Enneagram

Eradicator pisze:Owszem, zresztą wiem to po sobie. Nie piszę, że tylko i wyłącznie sztuką. Ale jeśli sztuką to nie w pełni emocjonalnie. Ogólnie chodzi mi o to, że raczej trudno spotkać piątkę wierzącą w "nienaukowe bzdury".

Co sie kryje pod tymi "nienaukowymi bzdurami"?

Jakaś abstrakcja może, coś co nie jest udowodnione naukowo.

Eradicator pisze:Jakaś abstrakcja może, coś co nie jest udowodnione naukowo.

Hm... Czyli np... enneagram.

Wnioski wyciągniesz chyba sam.

Chinook, czytając poprzednią stronę tematu miałam zamiar podać taki przykład
Właściwie to wydaje mi się, że Piątka częściej niż inny enneatyp zainteresuje się jakąś "nienaukową bzdurą", pod warunkiem, że będzie wyglądała interesująco.

Mietla pisze: Właściwie to wydaje mi się, że Piątka częściej niż inny enneatyp zainteresuje się jakąś "nienaukową bzdurą", pod warunkiem, że będzie wyglądała interesująco.

I z tym się absolutnie zgadzam

Piątki interesują się "naukowymi i nienaukowymi bzdurami" byle tylko czegoś się dowiedzieć... Zdobywcy wiedzy.

Nieważne co czytam, z jakiej dziedziny życia, czytam poto aby dowiedzieć się czegoś nowego, pojawia się niejasność, czytam dalej, aby to wyjaśnić... To można nazwać "interesowaniem się"

Płeć mózgu pfff... pierdoły. Mózg jest u faceta zbudowany jak u faceta, a u baby jak u baby. Wiadomo z naukowych źródeł, że kobiecy mózg różni się od męskiego. A już w ogóle dzielenie w taki sposób emocje, artyzm- mózg kobiecy logika, matematyka i inne ścisłe przedmioty- męski. Śmiech na sali.

kama.zielona pisze:Płeć mózgu pfff... pierdoły. Mózg jest u faceta zbudowany jak u faceta, a u baby jak u baby. Wiadomo z naukowych źródeł, że kobiecy mózg różni się od męskiego. A już w ogóle dzielenie w taki sposób emocje, artyzm- mózg kobiecy logika, matematyka i inne ścisłe przedmioty- męski. Śmiech na sali.

Post poparcia, kama.

Tak samo te bzdury o tym jakoby orientacja w terenie była domeną mężczyzn. Taaa.

grasshopper pisze:

Emjotka pisze: A co powiedzieć o "piątce" wierzącej w nienaukowe bzdury?

A ja ostatnio uświadomiłam sobie że jako piątka jestem nieufna, nie jest tak łatwo mnie przekonać do jakiejś nowinki... Jestem zbyt sceptyczne, i przed tym jak uwierzę (co zdarza się sporadycznie) przeanalizuję coś tysiąc razy, porozmyślam na temat prawdopodobieństwa.
A tak właściwie to nie zastanawiam się czy w coś wierzę... czy wierzę w jakąś nowinkę... Dowiaduje się o niej i po prostu wiem, przyjmuję to do wiadomości...