Gra w numerki (Tylko 5)

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Kemal
VIP
VIP
Posty: 1142
Rejestracja: sobota, 30 grudnia 2006, 23:58
Enneatyp: Lojalista

Gra w numerki (Tylko 5)

#1 Post autor: Kemal » poniedziałek, 14 stycznia 2008, 01:51

Ten właśnie intelektualny absolutyzm Piątek, tendencja do poszukiwania "ostatecznych prawd", i kurczowego bronienia ich jako właściwego i powszechnego stanu rzeczy, odcina Obserwatora od jego subiektywnej strony - a mianowicie od dobrego samopoczucia, jakie niosą człowiekowi relacje z innymi.
Piątki pogrążone w rozważaniach nad ostatecznym dowodem, często zatracają świadomość, że to, czego naprawdę w życiu pragną, to nie obalanie teorii - ale poczucie, że mają prawo tańczyć jak Zorba, i że ich życie - dotąd wypełnione melancholią stoika - nie straci na tym, a jedynie zyska.
Pytanie tylko do Obserwatorów. Czy nie uważacie, że w pewnym sensie enneagram i socjonika wpływają na Nas zgubnie. Czy analiza tych dwóch systemów nie jest właśnie tym szukaniem ostatecznej prawdy? Zatracamy się w tym, analizujemy, typujemy, tworzymy teorię. W pewnym momencie wydaje się, że posiedliśmy klucz do zrozumienia świata. Ale przecież tak nie jest, okazuje się, że świat jest dalece bardziej skomplikowany. Czy nie odczuwacie z tego powodu pewnego rodzaju zawodu?

Do czego dążę? Drogą do zdrowia piątki jest zaprzestanie ciągłego analizowania i popłynięcie z nurtem życia. Poddanie się mu. Piątka powinna wyjść do ludzi, zacząć uprawiać jakiś sport etc. Nawet jeżeli wydaje się jej to złe wyjście. Trochę na siłę. Osobiście zrozumiałem, że prawdziwego szczęścia nie trzeba wcale szukać głęboko. Trzeba po prostu zacząć żyć.


6w5, ESI, sp/soc

Gdyż obojętność, wiem, byłaby rodzajem szczęścia

Awatar użytkownika
Raskal
Posty: 327
Rejestracja: poniedziałek, 12 marca 2007, 03:13

#2 Post autor: Raskal » poniedziałek, 14 stycznia 2008, 02:12

...
Ostatnio zmieniony czwartek, 21 sierpnia 2008, 23:17 przez Raskal, łącznie zmieniany 1 raz.
"Kiedy za długo patrzysz w otchłań, otchłań zaczyna patrzeć na Ciebie"
Friedrich Nietzsche

Awatar użytkownika
Mal
Posty: 206
Rejestracja: sobota, 12 maja 2007, 22:29
Lokalizacja: Bielsk-Biała

#3 Post autor: Mal » poniedziałek, 14 stycznia 2008, 05:49

Pytanie tylko do Obserwatorów. Czy nie uważacie, że w pewnym sensie enneagram i socjonika wpływają na Nas zgubnie.
Ponieważ wymusza dodatkową analizę i szufladkowanie? Nie, gdybyśmy nie mieli enneagramu, stworzylibyśmy sobie własny, mniej profesjonalny system szufladkowania ludzi. Albo szukali czegoś innego, przypominającego prawdę ogólną. Ale to szufladkowanie by było, bo to nieodłączna cecha nas.
Nie powiedziałbym, że enneagram i socjonika są zgubne. One są jedynie skutkiem analizowania, nie jej przyczyną.
Ale przecież tak nie jest, okazuje się, że świat jest dalece bardziej skomplikowany. Czy nie odczuwacie z tego powodu pewnego rodzaju zawodu?
Każda piątka czuje zawód, kiedy coś, na czym się opiera zawodzi. Ale co nie zawodzi? I jak w porównaniu do innych zawodów ma się enneagram?(chodzi mi o częstotliwość:p)
1w9

Awatar użytkownika
juzbek
Posty: 179
Rejestracja: piątek, 24 listopada 2006, 19:00
Lokalizacja: Warszawa

...

