Język Piątek
Język Piątek
Witajcie,
bardzo przepraszam jeśli podobny temat już tutaj był.
Mam do czynienia z piątką, na której bardzo mi zależy. Powstała dość dziwna sytuacja między nami, która mnie (4w5) dręczy i chciałabym jak najszybciej z piątką porozmawiać. Tylko, że to chyba nie takie proste...
Za pierwszym razem próbowałam jakoś niby przypadkowo sprowokować tę rozmowę, co jednak się nie udało, bo piątka zręcznie mi się wywinęła Trochę za bardzo emocjonalnie do tego podeszłam, ale już od jakiegoś czasu panuje nad tym. W każdym razie chciałam Was zapytać co myślicie na temat poważnych rozmów: czy najpierw powinnam może zapytać czy znajdzie dla mnie czas? Dać jakiś czas do namyślu a potem znowu pytać czy już się namyśliła? A jeśli już dojdzie do rozmowy to mówić wprost, bez ogródek? Piątka tak mnie okropnie zwodzi, że zaraz zwariuję 8) Dzięki za odpowiedzi.
A i jeszcze jedno... Nie byłam w stosunku do piątki uczciwa, co prawda to nic poważnego, ale mimo tego zapytam czy mówić całą prawdę i tylko prawdę, czy to może sprawić, że piątka mnie poważnie 'znielubi'?
bardzo przepraszam jeśli podobny temat już tutaj był.
Mam do czynienia z piątką, na której bardzo mi zależy. Powstała dość dziwna sytuacja między nami, która mnie (4w5) dręczy i chciałabym jak najszybciej z piątką porozmawiać. Tylko, że to chyba nie takie proste...
Za pierwszym razem próbowałam jakoś niby przypadkowo sprowokować tę rozmowę, co jednak się nie udało, bo piątka zręcznie mi się wywinęła Trochę za bardzo emocjonalnie do tego podeszłam, ale już od jakiegoś czasu panuje nad tym. W każdym razie chciałam Was zapytać co myślicie na temat poważnych rozmów: czy najpierw powinnam może zapytać czy znajdzie dla mnie czas? Dać jakiś czas do namyślu a potem znowu pytać czy już się namyśliła? A jeśli już dojdzie do rozmowy to mówić wprost, bez ogródek? Piątka tak mnie okropnie zwodzi, że zaraz zwariuję 8) Dzięki za odpowiedzi.
A i jeszcze jedno... Nie byłam w stosunku do piątki uczciwa, co prawda to nic poważnego, ale mimo tego zapytam czy mówić całą prawdę i tylko prawdę, czy to może sprawić, że piątka mnie poważnie 'znielubi'?
- Eruantalon
- Posty: 1963
- Rejestracja: piątek, 28 września 2007, 12:26
- Lokalizacja: Z dupy
- Kontakt:
- Screaming eagle
- Posty: 44
- Rejestracja: poniedziałek, 5 maja 2008, 22:10
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Język Piątek
No, poważne rozmowy raczej nie powinny sie odbywać z tzw. "doskoku", bo to się na ogół źle kończy w takich przypadkach... Nie ma wszakże sensu sto raz pytać czy znajdzie czas, itp. Powiedz, że chcesz poważnie porozmawiać (być może warto lekko tematykę zasygnalizować, żeby nie było szoku), następnie postaraj się umówić na konkretny termin i wszystko. Musisz do tego podejść podobnie jakbyś spotkanie w biurze ustawiała.carla pisze:czy najpierw powinnam może zapytać czy znajdzie dla mnie czas? Dać jakiś czas do namyślu a potem znowu pytać czy już się namyśliła?
Tylko konkrety Cię uratują... Oraz spokój, konsekwencja i logika wywodu.A jeśli już dojdzie do rozmowy to mówić wprost, bez ogródek? Piątka tak mnie okropnie zwodzi, że zaraz zwariuję 8) Dzięki za odpowiedzi.
Na pewno nie będzie zachwycona. 8)A i jeszcze jedno... Nie byłam w stosunku do piątki uczciwa, co prawda to nic poważnego, ale mimo tego zapytam czy mówić całą prawdę i tylko prawdę, czy to może sprawić, że piątka mnie poważnie 'znielubi'?
"Is there a life before death?"... 5w4
- RosalPowar
- Posty: 26
- Rejestracja: wtorek, 6 maja 2008, 22:49
Powodzenia. Już ci współczuje.
