"Psychopatie" A. Kępińskiego

Wiadomość
Autor
Snufkin
Posty: 5625
Rejestracja: piątek, 4 kwietnia 2008, 14:28
Enneatyp: Obserwator

"Psychopatie" A. Kępińskiego

#1 Post autor: Snufkin » piątek, 22 sierpnia 2008, 01:47

Typ paranoidalny czyli urojeniowy ma nieufny stosunek do otoczenia społecznego i łatwo tworzy konstrukcje urojeniowe. Świat społeczny dzieli się na „Ja” i „oni”. Stosunek bezpośredni „Ja” – „ty” i „my” – „wy” jest u nich słabo wykształcony. Są to więc ludzie samotni. W dzieciństwie brakowało im kontaktów zabawowych. W ich życiu wszystko odbywa się jak w teatrze lalek. W ich mniemaniu bowiem ludzie pociągani są niewidocznymi nitkami. Można na nich w różnoraki sposób wpływać i wywierać różnorakie naciski. Jednocześnie ludzie ci próbują wpływać na człowieka o paranoidalnych cechach osobowości, ale ten jest zbyt mądry, by ich gry nie przejrzeć.
Psychopaci paranoidalni, a w mniejszym stopniu ludzie o cechach osobowości paranoidalnej mają wypaczony obraz rzeczywistości. Wynika to z ich fałszywego stosunku do otoczenia społecznego. Pod fasadą urojeniową tych ludzi kryje się bowiem lęk przed ludźmi. Świat społeczny przepełniony lękiem traci nieraz swe osobowe cechy. Ludzie w tym świecie przestają być istotami ze wzlotami i upadkami. Stają się niedostępni i niezrozumiali oraz nastawieni na jeden cel np. zniszczyć osobę o cechach paranoidalnych. Życie wśród ludzi wymaga noszenia maski, a lęk idzie w parze z uczuciami agresywnymi i zaostrza postawę egocentryczną przez co człowiek czuje się samotny wobec otaczającego świata.
Człowiek, który przeszedł w życiu wiele zawodów może być skłonny do lękowego podejścia. Nieufny stosunek do ludzi mają osoby, które wychowały się samotnie. Mają one dziecinny sposób patrzenia na ludzi „do góry”. Wskutek tego wzrasta potęga tych ludzi. Dziecinna jest również ufność osób o cechach paranoidalnych, która naraża ich na rozczarowania tak, że w końcu ufność zamienia się w nieufność.
Na zasadzie projekcji ludzie o cechach paranoidalnych stwierdzają, że jeśli oni coś ukrywają przed otoczeniem to otoczenie ukrywa coś przed nimi. Pojawia się tu problem poczucia winy, które sprawia, że w otoczeniu widzi się sędziów, którzy znają wszystkie przewinienia osoby o cechach paranoidalnych. Typowym przykładem jest tu kompleks onanistyczny, który oznacza poczucie, że wszyscy wiedzą o nałogu osoby z kompleksem.
Dla ludzi o cechach paranoidalnych świat jest światem walki, a więc zasadza się na pierwszym prawie biologicznym. A tymczasem obraz świata oparty na drugim prawie biologicznym jest bardziej przychylny i łagodny, gdyż prawo to łączy z otoczeniem. Tak więc w psychoterapii osób o cechach paranoidalnych istotne jest przejście od prawa biologicznego pierwszego do drugiego. Następnie dąży się do przekształcenia systemu wartości tak, by paranoik uwierzył, że świat nie jest dżunglą, a ludzie czasem się kochają.
W świecie dżungli pocieszeniem dla paranoików jest idea, która im przyświeca typu wielkie odkrycie naukowe. Dla tej idei paranoik jest gotów znosić poniżenia. Życie z nim nie jest łatwe, gdyż jest się cały czas w cieniu jego podejrzeń. Aczkolwiek są ludzie do których paranoik ma zaufanie, ale i oni z błahych powodów mogą znaleźć się w grupie prześladowców. Paranoik bowiem nie zadawala się zewnętrznym obrazem człowieka. Pragnie znać to co jest w głębi tego człowieka. Budzi to w nim niepokój, a fantazja tworzy groźne obrazy.
Dla paranoika liczą się tylko fakty. Nie stara się on wyjaśnić sylwetki psychologicznej swego wroga, ale przytacza szereg faktów, które o wrogości świadczą. Nic nie dzieje się przypadkowo, lecz łączy się w logiczną całość, bo jest z góry ukartowane. W osobowości tej można doszukać się elementów wspólnych ze schizofrenią przy czym w schizofrenii dochodzi do rozbicia psychiki, a tu do jej scalenia. Zespoły urojeniowe w schizofrenii można więc traktować jako reakcję obronną na rozpoczynającą się dezintegrację. Ponadto paranoik jest podobny do epileptoida, gdyż jego system wartości jest stabilny w myśl zasady: „nich wszystko zginie byle stało się zadość sprawiedliwości”.
