Piątki a schizofrenia, psychozy i fobie

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Orest Reinn
Posty: 190
Rejestracja: czwartek, 10 maja 2007, 16:30

#46 Post autor: Orest Reinn » czwartek, 10 maja 2007, 19:29

Ja do psychologa się nie wybieram, jakiekolwiek objawy schizofrenii traktuję z przymrużeniem oka i nawet jeśli to może być poważne i się w coś przerodzić, jakoś się tym nie przejmuję. Przeciwnie - odczuwam dziwną satysfakcję z bycia niezwykłym.



OtherTruth
Posty: 207
Rejestracja: niedziela, 6 maja 2007, 19:01

#47 Post autor: OtherTruth » czwartek, 10 maja 2007, 19:35

...
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 6 września 2010, 14:42 przez OtherTruth, łącznie zmieniany 1 raz.
Odrywam się od przeszłości.
Jeżeli chcesz-próbuj szczęścia i napisz do mnie.

Awatar użytkownika
Kimondo
Posty: 1599
Rejestracja: niedziela, 25 marca 2007, 17:21
Enneatyp: Mediator
Lokalizacja: Spaghettiland
Kontakt:

#48 Post autor: Kimondo » czwartek, 10 maja 2007, 19:44

Orest Reinn pisze:Mam coś podobnego z tymi czytnikami ale to raczej dlatego, że ostatnio w Empiku zaczęło nagle pikać jak przechodziłem i musiałem wywlokiwać na wierzch wszystkie kieszenie, żeby udowodnić, że nic nie ukradłem. Ale jakoś nie czułem żadnego wstydu czy zażenowania, raczej byłem nieco poddenerwowany.
Haha. Informuje was, że moj znajomy zna pewnego ochroniarza w takim sklepie. Ochrona ma piloty dzieki ktorym moze w kazdej chwili włączyć te pikacze. Raz opowiadał mi że gosciarce robili taki żart, ze jak wszystko pokazała to nadal pikało. Ale w końcu odpuścili. Ps. To służyły sprawdzaniu czy ktoś podejrzany czegoś nie ukradł. Jak ktos podejrzanie się zachowuje to na wszelki wypadek włączają te pikacze.
Ani sukces, ani porażka nie są czymś, czego można doświadczyć z dnia na dzień. Porażkę powodują drobne decyzje, które
podejmujemy w ciągu długiego czasu: nie kończymy spraw, nie przystępujemy do działania, zbyt łatwo się poddajemy...
9w5 i INTJ

OtherTruth
Posty: 207
Rejestracja: niedziela, 6 maja 2007, 19:01

#49 Post autor: OtherTruth » środa, 16 maja 2007, 14:36

...
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 6 września 2010, 14:48 przez OtherTruth, łącznie zmieniany 1 raz.
Odrywam się od przeszłości.
Jeżeli chcesz-próbuj szczęścia i napisz do mnie.

Awatar użytkownika
Raskal
Posty: 327
Rejestracja: poniedziałek, 12 marca 2007, 03:13

#50 Post autor: Raskal » środa, 16 maja 2007, 14:55

...
Ostatnio zmieniony czwartek, 21 sierpnia 2008, 22:05 przez Raskal, łącznie zmieniany 1 raz.
"Kiedy za długo patrzysz w otchłań, otchłań zaczyna patrzeć na Ciebie"
Friedrich Nietzsche

OtherTruth
Posty: 207
Rejestracja: niedziela, 6 maja 2007, 19:01

#51 Post autor: OtherTruth » środa, 16 maja 2007, 15:05

...
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 6 września 2010, 17:06 przez OtherTruth, łącznie zmieniany 1 raz.
Odrywam się od przeszłości.
Jeżeli chcesz-próbuj szczęścia i napisz do mnie.

