Układ mężczyna a kobieta

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Eruantalon
Posty: 1963
Rejestracja: piątek, 28 września 2007, 12:26
Lokalizacja: Z dupy
Kontakt:

#31 Post autor: Eruantalon » poniedziałek, 17 grudnia 2007, 23:38

seksista nie-seksista ale niezwykle uroczy.


Nie ogladaj zdjec, bo zmienisz zdanie ; p

BTW - <uklonik>


Obrazek
“It is better to be hated for who you are, than to be loved for someone you are not. ”

Awatar użytkownika
ptaszyna
Posty: 64
Rejestracja: niedziela, 9 grudnia 2007, 00:15
Lokalizacja: Breslau
Kontakt:

#32 Post autor: ptaszyna » poniedziałek, 17 grudnia 2007, 23:42

Ty też lepiej nie oglądaj :P
jestem feministką (tak tak krzyczącą paląca staniki zdzirą) ale cenię facetów z którymi da się normalnie podyskutować. niestety jak na złość w pobliskim otoczeniu takich brak.
5w4 | INTJ
"I've never done good things
I've never done bad things
I've never did anything out of the blue"

Awatar użytkownika
Armand
Posty: 185
Rejestracja: środa, 15 listopada 2006, 22:48
Lokalizacja: Kraków

#33 Post autor: Armand » wtorek, 18 grudnia 2007, 03:11

Oczywiste jest, że w Polsce, w zakresie kontaktów kulturowych kobiety mają pewne prawa. Ale troszeczkę inaczej to wygląda na zachodzie. Koleżanka ze zdumieniem "zderzała" w drzwiach w Niemczech z facetami, którzy po prostu szli (nieświadomi najwidoczniej, że coś nie tak).

W stanach podobno pojawił się jakis przepis (podobno tylko w niektórych stanach, ale sama idea miażdży), że przepuszczanie kobiety przodem w drzwiach jest "demonstracją kontroli sytuacji i siły" jest więc "zachowaniem seksistowskim". Puszczenie kobiety przodem może się skończyć pozwem.
Osobiście jednak chyba i tak bym dopuszczał się tego "haniebnego" czynu. W gruncie rzeczy lepiej wyjść na seksistę i zboczeńca niż na chama.
5w4/INTP/ sp/sx/so

Awatar użytkownika
mleczak
Posty: 280
Rejestracja: wtorek, 31 lipca 2007, 11:55
Lokalizacja: Płock/studia Łódź

#34 Post autor: mleczak » wtorek, 18 grudnia 2007, 08:06

Eruantalon pisze:
mieszkam sam. jedzenie robie sobie sam. Idzie mi niezle. Nie w tym rzecz. Gdyby nie by.o krawcow, sam szylbym swoje ubranie... tylko po co? Lepiej, zeby kazdy robil to, co wychodzi mu najlepiej. Statystyczna kobieta jest po prostu mistrzynia n.p. w psycholopgii, w zwiazku z czym dzieci wychowuje perfekcyjnie.
Jak dobrze wiemy, nie wszystko jest dokładnie takie jakie według podług statystyki występuję najczęściej (mam nadzieję, że się ze mną zgodzisz, na szczęście). Dlatego rozważając jednostkowe przypadki lepiej je samemu zbadać, niż kierować się statystyką. Poza tym wniosek z tego taki, że powinna sie zajmować tym osoba najbardziej do tego uzdolniona. Odwołując się do pierwotnego przykładu, jeżeli kobieta ma lepsze predyspozycje na znajdowanie sposobu na nudę, nie powinien zajmować się tym mężczyzna, który tej nudy np. nie odczuwa.
Ostatnie zdanie idealnie podsumowuje rozmyslania. Wybacz szczerosc - moze to nie ta panna ; >?
Pudło. Rozważam tutaj ewentualną sytuację, tworząc swój model na podstawie ewentualnych doświadczeń własnych i przyjaciół. W ten sposób dochodzę do wniosku, że nic na siłę, a młotka używać nie lubię, wolę topór ;)
W kazdym zwiazku mozna te kwestie rozwiazac inavczej.