W życiu społecznym istnieją różne stopnie znajomości drugiego człowieka. Im znajomość drugiego człowieka słabsza tym łatwiej wytwarza się urojeniowe pogotowie. Tak więc w życiu społecznym tolerancja na urojenia jest większa niż w życiu indywidualnym. W życiu indywidualnym bowiem kontakty między ludźmi są bliższe, a więc znajomość drugiego człowieka jest większa i dlatego tworzenie się urojenia jest czymś bardziej patologicznym niż w życiu społecznym gdzie dystans między ludźmi jest większy. Pogotowie urojeniowe nie jest wartością stałą ani w życiu społecznym, ani w indywidualnym. Ci sami ludzie, którzy w czasie wojny są okrutni w czasie pokoju mogą być mili. W życiu indywidualnym pogotowie urojeniowe narasta z niewiadomych przyczyn i ten sam człowiek z dnia na dzień zamienia się z przyjaciela we wroga. Ta zmienność świadczy o braku stabilizacji w życiu paranoika, który nigdy nie może stworzyć rachunku prawdopodobieństwa co do jutra.
Nim bardziej człowiek wkracza w życie tym więcej go spotyka zawodów. Najpierw odrzucają go rówieśnicy, a potem pojawiają się problemy z rodzicami. Na urazy szczególnie nieodporne są osoby szczególnie ufne (optymizm) i szczególnie nieufne (pesymizm). W pierwszym wypadku człowiek wystawia się na urazy gdyż życie nie pieści, a w drugim wypadku swoją postawą prowokuje negatywne nastawienie do siebie. Stąd zadaniem różnego rodzaju urządzeń społecznych jest wzmocnienie rachunku prawdopodobieństwa w stosunkach między ludźmi poprzez stworzenie np. kodeksu moralnego. Zachowania ludzi przestrzegających kodeks moralny są bowiem bardziej przewidywalne, a co za tym idzie nie budzące lęku. Źródłem lęku jest bowiem niepewność. Dlatego też trzeba zdecydować się na postawę „do” lub „od”. Gdy człowiek stworzy system urojeniowy zapełniając to co niewiadome własnymi strukturami (projekcjami) wówczas jego niepewność maleje. Tak więc pogotowie urojeniowe jest zjawiskiem normalnym, ale w przypadku paranoi granice normalności są przekroczone.
Dla paranoików dominacja celu jest cechą charakterystyczną gdyż dla wyznawanej przez siebie idei gotowi są wszystko poświęcić. Poważnie traktują teatr, który rozgrywa się w ich życiu, gdyż on im zagraża. Uczucia paranoika są silne, ale ambiwalentne. Paranoicy nie radzą sobie z życiem uczuciowym innych ludzi, którzy w ich mniemaniu cały czas manipulują. A tymczasem obraz urojeniowy nie tworzy się gdy człowiek stara się zrozumieć życie uczuciowe drugiego człowieka.
Paranoik wierzy w swój system wartości, a jego prawda urojeniowa ma charakter niezwykle trwały. Patologia urojonego myślenia polega na tym, że probalistyczne podejście do rzeczywistości zostaje zastąpione pewnością. Paranoicy boją się świata społecznego, a ich droga „prawdy” jest obroną przed poczuciem niepewności i zagrożenia. Paranoicy nie dostrzegają nic poza swoją prawdą. Natomiast to co jest w zasięgu ich „prawdy” widzą bardzo wyraźnie. Dlatego bezcelowe jest przekonywanie paranoika, że nie ma racji. Warto natomiast zanalizować z nim sytuację emocjonalną, która leży u podłoża jego „prawdy”.
Objawy urojeniowe traktuje się jako świadczące o psychozie przy czym zaznaczyć trzeba, że poglądy członków innych kręgów kulturowych mogą wydawać się urojone mimo, że w danym kręgu za takie nie są uważane. Chory powinien więc czuć, że jego poglądy urojeniowe nie są traktowane jako śmieszne dziwactwo, ale jako rzadki sposób widzenia rzeczywistości. Nie należy się z chorym zgadzać, ale można trzymać się stanowiska probalistycznego (zasada prawdopodobieństwa)… Jeżeli uda się zamienić pewność paranoika w prawdopodobieństwo zaczyna on mniej zacięcie bronić swego stanowiska. Można wówczas dojść do genezy jego urojonych nastawień pod którymi kryje się lęk społeczny wynikający z nagromadzonych negatywnych emocji. Zmniejsza to u paranoika lęk, a poprzez to ułatwia zrozumienie sytuacji. Gdy urojeniowe nastawienie osłabnie można spróbować odbudować jego zaufanie do otoczenia. Psychiatra nie może przy tym posługiwać się maską. Musi być szczery, ale też nie potępiający paranoika. Zaznaczyć tu trzeba, że w psychopatiach i osobowościach paranoidalnych psychoterapia jest metodą wyboru. Efektywność psychofarmakologii nie jest duża. O wiele większe efekty dają leki w ostrych zespołach urojeniowych.

