Antyfobiczna Szóstka kontra Ósemka - decydujące starcie...

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Maro
Posty: 855
Rejestracja: piątek, 11 kwietnia 2008, 09:17

Antyfobiczna Szóstka kontra Ósemka - decydujące starcie...

#1 Post autor: Maro » poniedziałek, 1 września 2008, 07:49

moim zdaniem anafobiczna szostka i rasowa osemka maja ze soba wiele wspolnego - przynajmniej powierzchownie.
Co rozni anafobiczna Szostke od Osemki?


8w7
ta szklanka MOZE byc pełna do połowy.

Awatar użytkownika
Archer
Posty: 145
Rejestracja: środa, 30 stycznia 2008, 09:28
Lokalizacja: Nigdziebądź

#2 Post autor: Archer » poniedziałek, 1 września 2008, 13:43

Anafobiczna - to kontrfobiczna tak?

Jest mnóstwo róźnic. Ale patrząc powierzchownie - 6 nie idzie do celu po trupach. Nie ma potrzeby dominacji nad innymi. Poprostu wychodzi na przeciw swoim lękom, stawia się w trudnych sytuacjach, czasem zachowa się radykalnie - ale ma w tym inny motyw - pokonać własny lęk. Mogą zachowywać się niekiedy agresywnie i arogancko, mogą prowokować - ale wygląda to zupełnie inaczej, inne są motywy, inaczej do tego podchodzą (niż 8)

Kolejna różnica, leży moim zdaniem w pewnej głębi myślenia i wrażliwości - 8 wydają mi się typem dość materialistycznym - nastawionym na takie aspekty życia jak władza, dominacja, niezależność (tu np. finansowa). Jednakowoż wasza głębia może być maskowana przez "silny charakter".

Osiem to też zdecydowanie dużo bardziej konfilktowy typ, dominujący, bezpośredni i pewny siebie. U 6 kontrfobicznych objawiana pewność siebie wynika raczej z doświadczenia, nie z wewnętrznej pewności (gdzieś głęboko zawsze czai się niepewność).

Może generalizuje, ale 8 to dla mnie najbardziej egoistyczny, konfilktowy i prymitywny typ. Zapewne spotykałem w swoim życiu jedynie chore ósemki, ale taka potrzeba podporządkowywania sobie otoczenia jest mi zupełnie obca - będąc lojalistami, także raczej nie myślimy o sobie (lub głównie o sobie). Ja np. jestem nonkonformistą (wszystkie aspekty poza wewnętrznym poczuciem bezpieczeństwa i spokojem ducha, który jest "niemal" najważniejszy), a "czerpanie z życia pełnymi garściami" (dla każdego co innego to oznacza, ale przyjmę tu zwyczajowe znaczenie), jest dla mnie mrzonką chciwca, który wciąż potrzebuje, ale sam nie za wiele daje, lub bezmyślnym "przebimbaniem" czasu, który mam na zadawalanie nie tylko siebie ale innych.

Teraz małe podsumowanie - w sytuacji kiedy 6 kontrfobiczna zmierza się ze swoim lękiem, wychodzi mu na przeciw, jest przyparta do muru - może być nieco podobna do 8. Podobieństwo to także bezpośredniość i solidność, a także opieka nad bliskimi. Ale na tym myślę, podobieństwa się kończą.

Oczywiście jest to moja subiektywna opinia, generalizacja i nie jest to atak personalny w niczyją stronę. Być może zmienię zdanie gdy poznam forumowe 8-mki :)
Kontrfobiczne 6w5+w7, ENTp. Istota kontrowersji.

Wdawanie się w dyskusję, jest jak walka z wiatrakami.

Żyć naprawdę - to kierować się wewnętrznym głosem, bez nawyków, szufladek, bezpiecznych pewników.

Awatar użytkownika
Absynt
VIP
VIP
Posty: 3178
Rejestracja: środa, 25 kwietnia 2007, 13:53

#3 Post autor: Absynt » poniedziałek, 1 września 2008, 16:21

6 wbije wrogowi noz w brzuch, zdepcze mu maske i napluje na nia, po czym rzuci pare szczerych okrutnych slow z wyrazem wielkiej pogardy na twarzy. I odmaszeruje dumnie, otrzepujac rece. Zlo zostalo pokonane! Spojrzalem diablu w twarz i go pokonalem!