Zgadzam się w 100%. Każdy niech tworzy taki związek, aby był dla niego najlepszy. Jak ktoś lubi dominować, niech znajdzie osobę która lubi być zdominowana. Ich sprawa. Nie ma jednego uniwersalnego modelu, który należy zastosować i wszystko będzie dobrze.
Mi bardzoi odpowiadala sytuacja z pioprzedniego, w ktorym JA mialem dokonac decyzji, jednak ZAWSZE pytalem moja luba i jezeli wyczuwalem chocby ukryte intencje - czynilem zgodnie z Jej wola. Kwestia indywidualna.
Widzisz, tutaj jednak dochodziło do wymiany informacji. Lecz jeżeli zostawiamy decyzję w czyichś rękach, to musimy się liczyć z tym że:
a)nie skonsultuje on jej z nami
b)podejmie taką decyzję która nam nie odpowiada
5w4 INTP, ale tak poza tym po prostu Mleczak

pacanoid
Posty: 378
Rejestracja: niedziela, 11 listopada 2007, 08:46

#35 Post autor: pacanoid » wtorek, 18 grudnia 2007, 14:14

...
Ostatnio zmieniony czwartek, 16 lipca 2009, 22:49 przez pacanoid, łącznie zmieniany 1 raz.
5

Awatar użytkownika
Eruantalon
Posty: 1963
Rejestracja: piątek, 28 września 2007, 12:26
Lokalizacja: Z dupy
Kontakt:

#36 Post autor: Eruantalon » wtorek, 18 grudnia 2007, 15:26

Jak dobrze wiemy, nie wszystko jest dokładnie takie jakie według podług statystyki występuję najczęściej (mam nadzieję, że się ze mną zgodzisz, na szczęście). Dlatego rozważając jednostkowe przypadki lepiej je samemu zbadać, niż kierować się statystyką. Poza tym wniosek z tego taki, że powinna sie zajmować tym osoba najbardziej do tego uzdolniona. Odwołując się do pierwotnego przykładu, jeżeli kobieta ma lepsze predyspozycje na znajdowanie sposobu na nudę, nie powinien zajmować się tym mężczyzna, który tej nudy np. nie odczuwa.
Zgadzam sie z przedmowca. Na poczatku sie byc moze niescisle wyrazilem albo jakies bzdury nabelkotalem, bo ten sposob na nude jakos od poczatku mi tu nie pasowal... niewazne...
Zgadzam się w 100%. Każdy niech tworzy taki związek, aby był dla niego najlepszy. Jak ktoś lubi dominować, niech znajdzie osobę która lubi być zdominowana. Ich sprawa. Nie ma jednego uniwersalnego modelu, który należy zastosować i wszystko będzie dobrze.
No ba.
Widzisz, tutaj jednak dochodziło do wymiany informacji. Lecz jeżeli zostawiamy decyzję w czyichś rękach, to musimy się liczyć z tym że:
a)nie skonsultuje on jej z nami
b)podejmie taką decyzję która nam nie odpowiada
Mimo ze podobno rozmowa jest przereklamowana metoda rozwiazywania problemow, to tu sie a nuz nada? ; p Ale to nie poradnia, wiec...
Nie nienawiść. Właściwie to być może z Twojego punktu widzenia się za mocno wściekam, twierdzisz, że mogę wykonywać dowolny zawód więc 'o co się czepiam' - właśnie o to ! Gdybym nie miała ścisłego umysłu tylko świetnie prała gotowała, pisała wierszyki i wychowywała dzieci to po co miałabym sie wściekać skoro stereotyp by do mnie pasował?
No ja bym wolal, zeby do mnie stereotyp nie posowal, niz pasowal; ale co kto lubi.
Denerwuje mnie on właśnie i tylko dlatego, że od niego całkowicie odbiegam, co powoduje często nieprzyjemności ze strony panów. Niektórzy ciągle myślą że są jedynymi wybranymi do pewnych czynności.
Niech sobie mysla ; p Tym wieksza wartosc bedzie mialoich zaskoczenie w razie czego ; p
Obrazek
“It is better to be hated for who you are, than to be loved for someone you are not. ”

Yo
Posty: 269
Rejestracja: wtorek, 4 grudnia 2007, 18:32

#37 Post autor: Yo » wtorek, 18 grudnia 2007, 15:38

Eruantalon pisze:
WłAśNIE. Kobiety są niepowtarzalnym, specjalnym bytem i ZASLUGUJA na SPECJALNE trakotwnie. Nie wyobrazam sobie sytuacji, w ktorej Emilia (przyjaciolka ma), zaproszona przeze mnie, mialaby sie klopotac kwestiami finansowymi. Brzmi absurdalnie. A co dopiero panna, ktora jest moja luba?


Damy traktuje sie jak damy. Kobiety, jak kobietyu. Szmaty, jak szmaty. ***** jak *****. Podzial do wypracowania indywidualnego.



