Czego nie lubicie?

[Anathema]

nie lubię ludzi

[Green Eyes]

dla ludzi wartościowych potrafię być miła ;] potrafię szanować..ale motłochu w swej szarej masie nie lubię.

hmm a jak rozpoznajesz ciekawych ludzi w tym motłochu bo chyba nie po stroju

[Anathema]

Skąd w ogóle pomysł, że po stroju? glupia jestes

[--nikt--]

nie lubię ludzi

ja również...poza paroma wyjątkami

[Lex]

Nie lubię: nienawiści, rasizmu, nietolerancji, prawicy, psów (fobia), wstawania przed 10:00 rano, jak mi ktoś w pokoju wszystko zaczyna oglądać ruszać i odstawiać w inne miejsca (uduszę od razu ), no i ludzi też

[greywolf]

nie nawidze zab(nie wiem dlaczego), jak ktos mnie do czegos zmusza, jak ktos mi rusza cos w pokoju i nie odklada na to samo miejsce, jak nie widze w czyms sensu, widziec bledow wychowawczych moich rodzicow, jak sie staram pokazac,ze mi na kims zalezy i mi to nie wychodzi, nienawidze biologii i tego,ze czasami chcialabym glosno wykrzyczec, ze jest mi zle, ale nie potrafie:/

[atashi]

To co większość z Was, czyli przede wszystkim:
- chamstwa i braku kultury;
- krzyku, głośnego mówienia; hałasu, przemocy, agresji;
- braku empatii i zamknięcia się na zdanie innych za ścianą własnych przekonań;
- przesadzonych emocji, paniki, dramatyzowania;
- gdy ktoś: mi przeszkadza, z uporem maniaka broni swojego błędnego stanowiska; dotyka, rusza i przestawia coś mojego, usiłuje posprzątać coś w moim pokoju, gdzie każda rzecz ma swoje miejsce (chyba każda Piątka tak ma ) i taka ingerencja psuje cały schemat;
- publicznych wystąpień i przemówień;
- naruszania prywatności;
- rozmów na siłę i na mnie wymuszonych...

[Asmodeusz]

Krótko:
- chaosu i nieporządku w każdej postaci, nawet przypadkowego
- głupoty
- działania nieprzemyślanego i niezaplanowanego - również ze strony innych
- zmian
- ludzkości, ludzi i każdego człowieka z osobna - za wyjątkiem tych inteligentnych i rozsądnych (około 1% ludzkości)
- gdy przewidywania okazują się błędne i cały, misternie układany na następne 10 lat plan się sypie

[hrabja]

- chaosu i nieporządku w każdej postaci, nawet przypadkowego

Przypominam sobie od razu liceum. Wyobraźcie sobie sprawdzian, Nauczyciel często rzucał: "Dobrze, kończymy - karteczki na bok, teraz przejdę po klasie i je zbiorę". Wtedy potrafiłem odkładać kartkę i tak ją ułożyć, by idealnie pokrywała się z krawędziami ławki. Gdy leżała chodź odrobinę krzywo, strasznie mnie to drażniło i od razu zabierałem sie za poprawianie Albo gdy będąc dyżurnym wysyłali mnie po kredę piszącą do woźnych bądź sekretariatu, to gdy już wróciłem, układałem ją idealnie i równiutko by żadna się nie wychylała z tłumu kred;) Jest co wspominać, takich sytuacji było na pęczki.. Od szkoły po podwórko hehe


- Podobnie jak wszystkie 5 nie przepadam gdy ktoś gwałtownie i z butami wpycha się w moją sferę odczuwania i widzenia, ze mną trzeba postępować powoli i cichutko:)

- Nie lubię również momentów w których ktoś narzuca mi swoje zdanie

- oraz przeszkadza wtedy, gdy odpoczywam, gdy się uczę, gdy robię coś czemu muszę się poświecić..... ogólnie, przeszkadzanie to zło

[Ayla]

a ja nie lubię wiatru, wczesnego wstawania, gadania bez składu i celu, uczyć się na siłę i jak ktoś wkurza się, gdy czegoś nie chcę.
z różnych dziedzin to wszystko mnie interesuje w takim stopniu w jakim mam siłę i ochotę coś poznać. nie zaszkodzi się dowiedzieć czegoś nowego świat jest ciekawy a Piątka lubi ciekawostki

[Muskaterne]

XYZ

[Raskal]

...

[Ayla]

Nie lubie:

(...)
- jak ktos probuje ma manipulowac lub co gorsza wyciagnac na jakis publiczny wystep, ewentualnie jak z nim rozmawiam drze sie tak ze caly chodnik na nas patrzy
- nadmiernej erotyki
- gdy ktos mi stoi, siedzi lub spi za plecami, szczegolnie jak siedze przy komputerze
- dlugich dni gdy nie mam sie do kogo odezwac
- gdy ktos mi zaglada do polek, szuflad, plecaka
- musiec
- swiadomosci, ze jesli cos sie nie zmieni, nie poznam kogos to umre samotny

dokładnie!!!

[Lex]

- nadmiernej erotyki

ja lubię

- chamstwa, pijakow, choloty stadionowej, pokolenia HWDP
- jak ktos probuje ma manipulowac lub co gorsza wyciagnac na jakis publiczny wystep, ewentualnie jak z nim rozmawiam drze sie tak ze caly chodnik na nas patrzy
- spodni z krotka nogawka, za krotkich spodni o normalnej dlugosci, koszulek bez rekawow,
- gdy ktos mi stoi, siedzi lub spi za plecami, szczegolnie jak siedze przy komputerze
- gdy ktos mi zaglada do polek, szuflad, plecaka
- musiec
- swiadomosci, ze jesli cos sie nie zmieni, nie poznam kogos to umre samotny

a co do tych to się zgadzam

Nie lubię jeszcze jak ktoś mnie przymusza so wyjścia z "mojego świata", czyli tego świata marzeń/internetu, tego co lubię i co dla mnie jest najważniejsze. A zmusza mnie ktoś czasem, bo uważa, że świat realny jest fajniejszy (z czym się na ogół nie zgadzam ). Co za tym idzie - nie lubię też jak ktoś ma pretensje, że go na ulicy nie poznałem/nie zauważyłem (cóż, może po prostu byłem w swoim świecie ).

[angelique1990]

Mgłabym zbierać poszczególne rzeczy z Waszych postów i miałabym moja liste
większosci ludzi nie lubie, nie znoszcze tego tłumu, w którym nikt nie ma swojego zdania, pająków (a uwieelabiam szczury ) ludzkiej głupoty, narzucania mi czegoś, wpraszania sie z buciorami w moj swiat...itp sytuacji których wszystkie 5 nie lubia