8 ubije wroga bejzbolem, polamie mu nogi i zada tyle krzywdy, ze az wrog bedzie sie nia dlawil. Na koniec wyrzuci bejzbola w powietrze, badz rzuci na pokonanego i odejdzie przeklinajac. Robota skonczona, przeszkoda wyeliminowana.

To co odroznia w tych sytuacjach te 2 typy to to, ze szostka walczy z przeciwnosciami losu, by udowodnic cos sobie. Osemka tymczasem po prostu dazy do celu i eliminuje przeszkody.

6 to typ, ktory by zbieral trofea (moj ukochany lowca - Predator :twisted:).
6w7 sx/so EIE

Zycie to samospelniajaca sie przepowiednia.

Awatar użytkownika
Maro
Posty: 855
Rejestracja: piątek, 11 kwietnia 2008, 09:17

#4 Post autor: Maro » poniedziałek, 1 września 2008, 17:53

to dosc krzywdzacy obraz Osemki.
i tak wiem ze gleboko pod skora motywy roznia szostke od osemki. chodz w sumie to temat ktory pozniej chce poruszyc. bo osemka juz z definicji chroni najwrazliwsza czesc siebie i im blizej ktos jest tej wrazliwej czesci tym bardziej staje sie agresywna - wiec jest tu pewne moim zdaniem analogiczne podobbienstwo do tejze szostki.
i mi sie wydaje ze Osemka jest mniej zapieklona. Pozatym dziwi mnie poruszany brak glebi u osemki. znam kilka Osemeke kazda zanteresowana sztuka, nauka etc. tyle ze nie komplikuje sobie zycia stara sie pokonywac i wyciagac na wierz leki, zagadki itd. W dzialaniu jest natomiast jak czolg. i nie nazwala bym tego chodzeniem po trupach ale ogolnie wylaczeniem wrazliwosci tak na czyjes emocje jak i na swoje. tak raczej zdefiniowalabym ten materializm. Osemka dzialajac staje sie poniekad zaslepiona. Osobiscie tez mam takich kilka doswiadczen czego zaluje z perspektwy ale niestety czasu nie da sie cofnac a ja dzialam tylko nie widzac poprostu pewnych faktow, ktore docieraja po czasie. i tu znow widze pewna analogie do anafobicznej Szostki. mianowicie pojawia sie bodziec strachu, leku czegos co przeraza badz zagraza nawet byc moze wyimaginowanie Szostce i nastepuje atak.
Poajawia sie natomiast moim zdaniem roznica w poczuciu realizmu Szostki i Osemki, moim zdaniem Osemka prawie nigdy nei traci kontaktu z realnoscia podczas dzialan. Emocjami tak ale nie warstwa realna/materialna.
oczywiscie to tylko moje wlasne poki co wnioski moze bledne...
Ps. jesli kierowanie sie strachem nie jest jednym z bardziej prymitywnych motywow....
8w7
ta szklanka MOZE byc pełna do połowy.

Awatar użytkownika
Absynt
VIP
VIP
Posty: 3178
Rejestracja: środa, 25 kwietnia 2007, 13:53

#5 Post autor: Absynt » poniedziałek, 1 września 2008, 18:10

Jaki krzywdzacy? Podalem ekstremalne przyklady dla obu typow. Wiem, wiekszosc osemek nie jest takich, ale nadmienilem ekstremalna sytuacje.
Faktycznie, osemki chronia swoja najwrazliwsza czesc siebie, podczas gdy szostki chetnie jej uchylaja osobom, ktore uznaja za godne zaufania. Szostki ze swoja wrazliwoscia i potrzebami uczuciowymi staraja sie wyjsc naprzeciw. Potrzebuja poczucia bezpieczenstwa, zapewnien itd. Osemka jest w zasadzie samowystarczalna i im lepiej ktos ja pozna, tym bardziej czuje sie ona narazona na krzywdy. Osiem jest nieufne, 6 za wszelka cene chce znalezc zaufanie. Acz tu tez mowie o kontrfobicznej szostce.

