seksista nie-seksista ale niezwykle uroczy.
Nie ogladaj zdjec, bo zmienisz zdanie ; p
BTW - <uklonik>
Jak dobrze wiemy, nie wszystko jest dokładnie takie jakie według podług statystyki występuję najczęściej (mam nadzieję, że się ze mną zgodzisz, na szczęście). Dlatego rozważając jednostkowe przypadki lepiej je samemu zbadać, niż kierować się statystyką. Poza tym wniosek z tego taki, że powinna sie zajmować tym osoba najbardziej do tego uzdolniona. Odwołując się do pierwotnego przykładu, jeżeli kobieta ma lepsze predyspozycje na znajdowanie sposobu na nudę, nie powinien zajmować się tym mężczyzna, który tej nudy np. nie odczuwa.Eruantalon pisze:
mieszkam sam. jedzenie robie sobie sam. Idzie mi niezle. Nie w tym rzecz. Gdyby nie by.o krawcow, sam szylbym swoje ubranie... tylko po co? Lepiej, zeby kazdy robil to, co wychodzi mu najlepiej. Statystyczna kobieta jest po prostu mistrzynia n.p. w psycholopgii, w zwiazku z czym dzieci wychowuje perfekcyjnie.
Pudło. Rozważam tutaj ewentualną sytuację, tworząc swój model na podstawie ewentualnych doświadczeń własnych i przyjaciół. W ten sposób dochodzę do wniosku, że nic na siłę, a młotka używać nie lubię, wolę topórOstatnie zdanie idealnie podsumowuje rozmyslania. Wybacz szczerosc - moze to nie ta panna ; >?
W kazdym zwiazku mozna te kwestie rozwiazac inavczej.
Widzisz, tutaj jednak dochodziło do wymiany informacji. Lecz jeżeli zostawiamy decyzję w czyichś rękach, to musimy się liczyć z tym że:Mi bardzoi odpowiadala sytuacja z pioprzedniego, w ktorym JA mialem dokonac decyzji, jednak ZAWSZE pytalem moja luba i jezeli wyczuwalem chocby ukryte intencje - czynilem zgodnie z Jej wola. Kwestia indywidualna.
Zgadzam sie z przedmowca. Na poczatku sie byc moze niescisle wyrazilem albo jakies bzdury nabelkotalem, bo ten sposob na nude jakos od poczatku mi tu nie pasowal... niewazne...Jak dobrze wiemy, nie wszystko jest dokładnie takie jakie według podług statystyki występuję najczęściej (mam nadzieję, że się ze mną zgodzisz, na szczęście). Dlatego rozważając jednostkowe przypadki lepiej je samemu zbadać, niż kierować się statystyką. Poza tym wniosek z tego taki, że powinna sie zajmować tym osoba najbardziej do tego uzdolniona. Odwołując się do pierwotnego przykładu, jeżeli kobieta ma lepsze predyspozycje na znajdowanie sposobu na nudę, nie powinien zajmować się tym mężczyzna, który tej nudy np. nie odczuwa.
No ba.Zgadzam się w 100%. Każdy niech tworzy taki związek, aby był dla niego najlepszy. Jak ktoś lubi dominować, niech znajdzie osobę która lubi być zdominowana. Ich sprawa. Nie ma jednego uniwersalnego modelu, który należy zastosować i wszystko będzie dobrze.
Mimo ze podobno rozmowa jest przereklamowana metoda rozwiazywania problemow, to tu sie a nuz nada? ; p Ale to nie poradnia, wiec...Widzisz, tutaj jednak dochodziło do wymiany informacji. Lecz jeżeli zostawiamy decyzję w czyichś rękach, to musimy się liczyć z tym że:
a)nie skonsultuje on jej z nami
b)podejmie taką decyzję która nam nie odpowiada
No ja bym wolal, zeby do mnie stereotyp nie posowal, niz pasowal; ale co kto lubi.Nie nienawiść. Właściwie to być może z Twojego punktu widzenia się za mocno wściekam, twierdzisz, że mogę wykonywać dowolny zawód więc 'o co się czepiam' - właśnie o to ! Gdybym nie miała ścisłego umysłu tylko świetnie prała gotowała, pisała wierszyki i wychowywała dzieci to po co miałabym sie wściekać skoro stereotyp by do mnie pasował?
Niech sobie mysla ; p Tym wieksza wartosc bedzie mialoich zaskoczenie w razie czego ; pDenerwuje mnie on właśnie i tylko dlatego, że od niego całkowicie odbiegam, co powoduje często nieprzyjemności ze strony panów. Niektórzy ciągle myślą że są jedynymi wybranymi do pewnych czynności.
Kobiety są specjalnym bytem? Moze wg ciebie. Wg mnie są ludzie specjalni są tylko w zakładach specjalnej troski. Może takie miałeś na myśli. Widząc, że specjalnie ja traktujesz, przywyczai się do tego i bedziesz gościem od płacenia i usługiwania. Wtedy dopiero popiszesz się własnym myśleniem.Eruantalon pisze:
WłAśNIE. Kobiety są niepowtarzalnym, specjalnym bytem i ZASLUGUJA na SPECJALNE trakotwnie. Nie wyobrazam sobie sytuacji, w ktorej Emilia (przyjaciolka ma), zaproszona przeze mnie, mialaby sie klopotac kwestiami finansowymi. Brzmi absurdalnie. A co dopiero panna, ktora jest moja luba?
Damy traktuje sie jak damy. Kobiety, jak kobietyu. Szmaty, jak szmaty. ***** jak *****. Podzial do wypracowania indywidualnego.
