Wiesz, ubrałaś niektóre moje myśli w słowa.tzlm pisze: I jeszcze jedno pytanie które wydać się może śmieszne, bądź co najmniej dziwne. Chcieliście kiedykolwiek pozbyć się ciała jako powłoki materialnej i zostać tylko swoimi własnymi myślami. Coś na wzór boga (tylko bez tej siły sprawczej). Po prostu widzieć wszystko, potrafić kontrolować uczucia i być niezauważanym przez innych. Z jednej strony nieposiadając ciała nie można ulegać emocjom związanym z konfrontacją z innymi, ale z drugiej brak jakiegokolwiek wpływu na działania ludzi ,,z ciałem'' także może powodować uczucia, tak samo dobre jak i złe. Hmm, chyba najlepszym rozwiązaniem byłoby pozbycie się emocji i działanie wyłącznie na płaszczyźnie intelektualnej. Co o tym sądzicie, czy doświadczyliście kiedyś czegoś podobnego?
Tak, chciałabym.