Ale czy 6 atakuje ze strachu? Bardzo rzadko, jesli juz ;]. 6 mierzy sie ze swoimi lekami i sie waha, 8 raczej przystepuje do dzialania i juz :P. Pamietam sytuacje jak wyszedlem kiedys z klubu ze znajomymi. Bylo nas z 8-10 osob. Ciemno, zimno, ale srodek miasta. I podbija do nas 3 dresikow, psikaja jednemu z naszych w oczy i sieja terror. We mnie sie gotowalo. Jakbym mial cos w rekach, albo jesli by jeszcze ponaciagali strune, to lalbym na oslep ;]. Niestety sobie poszli. Zdrowa 8 (mezczyzna) w tym momencie zwyczajnie by zareagowala. Nawet znam podobny przyklad, gdzie koles po prostu wyszedl pewnym krokiem, nic nie mowiac wyjebal pare ciosow i uchronil swoja ekipe. Bohater :D.
6w7 sx/so EIE

Zycie to samospelniajaca sie przepowiednia.

Awatar użytkownika
Rinn
VIP
VIP
Posty: 695
Rejestracja: sobota, 21 czerwca 2008, 21:12
Kontakt:

#6 Post autor: Rinn » poniedziałek, 1 września 2008, 18:29

Ciekawy temat. :wink:

Tez sie nad tym zastanawialam ostatnio w kontekscie kolezanki. Co prawda z testu wyszlo jej 8 i faktycznie ma w sobie duzo sily i zdecydowania, ale jednoczesnie sa sytuacje, w ktorych zachowuje sie wlasnie zupelnie nie jak 8, bardziej jak 5 (izolacja, udawanie niewidzialnej), sama o sobie twierdzi, ze w rzeczywistosci nie jest wcale taka pewna siebie, jak na to wyglada, ma kompleksy, no i wydaje mi sie, ze nie ma w niej takiej slepej, prymitywnej sily i potrzeby dominacji. I pieczolowicie przestrzega konwenansow, uwaza, by nie zrobic czegos, co byloby zle odebrane, jest ostrozna w pokazywaniu swojej "innosci" wobec innych, pokazuje sie taka, jaka inni chca ja widziec (nie jest to rodzaj podporzadkowania, bardziej ochronny kamuflarz i granie otoczeniu na nosie). Kiedy sie ja wyprowadzi z rownowagi, potrafi wpasc w furie, ale ogolnie rzecz biorac z falszem i wredota ludzi prowadzi taka bardziej wojne podjazdowa, inteligentnie i po cichu odpierajac ataki. W ogole jest bardzo nieufna i zamknieta w sobie.
Z drugiej strony mam wrazenie, ze nie ma w niej zbyt wiele z szostkowej lojalnosci, w naszej przyjazni zachowuje sie czesto jak 8, rywalizacyjnie, z podejsciem: "masz problem? trudno, radz sobie sama". Ale moze ten brak lojalnosci jest spowodowany nieufnoscia, jak sama czasem mam?

Trudno to tak ocenic patrzac tylko z zewnatrz...
w lęku nie ma nic
czego trzeba by się bać

Awatar użytkownika
Maro
Posty: 855
Rejestracja: piątek, 11 kwietnia 2008, 09:17

#7 Post autor: Maro » poniedziałek, 1 września 2008, 18:51

z moich doswiadczen wlasnie Osemki sa bardzo lojalne w przyjzni. wynika to z Osemkowego tworzenia frontu. Jesli juz zaslugujesz na miano prawdziwego przyjaciela Osemki(co jest rzadkie) stanie za Toba murem ale napewno nie w duperelach.
Moim zdaniem nie jest takie oczywiste rozpoznanie innego typu. licza sie bowiem bardziej motywy z zewnatrz wiele rzeczy moze wygladac podobnie.
Ps. masz racje osemka po takiej prowokacji i naruszeniu przestrzeni jak opisales zareagowala by. i to nie tylko zdorwe osiem - mezczyzna - bylam juz w takich sytuacjach...
8w7
ta szklanka MOZE byc pełna do połowy.