#4 Post autor: juzbek » poniedziałek, 14 stycznia 2008, 09:41

W bardziej optymistycznym wariancie, enneagram czy socjonika mogą być dla Piątki pewnego rodzaju mostem. Natrafia na analityczne narzędzie, odpowiadające jej preferencjom i zaczyna go używać, przy czym przedmiotem analizy stają się dla niej żywi ludzie, nie tylko idee. Myślę, że może to wpłynąć na wzrost zainteresowania innymi, na początku jako obiektami obserwacji, a później może nawet jakieś kontakty z nimi nawiąże? ;)

Awatar użytkownika
Słoniu
Posty: 231
Rejestracja: sobota, 15 grudnia 2007, 20:30
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: Wrocław

#5 Post autor: Słoniu » poniedziałek, 14 stycznia 2008, 11:11

Enneagram moim zdaniem nie jest instytucją zgubną, daje on Obserwatorom pewną zdrową możliwość zakwalifikowania obiektów obserwowanych do grup które prędzej czy później by powstały. Jednakowoż Nie można brać En. i Soc. jako wyroczni w ocenianiu ludzi i próbować usilnie i wepchnąć w jakiś typ czy to 9 czy to ISTp'a. Każdy posiada pewne odchylenia od norm opisowych tych przykładów. I jest niemożliwością jednoznaczne, pełne i w 100% zgodne przypisanie obiektu.

Co do odczuwania zawodu, jak już ktoś pisał En. należy traktować zdrowo i jako pewnego rodzaju wskazówkę lecz nie wyrocznie. Ponad to jako osoby które nieustanie obserwują, tworzą i obalają teorie, uczucie zawodu jest nieoddzielną częścią "odkrywania".

Powrócenie z alienacji, do społeczeństwa jest drogą długą i męczącą. Częstokroć bardziej nie przyjemną niż proces wyobcowania się z kręgów społecznych. Po za tym to na ludziach jest się najłatwiej zawieść....
ISFj/INFp/ISTp/ Trzy światy normalnie...

"Nie zawracajcie mi głowy waszymi pieprzonymi
bredniami, chcę być trzeźwy." J.R

I know how you feel. I'm just too sober to care.

Awatar użytkownika
Orest_Reinn
Posty: 1606
Rejestracja: czwartek, 25 października 2007, 19:26
Enneatyp: Mediator

#6 Post autor: Orest_Reinn » poniedziałek, 14 stycznia 2008, 17:10

Drogą do zdrowia
Wystarczy. Nie chcę nic słyszeć o jakimklowiek zdrowiu. Enneagram pod tym względem poddaje się presji społeczeństwa, które również dzieli zachowania wg niezrozumiałych kryteriów.
Piątka kocha analizować i czy jest to ułomne, zgubne, oderwane od rzeczywistości, czy nie, sprawia jej to przyjemność. 5 odczuwa potrzebę tworzenia teorii, jednak myślę, że to sama czynność tworzenia nas fascynuje. Nie dążymy do perfekcji, akceptujemy niedoskonałści, co nas odróżnia od jedynek.

Awatar użytkownika
bluemoonka
Posty: 337
Rejestracja: czwartek, 25 października 2007, 23:03
Lokalizacja: Home

#7 Post autor: bluemoonka » poniedziałek, 14 stycznia 2008, 17:51

Orest_Reinn zgadzam się w 100 %
Wrr nie znoszę kiedy próbuje mi sie wmówić ,że to co lubię jest złe.Że niby odrzucając swoją analityczność na koszt tańczenia jak Zorba poczułabym się lepiej ?? A może ja lubię i łącze oba warianty ;)
A druga sprawa to ja nie wnikam aż tak bardzo w enneagram.
W wolnych chwilach robię smutne miny, udaję zwłoki albo wpierdalam batony. - V
5w4
ISTj

Awatar użytkownika
Emjotka
Posty: 2747
Rejestracja: niedziela, 1 lipca 2007, 15:34
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: Kraków (O-c Św.)

Re: Gra w numerki (Tylko 5)

#8 Post autor: Emjotka » poniedziałek, 14 stycznia 2008, 18:01

Kemal Pasza pisze:Czy nie uważacie, że w pewnym sensie enneagram i socjonika wpływają na Nas zgubnie.
Nie chcę się wypowiadać za zbiorowość. Na mnie raczej nie wpływają zgubnie. Są świetnym narzędziem, zabawą i pomocą w poznawaniu siebie i rozumieniu ludzi. Nie są wyrocznią, tylko kilkoma puzzlami z układanki zwanej światem.
Czy analiza tych dwóch systemów nie jest właśnie tym szukaniem ostatecznej prawdy?
Z mojego punktu widzenia w takim samym stopniu, co obserwacja kropli rosy. :wink: A analiza czegoś, co ma sens (myślę tu bardziej o socjonice, niż o enneagramie) jest przyjemna i pożyteczna (czyli to, co ISTpy lubią najbardziej :P :wink: ).
Do czego dążę? Drogą do zdrowia piątki jest zaprzestanie ciągłego analizowania i popłynięcie z nurtem życia.
Ja to widzę inaczej - dla mnie zdrowiem piątki jest znalezienie równowagi między rozumem a emocjami, między zamykaniem się w sobie i analizowaniem a społecznymi relacjami i uczuciami. A można jednocześnie (ciągle wręcz) analizować i w pewnym stopniu poddać się emocjom. Testowano na emjotkach. :P
Amen.