Awatar użytkownika
món
Posty: 44
Rejestracja: piątek, 20 kwietnia 2007, 11:29

#52 Post autor: món » środa, 16 maja 2007, 16:37

Mroowa pisze: A najbardziej mnie nachodzą takie myśli w kościele. Boje się, że nagle wbrew mojej woli zacznę robic coś głupiego, typu wyjd ena srodek i zaczne spiewac, tanczyc, gadac itp.
Ja tak samo, ale jak patrzę na moją koleżankę kiedy rapuje modlitwy w kościele, albo gada sama do siebie to zaczynam coraz mniej się martwić o swoje reakcje :lol:
ENFj
7 z jakimś tam skrzydłem (a może bez... xd )

Awatar użytkownika
Bleu de Manganese
Posty: 72
Rejestracja: sobota, 31 marca 2007, 22:06

#53 Post autor: Bleu de Manganese » środa, 16 maja 2007, 22:16

Mroowa pisze: Bo jak za długo patrze w lustro to zaczynam sie siebie bac, bo nachodza mnie głupie myśli :P
Mi przed lustrem przypomina się stwierdzenie Epikteta: Duszyczką jesteś, dźwigającą trupa. Zwłaszcza gdy robi się gimnastykę, gdy ruchy są trochę nienaturalne, wtedy wydaje mi się widoczny automatyzm ciała, które jest tylko sterowane umysłem :roll: . Nieraz nawet specjalnie robię różne grymasy, by bardziej unaocznić sobie to dziwne zjawisko, wydaje mi się całkiem interesujące, że w sumie patrzę na trupa, tyle, że jeszcze myślącego.. Nie wiem, trochę to nie bardzo, a to tylko jedno z moich wielu dziwactw :D

Problemy z liczeniem, odliczaniem, przeliczaniem miałam gdzies do końca podstawówki, pamiętam, że było to straaasznie męczące. Jak byłam młodsza, to wierzyłam na dodatek, że jeśli nie spojrzę na kogoś odpowiednią ilość razy, to stanie mu się coś złego. Albo, że patrząc na kogoś, nie mogę zamknąc oczu i otworzyć ich patrząc już w inne miejsce, bo dni tego kogoś (lub czegoś)będą policozone. Potworna schiza i jedna z licznych :? Bogu dzięki minęła.

Płakałam też przy śmierci każdego robaczka, lub starałam się robić wszystko, co w mojej mocy, by takowego uratować (np. wyplątać z pajęczyny). Jako, że robaczków mnogo i ścielą się gęstym trupem, miałam nieźle przechlapane dzieciństwo.
5w4w6 plus szczypta 7

Awatar użytkownika
Kimondo
Posty: 1599
Rejestracja: niedziela, 25 marca 2007, 17:21
Enneatyp: Mediator
Lokalizacja: Spaghettiland
Kontakt:

#54 Post autor: Kimondo » środa, 16 maja 2007, 22:59

Bleu de Manganese pisze: (np. wyplątać z pajęczyny).
Mam nadzieję, że teraz tego nie robisz. Pamietaj, że wyciągając robaczka z pajęczyny zabierasz jedzenie pająkowi. Nie żal ci pająka? A jeśli od tego pająk by zginął? Bo od dawna nie jadł a ty napewno uszkadzałaś mu pajęczynę. To co że pająki są brzydkie. Nienawidze dzieciakow, ktore wyciągają z pajęczyn motyle. Bo motyle są ładne a pająki nie.
Ani sukces, ani porażka nie są czymś, czego można doświadczyć z dnia na dzień. Porażkę powodują drobne decyzje, które
podejmujemy w ciągu długiego czasu: nie kończymy spraw, nie przystępujemy do działania, zbyt łatwo się poddajemy...
9w5 i INTJ

OtherTruth
Posty: 207
Rejestracja: niedziela, 6 maja 2007, 19:01

#55 Post autor: OtherTruth » czwartek, 17 maja 2007, 17:01

...
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 6 września 2010, 23:11 przez OtherTruth, łącznie zmieniany 1 raz.
Odrywam się od przeszłości.
Jeżeli chcesz-próbuj szczęścia i napisz do mnie.