Awatar użytkownika
Basket Case
VIP
VIP
Posty: 712
Rejestracja: piątek, 18 lipca 2008, 10:41

#8 Post autor: Basket Case » poniedziałek, 1 września 2008, 18:52

Nie uważam się za alfe i omegę w kwestiach dotyczących innych znaków, ale na ósemkach to sie znam :) Pozwolę więc sobie na zabranie głosu, w szczególności tam gdzie dobre imię ósemek jest szargane przez jakies tam stereotypy.

Rzuciło mi się w oczy:
Rinn pisze: Z drugiej strony mam wrazenie, ze nie ma w niej zbyt wiele z szostkowej lojalnosci, w naszej przyjazni zachowuje sie czesto jak 8, rywalizacyjnie, z podejsciem: "masz problem? trudno, radz sobie sama". Ale moze ten brak lojalnosci jest spowodowany nieufnoscia, jak sama czasem mam?
Nigdy nie wypowiedziałabym zacytowanego zdania. Szczegolnie jeżeli mówmy o relacjach przyjacielskich (moga tez być relacje, szef-pracownik, pomiędzy wspołpracownikami, nauczyciel-uczeń itd)

Mam poczucie odpowiedzialności za słabszych. Przyjaźń to przyjaźń - qrde, nawet "bezwzględna osemka" to rozumie.

Zaufanie - to dla mnie podstawa. Jesteś moim przyjacielem bo ci ufam.

Awatar użytkownika
Maro
Posty: 855
Rejestracja: piątek, 11 kwietnia 2008, 09:17

#9 Post autor: Maro » poniedziałek, 1 września 2008, 18:56

ja tez sie slabszymi zawsze opiekowalam. jak okiem siegne wstecz. to nie jest cecha osemkowa. nawet chyba bardziej niz soba- zawsze wychodze z zalozenia ze ja sobe zawsze poradze.
8w7
ta szklanka MOZE byc pełna do połowy.

Awatar użytkownika
Rinn
VIP
VIP
Posty: 695
Rejestracja: sobota, 21 czerwca 2008, 21:12
Kontakt:

#10 Post autor: Rinn » poniedziałek, 1 września 2008, 19:18

Ona jest wobec slabszych niecierpliwa i wymagajaca - przynajmniej na tym polu, na ktorym sama czuje sie silna. A to zdanie, ktore zacytowalam, nie zostalo przez nia wypowiedziane, obrazuje bardziej jej stosunek, jej dystans do takich spraw. Brak zaangazowania.

Coz, zgadzam sie z Maro, ze z zewnatrz rozne typy moga wygladac podobnie.
w lęku nie ma nic
czego trzeba by się bać

Awatar użytkownika
Maro
Posty: 855
Rejestracja: piątek, 11 kwietnia 2008, 09:17

#11 Post autor: Maro » poniedziałek, 1 września 2008, 19:54

mi sie wlasnie wydaje ze anafobiczne Szostki bardzo czesto sa mylone z Osemkami. i wynika to chyba z nieumiejetnosci rozpoznawania typu tzn ja wiem np znajac siebie i swoja 'osemkowatosc' ze cos co nerwowo biega i sie rzuca do kazdego nie jest Osemka. Osemka w stresie zamyka sie w sobie i zaczyna planowac a nie wytracac energie na lewo i prawo biegajac. Osemka stara sie wlasnie ta energie gromadzic. tutaj tez mi sie wydaje jest rozdzwiek miedzy tymi dwoma typami. oczywiscie moge sie mylic bo jeszcze nie rozgryzlam szostek :P
8w7
ta szklanka MOZE byc pełna do połowy.

Awatar użytkownika
Absynt
VIP
VIP
Posty: 3178
Rejestracja: środa, 25 kwietnia 2007, 13:53

#12 Post autor: Absynt » poniedziałek, 1 września 2008, 21:07

Masz racje :P.

Ale to troche introwertyczna cecha, czyz nie?
6w7 sx/so EIE

Zycie to samospelniajaca sie przepowiednia.