To może potrwać bardzo długo nim piątka cię zaakceptuje. Poważne rozmowy i emocje odłóż sobie na później, kiedy będziesz wiedział że jesteś zaakceptowany przez tą osobę. Znajomość zacznij prostymi, nie prowokowanymi rozmowami, np jadąc windą/autobusem. Dalej to już kwestia wyczucia, a bardziej tego czy obiekt zainteresowań jest zainteresowany znajomością/twoją osobą, czy nie.
To może potrwać bardzo długo nim piątka cię zaakceptuje. Poważne rozmowy i emocje odłóż sobie na później, kiedy będziesz wiedział że jesteś zaakceptowany przez tą osobę. Znajomość zacznij prostymi, nie prowokowanymi rozmowami, np jadąc windą/autobusem. Dalej to już kwestia wyczucia, a bardziej tego czy obiekt zainteresowań jest zainteresowany znajomością/twoją osobą, czy nie.
5w4
Re: Język Piątek
Oczywiście domyślam się, że nikt nie lubi być oszukiwany. Chodziło mi o to czy piątka po jakimś czasie doceni, że w końcu powiedziałam jej prawdę czy nie będzie zdolna do zapomnienia o takiej sytuacji.Screaming eagle pisze:Na pewno nie będzie zachwycona. 8)
Żaden z tych warunków nie został spełniony kiedy próbowałam ostatnio poważnie rozmawiać Jednak od tamtej pory minęło sporo czasu i emocje trochę opadły. Mam nadzieję, że uda mi się do tego podejść jak do spotkania w biurzeTylko konkrety Cię uratują... Oraz spokój, konsekwencja i logika wywodu.
Jak najbardziej zostałam przez piątkę zaakceptowana, a nawet więcej. Posunęłam się jednak trochę za daleko i na jakiś czas nasze stosunki uległy pogorszeniu. Myślę, że może to być moja wina, także dlatego, że sama starałam się unikać piątki (nie wiedziałam jak mam się zachować), aby na drugi dzień znowu dawać sygnały zainteresowania.Powodzenia. Już ci współczuje.
To może potrwać bardzo długo nim piątka cię zaakceptuje. Poważne rozmowy i emocje odłóż sobie na później, kiedy będziesz wiedział że jesteś zaakceptowany przez tą osobę. Znajomość zacznij prostymi, nie prowokowanymi rozmowami, np jadąc windą/autobusem. Dalej to już kwestia wyczucia, a bardziej tego czy obiekt zainteresowań jest zainteresowany znajomością/twoją osobą, czy nie.
- Screaming eagle
- Posty: 44
- Rejestracja: poniedziałek, 5 maja 2008, 22:10
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Język Piątek
Zależy od tego o co poszło i jak bardzo Cię ceni, lecz zważywszy na to, że:carla pisze:Chodziło mi o to czy piątka po jakimś czasie doceni, że w końcu powiedziałam jej prawdę czy nie będzie zdolna do zapomnienia o takiej sytuacji.
...to naprawdę nie oczekiwałbym zbyt wiele. W sumie trudno byłoby o gorsze postępowanie w takim przypadku.Posunęłam się jednak trochę za daleko i na jakiś czas nasze stosunki uległy pogorszeniu. Myślę, że może to być moja wina, także dlatego, że sama starałam się unikać piątki (nie wiedziałam jak mam się zachować), aby na drugi dzień znowu dawać sygnały zainteresowania.
"Is there a life before death?"... 5w4
- RosalPowar
- Posty: 26
- Rejestracja: wtorek, 6 maja 2008, 22:49
- Screaming eagle
- Posty: 44
- Rejestracja: poniedziałek, 5 maja 2008, 22:10
- Lokalizacja: Szczecin
Ja swoją drogą zastanawiam się czy założycielka tematu nie myli akceptowania z tolerowaniem, ponieważ jest to dosyć wyraźna różnica, która doskonale by tłumaczyła pewne zawiłości zaprezentowanej sytuacji.RosalPowar pisze:Z moim rozumieniu 'zaakceptowanie' kogoś to stan w którym nie mam zahamowań przed kimś(oczywiście z umiarem), stan kiedy czuje się przy kimś swobodnie.
"Is there a life before death?"... 5w4
- piec/czwartych
- Posty: 71
- Rejestracja: sobota, 17 listopada 2007, 19:38
Re: Język Piątek
Piatki niecierpia krecenia. "Prawda i tylko prawda" moze Cie w jej oczach wlasnie uratowac. Jezeli uczciwie sie przyznasz to poprzedniej nieuczciwosci i wyjasnisz jasno jej powody, piatka powinna to zrozumiec i przyjac (o ile powody byly sensowne). Samo "przepraszam" bez wyjasnien i przyznania sie do winy na pewno nie wystarczy.carla pisze: A i jeszcze jedno... Nie byłam w stosunku do piątki uczciwa, co prawda to nic poważnego, ale mimo tego zapytam czy mówić całą prawdę i tylko prawdę, czy to może sprawić, że piątka mnie poważnie 'znielubi'?