| SLI-Si | zsiódemkowane 5w6 sx/sp |

Awatar użytkownika
Raskal
Posty: 327
Rejestracja: poniedziałek, 12 marca 2007, 03:13

#9 Post autor: Raskal » poniedziałek, 14 stycznia 2008, 22:10

...
Ostatnio zmieniony czwartek, 21 sierpnia 2008, 23:17 przez Raskal, łącznie zmieniany 1 raz.
"Kiedy za długo patrzysz w otchłań, otchłań zaczyna patrzeć na Ciebie"
Friedrich Nietzsche

Awatar użytkownika
Orest_Reinn
Posty: 1606
Rejestracja: czwartek, 25 października 2007, 19:26
Enneatyp: Mediator

#10 Post autor: Orest_Reinn » poniedziałek, 14 stycznia 2008, 23:12

Dokładnie: i źle się z tym czujemy. Zaś ten temat rozbija się o to, że 5 powinna nauczyć się okazywać emocje, wyjść do ludzi, itd. Nie wiem jakie typy tworzyły enneagram, ale raczej nie piątki, gdyż mamy tu brak zrozumienia dla nieco odmiennych potrzeb. Źródłem szczęścia wielu piątek jest właśnie analiza i próba odrywania ich od tego, po to aby zaczęli szukać szczęścia, jest nieco irracjonalna.

Awatar użytkownika
Eruantalon
Posty: 1963
Rejestracja: piątek, 28 września 2007, 12:26
Lokalizacja: Z dupy
Kontakt:

#11 Post autor: Eruantalon » wtorek, 15 stycznia 2008, 00:02

Smiem wątpić, właśnie droga do prawidłowego rozwoju dla większości typów enneagramowych wiedzie przez swoisty czyściec, którym jest po prostu "przełamanie się". Akurat nie bardzo wiem, jak ja mam to zrobic, bo u mnei każde silne emocje w życiu konczył sie fatalnie (z próbą zakończenia tegoz włacznie ;>), no ale - teoria brzmi sensownie. Na przykłąd mój Tata - 7'ka, powinien wrezzcie wziać wszystko powaznie, nie obracać tego w żart i.t.d., a dla odmiany Mama - poluzować trochę.
Obrazek
“It is better to be hated for who you are, than to be loved for someone you are not. ”

Awatar użytkownika
Orest_Reinn
Posty: 1606
Rejestracja: czwartek, 25 października 2007, 19:26
Enneatyp: Mediator

#12 Post autor: Orest_Reinn » wtorek, 15 stycznia 2008, 00:10

Żartujesz, powiedz, że żartujesz...

Awatar użytkownika
Eruantalon
Posty: 1963
Rejestracja: piątek, 28 września 2007, 12:26
Lokalizacja: Z dupy
Kontakt:

#13 Post autor: Eruantalon » wtorek, 15 stycznia 2008, 00:11

W którym momencie?
Obrazek
“It is better to be hated for who you are, than to be loved for someone you are not. ”

Awatar użytkownika
Orest_Reinn
Posty: 1606
Rejestracja: czwartek, 25 października 2007, 19:26
Enneatyp: Mediator

#14 Post autor: Orest_Reinn » wtorek, 15 stycznia 2008, 00:14

Akurat nie bardzo wiem, jak ja mam to zrobic, bo u mnei każde silne emocje w życiu konczył sie fatalnie (z próbą zakończenia tegoz włacznie ;>), no ale - teoria brzmi sensownie.
To brzmi jak przekonanie o słuszności wiary.
Na przykłąd mój Tata - 7'ka, powinien wrezzcie wziać wszystko powaznie, nie obracać tego w żart i.t.d., a dla odmiany Mama - poluzować trochę.
Gdzie ty w tym widzisz rozwój? Ja tu widzę jedynie masochizm.

Awatar użytkownika
Eruantalon
Posty: 1963
Rejestracja: piątek, 28 września 2007, 12:26
Lokalizacja: Z dupy
Kontakt:

#15 Post autor: Eruantalon » wtorek, 15 stycznia 2008, 00:27

To brzmi jak przekonanie o słuszności wiary.
nie, raczje brzmi jak watpliwosci, skoro teoria nie che się dać przekuc w praktykę.
Gdzie ty w tym widzisz rozwój? Ja tu widzę jedynie masochizm.
rozwój polega na tym, ze zrzuca człowiekowi klapki z oczu. Klapki, które narzucił sobei on sam, wierzac w oderwanie sie od ucuzć, w ucieczkę w wymuszoną smieszność, w schowanie sie za stertą idiotycznych reguł. Pokazuje człowiekowi, ze poza tym też jest świat.
Obrazek
“It is better to be hated for who you are, than to be loved for someone you are not. ”

ODPOWIEDZ