderator
Posty: 2939
Rejestracja: sobota, 6 września 2008, 12:45
Enneatyp: Lojalista
Lokalizacja: Kraków

Re: Generalna postawa 6 - dyskusja ogolna, zachecajaca ;)

#189 Post autor: SuperDurson » sobota, 21 sierpnia 2010, 00:10

Niski poziom zdrowia, niska samoocena.. -> Dawaj mocniejsze i wyraźniejsze sygnały zainteresowania.
..bo to czytasz ..bo Cię lubię ..bo myślisz samodzielnie!

sp/sx, 6w5 lvl 3-5
LIE Obrazek

Awatar użytkownika
Rinn
VIP
VIP
Posty: 695
Rejestracja: sobota, 21 czerwca 2008, 21:12
Kontakt:

Re: Generalna postawa 6 - dyskusja ogolna, zachecajaca ;)

#190 Post autor: Rinn » czwartek, 16 września 2010, 13:42

enneathoughts pisze:Szóstki są pełne sprzeczności. Mogą być zależne od innych, a z drugiej strony przywiązywać wagę do swojej niezależności. Chcą, by im ufano i chcą same ufać innym, a jednocześnie wciąż testują innych, by uciszyć swe podejrzenia. Pragną ochrony ze strony autorytetu, a zarazem boją się go. Są posłuszne, to znów nieposłuszne... Szóstki są pełne sprzeczności, ponieważ niepokój sprawia, że miotają się z jednego stanu psychologicznego do drugiego.
Spoiler:
Riso i Hudson wysłali mi coś takiego. Wklejam, bo ładnie opisuje prawdy o Szóstkach już wiele razy powtarzane.

Zwrócił moją uwagę fragment: "testują innych, aby uciszyć swe podejrzenia". Kwestia podejrzeń u Sześć może być myląca - można by pomyśleć, że jak ktoś podejrzewa, to spodziewa się złego, to znaczy testuje, by potwierdzić, że ma rację, że jego podejrzenia są słuszne. Tymczasem właśnie Szóstka testuje w nadziei, że się myli. Przynajmniej z moich doświadczeń tak wynika. A jak jest u Was?
w lęku nie ma nic
czego trzeba by się bać

Awatar użytkownika
atis
Posty: 2789
Rejestracja: czwartek, 23 kwietnia 2009, 20:58
Enneatyp: Szef
Lokalizacja: różowy balonik

Re: Generalna postawa 6 - dyskusja ogolna, zachecajaca ;)

#191 Post autor: atis » czwartek, 16 września 2010, 14:53

Możliwe, ze tak właśnie jest.
xxx xx/xx XXXx
Obrazek

Awatar użytkownika
Aleksandrowa
Moderator
Moderator
Posty: 1452
Rejestracja: poniedziałek, 11 maja 2009, 20:01
Enneatyp: Zdobywca

Re: Generalna postawa 6 - dyskusja ogolna, zachecajaca ;)

#192 Post autor: Aleksandrowa » czwartek, 16 września 2010, 15:13

co jest pisze:ostatnio od pewnej 6 słyszę ciągle m.in takie zdania:
''nudzisz się już?''
''aż tak bardzo zanudzam''
''ej, jak tak bardzo nudzę to mów''
NIE ROZUMIE! czy to chodzi o kompleksy, że człowiek ''nie potrafi'' zainteresować, czy o te lęki, czy po prostu mnie sprawdza?
Spotykając się z tą 6 ani razu się nie nudziłam, tylko uważnie słuchałam!!!!

o co chodzi powiedzcie mi ludziiiee!!!
nie ROZUMIEM!

Błagam... :roll:
Did you see SEE se?

Trójkowdwójkę

Człowiek rzadko myli się dwa razy – na ogół TRZY lub więcej.

