Bezlitośnie?? Czy tylko droga do celu??
- samotna_pasażerka
- Posty: 59
- Rejestracja: piątek, 9 lutego 2007, 21:08
- samotna_pasażerka
- Posty: 59
- Rejestracja: piątek, 9 lutego 2007, 21:08
ale to stwierdzenie od razu robi z "nieposłusznych" wrogów.
odbiera innym prawo do własnego zdania.
lojalność nie polega na przytakiwaniu we wszystkim.
despotyzm
odbiera innym prawo do własnego zdania.
lojalność nie polega na przytakiwaniu we wszystkim.
despotyzm
Ostatnio zmieniony środa, 14 lutego 2007, 14:55 przez samotna_pasażerka, łącznie zmieniany 1 raz.
5 w 4
Poczytaj o 8, które znęcają się nad kumplami tylko po to aby ich sprawdzić. Ja nie ufam człowiekowi puki się nie wykaże, chyba bardziej humanitarne.samotna_pasażerka pisze:ale to stwierdzenie od razu robi z "nieposłusznych" wrogów.
odbiera innym prawo do własnego zdania.
lojalność nie polega na przytakiwaniu we wszystkim.
despotyzm
- samotna_pasażerka
- Posty: 59
- Rejestracja: piątek, 9 lutego 2007, 21:08
A ja zgodzę się z Łukaszem i od siebie dorzucę osobisty wniosek z obserwacji. Otóż 8 to taka zawoalowana forma Torquemady: "Nie waż się tykać świętości w mojej obecności!" (lub mówić o rzeczach, z którymi się nie zgadzam). Do prawdy, strach się bać takich bezwzględnych ludzi.
Kiedyś wdałam się w polemikę z jedną Ósemką i cała dyskusja została skasowana, ponieważ świętej inkwizycji nie spodobał się zabieg porównawczy z udziałem postaci JP2 i CG. Junga jednym wątku.
Kiedyś wdałam się w polemikę z jedną Ósemką i cała dyskusja została skasowana, ponieważ świętej inkwizycji nie spodobał się zabieg porównawczy z udziałem postaci JP2 i CG. Junga jednym wątku.
5w6
- samotna_pasażerka
- Posty: 59
- Rejestracja: piątek, 9 lutego 2007, 21:08
Teraz tak pomyślałem, że w kwestiach na których zawsze nam zależy dajemy z siebie 110%. Zdażało się, że dośc dużo rzeczy potrafiłem totalnie olać i nie przykładać do nich z grubsza uwagi. Natomiast gdy pojawiają się sytuacje w których mamy zrobić coś co uważamy za słuszne, lub lubimy to robić, zawsze jedziemy ponad swoje możliwości. Naprawdę w dużej ilości momentów potrafiłem sam siebie zaskoczyć, jak się szybko okazywało pokonywałem swoje bariery, w niektórych kwestiach nadal to robie. Nie wiem jak to wytłumaczyć w sposób prosty, kiedy na czymś mi zależy, to wtedy naprawdę zdobywam. Patrząc tak na siebie, uważam że trochę olewam za dużo spraw, często nawet jak na 3, zaczynam powątpiewać w swoje możliwości. Też tak macie?? (pytanie do wszystkich )
Taak, skad ja to znam niekiedy jak mam dokładnie obrany cel to zrobię absolutnie wszystko, zeby tylko to osiągnąć, dam z siebie dosłownie wszystko, na co mnie stać, a nawet i wiecejMiltado pisze:Teraz tak pomyślałem, że w kwestiach na których zawsze nam zależy dajemy z siebie 110%. Zdażało się, że dośc dużo rzeczy potrafiłem totalnie olać i nie przykładać do nich z grubsza uwagi. Natomiast gdy pojawiają się sytuacje w których mamy zrobić coś co uważamy za słuszne, lub lubimy to robić, zawsze jedziemy ponad swoje możliwości.
z drugiej strony, czasem wychodzi u mnie połaczenie z 9:
Wtedy przestaje dostrzegać sens jakichkolwiek działań.W stresie, trójka może przechodzić typowe dla dziewiątki okresy dezorientacji. Traci sens swojego działania. Tendencja dziewiątki do emocjonalnego odrętwienia wspomaga emocjonalną pustkę trójki.
3w4/5w4, INTp/ISTp
"Ludzi należy albo zjednywać sobie pieszczotą, albo niszczyć, bo za drobne krzywdy będą się mścili, a doznawszy wielkich nie będą już w stanie."
Niccolo Machiavelli
"Ludzi należy albo zjednywać sobie pieszczotą, albo niszczyć, bo za drobne krzywdy będą się mścili, a doznawszy wielkich nie będą już w stanie."
Niccolo Machiavelli