2. Zwykle, przyjete przez wieki, zasady mojej cywilizacji. JA je honoruje i czuje szczegolna wiez z tymi, kotrzy je honoruja. Kobiety przy zapoznaniu zwyklem calowac w dlon. Dziownym trafem zadna jeszcze nie zaprotestowala ; >


Kobiety są specjalnym bytem? Moze wg ciebie. Wg mnie są ludzie specjalni są tylko w zakładach specjalnej troski. Może takie miałeś na myśli. :P Widząc, że specjalnie ja traktujesz, przywyczai się do tego i bedziesz gościem od płacenia i usługiwania. Wtedy dopiero popiszesz się własnym myśleniem.
Po drugie- całujesz kobiety w rękę? To staromodne i przez to sprawia, że zwiększasz dystans między tobą a dziewczyną, przechodzisz na oficjalne tryb stisunku, tak raczej zamiast siezblizyć do kobiety to ty sie oddalasz. No chyba że stosujesz sie do tego, co mówisz i masz do czynienia tylko z damami, dlatego je całujesz po rękach. Ale proszę cię bardzo napisz mi, jakie wymogi musi spełniac wg ciebie kobieta, aby byc damą.

A podział akurat zrobiłeś dobry. damy jak damy, kobiety jak kobiety itp. itd.

pacanoid
Posty: 378
Rejestracja: niedziela, 11 listopada 2007, 08:46

#38 Post autor: pacanoid » wtorek, 18 grudnia 2007, 15:43

...
Ostatnio zmieniony czwartek, 16 lipca 2009, 22:49 przez pacanoid, łącznie zmieniany 1 raz.
5

Awatar użytkownika
Eruantalon
Posty: 1963
Rejestracja: piątek, 28 września 2007, 12:26
Lokalizacja: Z dupy
Kontakt:

#39 Post autor: Eruantalon » wtorek, 18 grudnia 2007, 15:49

Kobiety są specjalnym bytem?
No ba.
Wg mnie są ludzie specjalni są tylko w zakładach specjalnej troski.
Może takie miałeś na myśli. Razz


Żarcik! <zwija_sie_ze_smiechu_na_podlodze>
Widząc, że specjalnie ja traktujesz, przywyczai się do tego i bedziesz gościem od płacenia i usługiwania. Wtedy dopiero popiszesz się własnym myśleniem.
Pomijam to, ze ciezko sie domyslic intencyj autora, bo dziwnie uzyl on imieslowu.

Nie wiem, co jest nienormalnego w placeniu w niektorych sytuacjach za kobiete i w tym, ze to Jej sie pomaga zalozyc plaszcz, a ni na odwrot. No, ale to moze tylko dla mnie Zasady Cywilizacji sa niczym nadzwyczajnym.
Po drugie- całujesz kobiety w rękę? To staromodne i przez to sprawia, że zwiększasz dystans między tobą a dziewczyną, przechodzisz na oficjalne tryb stisunku, tak raczej zamiast siezblizyć do kobiety to ty sie oddalasz. No chyba że stosujesz sie do tego, co mówisz i masz do czynienia tylko z damami, dlatego je całujesz po rękach. Ale proszę cię bardzo napisz mi, jakie wymogi musi spełniac wg ciebie kobieta, aby byc damą.
Nie zwieksza dystansu. Wskazuje na szacunek ; ]

A jak dzielisz ludzi na tych, ktorych cenisz i na tych, ktorych nie cenisz? Masz jakis wzor? Podstawiasz do niego jakies dane? Czy kierujesz sie, jak tu psizacy, inticja i.t.p? ; ).
Niezupełnie miałam to na myśli. Chodziło mi o to, że gdyby moje umiejętności pokrywały się z ogólnie przyjętymi 'kobiecymi' to pewnie nie zwróciłabym nawet na to uwagi, jest odwrotnie a więc dla niektórych 'konserwatywnych' panów jestem kontrowersyjna, co wywołuje czasami nieprzyjemne sytuacje.
Nie wiem, ja nie zwracam uwagi na to, czy jestem kontrowersyjny, tylko, czy postepuje w zgdozie ze soba i swoim sumieniem - nie umiem zrozumiec Twojego sposobu myslenia.
Obrazek
“It is better to be hated for who you are, than to be loved for someone you are not. ”

pacanoid
Posty: 378
Rejestracja: niedziela, 11 listopada 2007, 08:46

#40 Post autor: pacanoid » wtorek, 18 grudnia 2007, 15:55

...
Ostatnio zmieniony czwartek, 16 lipca 2009, 22:49 przez pacanoid, łącznie zmieniany 1 raz.
5

