Pewność siebie

Wiadomość
Autor
pss
Posty: 9
Rejestracja: poniedziałek, 11 lutego 2008, 10:36

#16 Post autor: pss » poniedziałek, 11 lutego 2008, 23:16

ogólnie mam gdzieś co inni myślą i porażki nic dla mnie nie znaczą i nie umniejszają mojej pewności siebie...
jak coś mi nie wyjdzie zazwyczaj jestem zły i próbuję dalej, bo nie lubię tracić czasu i nic z tego nie mieć... :)


bez kompromisów;
bez półśrodków;
wszystko albo nic

7w6, ENFP... albo INFP :D

picalm
Posty: 27
Rejestracja: niedziela, 6 stycznia 2008, 22:14

#17 Post autor: picalm » niedziela, 6 kwietnia 2008, 20:04

Moja pewność siebie automatycznie spada, gdy jestem wśród ludzi, których nie znam lub znam słabo. Wtedy trudno mi wyrażać swoje myśli, mam pustkę w głowie. Ciągle myślę o tym co inni o mnie myślą. Często mam okazję do poznania nowych osób, ale ja wolę z niej nie skorzystać i uniknąć wyśmiania. Przy ludziach, przy których nie czuje się swobodnie nie potrafię wyrażać swoich myśli, mam zupełną pustkę w głowie i staję się jeszcze bardziej flegmatyczny niż zwykle (o ile to możliwe ;p).
Ogólnie to wyrażam swoje myśli tylko przy osobach do których mam jakieś tam zaufanie, przy innych boję sie to robić, bo mógłbym się ośmieszyć lub zostać źle odebranym.

Awatar użytkownika
Skowron
Posty: 41
Rejestracja: środa, 15 listopada 2006, 23:56
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

#18 Post autor: Skowron » niedziela, 6 kwietnia 2008, 23:15

pss pisze: bez kompromisów;
bez półśrodków;
wszystko albo nic

7w6, ENFP... albo INFP Very Happy
nie dziwię sie że nie jesteś 6stką:) ja lubię kompromisy jakem 6:) choć czasem decyduję się na wszystko albo nic
I will success... or die trying | 6w5

medza
Posty: 3
Rejestracja: piątek, 4 kwietnia 2008, 23:33
Lokalizacja: A czemu pytasz?

#19 Post autor: medza » niedziela, 6 kwietnia 2008, 23:54

Moim zdaniem, najlepszą metodą na poprawę pewności u 6 (czyli też u mnie) jest sukces, to zawsze pomaga. Jednakże jest to metoda, którą trzeba stosować na samym sobie.

Awatar użytkownika
Skowron
Posty: 41
Rejestracja: środa, 15 listopada 2006, 23:56
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

#20 Post autor: Skowron » wtorek, 8 kwietnia 2008, 17:35

sukces poprawia poczucie własnej skuteczności u wszystkich lub prawie wszystkich ludzi a nie tylko szóstek
I will success... or die trying | 6w5

picalm
Posty: 27
Rejestracja: niedziela, 6 stycznia 2008, 22:14

#21 Post autor: picalm » wtorek, 8 kwietnia 2008, 21:30

A moze u szystkich ludzi, oprocz szostek?

bo wydaje mi sie, ze czytalem, ze szostki zwykle ignoruja wlasne sukcesy. A moze mi sie cos powalilo?

nutshell
VIP
VIP
Posty: 808
Rejestracja: czwartek, 16 listopada 2006, 01:33

#22 Post autor: nutshell » środa, 9 kwietnia 2008, 00:00

W tym temacie padło jedno mądre zdanie:
Po wielu takich probach zyskuje sie cos, co zewnetrznie wyglada jak pewnosc siebie (a faktycznie jest to raczej doswiadczenie w dzialaniu).
Dokładnie tak, moja pewność siebie jest naprawdę marna, ale w tej chwili raczej nie jestem odbierana przez ludzi jak dzikie stworzenie, które tylko czeka na odpowiednią chwilę by uciec i gdzieś się schować, choć bardzo często tak się czuje :) Człowiek stawiany x razy w stresujących sytuacjach po prostu uczy się z nimi radzić i jest to zazwyczaj ( przynajmniej w moim przypadku) konieczność, a nie fakt, że nagle nabrałam cudownej pewności siebie.
bo wydaje mi sie, ze czytalem, ze szostki zwykle ignoruja wlasne sukcesy. A moze mi sie cos powalilo?
Nawet Szóstkę, choćby nie wiem jak wątpiącą we własne umiejętności, nakręcają sukcesy, pytanie tylko na jak długo? ;)
6w5 / INFj

*Jeśli chcesz wiedzieć, czym jest granfalon
Spróbuj obrać ze skórki bańkę mydlaną*

Awatar użytkownika
Skowron
Posty: 41
Rejestracja: środa, 15 listopada 2006, 23:56
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