Awatar użytkownika
Vera
Posty: 19
Rejestracja: środa, 16 maja 2007, 00:02
Lokalizacja: zza komputera

#56 Post autor: Vera » czwartek, 17 maja 2007, 17:36

Ja z kolei w dzieciństwie obejrzałam horror "Lustereczko, lustereczko". Miałam jakieś 12 lat i wtedy nie był dla mnie straszny. Chodziło o to, że jak gość spojrzał w lustro, pajawiała się za nim postać podobna do Batmana i rozciągała nad nim skrzydła.
Teraz, jak ide nocą do łazienki to boje się spojrzeć w lustro, bo mogę zobaczyć tą postać. Boje się też spojrzeć w kierunku wanny, bo mam wrażenie, że ta postać będzie tam siedzieć.

Albo jak leżę w łóżku i jest ciemno, to mam wrażenie, że zaraz coś/ktoś, kto jest za łóżkiem ściągnie moją kołdrę.
Na szczęćie te lęki zdarzają sie coraz rzadziej.
Miewałam też tendencje do wymyślania różnych historii, w których giną moi bliscy, wyobrażałam sobie ich pogrzeb i widziałam siebie nad trumną. Myślalam też co by bylo, gdybym nagle umarła. Widziałam reakcje znajomych, rodziny i siebie, jak obserwuje ich z góry.
5w4
INTp

Awatar użytkownika
neladoira
Posty: 7
Rejestracja: poniedziałek, 14 maja 2007, 19:06
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: jest jedno takie miejsce

#57 Post autor: neladoira » czwartek, 17 maja 2007, 18:23

Ludzie ! Jestem normalna ! Jeżeli istnieje tylu osobników z określonym schizem, świrem, manią, fobią - to "rzecz" ta staje się normą.
Mogę spokojnie sprawdzać drzwi kilka razy, nie chodzić po ciemku do łazienki, nie patrzeć długo w lustro, liczyć płytki chodnikowe, "widzieć" nieistniejące zagrożenia, "dbać o bezpieczeństwo" itp. HURRA
5w4, choć kiedyś bardziej 5w6

OtherTruth
Posty: 207
Rejestracja: niedziela, 6 maja 2007, 19:01

#58 Post autor: OtherTruth » czwartek, 17 maja 2007, 18:37

...
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 6 września 2010, 17:03 przez OtherTruth, łącznie zmieniany 1 raz.
Odrywam się od przeszłości.
Jeżeli chcesz-próbuj szczęścia i napisz do mnie.

Awatar użytkownika
Bleu de Manganese
Posty: 72
Rejestracja: sobota, 31 marca 2007, 22:06

#59 Post autor: Bleu de Manganese » czwartek, 17 maja 2007, 21:14

Kimondo pisze:Nie żal ci pająka? A jeśli od tego pająk by zginął? Bo od dawna nie jadł a ty napewno uszkadzałaś mu pajęczynę. To co że pająki są brzydkie. Nienawidze dzieciakow, ktore wyciągają z pajęczyn motyle. Bo motyle są ładne a pająki nie.
Oczywiście, że żal mi było pająka i starałam mu się nie niszczyć posiadłości,ani żadnego nie pozwalałam zabić, ale nie mogłam patrzeć jak idzie sobie coś przekąsić. Tak było, nic nie poradzę. Skoro dorośli mają schizy, to dzieci też mogą, nie? :?
A teraz tego nie robię, możesz być spokojny o żołądek pająków.
Jednak w domu niestety nie znajdą miejsca na pajęcyzny, choćby osobnik nie wiem jak bardzo umierał z głodu. :twisted:
5w4w6 plus szczypta 7

OtherTruth
Posty: 207
Rejestracja: niedziela, 6 maja 2007, 19:01

#60 Post autor: OtherTruth » wtorek, 22 maja 2007, 10:33

...
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 6 września 2010, 17:05 przez OtherTruth, łącznie zmieniany 1 raz.
Odrywam się od przeszłości.
Jeżeli chcesz-próbuj szczęścia i napisz do mnie.

ODPOWIEDZ