A czy w zapominaniu, odbrażaniu nie pomaga chociażby napisanie paru słów skruchy, przeprosin? jak Piątki przyjmują takie gesty?Orest pisze: On musi zapomnieć, a piątka nie zapomni jeśli nie wyczerpie całkowicie w swoich rozmyślaniach tego tematu.
Jak się obrażacie? - pytanie do panów 5
Ostatnio zmieniony wtorek, 22 stycznia 2008, 23:18 przez annna, łącznie zmieniany 1 raz.
Z grubsza zgadzam się z poprzednikami, ale moim zdaniem ważne jest, żeby to od Ciebie wyszła inicjatywa 'pojednania'. Jeśli faktycznie się obraził, to pewnie będzie na to czekał. Jak poczujesz grunt pod nogami to możesz próbować obrócić to zajście w żart przyjmując lekko przepraszającą pozycje, no ale skutków tego to już pewien być nie mogę. Ze mną by pewnie przeszło, chociaż obrażanie się o coś takiego wydaje mi się trochę przesadne..
- Orest_Reinn
- Posty: 1606
- Rejestracja: czwartek, 25 października 2007, 19:26
- Enneatyp: Mediator
Nie chodzi tu o odbrażanie się. To jest problem do rozwiązania, zadanie. To tak jakby miał zadanie matematyczne, którego nie potrafi rozwiązać. Odłoży to na później, ale cały czas będzie się to zadanie krzątało po jego głowie. Będzie do tego wracał, póki nie rozwiąże.
Przeprosiny wprowadzą moim zdaniem więcej zamieszania. Pojawia się więcej danych do przeanaliowania, trzeba też nieco zweryfikować dotychczasowy tok rozumowania. Utrudnisz mu w ten sposób robotę.
Przeprosiny wprowadzą moim zdaniem więcej zamieszania. Pojawia się więcej danych do przeanaliowania, trzeba też nieco zweryfikować dotychczasowy tok rozumowania. Utrudnisz mu w ten sposób robotę.
Dobrze, ale czasami więcej danych niesprzecznych ze sobą raczej pomaga niż utrudnia w rozwiązywaniu zadań.Orest_Reinn pisze: Przeprosiny wprowadzą moim zdaniem więcej zamieszania. Pojawia się więcej danych do przeanaliowania, trzeba też nieco zweryfikować dotychczasowy tok rozumowania. Utrudnisz mu w ten sposób robotę.
Ostatnio zmieniony czwartek, 6 marca 2008, 21:48 przez annna, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie przyjmują, bo odbierają je jako litość nad nimi.A czy w zapominaniu, odbrażaniu nie pomaga chociażby napisanie paru słów skruchy, przeprosin? jak Piątki przyjmują takie gesty?
Pozatym czy zrobiłaś coś, co faktycznie wymaga zadośćuczynienia? Nie. I piątka też to wie. Tylko czuje co innego.
Takie przeprosiny i skrucha, po takim...drobiazgu, to jak wysłanie do piątki wiadomości: "Przepraszam, nie wiedziałam, że jesteś taki wrażliwy..."
1w9
Potrzebuję czasu w samotności. By najpierw nie myśleć o sprawie w ogóle, a potem pomyśleć na chłodno. Jeśli w tym czasie osoba, która mnie zirytowała próbuje się ze mną skontaktować - raczej jej się nie udaje, a każda jej próba jedynie potęguje negotywne emocje.
Pojawia się więc opryskliwość, bądź zwyczajny brak odpowiedzi - często to zachowanie jest interpretowane jako "obrażenie się". (Sama nadinterpretacja moich poczynań sama w sobie mnie bardzo irytuje).
Ja po prostu potrzebuję czasu. Po paru godzinach, lub dniach przechodzi mi i wracam do nomalności (chyba, że tym razem druga osoba jest poirytowana, bo czuła się zlekceważona - głupia sytuacja, ale się zdarza).
Zaś przeprosiny... cóż.
Generalnie nie są potrzebne. Doceniam je jeśli wiem, że ta osoba naprawdę czuje się głupio i potrzebuje przeprosić (bez względu na czas przeprosin, zaczynam je traktować poważnie jak już sobie wszystko poukładam). Jeśli zauważam, że przeprosiny służą jedynie udobruchaniu mnie - nie zadziałały, a dalsze próby mogą pogorszyć sytuację.