#23 Post autor: Skowron » środa, 9 kwietnia 2008, 23:44

jak każdy i szóstka może w siebie wierzyć i dla mnie nie ma nic w tym dziwnego... każdy może mieć chwile słabości i każdy może w siebie uwierzyć
I will success... or die trying | 6w5

picalm
Posty: 27
Rejestracja: niedziela, 6 stycznia 2008, 22:14

#24 Post autor: picalm » czwartek, 10 kwietnia 2008, 08:38

nutshell pisze:pytanie tylko na jak długo? ;)

Awatar użytkownika
Skowron
Posty: 41
Rejestracja: środa, 15 listopada 2006, 23:56
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

#25 Post autor: Skowron » piątek, 11 kwietnia 2008, 22:48

nic nie twa wiecznie... fachowo to się nazywa Prawo Regresji do Średniej
I will success... or die trying | 6w5

Snufkin
Posty: 5625
Rejestracja: piątek, 4 kwietnia 2008, 14:28
Enneatyp: Obserwator

#26 Post autor: Snufkin » niedziela, 22 czerwca 2008, 19:58

.
Ostatnio zmieniony środa, 17 marca 2010, 16:26 przez Snufkin, łącznie zmieniany 1 raz.
5w4, sp/sx/so
ILI - Ni, DCNH - CT(H)

Enryka
Posty: 12
Rejestracja: czwartek, 26 czerwca 2008, 21:07

#27 Post autor: Enryka » czwartek, 26 czerwca 2008, 21:36

Najłatwiej powiedzieć nie bać się osobie, która się boi :P

Odnośnie pewności siebie... Nie wiem... Ja czasem się pytam tych bliższych osób chociażby "Dobrze dziś wyglądam?" i twierdząca odpowiedź zaufanej osoby już coś pomoże... Ale chyba najlepsze (by przynajmniej złudzenie pewności siebie było), jest po prostu skupienie się na innych sprawach. Np w gronie nieznanych ludzi myślisz o tym, po co tu jesteś (zakładając że nie po to by kogoś poznać) i skupiasz się na tym. To jakoś uspokaja, tak mi się zdaje.
6w7
Los Cię w droge pchnął, i ukradkiem drwiąc się śmiał...

Snufkin
Posty: 5625
Rejestracja: piątek, 4 kwietnia 2008, 14:28
Enneatyp: Obserwator

#28 Post autor: Snufkin » czwartek, 26 czerwca 2008, 21:53

.
Ostatnio zmieniony środa, 17 marca 2010, 16:43 przez Snufkin, łącznie zmieniany 1 raz.
5w4, sp/sx/so
ILI - Ni, DCNH - CT(H)

afoker
Posty: 6
Rejestracja: czwartek, 26 czerwca 2008, 22:17

#29 Post autor: afoker » czwartek, 26 czerwca 2008, 22:39

Nie jestem zbyt pewny siebie, ale z każdym nowym wydarzeniem staram się pogłębiać to uczucie.
Wierzę w siebie i wiem, że w życiu UDA mi się dojść do czegoś konkretnego, czegoś, co będę chciał robić z całą swoją pasją.
Często przy dziewczynach jestem nieśmiały, one lubią pewnych siebie chłopaków, ale wydaje mi się, że pewność siebie wzrasta, ze świadomością, że dana osoba jest bliska, że znamy ją w pewnym stopniu: )
6w7

Awatar użytkownika
Archer
Posty: 145
Rejestracja: środa, 30 stycznia 2008, 09:28
Lokalizacja: Nigdziebądź

#30 Post autor: Archer » piątek, 29 sierpnia 2008, 22:41

Niekiedy brak pewności siebie pokrywam poczuciem humoru, szczególnie w przypadku gdy muszę poznać dużo nowych osób. Wtedy, gdy wiem że chcę ich poznać, uruchamia się we mnie 7 i jestem "duszą towarzystwa". Dobrze się czuję w tej roli, ale wiem że nie jest to moje prawdziwe oblicze i źle się czuję, gdy ktoś spłyca moją osobowość do "wiecznie wesołego chłopczyka".

Przypomina mi się tu zdanie mojego przyjaciela, który jako jeden z niewielu pod tym względem mnie przejrzał. Cały dzień szalałem, śmiejąc się a on do mnie tak:

"Stary, porozmawiajmy, bo widzę że coś z tobą nie tak" i to się zgadzało - starałem się zamaskować stres związany z pewną ciężką sytuacją emocjonalną i weseliłem się cały dzień. W tym wypadku uruchomienie komizmu jest niejako reakcją obronną, ale dla mniej wprawnych obserwatorów (mój przyjaciel to 5w6) czymś, co przyciąga i tworzy więź.
Kontrfobiczne 6w5+w7, ENTp. Istota kontrowersji.

Wdawanie się w dyskusję, jest jak walka z wiatrakami.

Żyć naprawdę - to kierować się wewnętrznym głosem, bez nawyków, szufladek, bezpiecznych pewników.

ODPOWIEDZ