Awatar użytkownika
Archer
Posty: 145
Rejestracja: środa, 30 stycznia 2008, 09:28
Lokalizacja: Nigdziebądź

#13 Post autor: Archer » poniedziałek, 1 września 2008, 21:38

Tak, rzeczywiście zgodzę się że 6-stki tracą czasem kontakt z rzeczywistością. Ja mam bardzo rozwiniętą projekcję i muszę to w sobie "zagłuszyć", bo byłoby ciężko. To co jest projekcją czasem miesza się z rzeczywistością - szczególnie jeśli to projekcja zagrożenia - w innych przypadkach rzadko.

Nie uważam żebym podał krzywdzący opis Ósemek ;) Zaznaczyłem przecież, że spotykałem chore typy.

Co do przyjaźni - jeśli przyjaciel ma problem, i zwraca się z pomocą, nigdy nie zostawię go samego "na lodzie" - chyba że na polu pomocy musiałbym zadziałać np. komuś "przywalić" - w takich drastycznych przypadkach odmawiam i proponuje inne rozwiązania.

Dla mnie brak głębi wiąże się z pragmatyzmem - choć zdaje sobie sprawę, że pogląd ten w wielu przypadkach może być mylny - sęk w tym że oceniam ludzi bardziej po ich działaniach niż np. wypowiedziach (choć też są ważne), i takie "pójście jak czołg" i wyłączenie w działaniu wrażliwości jest właśnie dla mnie objawem którejś z wymienionych w postach wyżej negatywnych cech.

Jedna bardzo ważna rzecz, która w szóstce nie zgadza się z moim opisem - nie robie wszystkiego dla strachu/ze strachu - to chore. Poprostu siedzi gdzieś głęboko, a ja to czuję - że czai się (jak w każdym człowieku), a pod wpływem rozwiniętej projekcji czasem wypływa - i wtedy zwykle kontrfobicznie go przełamuje. Kontrfobiczna szóstka, to dla mnie nie tchórz - bardziej osoba, która przełamuje swoje słabości, nie poddaje się i czasem może zachować się "szalenie". A rzeczywiście wysiłek fizyczny/aktywnośc fizyczna/death metal pozwala zagłuszyć myśli :D

Bezwzględność - to mnie zawsze odrzucało. Dla słabszych okazuje współczucie, litość, w najgorszym wypadku pogardę - ale napewno nie zachowam się bezwzględnie. Żeby działać bezmyślnie ktoś musi mi włączyć piątkowy "szał" - zresztą, opisywałem to w temacie u piątek.

Kontrfobiczna szóstka, jeśli ma bardzo wiele lęków może się rzucać do każdego. Ja raczej zachowuje się spokojnie, a dużo prawdziwych bitew toczę wewnątrz. Choć, przyparty do muru, skoczę do gardła...
Kontrfobiczne 6w5+w7, ENTp. Istota kontrowersji.

Wdawanie się w dyskusję, jest jak walka z wiatrakami.

Żyć naprawdę - to kierować się wewnętrznym głosem, bez nawyków, szufladek, bezpiecznych pewników.

Awatar użytkownika
Maro
Posty: 855
Rejestracja: piątek, 11 kwietnia 2008, 09:17

#14 Post autor: Maro » wtorek, 2 września 2008, 08:53

i za to lubie te odmiany szostek. za wlaczenie z niedoskonalosciami.
i znalam bardzo wiele osob ktore pod plaszczykiem wyrafinowanej glebi siadajac ze mna do dyskusji(na ktora jak cos robie absotlunie sobie nie pozawalam) no coz okazywalo sie ze pod tym plaszczykiem nie ma nic- wieje bezdenna pustka i 'brak' duszy. ale to inna bajka.
8w7
ta szklanka MOZE byc pełna do połowy.

Azagal
Posty: 388
Rejestracja: poniedziałek, 9 lipca 2007, 05:43

#15 Post autor: Azagal » wtorek, 2 września 2008, 19:53

...
Ostatnio zmieniony sobota, 13 września 2008, 13:32 przez Azagal, łącznie zmieniany 2 razy.

ODPOWIEDZ