Pojawia się więc opryskliwość, bądź zwyczajny brak odpowiedzi - często to zachowanie jest interpretowane jako "obrażenie się". (Sama nadinterpretacja moich poczynań sama w sobie mnie bardzo irytuje).
Ja po prostu potrzebuję czasu. Po paru godzinach, lub dniach przechodzi mi i wracam do nomalności (chyba, że tym razem druga osoba jest poirytowana, bo czuła się zlekceważona - głupia sytuacja, ale się zdarza).
Zaś przeprosiny... cóż.
Generalnie nie są potrzebne. Doceniam je jeśli wiem, że ta osoba naprawdę czuje się głupio i potrzebuje przeprosić (bez względu na czas przeprosin, zaczynam je traktować poważnie jak już sobie wszystko poukładam). Jeśli zauważam, że przeprosiny służą jedynie udobruchaniu mnie - nie zadziałały, a dalsze próby mogą pogorszyć sytuację.
5w4/INTP/ sp/sx/so
- Słoniu
- Posty: 231
- Rejestracja: sobota, 15 grudnia 2007, 20:30
- Enneatyp: Obserwator
- Lokalizacja: Wrocław
Przeprosiny to nie najlepszy pomysł moim prawie skromnym zdaniem.
Taki gest to kolejny impuls który należy przeanalizować i uwzględnić
w równaniu (skoro już tak chcecie tą matmę wprowadzać )
Zostawić chłopaka niech przemyśli to co mu się w tej piątkowej główce
wykluło i.... czekać
Taki gest to kolejny impuls który należy przeanalizować i uwzględnić
w równaniu (skoro już tak chcecie tą matmę wprowadzać )
Zostawić chłopaka niech przemyśli to co mu się w tej piątkowej główce
wykluło i.... czekać
ISFj/INFp/ISTp/ Trzy światy normalnie...
"Nie zawracajcie mi głowy waszymi pieprzonymi
bredniami, chcę być trzeźwy." J.R
I know how you feel. I'm just too sober to care.
"Nie zawracajcie mi głowy waszymi pieprzonymi
bredniami, chcę być trzeźwy." J.R
I know how you feel. I'm just too sober to care.
- Beckett
- Posty: 9
- Rejestracja: sobota, 19 stycznia 2008, 18:28
- Lokalizacja: Ze swojej metalowej pieczary
- Kontakt:
ja tam sie nie obrazam raczej na ludzi, czesciej jak mi cos nie pasuje w nich albo mam powod do tego ze inni by sie obrazili to wlaczam taka totalna olewke i mam ich gdzies. co do przeprosin to zdarza mi sie czesciej przepraszac (oj duzo za czesto) niz byc przepraszanym. no coz hehe ludzie ktorzy mnie znaja wiedza ze nie lubie jak sie mnie przeprasza a co to tej opisanej tu przez autorke topica piątke to mysle ze kierowala sie tym co ja. chciala pokazac ze moze olac poki druga strona nie zrozumie swojego bledu i nie przeprosi - czynnie a nie biernie slowami to jest moje odczucie
pozdrawiam
pozdrawiam
5w4 ISTj
I jestem z tego dumny...
Z dala od was wszystkich... Sam bo nie lubie tłoku
I jestem z tego dumny...
Z dala od was wszystkich... Sam bo nie lubie tłoku
To znaczy jak długo trwa takie krzątanie się po głowie, przeciętnie?Orest_Reinn pisze: To tak jakby miał zadanie matematyczne, którego nie potrafi rozwiązać. Odłoży to na później, ale cały czas będzie się to zadanie krzątało po jego głowie. Będzie do tego wracał, póki nie rozwiąże.
Czy nie jest przypadkiem tak, że urażona piątka pielęgnuje w sobie niechęć i nie przebacza?
4w3 ENFP
"The proper function of man is to live - not to exist."
"The proper function of man is to live - not to exist."
- Orest_Reinn
- Posty: 1606
- Rejestracja: czwartek, 25 października 2007, 19:26
- Enneatyp: Mediator
- Orest_Reinn
- Posty: 1606
- Rejestracja: czwartek, 25 października 2007, 19:26
- Enneatyp: Mediator