To, czego najbardziej nie znosi piatka to szantaz emocjonalny i stwarzanie sytuacji, aby to ona czula sie winna, kiedy nie jest.
" I live by the river
Where the old gods still dream
Of inner communion
With the open sea "
Where the old gods still dream
Of inner communion
With the open sea "
Język Piątek?
Biurowy - tak wiele osób go określa, nie bez przyczyny zresztą. Przeczytałam i wiem już trochę o Twojej sytuacji. Ciężko jest, ale to jak z niej wybrniesz i czy obronisz się prawą ręką, zależy już tak naprawdę od samej zainteresowanej. Poobserwuj trochę jej reakcje na Twoje słowa, gesty czy próby nawiązania kolejnego kontaktu. Zamień się miejscami, teraz Ty bądź tą obserwującą otoczenie i wyciągaj z nich wnioski. Może ta Piątka potrzebuje Cię i skrycie chce abyś jej nie opuszczała? A może ma Cię dość i będzie wysyłała dwuznaczne sygnały "Idź w cholerę"? To juz zależy od człowieka i na to nie ma żadnej instrukcji obsługi. Jeżeli było to coś poważnego, coś, co mogłoby człowieka zranić, to wierz mi, że możesz już być odbierana przez tę osobę jako wróg.
Jednak skoro odsunęłaś ją od siebie, to Twoja znajoma mogła już postawić szlaban miedzy Wami, a Twoje "dawanie sygnałów" tylko pogarszało sytuację, bo takie emocjonujące powroty, opuszczanie i w końcu rozmowy tylko w umyśle Piątek wprowadzają chaos, bo nie wiedzą teraz, o co Ci, do cholery, chodziło z tym skakaniem wokół jej osoby.
Biurowy - tak wiele osób go określa, nie bez przyczyny zresztą. Przeczytałam i wiem już trochę o Twojej sytuacji. Ciężko jest, ale to jak z niej wybrniesz i czy obronisz się prawą ręką, zależy już tak naprawdę od samej zainteresowanej. Poobserwuj trochę jej reakcje na Twoje słowa, gesty czy próby nawiązania kolejnego kontaktu. Zamień się miejscami, teraz Ty bądź tą obserwującą otoczenie i wyciągaj z nich wnioski. Może ta Piątka potrzebuje Cię i skrycie chce abyś jej nie opuszczała? A może ma Cię dość i będzie wysyłała dwuznaczne sygnały "Idź w cholerę"? To juz zależy od człowieka i na to nie ma żadnej instrukcji obsługi. Jeżeli było to coś poważnego, coś, co mogłoby człowieka zranić, to wierz mi, że możesz już być odbierana przez tę osobę jako wróg.
Posunęłam się jednak trochę za daleko i na jakiś czas nasze stosunki uległy pogorszeniu. Myślę, że może to być moja wina, także dlatego, że sama starałam się unikać piątki (nie wiedziałam jak mam się zachować), aby na drugi dzień znowu dawać sygnały zainteresowania.
Więc ja w takim wypadku już skreśliłabym Cię z listy sprzymierzeńców. Ale może Twoja Piątka jest bardziej litościwa ode mnie, czego Ci życzę.Tylko konkrety Cię uratują... Oraz spokój, konsekwencja i logika wywodu.
Żaden z tych warunków nie został spełniony kiedy próbowałam ostatnio poważnie rozmawiać Wink Jednak od tamtej pory minęło sporo czasu i emocje trochę opadły
Jednak skoro odsunęłaś ją od siebie, to Twoja znajoma mogła już postawić szlaban miedzy Wami, a Twoje "dawanie sygnałów" tylko pogarszało sytuację, bo takie emocjonujące powroty, opuszczanie i w końcu rozmowy tylko w umyśle Piątek wprowadzają chaos, bo nie wiedzą teraz, o co Ci, do cholery, chodziło z tym skakaniem wokół jej osoby.
Mów do mnie powoli
i wyraźne, przemyśl każde słowo -
może nauczę się rozmawiać w twym języku
i wyraźne, przemyśl każde słowo -
może nauczę się rozmawiać w twym języku