Awatar użytkownika
mleczak
Posty: 280
Rejestracja: wtorek, 31 lipca 2007, 11:55
Lokalizacja: Płock/studia Łódź

#41 Post autor: mleczak » wtorek, 18 grudnia 2007, 16:46

Yo pisze: Widząc, że specjalnie ja traktujesz, przywyczai się do tego i bedziesz gościem od płacenia i usługiwania. Wtedy dopiero popiszesz się własnym myśleniem.
Interesujące. Yo mogę zapytać czy ty po prostu miałeś złe przeżycia z kobietami? Bo jak dla mnie to co mówisz się nie sprawdza. Najczęściej jest tak, że jeżeli traktuje kobiety, tym bardziej te bliskie, specjalnie to one mi się odwdzięczają na swój sposób. Kobiety to nie są złe demony patrzące jakby tu tylko wykorzystać mężczyzn. Poza tym zauważ, że omawiamy tu sytuację dobrowolną, nie wymuszoną.
Po drugie- całujesz kobiety w rękę? To staromodne i przez to sprawia, że zwiększasz dystans między tobą a dziewczyną, przechodzisz na oficjalne tryb stisunku, tak raczej zamiast siezblizyć do kobiety to ty sie oddalasz.
Wszystko zależy jak jest to czynione. Może być odczytane jako szarmanckie i nietypowe, przez co zwrócimy na siebie uwagę kobiety, zostawiając jej w pamięci miłe wrażenie o nas.
Choć całowanie zawsze w dłoń nie stosuję. Przekręcanie dłoni podanej na sztywno, do "cześć", tak aby można ją było pocałować, wydaje mi się co najmniej nieeleganckie. Ale kwestia prywatna.
5w4 INTP, ale tak poza tym po prostu Mleczak

Awatar użytkownika
Eruantalon
Posty: 1963
Rejestracja: piątek, 28 września 2007, 12:26
Lokalizacja: Z dupy
Kontakt:

#42 Post autor: Eruantalon » wtorek, 18 grudnia 2007, 16:59

Choć całowanie zawsze w dłoń nie stosuję. Przekręcanie dłoni podanej na sztywno, do "cześć", tak aby można ją było pocałować, wydaje mi się co najmniej nieeleganckie. Ale kwestia prywatna.
TAk lekko off-topicowo.

W.Sz.P. Prezydent Kaczynski zawsze zle caluje kobiety w reke. Podnosi ich rece do swoich ust. Prawidlowo powinno sie pochylic gleboko ; ]
Jak Korwin, jak Korwin Wink
Zauwaz, ze gdsy psize sie 'intencji', to nie wiadomo, czy jest to liczba poj. czy mn. Zauwazyl ten fakt p. JAnusz, a ja siwe zgodzilem. Zreszta jest to pisownia dosc mloda, sprzed reformy przeprowadzonej w II RP, ktora naropbila mnostwo idiotyzmow pokroju "móc" (jest moGe, twarde, dźwięczne, a nie mokę), czys łynny, niezgodny z wymowa "puchar"...
Obrazek
“It is better to be hated for who you are, than to be loved for someone you are not. ”

Yo
Posty: 269
Rejestracja: wtorek, 4 grudnia 2007, 18:32

#43 Post autor: Yo » wtorek, 18 grudnia 2007, 18:11

mleczak pisze:
Yo pisze: Widząc, że specjalnie ja traktujesz, przywyczai się do tego i bedziesz gościem od płacenia i usługiwania. Wtedy dopiero popiszesz się własnym myśleniem.
Interesujące. Yo mogę zapytać czy ty po prostu miałeś złe przeżycia z kobietami? Bo jak dla mnie to co mówisz się nie sprawdza. Najczęściej jest tak, że jeżeli traktuje kobiety, tym bardziej te bliskie, specjalnie to one mi się odwdzięczają na swój sposób. Kobiety to nie są złe demony patrzące jakby tu tylko wykorzystać mężczyzn. Poza tym zauważ, że omawiamy tu sytuację dobrowolną, nie wymuszoną.
Po drugie- całujesz kobiety w rękę? To staromodne i przez to sprawia, że zwiększasz dystans między tobą a dziewczyną, przechodzisz na oficjalne tryb stisunku, tak raczej zamiast siezblizyć do kobiety to ty sie oddalasz.
Wszystko zależy jak jest to czynione. Może być odczytane jako szarmanckie i nietypowe, przez co zwrócimy na siebie uwagę kobiety, zostawiając jej w pamięci miłe wrażenie o nas.
Choć całowanie zawsze w dłoń nie stosuję. Przekręcanie dłoni podanej na sztywno, do "cześć", tak aby można ją było pocałować, wydaje mi się co najmniej nieeleganckie. Ale kwestia prywatna.
Wiesz, miałem różne przeżycia. To, co ja mówię to jest mozłiwa opcja. Druga opcją jest to, co ty mówisz. Ale postepujac jak powiedizał Erulaton narażasz się na to, co mówię. Mleczak zapewne trafiłeś na dobrą dziewczynę. Ja też taką miałem i akurat sytuacja między mną a nią miała się tak, jak ty to opisujesz, tzn. nie chciała mnei wkozystać, byliśmy dobrymi partnerami. 8)