-------------------------------------------------------------------------------------------------------

Jak się chciało to kumuś w ogóle czytać niech się wypowie w ilu % ten opis do niego pasuje...


5w4, sp/sx/so
ILI - Ni, DCNH - CT(H)

nutshell
VIP
VIP
Posty: 808
Rejestracja: czwartek, 16 listopada 2006, 01:33

#2 Post autor: nutshell » piątek, 22 sierpnia 2008, 07:05

:?: :?: :?:
To nie jest szpital psychiatryczny - wbrew pozorom - tylko forum dyskusyjne.. To że 6 ma największe skłonności ku tego typu odchyleniom, nie znaczy że hasła typu 'paranoik', 'lojalista' i inne tak chętnie przyklejane łatki są czymś co nas określa.
6w5 / INFj

*Jeśli chcesz wiedzieć, czym jest granfalon
Spróbuj obrać ze skórki bańkę mydlaną*

yusti
Posty: 4664
Rejestracja: niedziela, 22 października 2006, 17:54
Enneatyp: Perfekcjonista

#3 Post autor: yusti » piątek, 22 sierpnia 2008, 07:48

.
Ostatnio zmieniony niedziela, 10 października 2010, 19:42 przez yusti, łącznie zmieniany 1 raz.

Snufkin
Posty: 5625
Rejestracja: piątek, 4 kwietnia 2008, 14:28
Enneatyp: Obserwator

#4 Post autor: Snufkin » piątek, 22 sierpnia 2008, 09:37

.
Ostatnio zmieniony piątek, 26 marca 2010, 14:58 przez Snufkin, łącznie zmieniany 1 raz.
5w4, sp/sx/so
ILI - Ni, DCNH - CT(H)

nutshell
VIP
VIP
Posty: 808
Rejestracja: czwartek, 16 listopada 2006, 01:33

#5 Post autor: nutshell » piątek, 22 sierpnia 2008, 09:50

Czuję, że coraz mniej podoba mi się to forum, przez ludzi posługującymi się głównie stereotypami, którym brakuje świeżego spojrzenia i dystansu do ennea.
6w5 / INFj

*Jeśli chcesz wiedzieć, czym jest granfalon
Spróbuj obrać ze skórki bańkę mydlaną*

Snufkin
Posty: 5625
Rejestracja: piątek, 4 kwietnia 2008, 14:28
Enneatyp: Obserwator

#6 Post autor: Snufkin » piątek, 22 sierpnia 2008, 09:56

.
Ostatnio zmieniony piątek, 26 marca 2010, 14:56 przez Snufkin, łącznie zmieniany 1 raz.
5w4, sp/sx/so
ILI - Ni, DCNH - CT(H)

nutshell
VIP
VIP
Posty: 808
Rejestracja: czwartek, 16 listopada 2006, 01:33

#7 Post autor: nutshell » piątek, 22 sierpnia 2008, 10:11

Człowieku czy Ty masz jakikolwiek dystans do samego siebie ?
A Ty do siebie i do innych? Bo jakoś po Twoich postach nie zauważyłam. Zwłaszcza po tym pytaniu
Jak się chciało to kumuś w ogóle czytać niech się wypowie w ilu % ten opis do niego pasuje...
gdzie chyba z góry założyłeś, że każdy ma ileś tam procent z ciężko chorego człowieka, jakim jest zdiagnozowany paranoik.
A ten opis ma pomóc rozwiązać pewne stereotypy i schematy , które nas ograniczają
W jaki sposób?
6w5 / INFj