John Perry Barlow

Awatar użytkownika
Rinn
VIP
VIP
Posty: 695
Rejestracja: sobota, 21 czerwca 2008, 21:12
Kontakt:

Re: Generalna postawa 6 - dyskusja ogolna, zachecajaca ;)

#193 Post autor: Rinn » czwartek, 16 września 2010, 15:34

atis pisze:robią coś (jestem pewna, że niemal celowo) co wiedza, ze mi sie nie spodoba, przepraszają,że tak wyszło i upewniają się potem kilka razy, czy na pewno mimo to nie jestem wsciekla i czy 'nadal jestesmy przyjaciolmi'
Hm. Jakoś nie potrafię sobie wyobrazić, żebym takie rzeczy robiła świadomie i celowo, ale możliwe, że taki może być wynik konfliktu powyżej opisanych sił, np. na polu zależności/niezależności. Kiedy jestem z kimś blisko, czuję się zależna i z jednej strony sama tę zależność tworzę i o nią zabiegam, bo bliskość = bezpieczeństwo, a z drugiej się tej zależności obawiam i próbuję sobie i innym (przede wszystkim sobie) udowodnić, że wcale nie jestem zależna, robiąc na zasadzie buntu coś przeciwko oczekiwaniom, odcinając się, kontrfobicznie stawiając czoła spodziewanej "karze" (np. w postaci czyjegoś niezadowolenia). Z kolei po takim kroku zaczynam się bać reakcji na moją "niesubordynację", tego, że mój "bunt" zaburzył bezpieczeństwo i dlatego próbuję załagodzić sprawę, upewniając się, czy dana osoba nie chowa urazy.

To, co opisałam, to nieświadome zachowanie, oparte na niezwerbalizowanych odczuciach i wnioskach. I zazwyczaj niewiele ma wspólnego z osobą, względem której te zachowania mają miejsce, bardziej z grą sprzecznych wewnętrznych postaw Szóstki względem siebie i otoczenia. Myślę, że istnieje spora szansa, że Twoje znajome Szóstki nawet nie zdają sobie z tego sprawy.

Przynajmniej u mnie tak to działa, nie wiem czy inne Szóstki to u siebie zauważyły.
w lęku nie ma nic
czego trzeba by się bać

Awatar użytkownika
atis
Posty: 2789
Rejestracja: czwartek, 23 kwietnia 2009, 20:58
Enneatyp: Szef
Lokalizacja: różowy balonik

Re: Generalna postawa 6 - dyskusja ogolna, zachecajaca ;)

#194 Post autor: atis » czwartek, 16 września 2010, 15:43

Może i nieświadomie.
xxx xx/xx XXXx
Obrazek

Awatar użytkownika
Rinn
VIP
VIP
Posty: 695
Rejestracja: sobota, 21 czerwca 2008, 21:12
Kontakt:

Re: Generalna postawa 6 - dyskusja ogolna, zachecajaca ;)

#195 Post autor: Rinn » czwartek, 16 września 2010, 16:05

Myślę, że jest szansa, że wiele takich rzeczy robią dlatego, że faktycznie są zapominalskie albo nie dość ogarnięte. I skoro Ty jesteś pod tym względem w miarę tolerancyjna, to nie stresują się aż tak, by pamiętać, wyluzowują się trochę. Ja tak mam, że np. spóźniam się na spotkania z przyjaciółmi, bo wiem, że nie muszę się ich bać, że będą wyrozumiali, a przy spotkaniach z obcymi ludźmi do tego stopnia się stresuję tym, że mnie źle ocenią, skreślą, będą niezadowoleni - że pokonuję swoją trudność organizowania się w czasie i dokładam wszelkich starań, by nie podpaść - co kosztuje mnie dużo nerwów i energii. Twoja przyjaciółka Ósemka też widocznie jest w jakiś sposób "straszna" i w obawie przed jej reakcją się pilnują.

Powiedziałabym zatem, że takie zachowanie jest właśnie objawem zaufania wobec Ciebie, a nie jego braku. Czują się przy Tobie bezpiecznie, więc pozwalają sobie czuć się swobodnie, popełniać błędy i "zawalać". Wyłączają na chwilę swój mały przenośny osobisty terror. :wink:

Co nie znaczy, że musisz takie rzeczy tolerować. W razie czego powiedz otwarcie i spokojnie, że dana rzecz Ci przeszkadza. Mogą po prostu nie zdawać sobie sprawy, jak Ty odbierasz ich rozmowy przez telefon. Mówienie takich rzeczy wprost jest dla Szóstek bardzo ważne, bo jak coś jest nie tak, to i tak to wyczuwają i zaczynają się stresować. Bezpośredniość daje im poczucie bezpieczeństwa, bo wiedzą, że jak coś będzie źle, to się dowiedzą i nie muszą mieć non stop włączonych radarów do wykrywania nieporozumień.
w lęku nie ma nic
czego trzeba by się bać

ODPOWIEDZ