Masz też racje z całowanie mw rękę. Cała sytuacja zalezy jak wygląda- jeśli zrobimy to w czarujący sposób, być moze żeby wyglądało pół żartem pół serio, to będzie to intrygujace. Ale jeśli tak chłodno w stylu angielski dżentelmen, to chyba tylko dziewczynę z konserwatywnego domu tym poruszymy, co kompletnie nie pasujedo modelu zachowania dzisiejszych nastolatek ujających siepo pubach i dyskotekach. 8)

Awatar użytkownika
mleczak
Posty: 280
Rejestracja: wtorek, 31 lipca 2007, 11:55
Lokalizacja: Płock/studia Łódź

#44 Post autor: mleczak » wtorek, 18 grudnia 2007, 18:25

Nie, po prostu jeżeli dziewczyna mnie wykorzystuje to się z nią nie zadaję. Proste. Nie mam takiego obowiązku. Trafiłem na różne osobniczki, co pozwoliło na zahartowanie charakteru i wyciągnięcie wniosków. Pomimo tego swoich zachowań nie zmieniam. Można na to patrzeć też jako próbę charakteru, moją prywatną ocenę. Wiem że np. ludzie nieuprzejmością reagują na uprzejmość, ale jeszcze rzadziej wywołasz uprzejmość u drugiej osoby chamstwem. Jak czegoś chcesz, to musisz coś z siebie dawać wpierw. Akurat strata małej sumy pieniężnej wydaje mi się dopuszczalnym ryzykiem.
5w4 INTP, ale tak poza tym po prostu Mleczak

Awatar użytkownika
Gremster
Posty: 506
Rejestracja: sobota, 25 sierpnia 2007, 13:22
Lokalizacja: Wrocław

#45 Post autor: Gremster » wtorek, 18 grudnia 2007, 19:00

nie wiem dlaczego odrazu przymujecie że nie płacenie i inne rzeczy o których mowiłem ja i Yo sa nieuprzemnościami. My poprostu stosujemy inną strategie do relacji damsko męskich, w której to chronimy się przed wykorzystywaniem i nadmiernymi kosztami. Przypuszczam że Yo tak jak ja i tak stara sie nie zapraszać dziewczyny w jakieś standardowe miejsca gdzie musiał by płacić chociażby za siebie tylko zabiera dziewczyny na randki jak najbardziej spontaniczne.
To jest moje przypuszczenie ponieważ ja swój pogląd na sposób kreowania wyrobiłem sobie w specyficznym miejscu o którym nie będę mówić i z którym przypuszczam że Yo tez sie zetknął.... jeśli Yo wiesz o czym mówię to potwierdz. :)

Nie jesteśmy chamami i jakimiś szmatami....
Jesteśmy nowym rodzajem mężczyzny który się dostosował do zainstniałych sytuacji w których to kobieta odchodzi od swojej roli podczas nawiązywania relacji. W której to kreuje się stare zwyczaje dla nowych celi. Względnie to jest nie ważne jakie są powodu.... poprostu w pewnym momencie życia stwierdziliśmy że chcemy zmiany w naszej relacji z kobietami i zdziwie was... kobiety są nam za to wdzięczne, nie są skazane na takich samych schematycznych facetów....
w tym momencie rozmawiam na gg ze znajomą która ma do mnie niedługo przyjechac na impreze i mówi mi że jestem inny .... odstaje od schematu a wszystko co inne jest dobre.... to tak na podsumowanie .
7w8 - Jeśli żyjesz, musisz wymachiwać rękami i nogami, musisz skakać, ponieważ życie jest odwrotnością śmierci. A zatem, jeśli siedzisz cicho - nie żyjesz. Musisz hałasować, a przynajmiej twoje myśli powinny być głośne, barwne i ożywione

ODPOWIEDZ