*Jeśli chcesz wiedzieć, czym jest granfalon
Spróbuj obrać ze skórki bańkę mydlaną*

Snufkin
Posty: 5625
Rejestracja: piątek, 4 kwietnia 2008, 14:28
Enneatyp: Obserwator

#8 Post autor: Snufkin » piątek, 22 sierpnia 2008, 10:49

.
Ostatnio zmieniony piątek, 26 marca 2010, 14:55 przez Snufkin, łącznie zmieniany 1 raz.
5w4, sp/sx/so
ILI - Ni, DCNH - CT(H)

nutshell
VIP
VIP
Posty: 808
Rejestracja: czwartek, 16 listopada 2006, 01:33

#9 Post autor: nutshell » piątek, 22 sierpnia 2008, 11:05

Następnym razem jak będziesz zakładał temat, napisz dokładniej co masz na myśli, żeby nie było nieporozumień. Będzie łatwiej i przyjemniej. Oczywiście mogłabym się domyślać, doszukiwać ukrytych podtekstów i 5 dna, aby zrozumieć o co Ci chodzi, ale to by właśnie potwierdzało moją paranoję :lol:
Jeśli nie rozumiesz tego odsyłam do książki gdzie jest tam to wszystko ładnie wytłumaczone
Ależ rozumiem doskonale, bez wnikania w ten zapewne niezwykle mądry i specjalistyczny poradnik o zaburzeniach 8)
Schematy można przełamać przez samo ich poznanie i próbę zerwania ze starymi nawykami
Jak najbardziej, ale jak pisałam wyżej, fajnie by było opatrzeć tak obszerny tekst przepisany z książki jakimś komentarzem gwoli wyjaśnienia, bo sam opis zaburzenia nie jest żadnym łamaniem stereotypu.
Może Ty się uważasz za osobę bardzo zdrową ale po przeczytaniu tej książki zmienisz zdanie o ile potrafisz być w stosunku do samej siebie szczera
Nie nie uważam się, szczerze ;]
No ale jeśli uważasz, że temat ten tu nie pasuje to poproś moderatora żeby go usunął i po kłopocie, wszyscy będą szczęśliwi. Matrix rulez.
:roll:
6w5 / INFj

*Jeśli chcesz wiedzieć, czym jest granfalon
Spróbuj obrać ze skórki bańkę mydlaną*

Snufkin
Posty: 5625
Rejestracja: piątek, 4 kwietnia 2008, 14:28
Enneatyp: Obserwator

#10 Post autor: Snufkin » piątek, 22 sierpnia 2008, 12:01

.
Ostatnio zmieniony piątek, 26 marca 2010, 14:55 przez Snufkin, łącznie zmieniany 1 raz.
5w4, sp/sx/so
ILI - Ni, DCNH - CT(H)

Awatar użytkownika
Łukasz:)
Posty: 413
Rejestracja: wtorek, 22 maja 2007, 11:55
Lokalizacja: trudno powiedzieć

#11 Post autor: Łukasz:) » piątek, 22 sierpnia 2008, 14:14

Czuję, że coraz mniej podoba mi się to forum, przez ludzi posługującymi się głównie stereotypami, którym brakuje świeżego spojrzenia i dystansu do ennea.
No mi tez.Własnie wspolnie narzekamy sobie na podforum czwórek.Jak chcesz to wejdz.

:wink:
4w3 so/sp/sx|MBTI:ENTJ
Global 5 :Egocentric

"efrgasf gfbbng dsxcxczz qedvsbgbs" Rcdscs Tdcaa

yusti
Posty: 4664
Rejestracja: niedziela, 22 października 2006, 17:54
Enneatyp: Perfekcjonista

#12 Post autor: yusti » piątek, 22 sierpnia 2008, 14:26

.

ODPOWIEDZ