2. Zwykle, przyjete przez wieki, zasady mojej cywilizacji. JA je honoruje i czuje szczegolna wiez z tymi, kotrzy je honoruja. Kobiety przy zapoznaniu zwyklem calowac w dlon. Dziownym trafem zadna jeszcze nie zaprotestowala ; >
No ba.Kobiety są specjalnym bytem?
Wg mnie są ludzie specjalni są tylko w zakładach specjalnej troski.
Może takie miałeś na myśli. Razz
Pomijam to, ze ciezko sie domyslic intencyj autora, bo dziwnie uzyl on imieslowu.Widząc, że specjalnie ja traktujesz, przywyczai się do tego i bedziesz gościem od płacenia i usługiwania. Wtedy dopiero popiszesz się własnym myśleniem.
Nie zwieksza dystansu. Wskazuje na szacunek ; ]Po drugie- całujesz kobiety w rękę? To staromodne i przez to sprawia, że zwiększasz dystans między tobą a dziewczyną, przechodzisz na oficjalne tryb stisunku, tak raczej zamiast siezblizyć do kobiety to ty sie oddalasz. No chyba że stosujesz sie do tego, co mówisz i masz do czynienia tylko z damami, dlatego je całujesz po rękach. Ale proszę cię bardzo napisz mi, jakie wymogi musi spełniac wg ciebie kobieta, aby byc damą.
Nie wiem, ja nie zwracam uwagi na to, czy jestem kontrowersyjny, tylko, czy postepuje w zgdozie ze soba i swoim sumieniem - nie umiem zrozumiec Twojego sposobu myslenia.Niezupełnie miałam to na myśli. Chodziło mi o to, że gdyby moje umiejętności pokrywały się z ogólnie przyjętymi 'kobiecymi' to pewnie nie zwróciłabym nawet na to uwagi, jest odwrotnie a więc dla niektórych 'konserwatywnych' panów jestem kontrowersyjna, co wywołuje czasami nieprzyjemne sytuacje.
Interesujące. Yo mogę zapytać czy ty po prostu miałeś złe przeżycia z kobietami? Bo jak dla mnie to co mówisz się nie sprawdza. Najczęściej jest tak, że jeżeli traktuje kobiety, tym bardziej te bliskie, specjalnie to one mi się odwdzięczają na swój sposób. Kobiety to nie są złe demony patrzące jakby tu tylko wykorzystać mężczyzn. Poza tym zauważ, że omawiamy tu sytuację dobrowolną, nie wymuszoną.Yo pisze: Widząc, że specjalnie ja traktujesz, przywyczai się do tego i bedziesz gościem od płacenia i usługiwania. Wtedy dopiero popiszesz się własnym myśleniem.
Wszystko zależy jak jest to czynione. Może być odczytane jako szarmanckie i nietypowe, przez co zwrócimy na siebie uwagę kobiety, zostawiając jej w pamięci miłe wrażenie o nas.Po drugie- całujesz kobiety w rękę? To staromodne i przez to sprawia, że zwiększasz dystans między tobą a dziewczyną, przechodzisz na oficjalne tryb stisunku, tak raczej zamiast siezblizyć do kobiety to ty sie oddalasz.
TAk lekko off-topicowo.Choć całowanie zawsze w dłoń nie stosuję. Przekręcanie dłoni podanej na sztywno, do "cześć", tak aby można ją było pocałować, wydaje mi się co najmniej nieeleganckie. Ale kwestia prywatna.
Zauwaz, ze gdsy psize sie 'intencji', to nie wiadomo, czy jest to liczba poj. czy mn. Zauwazyl ten fakt p. JAnusz, a ja siwe zgodzilem. Zreszta jest to pisownia dosc mloda, sprzed reformy przeprowadzonej w II RP, ktora naropbila mnostwo idiotyzmow pokroju "móc" (jest moGe, twarde, dźwięczne, a nie mokę), czys łynny, niezgodny z wymowa "puchar"...Jak Korwin, jak Korwin Wink
Wiesz, miałem różne przeżycia. To, co ja mówię to jest mozłiwa opcja. Druga opcją jest to, co ty mówisz. Ale postepujac jak powiedizał Erulaton narażasz się na to, co mówię. Mleczak zapewne trafiłeś na dobrą dziewczynę. Ja też taką miałem i akurat sytuacja między mną a nią miała się tak, jak ty to opisujesz, tzn. nie chciała mnei wkozystać, byliśmy dobrymi partnerami. 8)mleczak pisze:Interesujące. Yo mogę zapytać czy ty po prostu miałeś złe przeżycia z kobietami? Bo jak dla mnie to co mówisz się nie sprawdza. Najczęściej jest tak, że jeżeli traktuje kobiety, tym bardziej te bliskie, specjalnie to one mi się odwdzięczają na swój sposób. Kobiety to nie są złe demony patrzące jakby tu tylko wykorzystać mężczyzn. Poza tym zauważ, że omawiamy tu sytuację dobrowolną, nie wymuszoną.Yo pisze: Widząc, że specjalnie ja traktujesz, przywyczai się do tego i bedziesz gościem od płacenia i usługiwania. Wtedy dopiero popiszesz się własnym myśleniem.Wszystko zależy jak jest to czynione. Może być odczytane jako szarmanckie i nietypowe, przez co zwrócimy na siebie uwagę kobiety, zostawiając jej w pamięci miłe wrażenie o nas.Po drugie- całujesz kobiety w rękę? To staromodne i przez to sprawia, że zwiększasz dystans między tobą a dziewczyną, przechodzisz na oficjalne tryb stisunku, tak raczej zamiast siezblizyć do kobiety to ty sie oddalasz.
Choć całowanie zawsze w dłoń nie stosuję. Przekręcanie dłoni podanej na sztywno, do "cześć", tak aby można ją było pocałować, wydaje mi się co najmniej nieeleganckie. Ale kwestia prywatna.